Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lonia 25

Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Polecane posty

Witam u nas -6. Niestety znowu mnie dopada grypka albo cóś. A jak ja nie lubie jeżdzic do lekarza- może ma ktoś jakiś dobry sposób na gardło, nie pamiętam kiedy ostatnio chorowałam .No dopiero ten rok jakiś nieszczególny i koniec tamtego. A tak ogólnie to lubię ciepełko i chętnie siedzę w domu, jak wieje i mrozi. Na świecie same smutne wiadomości . Aż strach słuchac. http://www.pajacyk.pl/ Klikajcie dziewczyny CODZIENNIE Ja juz sie naklikałam,więc was też zapraszam. http://www.dobreuczynki.com.pl/klikaniem.php tu też można klikac Chociaż tak można pomóc, więc pomagajmy. Za oknami silny wiatr, słupek rtęci na dół spadł, z domu wyjść się nie chce wcale, szukam ciepła u Was stale. Z tą nadzieją tu przybyłam i życzenia zostawiłam, by radośniej się zrobiło i na sercu było miło. Mróz się może mrozić wielce, gdy przyjaźni bije serce, to nie straszna żadna zima, przyjaźń wszystko to przetrzyma. Miło zatem Was pozdrawiam, ciepły uśmiech Wam zostawiam. W duchu mając tę nadzieję, że choć trochę Was ogrzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Jestem uzależniona od kawy, klubu , mojej"B", lekarstw, zmartwień, papierosów i jeszcze znalazła bym wiele innych rzeczy:) Z tego powodu nie cierpię , mam do wszystkiego dostęp:):):) LIVIO nie mogę nazwać tego co napisałaś o każdej z nas "ksywą", ale jeżeli chodzi o mnie to Bingo, trafiłaś. Martwię się o wszystko i wszystkich. MM powiedział mi kiedyś,że martwię się, że nie mam o co się martwić. Takie masło maślane, ale jest trochę w tym prawdy. Życie dostarcza mi powodów do przemyśleń osobistych. Nie mogę też obojętnie patrzeć na cierpienia innych. Czy jest możliwe, by przeżyć piekło na ziemi. Moim zdaniem tak. To co stało się na Haiti jest prawdziwym piekłem. Dlaczego trzeba tak strasznej tragedii by świat przypomniał sobie o okropnym losie tych ludzi. Głód, choroby , brak opieki medycznej to codzienne ich życie. Nikt nie słyszy wołania o pomoc.Martwa cisza.❤️ DALIDA życzę Ci zdrowia. Myślę,że bez poleżenia w łóżku trudno Ci będzie wyleczyć przeziębienie. Moje doświadczenia jest takie: skutecznym lekiem dla mnie jest Gripex. Dwie tabletki, herbata z malin i do łóżka. Przed położeniem się moczę nogi w dobrze ciepłej wodzie z dodatkiem soli. Na gardło stosuję tabletki do ssania Szałwiosept. Po dwóch dnia czuje znaczną poprawę. Płuczę też gardło - na szklankę przegotowanej wody łyżeczka soli kuchennej. Życzę by szybko wszystko minęło. LONIU wiesz co dzisiaj robię???? gotuję rosół. Mój ulubiony wołowo-drobiowy. Zapraszam wszystkie koleżanki. Niestety makaron będzie ze sklepu, ale co tam też jest dobry:) ANULKA pozdrawiam i czekam na poezję:) DORCIA :) wpadnij do nas.Czas odpocząć. TILZA czemu taka ciszaaaaaa u Ciebie LUBARKA pozdrawiam. U mnie jest piękny słoneczny dzień. czuję,że jest już dłuższy. Miałam zaproszenie od Pusia na poobiednią drzemkę , nie skorzystałam szkoda dnia. Dla wszystkich:):):) Do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Zapomniałam napisać,że poklikałam w pajacyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ i przesylam👄 dla Kazdej z osobna. Czytam Was i zgadzam sie z Wami 👄 To wielka sztuka umieć żyć Znajdować dobro, omijać zło Pragnąć miłości i bez niej być Doceniać przyjaźń nie zejść na dno To wielka sztuka umieć rozumieć Ludzkie przywary i cudzy ból Czyjeś cierpienie, kruchość istnienia Istotę grzechu, wymowę słów... To wielka sztuka cieszyć się życiem Na przekór wichrom, żywiołom burz Umieć przeżywać uroki świtu Trudne problemy, noce bez snu To wielka sztuka witać uśmiechem Każdy dzień nowy, choć serce drży Wszak myśl ulotna powraca echem Sztuką jest umieć żyć... 👄🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i ściskam Was serdecznie Livio , dzięki Anulko piękny wiersz jakby troszkę o mnie :P zbyt często mam wrażenie ,że nie umiem żyć, a cóż dopiero cieszyć się życiem na przekór wichrom, żywiołom burz.... podobno za dużo we mnie pesymizmu i zbyt często czarno widzę i przesadzam co często słyszę od dzieci .....czy tym tracę z nimi kontakt?.....a może już straciłam????? ehhhh to takie moje przemyślenia .....jak zawrócic? jak nabrać optymizmu?....uśmiechać się i witać uśmiechem każdy nowy dzień, dzisiaj jest inne od wczoraj...czy lepsze? Globusiku masz racje co niektóre rzeczy nie pokonamy , jesteśmy bezradni.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witam bardzo serdecznie. Zapraszam na kawę. We współczesnym świecie starzy ludzie coraz częściej skazani są na samotność. To fabuła filmu jaki obejrzałam wczoraj - LAS W ŻAŁOBIE. Lubarko to chyba nie tak jak piszesz:( Podobnie myślę jak Ty , też jestem pesymistką. Nie znaczy to ,że przez to tracimy porozumienie z bliskimi.Ktoś wrażliwy nas zrozumie. Żyjemy jak potrafimy . Że jest nam trudniej wiele rzeczy zrozumieć jest faktem. Sztuką jest życie ..... sama mądrość w wierszu Anuli. Żyjemy w poczuciu godności i zrozumienia dla innych, tak jesteśmy wychowane. Te wartości starałam się przekazać synowi. I wiesz co jestem zawiedziona:( Inaczej pojmuje życie , a w rozmowie słyszę,że takie metody myślenia dobre były w czasach mojej młodości. To dobrze,że świat się zmienia , nie dobrze, że w tym świecie człowiek jest robotem - muszę mieć - więcej, więcej i gonię na oślep. Dokąd zmierzasz człowieku?????? Pozdrawiam i do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i za kawę chwytam. Nostalgia - mój ulubiony nastrój na topicu. Lubarka,Globus - nie jesteście osamotnione w sposobie myślenia i odczuwania. Smutne to - ale to nie nasza wina - to znak nowych czasów. Chyba wielu rodziców ma tak jak piszecie. Młodzi MUSZĄ INACZEJ MYŚLEĆ. Nadwrażliwcy w obecnym drapieżnym świecie są śmieszni. A chyba takie jesteśmy,ciepłe kluchy,analizujące przeszłość, przynajmniej ja tak mam - co by było gdyby............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i ściskam Was serdecznie dziewczyny najgorsze to poczucie ,że może czegoś zaniechałam i efekty swojego postępowania zbieram teraz .....cos w rodzaju samotna w tłumie. duchu już nie aktualne slajdy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"OKIENKO DO NIEBA - TYLKO NIERAZ SIĘ OTWIERA." Dzisiaj w dzienniku to usłyszałAM. Może skojarzycie - to by tyle tłumaczyło. Lubarka - ja też mam cągle poczucie spieprzenia wielu spraw,nie ma co gdybać,nie zatruwaj sobie życia - czasu nie cofniemy. Nachodzą mnie myśli - z całą pewnością nie jesteśmy tutaj dla SZCZĘŚCIA ! Smutne ,samotne,zagubione - trzymamy się za ręce. Jest jak jest.Dostęp do Nieba,bardzo ograniczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witm i kochane co takie nastroje minorowe. Głowa do góry moje drogie , usmiech moje panie,troche wiecej optymizmu, szkoda ze nie możemy sie spotkac na razie na żywo ,ale mam nadzieje ze to zorganizujemy .zobaczycie zycie nie jest takie zle i ma tyle kolorów na i le jestesmy je w stanie dostrzec, A wiec szukajmy tych kolorów - drogie koleżanki U nas jest -6 i wieje wiaterek noi jest zimno - wiadomo Niestety znowu złe wiesci,w Wenezueli tez trzesienie ziemi i znowu tragedie. Kochane a wiec cieszmy sie zyciem i dziekujmy Bogu za spokój jaki nas otacza - noi optymizmmmmmmmmm . No cóz do jutra i pa a jutro bedzie lepiej i radośniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livio jestesmy tu dla naszego szczescia bo wy jestescie tym szczęściem dla każdej z nas osobno i razem.Kiedy człowiek jest szczęśliwy? Jak mu płyną szybko dni? Wątpię w to osobiście. Szczęście nadchodzi, gdy posklejasz wszystkie życia liście. Gdy jeden człowiek wie co ma i o to nieskończenie dba. Cieszy się każdą chwilą, każdym tchem. Idzie przed siebie czułym, małym kroczkiem. Słucha życia tchu, stosuje się do czystych szczęścia reguł. Daje mu to radość każdego dnia, więc potrafi kochać, nawet złamany świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moi Drodzy🖐️ 👄 Być razem - gdy chwile radosne, być razem - gdy chwile złe, umieć współczuć - gdy komuś smutno, i nigdy nie powiedzieć "nie". Pomóc - gdy pomocy oczekuje, doradzić - gdy decyzji brak, unieść czasem czyjś ciężar wspólnie, i w potrzebie zawsze mówić "tak". Rozumieć - i być rozumianym, czuć - co w sercu,co kryje się w nas, mieć zawsze pomocną dłoń wyciągniętą, na zawsze…na długi czas. . . . Pozdrawaiam bardzo serdecznie❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popatrz co dzień w niebo jasne: Takie ma być Twoje własne, Pełne życia i harmonii, Niech Twe serce łez nie roni. Pośród wichrów życia, W chwilach trosk i wzruszeń, Niech te słowa życzeń Rozświetlą Twą duszę... Choć życie się toczy nierówno, Choć ciągle są na nim wyboje, Jak każdy musisz je przeżyć. Bo przecież ono jest Twoje Nie zmienisz go przecież na inne, Nie wygrasz innego w karty, Iść ciągle trzeba do przodu, Dzień każdy tego jest warty. Bo jeśli los Ci wyznaczy, Twoją ścieżkę życia, To wszystko co na niej spotkasz Dla Ciebie jest do przeżycia!. Milutkich snow zycze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Wita Was roześmiana Livia w sobotni poranek. Cieszę się,bo moje dzieci mogą sobie dzisiaj pospać i jutro też. Dalida - moja C.znalazła skuteczny - jak dla niej,może i dla Ciebie sposób na gardło. Kupiła w aptece nadmanganian potasu,rozcieńcza z letnią wodą i płucze gardło.Podobno zadziałało od razu. Ot - takie sobie podzielenie się doświadczeniem. Bądżcie zdrowe -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witajcie, oj u mnie -17 st. Zima wydaje się, groźna , ale damy radę.Krajobraz piękny. Dziewczyny , Lubarko ! takie pytanie - czy czegoś nie przeoczyłam zadaje sobie dużo kobiet. Dzieje się tak w rodzinie, wśród znajomych. Jednak chyba nie przeoczyłyśmy. W rozmowie ze znajomą usłyszałam, że stawiamy sobie zbyt wysoko poprzeczkę w stosunku do dzieci. Może coś w tym jest. Nic innego nam nie pozostaje jak zaakceptować ten stan rzeczy. Odczucie,że jesteśmy samotne w tłumie - bo tak jest. Tak jak napisałaś Livio , w pędzie codziennego życia nikt nie zwraca uwagi na - mrówki. Mam codzienny kontakt z koleżanką"B". Omawiamy życie, fajne są takie rozmowy. A wnioski - zawsze z tyłu jest dooopa. ANULA bardzo dziękuję za wiersze❤️ DALIDA :) dobrze widzieć uśmiechniętą buzię.Hej. LONIU nie może być takiej ciszy:( jesteś potrzebna tu i teraz❤️. DORCIA puk puk :) TILZA gdzie ciasteczka owsiane? DALIDA podpisuję się pod organizacją spotkania, czekamy do wiosny! Pozdrawiam ! Do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
LIVIO czemu tak szybko opuściłaś klubik. Widziałam Cię, wołałam - a Ty nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM :) az mi się zimno zrobiło na te minus -17ale musi byc naprawde piękniepewnie wszystko oszronione. Livio dzięki za rade -spróbuje bo jeszcze mnie cmi,to gardło. Globusiku myśle że niczego nie przeoczyłyśmy,po prostu żyłyśmy tak jak umiałyśmy najlepiej i wychowyałyśmy dzieci tak jak potrafiliśmy najlepiej, to czas i pęd i moda i presja otoczenia ,skrzywia ,wypacza lub naprawia ,to zależy od charkteru . Więc uważam że niczego nie przeoczyłysmy i mozemy tylko wpółczuc naszym dzieciom ,bo im bedzie o niebo trudniej z wychowniem dzieci,bo życie maja bardziej skomplikowane i bardziej wymgające,więcej pokus i atrakcji. Jeśli chodzi o te mrówki,to wcale nie są o nne takie niedostrzegalne,sa potrzebne i skuteczne ,więc tez nie umiejszałabym ich roli. brat Leniwe wakacje pracowitej mrówki autor: Beata Jaczewska W ogromnym lesie mrowisko było, w którym malutka mrówka mieszkała wraz z nią miliony mrówek tam żyło, ona jak inne - wciąż pracowała. Zawsze wesoła, miła i zwinna, nie była wcale żadną marudą, chętnie robiła to, co powinna, ale czasami prace się nudzą. Gdy dnia pewnego jadła kolację dziubiąc widelcem po swym talerzu, rzekła: „wyjechać chcę na wakacje i mnie się one w końcu należą! Przecież pracuję tutaj od rana Ciągle gdzieś biegnę, zawsze coś noszę; ciężka to praca, jestem zmachana teraz czas wolny. Ja grzecznie proszę.” Co dzień to samo, nic się nie zmienia, ja tu haruję i dniem, i nocą więc teraz mówię wam – do widzenia, pakuję plecak i wsiadam w pociąg. Jadę nad morze by tam na piasku leżeć i wreszcie buzię opalić, w ciepłym i miłym słonecznym blasku; patrzeć na statki, hen tam w oddali… Dnia następnego, wcześnie raniutko była gotowa nasza mróweczka, wstała i wyszła bardzo cichutko „ależ to będzie cudna wycieczka!” W pociągu bardzo grzecznie siedziała patrzyła w okno z wielką radością; wreszcie do celu już dojechała i rozejrzała się z przyjemnością. Zaraz na plażę złotą pobiegła patrzy – na piasku wszyscy się grzeją; ona na listku też wreszcie zległa „Ech, wypoczywam” – myśląc z nadzieją. Chwilkę leżała prawie bez ruchu, potem zaczęła troszkę się nudzić, zaraz stwierdziła – „strasznie tu sucho”, poszła się zatem w morzu ostudzić. W wodzie znalazła wielką meduzę, z falą ścigała się bardzo zawzięcie, ryby spotkała małe i duże, zrobiła nawet tym rybkom zdjęcie. Mokra wybiegła ze słonej wody i już myślała jak działać dalej, wypiła colę, zjadła też lody, potem pobiegła trochę poszaleć… Siedzieć bez ruchu – nie potrafiła zajęcia sobie więc wymyślała; najpierw na rower szybko wskoczyła, i okolicę długo zwiedzała. Pływała statkiem, łowiła ryby, rankiem zbierała muszle, bursztyny, czasem do lasu poszła na grzyby, a na kolację jadła maliny. Zamki ogromne lepiła z piasku, co dzień po wydmach spacerowała. Wstawała co dzień wcześnie – o brzasku, a wieczorami w mig zasypiała. Wreszcie nadeszły chłodniejsze ranki, wakacje kończą się jak co roku, piasek zbyt zimny by lepić zamki, a mrówka myśli: „Nareszcie spokój!” „Wyczerpujące takie wakacje, choć było cudnie, jestem zmęczona, marzę, by w domu zjeść już kolację, za przyjaciółmi jestem stęskniona!” Zapakowała więc swe bagaże, ostatni raz poszła nad morze, z lekkim wzruszeniem żegnała plażę i popędziła biegiem na dworzec. „Och, ależ będzie cudnie w mrowisku! Przyjaciół moich zobaczę znowu! O mych wakacjach opowiem wszystkim, bo przecież w domu jest tak bombowo!” Do zwykłych zajęć jak dobrze wrócić; do ciężkiej pracy, do miejsc znajomych; znów będę co dzień się czegoś uczyć a nocą szukać przygód wyśnionych. Teraz ochoczo nasza mróweczka, całymi dniami pilnie pracuje, jest bardzo zdolna, miła i grzeczna, chętnie swą pracę wciąż wykonuje. Wie, że tak będzie przez rok calutki, czas szybko minie, przyjdą wakacje; i wtedy pociąg bardzo szybciutki zawiezie ją tam, gdzie są atrakcje. Więc my jesteśmy właśnie takie mrówki ,zawsze w ruchu i chcemy czuc sie potrzebne i przydatne,bo bez tego KICHA DROGIE PANIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i pozdrawiam wszystkich duchu , nie otwierają sie u mnie pps-y , które w nazwie maja słowo "zibby" a i owszem zbyt duuuzo tego aby obejrzeć w kilka dni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NA STRONACH PONIŻEJ SA ADRESY GDZIE MOZNA ROBIC FAJNE ANIMACJE ZDJĘC DeeFunia.com funny.pho.to PhotoFunia Photoscape - pobrac program jpgfun.com photo505.com zobaczcie te programy mozna fajnie sie pobawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Hej DALIDA to piękne co napisałaś o mrówce.Samo życie:) Mimo bardzo zimnego dnia z koleżanką wybrałyśmy się na wędrówki po sklepach. Ale jestem zawiedziona, w Pewexie nic nie kupiłam:):):) Po powrocie do domu doceniłam jego ciepło:):) Miłego wieczoru wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Niedziela więc odpoczywacie. Zachowuję się cichutko, ale ciepło musi być więc Koza potrzebuje nowego węgielka. Chce to ma :) będzie ciepło. U mnie radykalna zmiana pogody. Silny wiatr i - 7 st. - zimno!! Dzisiaj razem z M idę na urodziny. Jaka szkoda, że nie 18-te , a ...dziesiąte.....:(:(:( Ale coś za coś! Dłuuuuugo muszą czekać 18tki na te ...dziesiąte....:):):) Dość bo z rana pozwalam sobie na głupie żarty!!!! Miłego dnia Do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedzielnie Witam Was Kumpele. Siedzę w pokoiku, w którym jest + 11 stopni C !!! A w nim cała aparatura netowa, toteż zaglądam tutaj niewiele. Uroki cholernej zimy...... Dzisiaj jest -10 a dworze i chyba halniak wieje :( Nic to, taki ludzik jak ja wszystko przetrwa :) Wybaczcie, nie zabiorę głosu w dyskusji na temat jak to dzisiaj - w tym nowoczesnym świecie jest i jakie wartości nim rządzą. Musiałabym puścić "wiazankę" - a to robię tylko w zaciszu bez światków :D Czasami tylko myślę, że nasi rodzice też się dziwili Naszym poczynaniom. Ot co? Niezmiennie pozdrawiam całe grono - oby do wiosny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wszystkim. każde pokolenie żyje inaczej. Nawiązuję do obecnego życia i dyskusji na ten temat. Nie zapomnę,jak śmiał się ze mnie i mojej siostry mój Tata,gdy tańczyłyśmy twista. Z koleii,my nie mogłysmy znieść jego ulubionych piosenek. Tak to się kręci. Tyle,że tak niedawno my wychowałyśmy nasze dzieci,na zupełnie innych zasadach - bez wtrącania się państwa i urzędasów i mediów. Tyle,że można zauważyć,iż obecne warunki w wychowaniu dzieci,są niesamowicie trudne,a i dzieciaki zupełnie nie odporne na trud życia. Niedawno dowiedziałam się,że córki mojego siostrzeńca - 15 i 8 lat,wracały pieszo do domu - ok.2 km ze szkoły. W pewnym momenie 8-latka stanęła,rozryczała się i za chiny nie ruszyła się z miejsca.Starsza nie dała rady namówić ją do tego,aby szła dalej.Prawie zamarzły. No tak,śnieg,mróz,trochę wysiłku - to za dużo dla dziecka wozonego samochodem. Całkowita niemota. Starsza miała komórkę,zadzwoniła do ojca - musiał przyjechać i zawieżć je do domu.Stały w jednym miejscu przeszło godzinę na plnej drodze w polu,bo chatę mają za miastem. Jak zupełnie inaczej wyglądało moje dzieciństwo. Do szkoły miałam 4 km - ktoby się tam mną przejmował. W sumie to nie wiadomo - lepiej to,czy gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ,witam u nas bardzo zimno -7 i wieje zimny wiatr. Dopiero co wróciłam ze sklepu noi teraz pije ciepłą herbatke i tez zapraszam z cytryna.,pigwa i malina - super.Ciasteczko tez sie znajdzie. A ja na przekór wszystkiemu twierdze ,ze gdy nas wychowywali rodzice ,przekazali nam jak znosic trudy życia,bo lekko nie było,a my naszym dzieciom.Tyko,ze naszym dzieciom było juz łatwiej,a ich dziecio o wiele za latwo i dlatego takie niemoty. Widze jak sąsiedzi woża dzieci do szkoły samochodem a szkoła oddalona od domu 200 m !!!!!!!!!! o matko co z nich wyrośnie,lenie ,tyrani i snoby. Zalażki niestety już widac.Toż to gorzej niż inwlidzi. LONIU - prosze nie przebywaj w zimnym pomieszczeniu bo sie zaziębisz i pij ciepłe herbatki. I wogóle uważajcie na siebie,bo zimno. Ja jeszce troche nie domagam ale jest poprawa,spróbowałam na gardło tego nagamninu i chyba pomagA - DZIEKI Z WSZYSTKIE RADY. http://ifotos.pl/img/SHREKKK_xpaaeh.jpg cIEPLUTKO POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WłAŚNIE zaczął padac snieg i jest -5 i wieje silny wiatr brrrrrrrrrrr Śnieg spadł dziś nad ranem Zaskoczenie pełne. Śnieg spadł dziś wieczorem. Bielą błysną w oczy. Apel wybił wiatrem. Złoto przykrył szumnie. Kryształem spiął błota. Koronki misterne Dziergać zaraz zacznie. Tyle ile zimna, Ja ciepła przysyłam. Zwielokrotniam uśmiech, Słów namnożę słodkich, By skrzydlate myśli, Łapiąc łyk nadziei, Pogodę kreśliły Wśród zimna powodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Dzień dobry, witajcie. Dzień pochmurny, wietrzny i zimny. Nie napawa optymizmem. Może pomóc tylko kawa ze śmietanką. Wczoraj dostałam wałówkę urodzinową. Zapraszam na bardzo smaczne ciasto . Pamiętacie dawniejsze stefanki - naprawdę smaczne. Ciepłego dnia. Duchu bardzo Ci współczuję:) , ale dasz radę! Hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×