Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Dobrej nocy Dziewczynki Wpadlam do Chatki coby zadbac o kocurki bo Wy dzis zapracowane:( Ja mialam wzgledny spokoj , babcia juz w lozku:). Pospaceruje sobie po ogrodzie teraz

Ania, a z kim spacerujesz po tym ogrodzie, obejrzyj się wokół może na horyzoncie jakiś Niemiec do Ciebie mruga?:D

a ja dzisiaj miałam dzień leniucha, nic nie robiłam bo mi się nie chciało, pogoda rozłożyła mnie na lopatki i byłam tylko ładna i ładnie pachniałam. Miałam iść do kosmetyczki i zapomniałam, to był szczyt lenistwa. Ale jutro M zamówilam aby po mnie przyjechał i jadę ciężko leniwić się na działkę . Z lasu grzybki mnie wzywają, czas jechać.;) Dobranoc Dzieweczki, kolorowych i kosmatych snów. Klarze niech nie śni się tylko praca, lepiej niech przyśni jej się brunet wieczorową porą.

\_/> > kawa i herbata juz pachna na stole w Chatce. Saro pamietaj dzis o kwiatach:) Koty nakarmione po nocnej eskapadzie;) Jesli chodzi o spacer to byl samotny , kontemplacja wieczorna w ogrodzie, zamiast poranna na lace:D Saro ja to jak ta Wanda:P i nie tylko Niemca nie chce. Dziewczyny na sniadanie jajecznica ze szczypiorkiem i buleczki.

Aniu, już pędzę z kwiatami, pęk przepięknych Dalii wstawiamdo wazonu ;) Kochana dzisiaj nawet na śniadanko do Ciebie nie zdążyłam, bo byłam 5 dni w domu a napisałam 2 bo coś mi się pokręciło, i 3 godz temu wróciłam w moje ukochane lasy. Zaraz idę zobaczyć cy grzybek jakiś dla mnie nie rośnie, a co z Klarą , może tak jak wczoraj pracuje do wieczora po urlopie. Po co daja ludziom urlopy jak póznie na nieszczęsnikach odbijają sobie podwójnie. Aniu na razie do zobaczenia , wpadnę wieczorem kocurki poczochrać może i Ciebie i Klarę spotkam? :D

Witam Laseczki . Saro- już ok, można powiedzieć wyszłam na prostą . wszystko przez to, że firma już pracuje od zeszłego tygodnia- ja miałam urlop tydzień później a co za tym idzie, tydzień dłużej. Ja odpoczywałam a oni już pracowali i raczyli moje biurko papiórkami :P Dziś jeszcze miałam dodatkowego nerwa bo syn jechał pociągiem rano do Warszawy i tam załatwiał sprawy, powiedzmy służbowo-prywatne a potem dalej w moje rodzinne strony. Nie dawał znaku życia od rana ( ja nie wiedziałam, czy już wyjechał z W-wy, czy coś tam załatwia, nie chciałam przeszkadzać) dopiero zadzwonił, jak dojechał na miejsce do babci. Kurcze matka ciągle będzie się martwić nawet o dorosłe "konie" :D Co do grzybków... wczoraj już mąż postanowił, że idzie w sobotę i zabiera mnie ze sobą. Ale ja tam, to chyba na spacer, bo grzyby przede mną się chowają :P :(. Dziś było pięknie, cały dzień słońce a jutro podobno w Poznaniu ma być najgoręcej, bo 27 stopni. Pozdrawiam Was i lecę do prasowanka Buziaki

Saro Klara pewnie sie pojawi . Ja tak szybciutko, bo za chwile toaleta babci. Czestuje lodami z malinami i smietana. A co, przyjemnosc najwazniejsza :) Nawet babcia je z zadowoleniem:D Moze jak wroce do kraju beda jeszcze grzybki :O Pa

Dziewczynki prawie się stuknęłyście główkami. Aniu za te rozkosze dziękuję , Ty wiesz co lubią Twoje chatkowe przyjaciółki. Niech Ci w życiu się darzy bo serce masz na dłoni. Klarciu, Ty niedobra dziewczyno, znowu muszę przywołać Cię do porządku. Zamiast odpoczywać po urlopie to Ty gubisz rozkosze urlopowania, przy robotach w pracy i w domu. Nawet te fajne wspomnienia urlopowe rozlezą Ci się w codziennym kieracie. No ale ja Ci pomogę w odpoczywaniu, właśnie wróciłam z domu, z moją psinką musiałam odwiedzić psiego doktora. No ale już lepiej, musiałyśmy wejść na silniejsze leki, starość psinki wcale nie jest lepsza niż starość ludzi. Dzisiaj pozbierałam trochę podgrzybków a jutro pójdę poszukać prawdziwków, tak wygląda mój wypoczynek, bo gdybym tylko leżała i pachniała to bardzo bym się zmęczyła. Miłej nocki Laseczki i nie dajcie się przytłoczyć pracą. :D

;) Klarcia , zawiadamiam Cię że grzyby rosną na ziemi a nie w górze na koronach drzew, mój mąż idzie ze mną na grzyby i rozgląda się w górze , przez co był bardzo dumny jak w tamtym roku opieńki znalazł do 2 m nad ziemią.;) A Ty jak będziesz mężowi towarzyszyła w szukaniu grzybków to mów mu że jesteś osobą towarzyszącą i nie masz obowiązku zbierać. :D

spoznilam sie:O, przypalilam kaszke na mleku ale juz zrobilam poprawke:) ta jest smaczna , zapraszam Was. Kawka oczywiscie gotowa\_/> . Rano troche popadalo ale chyba bedzie ladnie. O 11-tej mam spacer z babcia po ogrodzie.

:) Hanka, kaszka, kojarzy mi się z dzieciństwem i babcią, która ją gotowała i była pyszna. Saro, po cichu mam nadzieję, że ja też znajdę jakiegoś grzybka i.... nie będzie to "rydz" rudy tylko:P No niestety, przy trójce dorosłych facetów jest co robić:( nie będę ich zmuszać do prania i prasowania..... Coś tam mi pomagają ale gro babskich rzeczy robię ja. Czasami jednak jestem bardzo zmęczona.... U mnie słońce i ciepłoooooooo, wiatr trochę wieje ale z przyjemnością patrzę przez okno z pracy na taką pogodę. Zaprzszam na herbatkę z hibiskusa (_)> Coś mi się zdaje, że buszujesz :D po lesie Saro??? Miłego dnia

:) :) :) http://www.youtube.com/watch?v=QfuRz8sifuo To dla Ciebie Saro :) może jednak to Ty znalazłaś rudego rydz?:P Ile można siedzieć w ty lesie? Ja za chwilę wychodzę na POWIETRZE, potem małe zakupy i.... w domu dalszy ciąg prasowania:( No ale spacer oczywiście też wcześniej zaliczę Przyjemności po południu

Witam Was Laseczki, ;) u mnie pogoda taka że łyżeczkami ją jeść, aż wstyd mi przy Waszej pracowitości że leżę na leżaku i książkę czytam Małgorzaty Kalicińskiej "widok z mojego okna" Są to świetnie napisane felietony w sam raz o dzisiejszych czasach. :D A jej poglądy na wiele spraw idą w parze z moimi. Aniu, kaszki nie jadałam nawet jako dziecko , ale nie zarzekam się bo na starość może ktoś będzie kierował moją trzęsącą się łapką do buzi i wciskał mi kaszkę , ale hibiskusa to chętnie a jakbyś miała pod rączką kawusię szatana czarnego to ja pierwsza. Aniu babcia ma szczęście że trafiła na Ciebie, ja gdy szukałam opiekunki dla wujka starego i chorego to tabun tzw. opiekunek przewinęło się z zastrzeżeniem że one sa do celów wyższych aż trafiłam na "skarba" takiego jak Ty, dlatego potrafię docenić takich ludzi. Klarciu za piosenkę dziękuję, kochana jesteś a jak będziesz w lesie to pooglądaj się za rudymi rydzami dwunożnymi, jakby mąż za daleko Cię odbiegł. Czy Twoi Panowie potrafią docenić w Tobie istotę "wyższą" Mam nadzieję. dziewczynki buziaczki zajrzę do chatki jeszcze dzisiaj, to może się spotkamy na wieczorne pogaduszki.

Hej, hej ;) gdzie Was babeczki poniosło? Ania napewno obowiązki a Klara nareszcie leży , pachnie i odpoczywa. Zostwiam Wam perełki naleweczkę na malinkach, udało mi się trochę zrobic ale na kupnych. Zyczę Wam fikuśnych snów :D

czas na kawe, na rozbudzenie:) Leniwie jakos wstawalam dzis bo i pogoda taka, pochmurno. Saro ja tez myslalam, ze Ty wczoraj bylas na grzybach. Dziewczyny musze Wam powiedziec, ze jestem tu najprawdopodobniej do polowy wrzesnia a potem:) potem jade do sanatorium ( mialam zabieg jakis czas temu na babske sprawy:( ) Naleweczka pyszna Saro:) Pozdrawiam Was

Witam Was Laseczki, jak mi się dzisiaj nic nie chce, Aniu proszę Cię o wiadro mocnej kawy a komputer od wczoraj zawiesza mi się i fiksuje, chyba nie lubi zmian jak jeżdzi ze mną. Ciekawe Aniu gdzie wyślą Cię do sanatorium bo byłam kilka razy w różnych miejscach i śmiałam się że w ten sposób zwiedzam polskę. Klara od rana ostro przerzuca papiery, po prostu wyrzywa się na nich, Klarciu, śpiesz się powoli a do emerytury zdążysz.U mnie pogoda dzisiaj pod zdechłym azorkiem, ponuro a wiatr hula jakby się góral po pijaku obwiesił:D A łeb mnie boli nie przymierzając jakbym 0,5 obaliła sama,a ja taka niewinna...;) Miłego dnia Wam życzę i dobrego samopoczucia

Przepraszam Was za błędy, ale zwalę je dzisiaj na moją bolącą łepetynę;)

Witam, krótko po południu:) Saro, już się "wyzwoliłam" z zaległości i jestem na bieżąco. Głowa Cię boli.... ja zawsze biorę ibuprom, tylko on mi pomaga, nic więcej. Najlepiej weź tabletkę, zimny okład na głowę i prześpij się. A ja mam grzybki:D i to już zaprawione :P . Mąż dostał cztery małe słoiki i trochę prawdziwków do zrobienia za.... przysługę, kogoś gdzieś podwiózł. Ale jutro, swoją drogą, idziemy do lasu. Dla niego zbieranie grzybów to przyjemność i radość. Rano u mnie było pochmurno ale ciepło a teraz jest słońce i duszno, lekki wiaterek. Hanka sanatorium jesienią, chyba dobre byłoby w górach, bo nad morzem strasznie wieje w tym okresie. Kiedyś wybraliśmy się z mężem do Mielna w lutym.... wiało jak sto diabłów i.... PUSTKI, jakby miasteczko wymarło:( Miłego popołudnia Dziewczynki

zacinają mi się dzisiaj stronki widocznie laptopka też glówka boli na tą pogodę. Aniu Ty dla mnie nie będziesz Hanką bo na Rumcajsową nic mi nie wyglądasz , ale na miłą i opiekuńczą Anię - to jak najbardziej. Klara - wzięłam 2x ibuprom max i też nie pomogło ale na siłę podrałowałam na spacer i pomogło. Mam zwyrodnienia kręgosłupa i właśnie leżeć nie mogę, leki już nie pomagają ale spacer owszem . Ale jak tu męża wyciągać na spacery kilka razy w nocy? Bo po spacerze jest świetnie, gołym okiem nie widać zwyrodnienia i nikt by się nie domyślił. A niech to muszę znależć sobie nocnego Marka na nocne spacery, to wtedy M napewno spokojnie by nie sypiał. Dziewczynki, no to do miłego, niech Wam pogoda sprzyja :D

Sara :) mam na imie Hanna, a wiec Hanka. W sumie to na Rumcajsowa nie wygladam, bo jestem wyzsza, mam włosy blond.... jestes miła dzieki. Zajrzalam tu do Was na chwile, wlasnie koncze obiad a babcia cos tam marudzi ale oglada tv. Mnie tez dzis bolala glowa, taka pogoda do d... ale ja Saro lyknelam sobie troszke koniaczku :P (mam swoj w szafce) i.... przeszlo :D. Klara chyba masz racje z tymi gorami ale nie wiem tez, czy nie pojade np. do Polczyna a to ani w gorach, ani nad morzem. Dziewczyny mam dzis pyszny deser lodowo-owocowy z likierem:) na popoludnie jak znalazl. Pa

Aniu -Haniu, piszę się na ten deser lodowo-owocowy z likierem, przepadam za łakociami. Przed chwilą upieklam ciasto z jabłkami prosto z ogrodu i do chatki dla Was przyniosłam, jeszcze ciepłe, smacznego Wam życzę. Klarciu a Ty nie znikaj choć wieczorkiem tutaj zajrzyj. Aniu mnie koniak nie pomaga a wręcz przeciwnie, każdy alkohol powoduje ból głowy , zawsze tak miałam, ale za to spacery to rewelacja ale nie zawsze można uskutecznić tę terapię. No ale po spacerach już nie boli i pogoda piękna, świeci piękne słońce, zaraz idę na ogród bo słońce zawsze mnie kusi. Na razie dziewczynki-Aniu -Klara

U mnie parno!!!! Ale teraz ruszył się wiatr....może będzie jakaś burza???? Mąż wraca z grzybów...co tam prawdziwki ale......ma SOWY- będzie pyyyysznaaaaaaa kolacja!!!! Saro:) "masz wiadomość":) Postaram się zajrzeć później- jak zwykle teraz....SPRZĄTANKO!!!!! Hanka Sara

Biedne te prawdziwki:P zawsze biorą je za DZIWKI :D:D:D:D:D:D:D:D

Klara, uwielbiam SOWY, sowy, szczesciara z Ciebie! Ja jutro bede miala laptopa, kolega syna wraca do Holandii i mi go porzuci( od syna). Rodzinka babci wyjechala na Majorke, wiec chlopak tu przenocuje ( spodziewam sie go za jakies 2 godz) Babcia pali fajke (papierosa) dzieci wyjechaly!!!:P i ma maly koniak! Moj syn jest we Wladyslawowie z dziewczyna, corka po kilku dniach nad morzem pojechala do niedzieli do kolezanki. Moj "pan" zamowil kombajn i nasze male gospodarstwo juz w stodole:) Bylo troche pijackich "przebojow" ale, SYN -CZUWAL!!!! To co , herbatka i do lozeczek ??

Ach!!!!te PRAWDZIWKI!!!:D:D:D

Widzę, że Hanka ma poczucie humoru:) Aniu- tak trzymaj!!! Odezwij się jutro Saro-musiałybyśmy we cztery osoby wybrać się na GRZYBY!!! Już WIEM!!! czyje kosze byłyby pełne! 21:445- idę z piesem na spacer!!! Miłych snów

to znaczy, tak jak mija każdy dzień????????? czytam WAS ...Saro, Klaro, Anno...pojawiają się ....penelope, "mój nik" chyba tu było jakieS "zamieszanie"???!!!:( Kiedyś czytałam Livie, Marie.... Założyła ten topik Lonia! fajnie się ja czytało!!! Mam nadzieje, że się pojawi:)Jednym słowem, brakuje JEJ tu. CO U CIEBIE??????

Miłych i kolorowych snów Wam życzę, Ania od jutra masz laptopa to i dyżur w chatce na Ciebie przypada, a klara jutro nam się pochwali zbiorami w koszyku. U mnie w tej chwili pada, ale jest bardzo ciepło najchętniej poszła bym spać do ogrodu . Ale ryzykować nie mogę bo wczoraj jak siedziałam na tarasie to jakiś cwaniak ugryzł mnie w pupę, swintuch, a jak piecze!!!!!!!!!!!!!!!

Czesc Laski . Jestem zyje . Mam sie juz dobrze o ile mozna czuc sie dobrze. Po tamtych przezyciach spotkala mnie kolejna niespodziewajka. Dzis mija miesiac jak malzonek poszedl w dluga. Tyle nowosci. Pozdrawiam goraco

witam Was Laseczki i miło mi że Nikuś do nas zajrzała co prawda nie napisała na jak długo ale my Nikuś zawsze tutaj czekamy na Ciebie. Nie bardzo orientuję się co znaczy że M poszedł w długą (czy odszedł? czy pije bez kontaktu) no niestety to kobiety są te mocne i One muszą dać sobie ze wszystkimi problemami i kataklizmami radę. A mężczyżni przeważnie salwują się ucieczką. Tak już mają. Dziś sobota to Klara od rana na grzybach a może jeszcze nogą macha z pod kołderki? Aniu, a gdzie kawa dla mnie? a ja taka zakatarzona od samego rana bo mi zatoka przynosowa dała znać że jesień pędzi do nas wielkimi krokami. Miłego dnia Dziewczynki i dużo słoneczka Wam życzę:D