Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marta1234567

dzis rozstalam sie z kochankiem po 3 latach znajomosci

Polecane posty

Bylem w dlugim związku, bywalo lepiej i gorzej, byly momenty ze myslalem ze to juz nie milosc ale nadal mialem nadzieje ze przyjdą lepsze dni i nigdy nie przyszlo mi na mysl zeby pojsc z kims inny. Ale nie potępiam cie, tylko staram sie zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
to pisanie "tu"nam pomaga- jestesmy w podobnej syt.czy to tak trudno zrozumiec? piszemy jak nam zle i jak jestesmy nieszczesliwe - tu mozemy napisac......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przyszło do głowy...nigdy...nigdy nie mów nigdy...i podobno nadzieja umiera ostatnia...tylko czasami zanim umrze pojawia sie jako...on.i się zaczyna mętlik.słodki.ale uciazliwy na dłuższą metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to czemu
Pamietajcie,ze nigdy nie wiecie co was w zyciu spotka .. Latwo kogos oceniac a jak sie samemu znajdzie w takiej sytuacji to sie postepuje tak samo czesto :O Ja tez jeszcze pol roku bym nie pomyslala,ze bede z zonatym, czytalam o tym tematy i tak samo ocenialam, lecz w myslach, a jak sama stanelam przed taka sytuacja to postapilam jak postapilam .... NIGDY nie mow NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
zawsze szczery wiem jaki jest temat bo sama go zalozylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
ja tez kiedys tez tak myslalam NIGDY ! nie wyobrazalam sobie taiej syt, w ktorej to JA moglabym zdradzic ... wszystko tylko nie to !!! nie JA .... a jednak .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery wiem jaki jest temat bo sama go zalozylam zatem rozstalas sie? to czemu Pamietajcie,ze nigdy nie wiecie co was w zyciu spotka .. nie, to nie tak, to cie nie "spotkalo" - to twoja decyzja, a to co teraz sie dzieje to jej konsekwencje - nazywajmy rzeczy po imieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to czemu
U mnie nie ma zadnych konsekwencji :P U mnie juz dawno sie skonczylo jak dobrze czytasz temat ;) Wiec konsekwencji nie ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
zawsze :kij ma dwa konce"- to nie jest wina tylko jednej osoby..........tylko ta ktora zdradzi jest oceniana jako ta GORSZA! ale nikt nie wie dlaczego.... najlatwiej jest oceniac nie znajac sytulacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze :kij ma dwa konce"- to nie jest wina tylko jednej osoby..........tylko ta ktora zdradzi jest oceniana jako ta GORSZA! ale nikt nie wie dlaczego.... najlatwiej jest oceniac nie znajac sytulacji.... bredzisz jak wiekszosc usprawiedliwiajacych sie osob, ktore ZDECYDOWALY sie na zdrade odpowiedz na pytanie - rozstalas sie? bo jesli nie to wybacz, ale nie zarzucaj innym, ze nie pisza na temat do czemu - ja o czyms innym i ty o czyms innym, czyli ty sie rozstalas czy tez zostalas zostawiona, wiec tym bardziej potrafisz ocenic czy to cie "spotkalo" czy sama sie w taki uklad zapakowalas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
nie - gdz osoba dla ktorej to zrobilam potraktowala mnie jak intruza KTORY CZEGOS WIECZNIE CHCE ....po takim zwiazku w jakim bylam boje sie z kimkolwiek teraz zwiazac ... (mam na mysli moj zw. malzenski)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to czemu
zawsze szczery nie o czym innym tylko napisales,ze teraz sa konsekwencje a ja nie mam zadnych :P Zostawilam gdybys czytal topik to bys wiedzial ;) Co do tego czy nas to spotkalo czy sami sie wpakowalismy to mysle,ze troche to i troche to ... nie weszlismy w ten uklad dla zabawy, dla nie wiem czego tylko dlatego,ze cos czulismy do tej osoby !! i tu juz nie mozna nazwac tego ze sie wpakowalismy bo nie zawsze mozna zapanowac nad uczuciami ;) Ale Ty chyba jeszcze malo o zyciu wiesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
zawsze szczery zadajesz pytania i chcesz odpowiedzi...... najlepiej szybko w jednym zdaniu.......... to co sie wydarzylo w zyciu kazdej z nas nie da sie opisac w kilku zdaniach bys zrozumial,,,,nie wiem czy zrozumiesz//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ty chyba jeszcze malo o zyciu wiesz gdybys czytala uwaznie to co pisze, to nie wyciagalabys taki pochopnych wnioskow:-) roznimy sie tym, ze nazywam rzeczy po imieniu i nie zwalam na los, fatum, "serce nie sluga" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech Marto
Bo jest gorsza. Po co się czarować i oszukiwać? Jeśli nie odpowiada związek - kończy się go i rozpoczyna drugi. Nie ma żadnej filozofii. Bez wszystkich dziwnych teorii i usprawiedliwień które są tylko kłamstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadajesz pytania i chcesz odpowiedzi...... to proste pytanie a odpowiedz jest tak lub nie :-) w koncu temat brzmi "rozstalam sie" prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to czemu
Zreszta ja nikogo nie zdradzilam, nikomu nie przysiegalam przed oltarzem ;) I mowie z cala swiadomoscia ze z jednej strony same sie w to wkopalysmy z drugiej zrobilysmy to z jakis powodow (czytaj uczuc) nie jestesmy wyrafinowanymi sukami ktore sie ciesza z zaliczenia kazdego kolejnego zonatego czy tez nie faceta ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestesmy wyrafinowanymi sukami ktore sie ciesza z zaliczenia kazdego kolejnego zonatego czy tez nie faceta ... w zadnym moim poscie tak nie twierdzilem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to czemu
Ale mowiac ze same sie w to wpakowalysmy dajesz to do zrozumienia :O Mysle,ze nikt kto zaczyna zwiazek z zonatym lub zdradza swojego partnera nie mysli,ze bedzie cierpial i nie to ma w zamiarach :O Nie oceniaj nas bo sam nie wiesz co Tobie sie kiedys zdarzy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mowiac ze same sie w to wpakowalysmy dajesz to do zrozumienia Mysle,ze nikt kto zaczyna zwiazek z zonatym lub zdradza swojego partnera nie mysli,ze bedzie cierpial i nie to ma w zamiarach Nie oceniaj nas bo sam nie wiesz co Tobie sie kiedys zdarzy .. a ty w kolko to samo :-) jasne, ze nie mysli o konsekwencjach, oczywiscie :-) bo te motyle itd, prawda? a mi chodzi wylacznie o to, by brac odpowiedzialnosc za to co sie robi, a nie zwalac na czynniki zewnetrzne nie zdarzy sie - tylko co najwyzej tez podejme bledna decyzje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to czemu
ehhh w ogole nie wiem o co Ci chodzi :O Ty chyba piszesz bardziej o marcie i gwiezdzie bo do mnie sie w ogole nie tyczy to co piszesz :O Albo jestem na tyle glupia ze nie rozumiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
zawsze szczery alez ty jestes madry .. piszemy ci przeciez ze my kiedys myslelismy podobnie... zdrada to cos okropnego , odpowiedzilanosc za wlasne czyny ect, ect...ale stalo sie , nie zapanowalismy nad uczuciami.... a ty ciagle o jednym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
ech Marto - ja sie nie usprawiedliwiam- wiem ze zle zrobilam , ale pokochalam tego czlowieka.... i nie zaluje spedzonych z nim chwil... bylam szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
sama nie wiem ,potrzebuje czasu ,, na chwile obecna nie jestesmy razem ... to nie takie proste ot tak zerwac i odejsc ,,,,rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:04 [zgłoś do usunięcia] gwiazda 29 my teraz mamy swoje rodziny na których nam zależy ale na sobie tez i co mamy sie porozwodzic i byc ze sobą, jaka mamy gwarnacje że w stałym związku by nam sie udało, oboje mamy temperamenty, mi tak jak jest pasuje, w pewnym sensie znów mamy siebie, i po co cos zmieniac jest dobrze, oczywiście boje sie ze to może sie wydac i nie wiem co by wtedy było, ale nie umiem powiedziec,że sie więcej nie zobaczymy a on mi tego tez nie powie, on żałuje że wyszło jak wyszło, moze to taka fascynacja, pożądanie i minie, łatwo jest powiedziec kocham osobie, którą kiedys sie kochało, może nam sie zdaje, czas pokaże no tak, masz racje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1234567
' tak.. ja i :gwiazda jestesmy tymi zdradzajacymi perfidne kochanice"- (tak niektorzy nas oceniaja)myslcie sobie co chcecie ... z jakis powodow wpakowalysmy sie w takie zwiazki ... ale z jakich... pisac tu nei bede bo i tak nie zrozumiecie...tylko osoby ktore sa w takiej syt,potrafia z rozumiec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to odnosnie marty: 19:00 [zgłoś do usunięcia] marta1234567 Ale wiem jedno , juz do neigo nie wroce,czas leczy rany , byc moze mi sie uda 19:03 [zgłoś do usunięcia] marta1234567 ja nie chce odejsc od meza, on chce , ja nie moge (nie bede tu pisac dlaczego i wszystko jasne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×