Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lonia 25

Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Polecane posty

Panie Globus - baardzo dziękuję. Tak się zastanawiam...czy to święto jeszcze moje????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
KLER!!:) LIVIO! Twoje , Twoje święto👄 jak nie Twoje , jak Twoje:D Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W międzyczasie tych 20 lat wiele się działo. Wiadomo małe miasteczko - wszyscy się znają. Dzieci dorosły do szkoly. Mama Kasi zacierała ręce - teraz będę z nimi miała kontakt! Wzruszona poszła na lekcje,powitała serdecznie pierwszaki,m.innymi powiedziała,że szczególnie wita wnuka i wręczyła mu torbę z cukierkami. Chłopiec torbę przyjął,grzecznie podziękował a następnie przekazał ja innemu dziecku,aby poczęstował dzieci - sam nie wziął ani jednego. W najbliższym czasie,biedna babciadowiedziała się,że jest odsunięta od nauki w tej klasie - i tak już zostało.Mie uczyła swoich wnuków - aaale przynajmniej je widywała. Nieraz na spacerze,spotyała co niektóre - grzecznie witała je po imieniu - zawsze od nich słyszała jedno - "dlaczego pani mnie zaczepia?-nie znam pani." Dzieci do szkoly chodziły zawsze przygotowane,ładnie ubrane, - wiadomo Kasia już o to dbała. Kiedy Kasia urodziła 4-te dziecko,rodzice jej cichcem odwiedzili ją w szpitalu. Przerażona Kasia,błagała ich,aby o tych odwiedzinach nikomu nie powiedzieli,wiedziała co ją czeka - jak to się wyda. no niestey - ofiarami tutaj są jej biedni rodzice - od razu w kolo rozgadali,jacy to oni nieszczęśliwi,muszą po kryjomu odwiedzać swoją wyrodną córkę. Wiem,co potem z Kasią się dzialo - bo do jej katów od razu ta informacja dotarła,z jaką awanturą odbierał ją z tego szpitala Pawełek. Dom który asia zapewne przez lata uznala za swój - stoi ogrodzony od ulicy wysokim murem,bez bramy i żadnej furtki.Dostać się do niego można tylko przez bramę jej teściów, obok tego domu - stanął dom ich córki,też odgrodzony od Kasi,z tym,że normalnym dojazdem. Córka jej teściów w gorliwości pilnowania izolacji Kasi przeszła samą siebie. W pewnym momencie przedobrzyła. Dzieci Kasi uzdolnione muzycznie,stworzyły zespól ,występowały na różnych miasteczkowych - cz szkolnych uroczystściach.Paweł był strasznie dumny. Ostrzegła ona swoich rodziców - że to może doprowadzić do kontaktów z matką kasi - która jako miejscowa działaczka - takie uroczystości organizowała. Wyjścia nie było - dziadkowie-teściowie Kasi,szybko zespół rozwiązali. niesamowicie wkurzyło to pawełka - obelgi tym razem poleciały na siostrę i od lat ze sobą są skłóceni. Piekło w piekle. NO ALE PRZEZ ŻYCZLIWYCH ZNAJOMYCH RODZICE KASI OTRZYMALI WIADOMOŚĆ - ICH SYN NIE ZOSTAŁ BIOLOGIEM - ALE ICH CÓRKA ZOSTAŁA WYPROWADZONA NA LUDZI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
LIVIO! Straszliwie to wszystko smutne. Wina leży w postępowaniu jednej i drugiej rodziny. Pawełek mąż Kasi nie zdaje egzaminu .....być mężem. On , Kasia i dzieci są ubezwłasnowolnione. Jeżeli wie,że nie poradził by sobie sam z wyzwoleniem z jarzma powinien zgłosić odpowiednim władzom znęcanie psychiczne nad jego rodziną. Ale to my możemy ocenić tak sytuację. Oni wszyscy pokochali piekło. Czekam na ciąg dalszy. LONIU! Wierze ,że wyczarowałaś wiosnę. Idąc do sklepu widziałam na klombach wyrastające przebiśniegi, i piękny duży KLUCZ ŻURAWI. Poleciały w Twoją stronę i Marylki. Wiosna tuż. DALIDA,KLER, ANULKA , MARYLKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
„ Pierwszy kwiat wiosny " Stefania Kossuth Przebiśniegi białe pierwsze zakwitają, zieloną łodyżką śniegi przebijają. Śnieg wokół topnieje. Kwiatuszek się chwieje, wiosna go wołała, sukienkę mu dała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
„ Odejdź Marzanno " Marzanno, Marzanno odpływaj, prosimy, nie chcemy już więcej żadnych śladów zimy. Hen, aż do bieguna płyń tą rwącą rzeką, nic tu już po tobie, płyń od nas daleko. Niech odejdą z tobą mrozy oraz chłody, o powrocie zimy nie może być mowy Marzanno odpływaj, świeć nam słonko drogie, za ciepłe promienie dziękujemy tobie. Groźnym nurtem rzeki niech Marzanna płynie, niechaj sroga zima już na dobre minie. Z gaikiem zielonym co go dzieci niosą, czas powitać wszystkim wiosenkę uroczą. Piosenkę śpiewamy, gaik poniesiemy, o przybyciu wiosny zaraz opowiemy. Ptaki powróciły z dalekiej krainy, w lasach i na łąkach gniazda założyły. Gaiku wspaniały, dziś cię poniesiemy, weseli, radośni z tobą tańczyć chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Globus - prawie się spotkałyśmy! A ja dzisiaj posiedzia,am sobie pod gruszą,co prawda cieplo ubrana,zerwałam też przebiśniega. Jutro pewnie nabiorę ochoty na jakieś porządki w ogrodzie. Dzisiaj upiekłam chlebek - juz wogóle nie kupujemy. Doszła mi dodatkowa praca:) ale miła dla mnie. Dziewczyny - czy któraś jest w posiadaniu czyścika parowego? Właśnie przyszedł do mnie w paczce z allegro. Ma mi pomagać a syzyfach,ciekawe czy zda egzamin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 Kobieto puchu marny - tak o nas mówiono przez wieki - a żyć bez nas nie mogą ! Dziewczyny a czy wieci , Ze dziś jest też śledzik. Nasze święto zaćmiło to drugie - koniec karnawału. Spektakl na którym byłam po pracy - świetna obsada , Smieszne gagi ale temat trochę za wczesny. Facet - bigamista : dwie żony , dwa domy i kłamstwa.Fajnie zagrane , wszyscy się śmieli a mnie czasem było przykro. Globusik dzięki za wiersze i za wiadomośc o żurawiach- idzie wiosna. Piosenka za zdrowie pań ponadczasowa- przypomina czasy moich rodzicow. I też czasy kiedy w tym dniu po ulicy chodzili panowie z gożdzkiem w ręku lekko "nawiani :D Miłego wieczoru przyjaciółki [serce}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W DNIU KOBIET estem --- Jak Szampan Uderzam do głowy... Jestem --- Jak Heroina Tylko dla odważnych... Jestem --- Jak Papieros Trudno mnie rzucić... Jestem --- Jak Marihuana Uśmiejesz Się Ze Mną Do Łez. Jestem --- Jak Morfina Popadniesz w euforie... Jestem --- Jak Kwiat Tak łatwo mnie zranić..:> Jestem --- Jak Motyl Tak trudno mnie złapać... Jestem --- Jak nadzieja Tak łatwo mnie stracić... Jestem --- Jak Wiatr Tak trudno mnie zatrzymać... Jestem --- Jak Kropla Deszczu Żyje chwilą... Jestem --- Jak Dźwięk Rozbrzmiewam śmiechem... Jestem --- Jak Noc Zapowiadam dzień... Jestem --- Jak Gwiazda Spełniam życzenia... Jestem --- Jak Rzeka Nie oglądam sie za siebie... Jestem --- Jak Ogień Niszczę złudzenia... Jestem --- Jak Wódka Zostawiam efekty uboczne... Jestem --- Jak SPRITE - a TY jesteś pragnienie ;] ;PP Jestem --- Jak 6 w ToTka jeden na całe życie;] Jestem --- Jak Ferrari z salonu nigdy nie zawodzi;] Jestem --- Jak magnes przyciągam i odpycham;] Jestem --- Jak Media Markt NIE DLA IDIOTÓW ! Jestem --- Jak 4FUN TV nie bawisz sie nie zyjesz Jestem --- Jak warzywa Bonduelle przebojowa Jestem --- Jak Pieguski zrobisz dla nich wszystko Jestem --- Jak NEMO poszukaz a znajdziesz xD Jestem --- Jak Wulkan Wybucham Bez Ostrzeżeń Jestem --- Jak Promyk Słońca Daje Ciepło Jestem --- Jak Róża Potrafię Zranić. . .:)))) :* Autor tekstu: NKuser

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
OOO MATKO! Na szczęście nosa sobie nie rozbiłyśmy. NASZA CHATKA JEST BEZPIECZNA. MARII ! Tak bywa,że sztuki teatralne są za bardzo życiowe❤️ KOZUNIU EMILKO! dziękuję, jest co poczytać i pomyśleć❤️ LIVIO! Jutro podskoczę posiedzimy razem pod gruszą❤️ Dziewczyny ..no właśnie koniec karnawału. Więc ja Globus 1 i Globus 2 zapraszamy na szampana YYYYYYYYY za mijający karnawał!!!!!!! do zobaczenia w następnym w pełnym składzie Zapraszam też na śledzika tuż po 12tej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
A jeszcze jedno. LIVIO! niem takiego urządzenia i nie znam zasad działania. Bardzo proszę jeżeli zaczniesz go użytkować napisz dokładnie na czym polega jego praca i w czym może być pomocny. JESTEM BARDZO CIEKAWA. Hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Asnyk tak pisał "kobieto puchu, marny-ty wietrzna istoto" ale...Marii, to chyba był inny facet niż ci, których spotykamy. Dzięki spektaklowi wiem...haha, gdzie możesz mieszkać w "T" albo w okolicach:D No to macie fajnie, bo Ty, Glou i Lonia macie do siebie "żabi skok":P Livia- co do chlebka- Twojego nie piekłam- dostałam przepis (bez zakwasu) i poszłam na łatwiznę......:O Mąż powiedział:.."nie piecz już więcej chleba" :P- było mi trochę przykro ale...chleb był......jednym słowem w s t r ę t n y !!!! NIESTETY! Dziś w pracy Prezes zrobił nam małą imprezę ( dodatek tylko szampan :D ) ale było miło- małe prezenciki plus róże ale..... (nas jest mało-kobiet) koledzy z pracy obsypali nas TULIPANAMI!!! To miłe! Livia- CZEKAM NA cdn Twojej opowieści z nadzieją, że będzie dobrze- choć na koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glou , 👄 Acha..Marii- śledzik :D tu- teraz u mnie w Poznaniu- to tzw PODKOZIOŁEK! 🌻 Jutro sypiemy głowy popiołem! Taka tradycja i....potrzeba!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaro ! masz rację :) Dziewczyny , lŁADNIE TO BAWIĆ SIE BE ZE MNIE! :-Żartuję 1!1Poszłam do sąsiadki na kawę a wy rozrabiacie. Kozo :) jaki pouczający wierszyk ąż mam ochotę przekazać go dalej! Dobra jestem grzeczna, idę do spa i spać , 5 .00 pobudka. Praca, potem dentystka i sypanie głowy popiołem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc - zapraszam na kawę. Dobrego i słonecznego dnia dziewczyny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Cześć wszystkim. Piję kawę , potem zakupy. Mała robota w domu i wyjście na posypanie głowy. Słońce od rana , będzie ciepło. Do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- ach, kawka pyszna.:D Kolejny dzień, pięknie świeci słoneczko ale.... no niestety było rano -3 stopnie. Chcę ciepełka :O No to dziś ścisły POST :P Marii :D, 👄 Miłego dnia 🌻 Czarownice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie pokutnice! Ja to od rana tyle popiołu papierosowego naprodukowałam..ech.. starczyłoby na nas wszystkie. Sleddziki wczoraj przygotowałam - jet dzisiaj co jeść dla nas wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Z prochu w proch...(środa popielcowa) Słowo - było na początku, Boskie... dane z mocą nieba, tchnienie Boga - świat w zalążku - dzisiaj nam pamiętać trzeba... że powstałeś tylko z prochu i weń się przemienisz kiedyś - lecz nie po to - byś w popłochu tego świata znosił biedy. Z prochu w proch... a wieczność czeka... Bóg nam ciągle przypomina, że z Nim raj jest dla człowieka, choć tak często zapomina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ALE MAM ŁACHA !! Dzisiaj mój Pedro,prze chwilą wrócił CAŁY W TROCINACH ! Wytarzał się - wyobrażcie sobie,jak wyglądał - kłaki długie do ziemi,gęste,trociny do samej skóry. Do wanny i za szczotki - nic nie możemy z tej skundlonej sierści powyciągć. Zrobiłam podstrzyżyny! ojjj jak tego nie lubi. Wygląda teraz jakby dostał się pod kosiarkę:D Po chacie i tak za nim będę latała z odkurzaczem,bo wszystkiego nie daliśmy rady usunąć! Zrobił sobie popielec:D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do Kasi!! Klaro - nie wiem jaki koniec! to wszystko nadal trwa. Dla Kasi,chyba trochę się zmieniło.Teście się postarzeli,juz teraz Paweł jak wyjezdża z domu samochodem - pozwala Kasi z sobą jechać,wcześniej siadała i jezdziła z nim jego matka. Awantury jednak to codzienność - napady histerycznej złości u jej teściowej. Najgorzej dla Kasi,jak Paweł wyjezdża i zostaje sama. Straszliwie się boi,zamyka się najczęściej na klucz. Jej dzieci - po za domem - Wywalczyła też dla siebie spacery w pola,poza domem z psem.Psa dla siebie też wywalczyła. Teściowa jak dowiedziała się s spacerach,poza posesję,zamknęła jej furtkę na kłódkę. Dzieci i Paweł mieli już odwagę zaprotestować. Na spcer może iść - ale nigdy sama. Przez te lata - jedni i drudzy rodzice ,żyli sobie fajnoie. Co roku dwa razy do sanatoriów. Rodzice Kasi zwiedzali świat.Mam jej robiła i robi to co lubi najbardziej,jest na małomiasteczkowym świeczniku,od kilku kadencji rządziw miasteczku,udziela się wszędzie,i w kościele,spóldzielniach różnych itd. Od czasu do czasu - napisze jakiś anonim na księdza do kurii,zadrze z miejscowym biznesmenem - wszystko fajnie. Niedawno skończyła 70 lat. Straszliwie ubolewała - W tym wielkim dniu powinna byc otoczona kochającymi wnukami i swoimi dziećmi.Jak jest straszliwie przez los potraktowana. Pewnego razu ,podczas wypoczynku nad morzem - Jedni i drudzy rodzice karmili wspólnie na plazy łabędzie. Stali ramię w ramię. Pierwszy zauważył,co się dzieje teść Kasi,uśmiechał się drwiąco pod nosem - Tatus kasi wreszcie się zorientował,otoczył troskliwie żonę ramieniem,odwrócili się i odeszli. Zycie dało im szansę - dogadać się na neutralnym gruncie. ot - to taka prawdziwa historia z życia wzięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livia- bo "wyjdę" z siebie. Jestem zła też na tę Kasię- "zamknęła" się z kratkami- dożywocie! A co z zakupami, lekarzem, kupowaniem sobie ubiorów, kosmetyków??? nic nie może sama??? N I E R O Z U M I E M !!!:O I to wszystko dzieje się w XXI wieku????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ledwie dałam radę wejść na kafe.. Zapewne też macie problemy,,bo pustawo w chatce, klara 0 a ileż tego potrzeba dla Kasi.Najważniejszy jej ubiór to kombinezon mechanika. tak zostala wyszkolona,że na słuch potrafi rozpoznać awarię w samochodzie. klienci ją podziwiają i bradzo lubią. Zakupy - przecież była energoczna teściowa,mąż,teraz dzieci. Lekarze - poza miejscem zamieszkania,kosmetyki? - po co jej. Od czasu do czasu wyjezdża z mężem - może,bo szczegółów nie znam,mogła z nim też do sklepów jechać.ale nigdy w swoim miasteczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Matko ! Livio ta opowiesc jest bardzo przygnębiająca.... Jestem po dentyście i po popielcu.Potem jeszcze wizyta u córki - prosiła . Przed chwilą wróciłam , jestem padnięta.Nie mam czasu na randki :) Na razie {serce]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Wam POWIEM... chyba ...idzie.... WIOSNA:D Po południu byłam na spacerze z psem....fajnie (jak na tę porę roku) jakoś cieplej i... widziałam klucz dzikich gęsi z krzykiem- leciały nad Wartę i jej rozlewiska. No, to COŚ optymistycznego- w końcu!!!!!!!!!!!!! :D Livia- Twoja opowieść.... to, nie może się dziać NAPRAWDĘ ! :O Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Wieczorem ściskam Was. Mam problemy z Kafeterią. Od pewnego czasu dokąd nie wejdą reklamy nie mogę ruszyć strony. Otóż Dziewczyny czytamy historię pewnej rodziny , o której co nie co wie LIVIA. Jestem pewna , że podobnych jest jeszcze bardzo wiele , kobiety zniewolone boją się pisnąć słowem aby nie było jeszcze gorzej. Doprowadzone do ostateczności bywa ,że próbują odebrać sobie życie i dopiero wtedy wybucha skandal. Straszne ale prawdziwe. U mnie było dużo słońca jednak chłodno. Spokojnego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×