Czy ksiądz daje rozgrzeszenie za zdradę

słyszałam różne wersje

a na księdza nie zwracaj uwagi.

to nie dla mnie, ale mnie tez to ciekawi

daje jesli chcesz sie poprawic, a chcesz? :-)

ja nie mam nic na sumieniu tylko pytam

nie ma nic na sumieniu tylko pyta:D ja sie pytam, po co sie pytasz????? chcesz zgrzeszyc dziewczyno:D

daje ale długo poucza i pokuta jest uciązliwa

patrz j.w. to nie dla mnie info ,ale mnie tez ot tak ciekawi

KSIĄDZ MUSI DAĆ ROZGRZESZENIE NAWET ZA MORDERSTWO,JEŚLI ŻAŁUJESZ TEGO CO ZROBIŁAŚ.Taka jest nasza wiara-Bóg jest miłosierny

no właśnie :) też mnie to interesuje, bo jestem bliska grzechu :D

z tego co wiem to daje, ale moze byc tak ze za pokute da wam..przyznac sie męzowi do wszystkiego ;( a wtedy..kaplicaaa !!!

dobre, dobre...

ja wyspowiadalam sie z milosci platonicznej i za pokute dostałam. POWIEDZ TEMU KTOREGO KOCHASZ O SWEJ MILOSCI DO NIEGO:O chyba nie bede opowiadac co wydarzylo sie po owym wyznaniu:(

a po co w ogóle się spowiadać :O katolicy sprytnie to sobie wymyślili wyspowiadam się i po sprawie żałuje i jestem czysta masz sumienie ??

ktos kto zdradza chodzi do spowiedzi ??

gwiazda 29 ja nie mam nic na sumieniu tylko pytam a to dobre:-)))) - ponawiam propozycje, zapytaj swojego faceta czy nie masz :-)

ludzie czasem sa jak te zbłąkane owieczki

jeszcze nie mam

z tego co wiem to daje, ale moze byc tak ze za pokute da wam..przyznac sie męzowi do wszystkiego ;( a wtedy..kaplicaaa !!! } :D:D:D

masz racije ciocia - A od kiedy to miłość platoniczna jest grzechem, że się z niej spowiadałaś???

jest grzechem, skoro sie jest w zwiazku małżenskim:O milosc platoniczna to tez myslenie o kims, prawda? to uczucie:( a grzeszy sie myslami:P oj grzezsy sie:D

i przez was znowe grzezse:P jak bym go dopadla to łoooooj!!!!

tak..ale pokusa nie jest grzechem! ja raz po pijaku jak kochalam sie z mezem myslalam o tym..drugim ;( ale nie bede sie z tego spowiadac, fantazje grzechem nie są ;)chyba !

powiedzialam o tym ksiedzu a on powiedzial, ze nie musze tego traktowac jako zdrade tylko jako ogolnie, ze uprawiam milosc bez slubu i za to dal mi rozgrzeszenie i pokute. mialam straszne wyrzuty sumienia, plakalam ale chlopakowi nie powiedzialam. dzis jest on moim mezem i juz go nie zdradzam.

Po prostu zdrada byla na poczatku naszej znajomosci gdzie nie wiedzielismy oboje co do siebie czujemy. nie sadzilam, ze bedzie z tego zwiazek. jak sie zwiazalismy na powaznie to juz go nie zdradzalam no i im bardziej go pokochalam tym bardziej bylo mi wstyd.

kolo daj mordy-- no uspokój się ludzie patrzą :O ale siem zawstydzam

jeśli żałujesz to wystarczy. Po co jakiemuś księdzu peplać w ucho o swym grzechu???

ja sie po prostu musialam komus wygadac