Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lonia 25

Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Polecane posty

Witam- kawa plus tulipany- całkiem fajny zestaw ;) Nie mam już siły na ten mróz :( dziś znów -9 stopni. Humor poprawiła mi tylko perspektywa NASZEGO SABATU :D. Glou- fajna jesteś, nie chcesz się ruszać z miejsca( piernikowa)... wiesz, nie wiem, co mój mąż na to, jak bym mu powiedziała, że wybieram się do Torunia :P.... i to AKURAT do Torunia. Tak sobie pomyslałam, że dobrze byłoby spotkać się ale gdzieś poza naszymi domami i....przegadać całą noc. Popieram Marii, że najlepsza pora to wakacje.... Miłego dnia Laseczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Cześć KLER! To nie tak , niczego nie narzucam , ja dojadę wszędzie. Jeżeli masz aż tak zazdrosnego męża to każde miejsce nie będzie dobre, tak myślę. No i chyba zaczynają się "schody" , ale nic na siłę. Życzę Ci miłego spędzenia czasu na babskim wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Lecę do Was jak na skrzydłach,:) Niosę gołąbki. Dziwne one jakieś - przez wieczór chyba oprócz skrzydeł,dostały nogi - podejrzliwie patrzę w stronę mojego MM. A niech tam - dobrze,że mu smakowały,my podzielimy się resztą. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZLOT...ZLOT...JESTE ZA! Globusik - zaoferowałaś nam się jako organizator - nawet PAN GLOBUS bylby zaangazowany. Mnie tam toruń odpowiada. byłam tam tylko jeden raz :D:D na przysiędze mojego niedoszłego - Jak nie Toruń to może STOLICA? a może miasto P? upieklabym 2 pieczenie na jednym ogniu! Loniu - co do siemienia lnianego - to mam nadzieję,że wypiłaś tylko wywar?bez nasion? Dzisiaj mam luza obiadowego - gołąbki mają to do siebie,że wracają do miejsca zamieszkania:) Miłego popołudnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glou- no nie ma sprawy- napisałam tak, bo wiem, że mąż nie daruje sobie "pogadania" na ten temat (Toruń!) choć to sprawa stara sprzed 30 lat przecież. Mnie to ani ziębi ani grzeje tylko DENERWUJE- takie głupie gadanie!!!! Będzie ok- ja się dostosuję 👄 Livia- ciesz się, że gołąbki smakowały...... a mnie ślinka wciąż cieknie :) Tak dziś na 19-tą mam imprezę i mam zamiar się dobrze bawić i "dopomóc" sobie trunkami trochę... a co raz na jakiś czas mogę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livia :D a ja w Toruniu nie byłam jeszcze nigdy :( to chyba obciach.... więc miałabym szansę teraz!!! O Poznaniu też myślałam.... :D Uśmiejecie się ...jak powiedziałam mojemu mężowi gdzie mieszkacie, że chcemy się spotkać...to powiedział " no to Poznań jest w środku- spotkajcie się tu" :D Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
http://www.youtube.com/watch?v=Fp7OC76jGdo LIVIO! :D:D mówisz i masz ...spotkamy się w Warszawie;) LONIU! Nie marudź :D pij siemię bo to dla zdrowotności:D , ja już się przyzwyczaiłam jak nie wypiję , czegoś mi brak. LIVIO! Teraz kupuję siemię zmielone i wypijam wszystko, to jest taki kleik:) a dawniej gotowałam ziarenka , wystygło i wypijałam wszystko...mniam mniam taaakie dobre. MARYLKO! Proszę Cię nie uciekaj od mężczyzny ,który chce porozmawiać! Nic niestosownego w tym nie ma. To nie jest randka, a rozmowa. Również może mieć potrzebę pogadania. KLARO! Przyjemności wieczorem. DALIDA! Bardzo fajnie umowa stoi:D Zasiadam do obiadu , po nim może jeszcze mała kawa. Pozostało jeszcze troszkę faworków muszę się uwinąć , bo powędrują w nieznane jak ptaszki Livi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globusik - deziękuję za piękną piosenkę. Ale się rozochociłam.............."spotkajmy się w warszawie na kawie..la..la" A nasza Klarcia używa sobie w realu,co teraz śpiewa się na takich spotkaniach? kiedyś..o kiedyś..to było cuuś o góralu :D słow już nie pamietam. Wrzucam sobie dalej Sojkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do zapłacenia OC. Dzwonię, aby się dowiedzieć ile kasy przygotować. A tu - miast obniżki , to 150 zł WIĘCEJ !!! Czyli 450 zł. No, ka-mać. ja nie jestem Rockefeler - wypowiedziałam umowę i to natychmiast :O Piorunem napisałam pismo i wysłałam w cholerę faxem. Mam ich w doopie ! Zadzwoniłam do innego agenta. Podałam dane dot. samochodu z prośbą o wyliczenie rocznego OC. Umówiłam się na poniedziałek. Za OC mam zapłacić za cały rok 250 zł. Fakt, mam 70 % zniżki, ale tam też ponoć miałam. Tym sposobem dwie stówy mam w kieszeni. Dziwi mnie tylko jedno - szachrajstwo i nabijanie ludzisków w butelkę. Choć z drugiej strony patrząc - NIC nie powinno mnie już dziwić na tym świecie. Cały czas rąbię faworki , część zdecydowałam się zamrozić. Nie podołam sama z ich pożarciem :D :D Maria - mój adres e-mail ma Globus. Myślę, że nie ma przeszkód abyś go od niej otrzymała. A wiedząc ,że jesteś z moich okolic z przyjemnością się spotkam z Tobą. Musimy tylko poczekać na ładną pogodę. Klara - baw się dobrze i za NASZE zdrowie karniaczka wypij :D Globus - mnie ten kleik nie smaczy :( Bez soku bym tego nie pojadła ! Może to jego wygląd - ale działa ! I to jest najważniejsze :D Ponoć lekarstwo nie musi smaczyć :D :D Maria - nie wiem czy dobrze robię, ale piszę to co czuję. Chodzi mi o tego faceta. Mam mieszane uczucia. Jednak moje przeczucia jakoś nigdy mnie nie zawiodły , dlatego dzielę się z Tobą tym co czuję. Otóż - wydaje mi się, że ON dużo wie o Tobie, o Twojej sytuacji, itd. Pewna jestem, że okolicznych sąsiadów znasz doskonale - a ON pojawił się dziwnie z NIENACKA . Moment też jakiś dziwny - akurat, jak jesteś już po. Może jestem durna - ale z boku czasami więcej się widzi. Nie zmienia to faktu , że zobaczysz - będziesz jeszcze szczęśliwa i to bardzo. Livio - bardzo brakuje mi ogrodu. Ale już nie długo :D Wiele spraw już nie dam rady zrobić - ale troszkę jeszcze pogrzebię w moich kwiatach :D Dalida, Anulka, Dora, Jola - pozdrawiam Was mocno i zdrowia życzę. Do potem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
LIVIO! A ja Tobie dziękuje za piosenkę i piękny teledysk:) LONIU! Mój B tez zmieniał ubezpieczyciela samochodu. Ceny cholernie poszły w górę. Oczywiście,że podam adres Marylce. MARII ! Adresik LONI prześle jeszcze dzisiaj:) KLER!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Radykalna zmiana pogody. Mrozu ..niet. Wiatr i owszem:) wieje. Witajcie! Przy sobocie po robocie więc ..odpoczywamy. Dla chętnych przygotowana kawa:D. Do zobaczenia później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jeszcze trochę mrozi. Globus - nie ma to jak na emeryturze......już wstałysmy,oj pamietam czasy kiedy każda minuta snu się liczyla. dozylyśmy zupelnie nowego wymiaru życia.Oby spokojnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Piję z wami kawę .Zastanawiam się czemu budzę sie w sobotę tak wcześnie jak nie ide do pracy:) Budzik w głowie! Loniu co do faceta też mam mieszane uczucia- za bardzo mnie osacza. Czekał w piatek na drodze , kiedy szłam z pracy.Zapraszał na pizę albo kawę. Odmówiłam.Za szybki zwrot w sytuacji albo za wcześnie dla mnie. Dziewczyny cieszę się juz na nasze spotkanie , mam nadzieje, że dojdzie do skutku. Może być w Toruniu- byłam tam tylko przejazdem. Przyjemnosci na potem - teraz zamieniam się w syzyfa :D a mam co sprzątać. Na razie !🖐️ Pozdrawiam wszystkie teściowe - dzisiaj nasz dzień !🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laseczki - impreza była SUPER- jak zresztą co roku ! Dziś mam małą migrenę :P Syn mnie odebrał o pierwszej w nocy:D Spotkały mnie dwie przyjemności- komplementy od kobiet ...a to się LICZY podwójnie! Jedna chciała wydać swoją córkę za mojego starszego syna ... a gdy powiedziałam, że on 84-ty rocznik to mnie zapytała, ile ja mam lat, ze mam takiego syna- bo dla niej jestem po 40-stce :P. Potem druga oświadczyła, że dwa tygodnie temu skończyła 50 lat- składałyśmy życzenia... ja powiedziałam "to witaj w Klubie" a ona na to kurcze to ile ja mam lat, też 50??? Ha, a u mnie już 51!!!!! Przyznacie, że to miłe? Bo.... Wy nie wiecie ale, to jest taka impreza ( co roku), że MY wszystkie się dobrze nie znamy.......... Jesteśmy albo....byłyśmy związane z jedną FIRMĄ i teraz te co nadal albo nowe, które pracują w tej firmie i te, które kiedyś pracowały- SPOTYKAMY się. Może to trochę skomplikowane ale... co roku jest FAJNIE, ktoś przybywa nowy- stary i.... zawsze jest WESOŁO!!! Lonia- podaj mi nazwę tego ubezpieczyciela OC- bo ja ratę płacę 250 zł. Karniczki... ha...smakowały- pewnie dziś ta migrena :P Marii- Lonia dmucha na zimne... co do Adoratora. Pewnie coś w tym jest ale.... Ty wszystko "przecedź" przez sito i zachowuj się tak...... " bo nie chodzi o to by złapać króliczka ale by gonić go" :D Buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Hej. No to KLER! warto było pójść na imprezę choćby dla tych komplementów.Nic dziwnego,że M jest aż tak zazdrosny. Grunt to młodość i dobre samopoczucie. MARII! Może i słusznie Lonia coś zwietrzyła z tym panem.Ja zawsze bardzo ostrożna tym razem odpuściłam. Rzeczywiście trochę poczułaś się osaczona. Marylko! jesteś ładną i subtelną kobietą, możesz się podobać mężczyznom. A resztę pokaże czas. LONIU! Ty faworków masz za dużo, a ja wszystkie zjadłam i dzisiaj kupiłam drugie opakowanie. Tak mi zasmakowały. LIVIO! Mnie razem z moją "B" wywiało na spacer . Poszłyśmy nad Wisłę jednak pogoda nie jest spacerowa. Chyba wolę lekki mróz i słońce. "B" jak zawsze humorze nie pozwoliła myśleć ,że wieje zimny wiatr.Śmiech usłyszał nawet łabędź ...bacznie nas obserwował. Po zjedzonym obiedzie wygrzewam kości i już nie ruszam się z domu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy sobocie po robocie:)Widzę,że wszystkie jesteście bardzo zadowolone,strasznie mnie to cieszy. U mie w chacie cichuteńko.Martwi mnie MM- znowu z nim jakby coś nie tak. Spi bez włączonego tv:) Ale na poważnie - patrzę jakby na listopadowż 'powtórkę z rozrywki". Choinka - coraz więcej lata po lekarzach, chodzi o różnych specjalistów - każdy z nich widzi tylko ten kawałek człowieka,od którego jest "mędrcem",każdy organ najważniejszy - na każdy inne leki. Porozmawiać z sobą na poważnie niepozwli - on wie lepiej i tyle. ech.. rozchwiał sobie znowu lekami cały organizm. co ma być............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorne witajcie :) Kolejny dzień zaliczony. Padał deszcz i ogólnie był to dzień do bani ! Latałam, latałam i jakoś tego nie widać, co bym pozostawiła konkretną robotę :O Globus - dzięki za przekazanie adresu Marii. Klara - jak wrócę w poniedziałek od agenta - wszystko Ci napiszę. Sama jestem zdziwiona, że tak tanio. A z drugiej strony się bardzo cieszę. Zazdroszczę takich spotkań - są miłe i mają wspaniały urok. Cieszę się, że fajnie się bawiłaś :D A i tę migrenę łatwiej znieść :D :D Mario - wiem, że jesteś super babeczka i na wszystko masz oko :) Co do nabrania wagi przez Ciebie - to myślę, że masz dużą nadczynność tarczycy i pomimo wysiłków nie jesteś w stanie przytyć. Być może się mylę, ale co Ci szkodzi zrobić sobie badanie poziomu hormonów tarczycy, a w szczególności TSH. One nie są drogie. Co do naszego zlotu jestem za . Może być Toruń, może być Poznań. Tyle, że zdecydowanie piszę się na okres lata i ciepełka :D Globus - faworki po porcjowałam i dwie paki zamroziłam. Będzie jak znalazł na niespodziewane zajścia :D Pozdrawiam i do potem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam Wam do opowiedzenia historię - Z PRAWDZIWEGO ŻYCIA WZIĘTĄ! Będzie to opowieść odcinkowa - jak o moich bokserkach. ....LOS WSPÓŁCZESNEJ NIEWOLNICY ............. 45 lat temu w pewnej rodzince przyszła na śiat Kasia. Rodzina - jak rodzina Msama nauczycielka,tata stolarz. Tata całkowiecie podporządkowany żonie.Kasia to ich drugie dziecko,pierwszy był Syn. Mama Kasi o wielkich ambicjach - ja jestem najmądrzejsza,wiem jak wychowywać dzieci,wiem ja zdobywać zaszczyty,pochwały - rozmowy z nią były bardzo ciekawe- JA JA JA JA -mogła tak godzinami. Mąż cichutki - mało się odzywał,umiał grać na gitarze,saksofonie,załozył zesół - ota taka małomiasteczkowa kapela - Motto Matki - moja rodzina to KTOŚ. Dzieci dobranockę pierwszą obejrzały jak poszły do pierwszej klasy. o 17 obowiązkowo w łóżkach - bo mama zmęczona i musi byc cisza. Wcześniej spacery rodzinne uliczkami miasteczka. Co chwile padaLO "dZIEN DOBRY",od mijanych szarych ludzi. Co jakiś czas Mama nauczycielka zatrzymywała jakąś osobę,której dziecko uczyła - aby pokazać jak wygądć powinna przykladna rodzina. Córeczka z warkoczem i kokardą,synuś ładnie ubrany - i szła gadka na temat dziecka,zatrzymanej ofiary. Dzieci dorosły - skończyły studia - syn historię, Kasia pedagogikę. mama miała bardzo ambitne palany co do przyszłych współmałżonków jej dzieci. Mają mieć takie połówki - aby nie musiała się za nich wstydzić - najlepiej,jak poznają kogoś na studiach. Pokreślała najczęściej - popatrzcie na mnie i tatę.Czy ja mam z nim wspólny temat? Mąż,znosił te gadki ze zrozumieniem i cierpliwością. Przecież mama Kasi kończyła studia zaocznie - a on,co tam on - opiekował się tylko dziećmi - no i grał...przynosił trzecią pensję. Kasia poznała fajnego chlopca - przyszłego lotnika - podobał się mamie..ale...ojciec niedoszłego zięcia był głuchy,a ona jako biolog,wiedziała, mogą być głuche wnuki!! Szybko związek rozgoniła. Synkowi po historii załatwiła w innym miasteczku pracę nauczyciela. Miasteczko wybrala,bo mieszkała tam jej teściowa - już stareńka -ale za to z mieszkaniem.Synuś zamieszkał z babcią.Tyle,że tam były inne wnuki babci,chętne na mieszkanko..ale nic to. Synuś żalił się często do mamy,że żle go traktują w tej szkole,od mamusi szły skargi do ZN na złe traktowanie jej zdolnego syna,przez głupie zazdrosne nauczycielki. Dla Kasi załatwiła pracę w miejscowej szkole - córka musi pod ręką. w miedzyczasie brat mamusi zwiał do RFN - tu jej oczy zabłyszczały,poprzez pewne korzenie rodzinne swojego męża - doszła do wniosku,że jej synowi bardziej się należ ten raj - zrobiła wszystko - aby wyjechał też.cdn... Pisać dalej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kler jesteśmy rówiesniczkami. Cieszę sie że miałaś superową imprezę , gorzej z migreną, jutro będzie lepiej :) Dwie godziny sprzątałam dom , potem zakupy, odwiedziny u mamy. Pózniej obiad i urodziny następnego wnuka. I sobota zleciala nie wiadomo kiedy. Loniu z chęcią pomagłabym w zjedzeniu faworków :) Dziewczyny rady odnośnie faceta przemyślę .Nigdy nie bylam nieodpowiedzalna Miłego wieczoru kobietki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Liwio jak już zaczełaś to dokończ:) Jestem ciekawa co będzie dalej ? Jak mąż i dzieci mamie podziękują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livia- opowieść CIEKAWA ale do czego zmierzasz??? Matka Kasi...rozgoniła związek"? jak dwoje ludzi się kocha. No i to przedmiotowe traktowanie swojego męża- po co wychodziła za niego??? Kochamy nie za coś ale... pomimo wszystko! Trochę jestem zagubiona ale.... mamusia dba o syna? bardziej niż o Kasię- córkę?! Opowiedz historię ale powiedz nam też.....no, zresztą wiesz o co chodzi! Mam nadzieję, że opowieść Livi nie będzie taka tajemnicza- musi być "przesłanie" i czekam na nie , bo nikt, nic nie opowiada bez powodu..... na WSZYSTKIM można się uczyć- na ŻYCIU! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chyba w transie po wczorajszej imprezie- JESTEM i chciałabym z Wami rozmawiać:D no ale rozumiem...zajęcia...inne Ha ...a ja dziś z migreną nawet umyłam łazienkę- a to wziąwszy pod uwagę WSZYSTKO :P wyczyn NIE LADA JAKI!!!! No dobrze...już nie nudzę :O To co ???? pa ? Miłych snów i ...czekam na kawkę \_/>jutro!!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrzałam świetny film , niedawno leciał w kinie "Jedz, módl się i pracuj" O życiu.Polecam .Dobranoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piesa mam - to i obowiązki. Siedzi przed moim łóżkiem i i hipnotyzuje mnie wzrokiem tak długo -że nie wyrabiam i wstaję. dziewczyny - a jak jeszcze spię - to w głowie same psy mi latają. Telepatia istnieje. Klarciu - to bardzo ciekawy przypadek ZYCIA,dlatego o nim piszę - Tobie w głowie milość..miłość...nie tylko miłość się liczy. Ta pani tak strasznie" pokochała "swoje dzieci i własną rodzinę,że uznała ich za swoją własność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciąg dalszy! Muszę tutaj jeszcze dodać,że ciało pedagogiczne - jak nikt inny wie,jak wychować własne dzieci. Już jako 3-4 latki miały obowiazek zmywania naczyn po obiedzie. Mamusia zmęczona po kilku godzinach pracy w szkole i ugotowaniu obiadu- padała na tapczan, a dzieci na podstawionych taboretach,bo nie sięgały do zlewu - myły naczynia. Nikt nie miał prawa im pomagać. nieraz zajmowało im to i z dwie godziny. Karność,posłuszeństwo przede wszystkim. Nie będzie tu wiele o synu.Wyjechał w latach 80-tych do tego raju - otrzymał szybkoobywatelstwo - noooo i poznał dziewczynę - polkę - z podstawowym wykształceniem (co za rozpacz)wzięli ślub. Niestety - nikt tam nie docenił jego wielkiego wykształcenia - zasuwa cały czas fizycznie.Ostatnio o ile wiem,był pomocnikiem tirowca. Mają 3-kę dzieci,jego żony nigdy nie widziałam,nawet na zdjęciu. Czrownica - jak nazywa ją mamusia. Mamusia uczyła chemii i biologii - muszę przyznać,że nauczycielka z niej b.dobra. Nieopacznie,pewnemu młodzieńcowi na koniec szkoły powiedziała: "Ty Paweł,biologiem nie zostaniesz - masz ode mnie tą trójkę,ojciec twój ma warsztat samochodowy - mechanikiem pewnie będziesz dobrym". Looj -te słowa bardzo zaważą na jej życiu.. nigdy nie zostaną zapomniane. Kasia po skończeniu studiów - samotna - nikogo na nich nie znalazła,wszyscy wg niej byli nie tacy jak tata.To wypili piwo,to rozrabiali - na pewno nie studenci - ona o życiu wiedziała więcej - jak ma wygladać przyszły mąż,była straszliwie rzeczywistością zawiedziona i zgorszona. Zaczęła spotykać się z miejscowym Pawełkiem!! cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witam i o zdrowie pytam:) Coś do picia??? bardzo proszę najpierw kakao. LIVIO! Piszesz interesującą powieść życia. To nie jest odosobniony przypadek. Czekam na finał. W rodzinach o "podwyższonych ambicjach" matki często układały życie dzieciom. Znam sytuację że zięć wybrany został przez rodziców dziewczyny. Wyszła za niego, w piekle żyła 45 lat. Razem mieszkała też mama widziała jak żyje córka, czy wyciągnęła wnioski????? Nigdy z nikim na ten temat nie rozmawiała. Dziewczyny w okno zagląda słoneczko będzie miły dzień. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×