mial byc ksiaze a jest zaba ohydna.

bo On mysli ze Ty zadzwonisz.teraz czeka na Twój krok,bo znając zycie On nie wie ze cos zrobił nie tak.

tez tak myslę... wybacz, ze tak się zalę tu ale w sumie nie mam gdzie sie szczerze wyplakac. poswiecilam mu 5 lat i kawal moich emocji. wspieralam, pocieszalam, odbudowywylam poczucie jego poczucie wlasnej wartosci. a ten sie wypial. tak po prostu...

przeciez mu powidzialam dokladnie co zrobil nie tak. ja nie zadwonie, zebym sie miala udusic. z jednej strony nie chce go widziec wiecej, z drugiej - bardzo mi z ta mysla ciezko...

Ovca wiem co czujesz No ale faceci są inni od kobiet drażni mnie ze wszystko co zrobom nam złego....zwalają na nas a nie widzą winy w sobie.Niby są logiczni i chcą słuchac tylko faktów,a reaguja na nie histerycznie:O smutne ale prawdziwe

*zrobią

ovca gdyby on teraz przybiegł przepraszać- wybaczyłabyś mu? bo w zasadzie podejrzewam, że brak wdzięczności za pomoc przy projekcie jest wierzchołkiem góry zarzutów na żabę

oczywiscie, ze brak podziekowan, to tylko wisienka na torcie. co wlascie zaba mi zrobil? no to jedziemy - na poczatku jak wyznal mi milosc, poprosilam o chwile dla siebie bo mialam akurat taki czas, ze podrozowalam po swiecie.trwala ta podroz dwa miesiące a on w tym czasie mial przygode z pewna pania. to juz powinno mi dac do myslenia. za kazdym kiedy sie rozstajemy (ze niby bedziemy teraz przyjaciolmi) on przelatuje pol miasta i opowiada mi o tym. ciagle mowi, za kazda by z nim chciala, a ja ciagle marudze. traktuje mie jak swoja walsnosc - nie pij, nie pal, zakryj cycki, nie gadaj z tym facetem. mowi tylko o sobie, moje problemy i sprawy sa niewazne. powtarza ze jestem rzopuszczona i jestem zolza. ciagle mi mowi, ze jest fatasyczny i ze musi to sobie powtarzac, bo ja go za malo chwale. nie umie plywac, a ja nurkuje :) ciagle gada o swojej bylej, ktora jest kompletnie kopnieta, ze jest za nia odpowiedzialny. jestem pewna, ze mnie zdradza.

nie uwierzycie! zaba przed chwila waprowal do roboty mej z kwiatami. powiedzial ze jak juz sie mam byc obarzona, przynajmniej nazarta (taki nasz zart od zawsze przy kwiataowych okazjach, ze ja sie trawa zywie, bo nie jem miesa). cmoknal w policzek przy mej podwladnej i poszedl w pizdu. co teraz laski?

"nie umie plywac, a ja nurkuje" no to jest problem :D

a Ty sie czepiasz ofer ma :) powiedz mi lepiej jako facet, co ja mam o tym myslec?

ovca szok dalej pokazuje ze On jest cool a Ty ''be'' dał Ci kwiatki wiec mysli ze jest ok,ale ze nie miał czasu na rozmowę,kto by sie takich bzdur czepiał----tylko kobiety;)

np o tym: "jestem pewna, ze mnie zdradza."?

niestety wymiękłaś :O a szkoda , wiechec kwiatków i już co ja mam robic ? to samo co zamierzałas czyli kopnąc żabę w sam środek dupy i tyle

ofer ma - nie o tym. o tym to ja wiem co mam myslec. o kwiatach nieszczesnych. saml no nie mial czasu, zapowiedzial sie na popludnie. tez mnie to wkurzylo od razu. czemu on to robi?

No nie mów, ze garść kwiatów Cie aż tak urzekła, ze Ci myślenie przesłoniło. Jesteś za miękka

kto powiedzial ze wymieklam? nadal zamierzam go kopnac w dupe. to tylko kwestia techniki. ale kwiaty, pieeeeeeeeeekne. 30 roz. wykosztowal sie chlopak :P

Tłumacze Ci pogodzenie wasze skonczy sie porazką Oni są przewidywalni Ovca przecież Ty o tym wiesz

Manipuluje tobą, a Ty tak dajesz się w konia robić !!

nikt co nic nie powie bo po pierwsze nikt z nas nie zna tego faceta a po drugie nikt z nas nie czuje tego co ty czujesz. ja rozumiem że facet musi byc fantastyczny jeżeli te panny tak na niego lecą, że co chwila ma inną ale to ty musisz zdecydować czy ważniejsze jest dla ciebie to żeby mieć takiego super gościa czy to żeby twój facet cię kochał. bo o tym to mowy nie ma. tego akurat jestem pewien. a o takiego co jest super i może mieć każdą ale nie chce i jest wierny swojej "jedynej" to jest cholernie trudno, jak wiemy choćby z tego forum. :D

a co wy tak na mnie? czy ja mu sie na szyje z nogami rzucilam, czy co? powiedzialam dziekuje, na tekst ze popoludniu rzucilam, jak sobie chcesz i tyle. o co wam chodzi, laski?

boje sie ze ulegniesz mu

jesli on mnie nie kocha, a wszystko na to wskazuje, to musze to zakonczyc. teraz on wyciaga reke, a ja wychodze na suke. jak mam to zalatwic z klasa?

nie chce Cie rozdraznić ale nie napisałam nigdzie ze On Cie nie kocha:O bo jesli wraca jak bumerang to moze kocha po żabiemu ale kocha:O

Porozmawiaj z nim szczerze, zeby wiedzial, dlaczego to jest koniec. Bez owijania w bawełnę.

co ja mam teraz zrobic?! pomocy!!!

sarenka, myslisz zeby dzisiaj?

Jakoś tak mi się rzuciło w oczy: "jestem pewna, ze mnie zdradza". Z klasą? Powiedz "dziękuję za kwiaty" i kup mu ładny drobiazg na rozstanie, żeby o Tobie pamiętał :P

a jeśli przyjdzie i odwali szopke że kocha nad życie , że tylko ty jedna na całym świecie ? Już ja wiem dobrze jak to się skończy , za dwa miesiące nowy temat - pomocy - znowu mnie skrzywdził :O

saml, przeczytalas jak on sie zachowuje? ofer ma racje - nie kocha mnie.

"Już ja wiem dobrze jak to się skończy , za dwa miesiące nowy temat - pomocy - znowu mnie skrzywdził " świnto prowda :D