Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klokj

leczenie wodą utlenioną

Polecane posty

Gość gość
ponawiam pytanie: czy pijąc wodę utlenioną, należy robić przerwy, czy też można ją pić cały czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
==to czy nie uważasz, że tarczyca może zacząć wariować?== Może tak. może nie, brałem tyle i nie zwariowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy pijąc wodę utlenioną można przyjmować leki uspokajające/nasenne ? czy jedno z drugim nie koliduje? w książce Nieumywakina nic nie znalazłem na temat wpływu wody na leki i na organizm przy jednoczesnym stosowaniu.... poproszę o komentarz kogoś, kto ma jakieś doświadczenie w tym temacie! pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Picie WU przed snem może wzmagać bezsenność. BEZSENNOŚĆ Bezsenność powoduje działanie bakterii E.coli i salmonella. Poleca 6 kapsułek kurkumy i 6 kaps. kopru włoskiego, Przed kolacją, potem dodatkowo przed snem. Szyszynka (melatonina) kontroluje sen: 9 kapsułek piołunu 3x dziennie przez 2 dni. Są jeszcze krople szyszynki i krople wyciągające metale z szyszynki. Jeżeli budzisz się po kilku godzinach, powtarzaj dawkę kurkumy i kopru w nocy. W skrócie z książki: PROFILAKTYKA I LECZENIE WSZYSTKICH CHORÓB NOWOTWOROWYCH Hulda Clark. Bezsenność zawsze łaczy się z poważną inwazją pasożytów i bakterii. Można wyciągnąć wniosek, że bezsenność jest spowodowana przez produkty ich metabolizmu - konkretnie amoniak. Nic tak nie regeneruje jak mocny sen- w nocy przynosi więcej korzyści niż w dzień. Jeśli twój podopieczny nie może spać w nocy, nie pozwalaj mu na drzemki w ciągu dnia. Magnez pomaga zasnąć, podobnie jak waleriana (6 kapsułek) i ornityna, podawane z gorącym mlekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zażywaj ornitynę na bezsenność, która może się pojawić, kiedy pasożyty znikną. Bezsenność Innym zaburzeniem snu jest budzenie się w nocy i niemożność powrotu do snu przez długie godziny albo niezdolność do zaśnięcia w ogóle. Sadzę, że problemy te powoduje wysokie stężenie amoniaku w mózgu. Przekonanie to oparte jest na dwóch obserwacjach. Ornityna, reduktor amoniaku, wywołuje sen u osób cierpiących na bezsenność. Zaobserwowano też, że po usunięciu pasożytów, które wytwarzają amoniak, sen znacznie się poprawia. Nasz organizm nie produkuje amoniaku. Wytwarzamy mocznik, który wraz z wodą wydalają nerki i wtedy nazywa się moczem. W przypadku parazytozy (choroby pasożytniczej), metabolizm organizmu zostaje zaburzony przez amoniak wydzielany przez pasożyty. Musimy zamienić go w mocznik w watrobie i nerkach, ażeby można go było wydalić. Ale to nie może mieć miejsca w mózgu! Brakuje tam podstawowego enzymu, jakim jest transferaza karbomailowo-ornitynowa. Mózg nie został zaprogramowany do walki z inwazją pasożytniczą czy bakteryjną i nie posiada odpowiedniego mechanizmu obronnego. Większość pasożytów pochodzi od zwierząt, z którymi przebywamy. Nie zostaliśmy przystosowani do wspólnego życia z końmi, krowami, owcami, świniami, małpami, świnkami morskimi, kotami, psami i kurami, ani do kontaktu z wieloma innymi w ZOO. Czynimy to nawłasne ryzyko. Wiadomo, że amoniak silnie drażni korę mózgową. W praktyce, człowiek może zostać obudzony z omdlenia, kiedy da się mu powąchać amoniakowe sole trzeźwiące. Ornityna reaguje z amoniakiem, nasączajàc mózg jak gąbkę. Arginina, inny aminokwas, również wchodzi w reakcję z amoniakiem, lecz nie powoduje zasypiania. Tak więc powodem bezsenności jest coś więcej niż tylko niezdolność do obniżenia poziomu amoniaku. Arginina wzmaga stan czuwania i dlatego powinna być stosowana rano w razie potrzeby. Ornityna, podana przed snem, może zadziałać w ciągu pół godziny. Oba zwiazki są zupełnie bezpieczne i naturalne dla ustroju i wchodzą w skład pożywienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij od dwóch kapsulek ornityny (po 500 mg) pierwszej nocy. Zażyj cztery drugiej nocy, sześć następnej, a później według własnego uznania. Czasem potrzeba pięciu dni, aby mózg "zaskoczył" i pozwolił ci normalnie zasnąć. W momencie kiedy zlikwidujesz pasożyty, skończysz z bezsennością w najbardziej efektywny sposób. Na sen pomóc mogą niektóre zioła np.: waleriana i jarmułka. Mechanizm ich działania nie jest do końca wyjaśniony, a efekty różne. Niektórzy śpią po nich dobrze, inni nie. Należy jednak spróbować. Metabolizm poszczególnych osób jest zróżnicowany, i dlatego reagują one odmiennie na zioła. Jednak to, iż mechanizm ich działania nie jest jasny okazuje się błogosławieństwem. Ziołolecznictwo - tradycja, która poprzedza współczesną cywilizację, powinna zostać na zawsze poza ograniczeniami narzucanymi przez agencje rządowe. Tryptofan, inny aminokwas około dwa razy silniejszy w działaniu niż ornityna wycofano z rynku dwa lata temu. Przy codziennym dozowaniu u niektórych osób występowały niepożadane skutki uboczne, łącznie z wypadkami śmiertelnymi. Skoro tryptofan był w poprzednich latach stosowany bez zauważalnych efektów toksycznych, nalezałoby rozwazyć jednostkowy czynnik, który do nich doprowadził. Moje testy wykazały wyjątkowe skażenie kapsułek z tryptofanem. Zawierały dwufenyle polichlorowane (PCB), rtęć, ruten, stront, prazeodym i benzalkonium. Mogę tylko spekulować, że kadź lekiem pękła, a cenna zawartość rozlała się na posadzkę i została zebrana, bądź też kadzi dostatecznie nie wyczyszczono po poprzednim użyciu. U osób chorujazcych z powodu zażywania tryptofanu testy wykazały niezwykle wysoki poziom granulocytów eozynochłonnych we krwi, co również wskazuje na chorobę pasozytniczą. Choroba ta może w pierwszym rzędzie prowadzić do bezsenności! Czy ci niefortunni pacjenci byli ofiarami przyczyn, czy skutków używania tryptofanu? Ten tragiczny przypadek powinien był doprowadzić do wykrycia poważnego skażenia, wyjawienia procesu produkcyjnego i ochrony przed podobnymi sytuacjami. Tak się jednak nie stało. Procesy produkcyjne w innych krajach [poza USA - przyp. red.] nie podlegaja amerykańskiej jurysdykcji, chociaż niektóre importowane produkty muszą przejść testy. Nie mamy gwarancji, że sytuacja z tryptofanem się nie powtórzy. Powinniśmy więc usilnie domagać się bezpiecznych leków i preparatów. To nie lista składników leku naprawdę nas informuje - dopiero wyrywkowa analiza całej ich partii po zapakowaniu dałaby nam pewność. Zanieczyszczenia brudem i toksynami nie da się całkowicie uniknąć, ale konsument ma możliwość świadomego wyboru, jeżeli o tym wie. Ujawnianie takich informacji jest oczywiście bolączka producentów. Takie istotne sprawy nie mogą zostać pozostawione samym sobie: konsumenci musza po prostu domagać się informacji na temat tego, co konsumują. -Ruby Adair, lat 14, była cała obolała, miała problemy z zatokami, dzwoniło jej w uszach i ciągle czuła się wyczerpana. W ogóle nie mogła zasnąć. Od pól roku nie uczęszczała do szkoły. Miała przywry jelitowe w żołądku. W ciągu 3 tygodni zlikwidowała je ziołami odrobaczającymi i wreszcie mogła naturalnie zasnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa jestem, czy pijąc po kilka do docelowych 25 kropli perhydrolu 3x dziennie wszyscy mają podwyższoną temperaturę, czy są też tacy, kórych ta przypadłość nie męczy? Albo tacy, którzy mieli stany podgorączkowe, ale później minęły? Jak radzicie sobie z podwyższoną temperaturą, bo ja powiem szczerze niespecjalnie mogę w takim stanie funkcjonować........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woda utleniona jest super na przeziębienie. Ja zawsze chora jestem. Łapię dosłownie wszystko. Leżę tydzień jak nic plackiem w łóżku, gardło, zatoki itp. 2 tygodnie temu właśnie też miałam i brałam antybiotyk (jak zwykle). 3 dni czułam się dobrze. Wczoraj wstaję, znów to samo. gardło, katar, zatoki. Moja znajoma mi ciągle powtarza, że antybiotyki są złe, i że naturalnie trzeba wodą utlenioną się leczyć. Doszłam do wniosku, że posłucham i spróbuję. Obejrzałam filmik 10 min na youtube zatytułowany "nie truj się antybiotykami ukryte terapie cz. 8" i stosuję się do zaleceń. Płukałam uszy, zatoki i gardło 3 krotnie. Wczoraj raz, bo się strasznie źle czułam, dziś już 2. Zamierzam powtórzyć jeszcze 2 razy. Dziś umiem oddychać, zatoki nie bolą, głowa nie boli, gardło jest ok. Nie mogę wyjść z podziwu. Spróbujcie i napiszcie czy wam też pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perhy dron
Zadaj sobie trudu i przeczytaj ten temat od początku, otrzymasz odpowiedź i dowiesz się wielu ciekawych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadtlenek wodoru utlenia-likwiduje wirusy i bakterie błyskawicznie, jakie, w szczegółach odnajdziesz na poprzednich stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć. A ja mam taki problem. Zapadłam na paskudny katar, który próbowałam wygonić WU, ale mam wrażenie, że wtedy poszło mi bardziej w zatoki. Jak już prawie się wyleczyłam, to niestety znów wszystko wróciło. Znowu zastosowałam WU (płukanie nosa jak kroplami) kilka razy do każdej dziurki. Po każdej aplikacji łzy lały mi się strumieniami i wydmuchiwałam sporo spienionego śluzu. Na drugi dzień rozłożyłam się na dobre. Tam, gdzie woda wlatywała z nosa do gardła mnie boli (wrażenie wirusowego gardła), zatoki zatkane i pełen rozkwit objawów. Słowem, mam wrażenie, że się mocno pogorszyło, nie polepszyło. Macie pomysł, co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nadtlenek wodoru utlenia-likwiduje wirusy i bakterie błyskawicznie" Niestety nie wszystkie likwiduje "błyskawicznie", na co jestem żywym dowodem. xxx Do osoby wyżej - widać jesteś bardzo zawalona śluzem i bakteriami, próbowałaś pić H2O2? Za pomocą kataru organizm się oczyszcza ze śmieci, więc jak leci, to dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie się zastanawiałam jak to jest, bo miałam wrażenie, że z małej infekcji wszystko mi się rozkręciło. Nigdy nie miałam problemu z zatokami, a tu po pierwszym zastosowaniu lało mi się z nosa i lało, jakbym miała te zatoki zajęte. Jakby mi się przez tą WU pogorszyło. Teraz się boję już lać WU. Inna sprawa, że w którymś momencie (czyt. w desperacji) używałam nierozcieńczonej... WU nie piłam. Jestem w ciąży i nie wiem, jakby to wpłynęło na dziecko. Najdziwniejsze jest to, że tam, gdzie czułam pieczenie po wlaniu wody, następnego dnia było ognisko bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3% wu na błony śluzowe nosa i gardło to stanowczo za dużo, pewnie dlatego Cię tam teraz piecze... Myślę, że wu nie zaszkodzi dziecku, bo niby dlaczego? Przecież to tylko dotlenienie i utlenienie patogenów i innych śmieci... Na Twoim miejscu dalej bym przepłukiwała nos, ale r o z c i e ń c z o n ą wu i piłabym 3 razy dziennie po te min. 20 kropli wu (może być dużo, dużo więcej...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z Nieumywakina: - Zaprząta mnie tylko jedna kwestia: Czy można przyjmować nadtlenek wodoru w czasie ciąży? Mam 32 lata i nie tracę nadziei na urodzenie jeszcze jednego dziecka. - Jak napisano w książce, przyjmowaniu nadtlenku wodoru w zalecanych dawkach nie ma przeciwwskazań. Tym bardziej dotyczy to ciąży, kiedy to dziecku potrzebne jest czyste środowisko, bez patogennej mikroflory, co możliwe jest jedynie dzięki nadtlenkowi wodoru. Zalecane przez Nieumywakina dawki to 3x dziennie po 10 kropli wu (ale to jest bardzo mało moim skromnym zdaniem...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS. Jak nie chcesz chorować, to ogranicz spożycie nabiału do minimum, bo zaśluzowuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za info. Spróbuje w większym rozcieńczeniu. Myślałam, że może jakąś krzywdę sobie zrobiłam, bo mi te zielonożółte gluty (wybaczcie dosłowność) leciały z nosa w ilościach makabrycznych. Myślałam, że WU zwiększa ich produkcję, w sensie nakręca infekcję (w sensie wyczyściłam nos z większości bakterii, to się na pustym polu rozpleniły te złe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym nabiałem, to też mi pediatra mówiła (chodziło o dzieci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu dr LAst to świetnie tłumaczy, mleko i galaktoza, śluzy, białaczki i inne: -''Bardzo szybkie leczenie zwykłego przeziębienia'' Walter last Trzeba wpisać w wyszukiwarkę, nie chce przyjąc linku, bo niby spam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze o zakrapianiu wu do nosa z Nieumywakina: "Aplikacja do nosa i do uszu: – W każdej chorobie, stanach dyskomfortu (grypa, przeziębienie, ból głowy) – szczególnie w chorobie Parkinsona, stwardnieniu rozsianym, dolegliwościach górnych dróg oddechowych (zapalenie zatok przynosowych lub czołowych), szumie w uszach i innych, należy zakrapiać nadtlenek wodoru do nosa, rozcieńczywszy 15 kropel w łyżce stołowej wody. Całą pipetkę wkrapiać najpierw do jednej, a potem do drugiej dziurki. Po 1-2 dniach można zwiększyć dawkę – po 2-3 pipetki do każdej dziurki. Potem można wprowadzać do jednego centymetra sześciennego za pomocą jednogramowej strzykawki. Kiedy po upływie 20-30 sekund z nosa zacznie wydzielać się śluz, należy udać się do łazienki, skłonić głowę na ramię, zatkać palcem tę dziurkę w nosie, która znajduje się wyżej, a przez dolną spokojnie wydmuchać wszystko, co wydostaje się z nosa. Następnie przechylić głowę na drugie ramię i powtórzyć to samo. Przez 10-15 minut nic nie jeść i nie pić."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze o zakrapianiu wu do nosa z Nieumywakina: "Aplikacja do nosa i do uszu: – W każdej chorobie, stanach dyskomfortu (grypa, przeziębienie, ból głowy) – szczególnie w chorobie Parkinsona, stwardnieniu rozsianym, dolegliwościach górnych dróg oddechowych (zapalenie zatok przynosowych lub czołowych), szumie w uszach i innych, należy zakrapiać nadtlenek wodoru do nosa, rozcieńczywszy 15 kropel w łyżce stołowej wody. Całą pipetkę wkrapiać najpierw do jednej, a potem do drugiej dziurki. Po 1-2 dniach można zwiększyć dawkę – po 2-3 pipetki do każdej dziurki. Potem można wprowadzać do jednego centymetra sześciennego za pomocą jednogramowej strzykawki. Kiedy po upływie 20-30 sekund z nosa zacznie wydzielać się śluz, należy udać się do łazienki, skłonić głowę na ramię, zatkać palcem tę dziurkę w nosie, która znajduje się wyżej, a przez dolną spokojnie wydmuchać wszystko, co wydostaje się z nosa. Następnie przechylić głowę na drugie ramię i powtórzyć to samo. Przez 10-15 minut nic nie jeść i nie pić."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kzrysiek32
witam. Czy podczas diety przeciw candida mogę spożywać maślankę i kapustę kiszoną. W internecie oponie są różne. Może per hydrol wypowie się na ten temat. Bede bardzo wdzięczny za odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perhy dron
Kapusta i dobre kiszonki mleczne nie przeszkadzają w kuracji przeciw nadmiarom grzybów. Dobre bakterie są potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
perhy dron odpowiedz na moje pytanie wyżej, odnośnie składnika mikstury, jeśli możesz L

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość5555
Witam, Czy podczas leczenia 2x dziennie h202 30%cz.da można brać sprawdzone suplementy takie jak: witC, B, Omega3 ? I czy można np. wypić białko zamiennie jako kolacja i po2-3 godz na noc wypić porcje h202? czy to wówczas nie zaszkodzi?> czy podczas takiego leczenia można pić koktajle energetyczne czy białko? Oraz gdzie dostane płyn lugola sprawdzony. Z góry dzięuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×