Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lonia 25

Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Polecane posty

Fajnie widać po wpisach,jak odbieramy sytuację Dalidy! Każda z nas ma inne doświadczenia życiowe i problemy Dalidy od razu kojarzą nam się z tym co same przeżywamy,lub przeżywałyśmy. Pewnie tak po trosze z doświadczeń każdej z nas w naszej Dalidzie,coś siedzi. Sytuacja z życia wzięta. Zauroczenie?czy hipnoza?POKOCHAĆ POTWORA! Moja mloda znajoma lat 40 - zamężna od 2o lat,żyje z takim potworem. Cały jej świat,obraca się tylko i wyłącznie wokół niego. Nazwijmy ją Ola. Urodziła Córkę - obecnie 18-lat,po porodzie uciekla do rodziców z dzieckiem,przyleciał za nią. Rodzice jej nie pozwolili mu zamieszkać u siebie. Ola załatwiła pracę,ciężko zasuwala w sklepach -a w swoim tapczanie w ciągu tygodnia chowała zaopatrzenie dla swojego mężulka i co sobotę do niego jezdziła z wyżerką i pieniędzmi. W międzyczasie odwiedzała go w więzieniach,w psychiaytrowie na odwyku na melinach.Tak minęło z 15 lat.Dziecko wychowali jej dziadkowie. W końcu jakos się pozbierał.przestał pić,zrobił prawko na tiry,Ola też - zamieszkali razem u jej rodziców. Ola dziecko traktowała,jak zło konieczne - bo tatuś nie był nim zachwycony,często Córce powtarzał,że powinni ją wyskrobać. Ola wtórowała - dziewczyna niegodna zadowolić swojego ojca. Zadne rozmowy,ladowanie Oli w szpitalch po pobiciach ,mężusia z glowy nie wybilo i nie wybije! Wampir psychiczny! Ostatnio dowiedzialam sie,że narobił masę wielkich długów - dowiedzieli się Oli rodzice - ponadto zaczął ćpać i ma na bokach oficjalnie kochanki. Ola z męzusiem zrobiła wielką awanturę - wykrzyczała,że wszystkich nienawidzi,łącznie ze zwoją córką - zostali wygnani z domu jej rodziców. moja św.p.Ciotka zawsze powiadała - "Miłość jest gorsz od sraczki.." I jak tu być mądrym??? podyskutujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PROSZE NIE PRZYSYŁAJ MI TYCH SŁAJDÓW Kochane jesteście i macie bardzo dużo racji. To "potwór" przez duże P Wykańcza mnie psychicznie, nie ma dnia bez wyzwisk, krzyków i jest z dnia na dzień coraz gorzej. Kiedyś tak nie było były naprawde fajne i cudowne dni - dziś to przeszłość. Wszyscy ludzie to - ku..., hu.. i tak dalej tym stylu. Nie ma kolegów ani przyjaciół,nikt go nie lubi bo jest nie do wytrzymania, Traktuje ludzi z góry,jeśli widzi korzyść potrafi się łasić i być jak plaster miodu.Ale niestety z domieszką goryczy W zasadzie raczej nie ma nadziei na poprawę - łudze sie że może badanie tomografem coś wykażę i leki jakie zaczął zażywać - ale aż tak bardzo sie nie łudzę. Nigdy nie wiem jak sie zachowa i wiele azy o tym rozmawialiśmy - ale to na nic ściana,pomaga na dzień dwa i potem znowu jest tak samo. Pamiętam o dzieciach i wnukach i mam z nimi świetne relacje ,ale przez jego zachowanie trudno nam sie spotykac tak często jak bym chciała. Zresztą , nie lubi nie tylko moich dzieci ale i swoje tez żle taktuje ,ze swoim synem zerwał stosunki ,bo on nie robi tak jak on chce - czyli jeśli wszyscy robią jak on chce to jest ok. A wyjście jest tylko jedno - odejść Nie ma innego rozwiązana - jesli nie chcę stracić zdrowia na starość , to musze znależć rozwiązanie. Na starość napewno nie moge liczyć na jego pomoc. Livio masz racje to było zauroczenie ,Boże na starość całkiem mi odbiło, Chociaż dzięki niemu poznałam co to prawdziwe uczucie - miłość - motylki, fruwanie i to mnie sie przytrafiło na starość he he. To było cudowne uczucie i tylko dlatego było warto - ale póżniej już nie. Miłość jest gorsza od sraczki to prawda,bo na sraczke wezmiesz tabletke i koniec a na to nie ma lekarstwa. KOCHANE DZIĘKI ZA DOBRE SERCE I PODANIE MI REKI A NA E-MAILE ODPOWIEM NAPEWNO. mIŁEGO DNIA ŻYCZE ,BO MÓJ NIE BĘDZIE MIŁY - ŚPI PIJANY A POTEM EDZIE ZNOWU JAZDA. ZABRAŁ PSA ZE SOBĄ I ZOSTAWIŁ GO PRZY SKLEPIE,COŚ MNIE TKNĘŁO I POSZŁAM PO GODZINIE A SONIA SIEDZI BIEDNA ZMARZNIETA I WYSTRASZONA PRZY SKLEPIE - UWIĄZANA - MASAKRA PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki. Dalida nie poddaj się .:) Uśmiecham się do siebie choć jestem też w ciężkiej sytuacji co prawda o tyle lepszej , że mam gdzie mieszkać. I nie wiem czemu jeszcze myślę o M. Nie warto ! Ale jak pisze LMA - miłość gorsza od sraczki. Livio podobną historię słyszałam w sanatorium.Taka miłość to jak uzależnienie , jak trucizna . Kobieta jest tak zdeptana i uzależniona ,że myśli , że sama sobie nie poradzi.To nieprawda - trzeba uwierzyć we własne siły.Powtarzam sobie - jestem silna , idę na spacer albo sprzątam. Robię sobie kawę w pięknej filiżance , słucham muzyki.Słowem drobne przyjemności dla siebie samej.Miłego wieczoru dla nas koleżanek z cafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JoasiaKasia
No,tego jeszcze nie bylo!!!!!!!Zamknac KLUB,nonono,Globusku,ani sie waz.Z zapartym tchem czytamWasze listy,MUSICIE tutaj byc❤️.To bylby koniec Swiata,jezeli ....tfu,tfu,nawet nie chce myslec.Pozdrawiam NOworocznie,usciki,caluski🌼.Dzisiaj mam syzur,moze jeszcze zajrze🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
JOASIU KASIU! Kochane dziecko❤️ wielkie dzięki👄 DALIDA weź pod uwagę wskazówki , najważniejsza jesteś Ty. LIVIO, MARYLKO , KLARO! Wyję, rozpaczam , płaczę , krzyczę...znajomy został podłączony do respiratora.Stan bardzo poważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poranne powitanie smutne! Globus - krzyk rozpaczy! znamy tylko TU I TERAZ. Zostaje z nami zawsze,zawsze NADZIEJA. To tylko dzięki niej,nasze życie toczy się dalej,nie załamujemy się,ciągniemy codzienność. Dzisiaj ma powitanie w klubie,przegotowałam mleko - takie "prosto od krowy",poczujmy się znowu,jak bezpieczne dzieci przy Mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Za oknem odwilż na powitanie przyniosłam kwiat🌻 Nadeszła noc, zgasiłam światło żeby..... nie słyszeć swoich myśli.... a one natrętne szeptały mi do ucha coraz głośniej szybciej , usnęły dopiero nad ranem:( Zrobiłam kawę dla wszystkich. W chwili wolnej poczytajcie w internecie o bakterii LEGIONELLA. Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
LIVIO! Jak dobrze ,że jesteś wystarczyło ,że Cię zobaczyłam i już ryczę. Musze się zebrać w garść. Bardzo dziękuję za mleko, to bardzo dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ! Siedzę przed kompem i nie wiem co napisać ... Słowa otuchy dla Dalidy , wsparcie dla Globusika ...To wszystko za mało. Świat jest okrutny ! Kibice zamiast propagować sport biją się i zabijają?! Dlaczego ? nie mam dziś na nic ochoty ! Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LEGIONELLA - podobno najłatwiej jest ją "złapać" poprzez najzwyklejszy prysznic. Kiedyś oglądałam jakiś program o tym. Ciepła woda w stanie "spoczynku"jest najlepszym miejscem do rozwoju tegoż cholerstwa. Wchodzimy pod prysznic i najczęściej pierwszy strumień puszczamy sobie na twarz. To jest najczęściej siedlisko tej bakterii. Pierwszą wodę,zawsze należy spuścić,nastepna woda - podobno - jest jej pozbawiona. Globus - jesteśmy wszystkie przy Twoim znajomym, Slemy OTUCHY !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Odsuwamy od siebie te myśli o okrucieństwie życia,ciągle szukamy dobrej jego strony, i nic -ciągle jesteśmy nie przygotowani na rzeczywistość. LIVIO! Przepraszam zacytowałam Twoje słowa , które napisałaś do mnie. To sama prawda , niby wiemy że ....nie znamy dnia i godziny.... a kiedy dowiadujemy o trudnych sprawach paraliżuje nas . Płacz, krzyk a nawet złość to chyba nasza samoobrona. W tym przypadku pozostaje nadzieja.Dość szybko postawiono prawidłową diagnozę , sprowadzono leki i ....NADZIEJA dla Żony,Dzieci, Wnuków i nas znajomych. Nigdy wcześniej nie słyszałam o takiej bakterii i możliwości zakażenia się nią. Oboje w M oswajamy się z wiadomością . Pozbierałam się w całość , wyszłam kupić owoce , zagrałam w Orkiestrze za 10 zł i wróciłam do domu. MARYLKO! Zbieraj się w całość, to przecież konieczne. Nawet jeżeli na chwilę zatrzyma się nam czas , zegary dalej go odmierzają. DALIDA! Proszę napisz choć dwa zdania. Do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje Kochane Kolezanki👄 Czytam Was jestem z Wami ale wierzcie mi czasami jest tak, ze czlowiek dostanie taki zimny prysznic i zamyka sie w sobie. Wiem, ze to nie dobrze, lepiej jest wyzalic sie i to przyniesie troche ulgi. DALIDO kochana wiem co czujesz i co przezywasz ale jak same wiemy zycie nie jest uslane tylko rozami , przezylam to z moja kochana Siostra...... JEJ juz nie ma a mnie pozostal zal i smutek do dzis :-( Wiec bardzo i jeszcze raz bardzo Cie prosze musisz wziac sie w garsc i pomyslec co zrobilabys dzieciom i wnukom, ktore Ciebie naprawde kochaja. Moje Drogie kolezanki myslalam, ze jak minie stary rok to nowy zacznie sie lepiej ale...... niestesty..... NIE.... moj szwagier lezy w szpitalu jest po operacji [ oczywiscie paskudny rak] ale to jeszcze za malo Jego corka lat 29 tez ma raka, wszystko to za duzo zeby normalnie funkcjonowac. Pozdrawiam Was goraco i wierzcie mi, ze jestem z Wami choc czasem mnie w klubiku brakuje to wiem, ze myslicie tez o mnie . Trzymajcie sie! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puk...Puk...Czy mam prawo jeszcze rozrabiać w Waszym,Naszym Klubiku???Livio! nie odniosłaś się do moich przeprosin,czy je przyjęłaś,czy nadal się na mnie boczysz.Gdzie jesteś Klara!!! młodziutkie stworzonko Klubiku pod Kozą.Dalida! masz problemy,ale ja weszłam na stare strony-gdzie Twój wnuczuś dostał nowego ząbka,urządzałaś nowymi meblami kuchnię .No i tak to jest,ze się przeplata ZLO i DOBRO w tym niestety p-nym życiu.Nieustająco pozdrawiam.Tylko nie milczcie na mój temat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mario i Dalido dedykuje Wam ten wiersz 🖐️ Jest wiele dróg w wędrówce życia, codziennie na nich stajesz. Wśród nich jest jedna, ta najwłaściwsza, trzeba ją jednak odnaleźć. Nikt drogi ci tej jednak nie wskaże, nie powie jak się nazywa. To serce Twoje jest drogowskazem jego rad się trzymaj. Droga ta nie jest łatwa i prosta, płatkami róż nie ścielona. Jest ona kręta, jest też zawiła, czasami jest też zamglona. Ty nią podążaj i z niej nie zbaczaj, choć zda się nie do przebycia. Nigdy też nie mów, że jest za trudna, bo to są uroki życia. I choć się nieraz łza w oku kręci, a serce bardzo boli, Ty idź wciąż dalej się nie zatrzymuj, szczęście u bram jej stoi. Kiedy cierpliwie dojdziesz do celu, to wtedy powiesz dumnie: choć wiatr wiał w oczy, choć ciężko było, życie jest jednak cudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
OJ ANULKO :) Jak dobrze ,że PRZYJECHAŁAŚ :) nie miej wątpliwości, choć znamy się tylko ze zdjęcia i wirtualnie to nie sposób o sobie zapomnieć. Przyznam Ci się,że okół nas /mnie i MM/ dzieje się tyle zła,że wpadam w panikę. Choć wierze, w przeznaczenie ...co mimo wszystko... pomaga mi życiu są chwile ,że sobie radzę. Okazuje się,że los wszystkich traktuje jednakowo. Ostatnio pisałam,że prasowanie mam za sobą, jak myślisz , kto mi w tym pomógł. Pozdrawiam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorowo! Mija niedziela....... Claudio -nie milczę na Twój temat. Chcesz być z nami - fajnie, niejednokrotnie zastanawiałam się nad swoim charakterem,często jestem na siebie wściekła - ale jedno mogę z całą pewnoscią o sobie powiedzieć: Nie jestem małostkowa. Zycie nieżle dało mi w kość,może dlatego ,problem między nami,był dla mnie niewielkim epizodem. nie zawracajmy sobie nim glowy:) co by to bylo za życie,gdybyśmy sobie tylko ciuciały? Z ostatnich wpisów,widać jak ono wygląda " life is brutal " Słowa te powiedział do mojej C.kardiochirurg przed operacją. Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Nie mam zbytnio dostępu do kompa , mój laptop jeszcze nie wrócił. Byłam dziś na mszy za mojego bratanka - minęło 6 mies. od jego śmierci. Jakoś pechowo zaczął się dla nas rok dziewczyny. Musimy włączyć pozytywne myślenie albo " poczarować" :) Dziękuję Anulko za wiersz , skopiuję go sobie i będę czytać jak mantrę. Dobranoc🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Cześć Wszystkim Będę rozbierać choinkę, już się przygotowuję. Jednak dzień trzeba zacząć .....normalnie.... od wspólnej kawy i choć króciutkich rozmów w klubie. Zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Laseczki:) Tak mi było smutno, że Was nie czytam ale... siła wyższa. Myśli moje jednak nieodłącznie były z Wami. Prezesyłam Wam całusy👄. Tak, życie to nie zawsze tylko uśmiech- w taki lub inny sposób nas doświadcza. My tu możemy tylko współczuć, pomóc, wesprzeć dobrym słowem. Każda z nas miała "przejścia". los ją doświadczał i bywało, że chciało się mocno wygadać, "wyspowiadać", a czasem bywało tak, że nie chciało się z nikim rozmawiać, z nikim widzieć, nic mówić. Mówi się, że człowiek chory śmiertelnie chce być sam... zachowujemy się wtedy, jak zwierzę,które puszcza stado i chce umrzeć w samotności. Ale zawsze,zawsze jest iskierka nadziei i nie powinniśmy opuszczać tych w potrzebie, pozwalać im na samotność. Nasza psychika to SIŁA, której znaczenia chyba często nie doceniamy. Drogie moje cierpienie kiedyś mija, odchodzi... a odchodzi tylko dlatego, że my je zwyciężamy. Znam też tę drogę i wiem jak "wygląda" i to jeśli chodzi o chorobę i o uczucie...:( Jedno i drugie skończyło się śmiercią. Dalida- wiem, że to łatwo powiedzieć "pamiętaj to Ty jesteś NAJWAŻNIEJSZA" ale... właśnie o tym powinnaś wiedzieć. Mąż musi wykazać choć odrobinę dobrej woli na leczenie inaczej to "walka z wiatrakami". On myśli o sobie, więc Ty rób to samo, bądź silna i nie możesz dać się uzależnić od niego- alkoholik zawsze chce uczynić winnych z innych nie dawaj za wygraną. Anula- pisze takie piękne wiersze... ja kiedyś w odruchu rozpaczy napisałam coś .... takie tam.... o bólu, miłości ARMAGEDON Zdziwiona jak ryba?... Otwierasz usta i głosu brak- zły sen? Nie- Jawa! Jakiś pieprzony kot, szczęśliwy, wygrzewający się w słońcu Ludziopodobni śmiejący się!!! Nie widzą nicości wszechobecnej!!! Moja Nadwrażliwość? Bezsilność? Nie istnieję- Mój Armagedon!!! Może Wam napiszę jeszcze jeden... później, jak się zdecyduję :P Pozdrawiam.... i tak zawsze pozostaje nam nadzieja.... do momentu jak jej jeszcze chcemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć 🌻 Piję z wami kawę.Zaczął się nowy tydzień , może będzie lepszy :) Swieci slonko to już coś.Miłego dnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim! Poniedziałek! Syn w drodze do Paryża - wieczorem wraca - Córcia po urlopie - w pracy- MM - po maratonie nocnym z filmami ŚPI. a ja z Wami! Szukałam cuus wesołego na zmianę limatu w naszym klubiku. Znalazłam tylko coś głupiego: "Sposób na spędzanie lat, durnieć wolniej niż ten świat." Tym mądrym aforyzmem,aczkolwiek prawdziwym,zaczynam nowy tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Hej. Co świąteczne zniknęło z mojego domu , a rozbieranie choinki to prawie remont. Mam już za sobą. LIVIO! KLARO! to co wkleiłyście jest piękne. Niepowtarzalny głos Anny German i ...Człowieczy los...❤️ Niepowtarzalny głos Krzysztofa Kolbergera i ...poezja❤️ Różowym sercem mogę dać wyraz co czuję. MARYLKO! Dla Ciebie też serduszko❤️ DALIDA! Dla Ciebie niezliczona ilość serc❤️ Pozdrawiam Was mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w końcu mam laptopa z powrotem. Nie muszę czekac w kolejce do kompa. Dziewczyny poradźcie co może być z moją suczką- od kilku dni piszczy.Chodzi za mną .Nie ma cieczki bo myślałabym , że chce do psa. Ma 8 lat, je i pije.Moze chora? Dalida odezwij się - napisz jak sie trzymasz? Miłego wieczoru :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Cześć MARYKO! Moim zdaniem to pierwsze objawy cieczki. Jeżeli normalnie je i pije nie sadzę aby była chora. Duże wahania temperatury powodują zaburzenia nie tylko w ludzkich organizmach. Jeszcze poobserwuj ją ale chyba wszystko jest OK. Miłego wieczorku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×