Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

Quleczka kupiłam ten olejek herbaciany (16 zł)) hehe... zobaczymy czy poradzi sobie z moimi gulami.. na noc je posmarować nie? zapomniałam do lekarza zadzwonić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ma 10 ml hehehe ale był jedyny...a nie chciało mi sie po aptekach latać..później żałowałam, bo byłam blisko apteki , w której pracuje bardzo miły pan ehhehe no ale cóż... no do dermatologa muszę koniecznie jutro zadzwonić..bo zaczynam panikować przed tą studniówką...liczę na to , że jak jej o tym powiem to zrobi coś, żebym wyglądała dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja właśnie zamierzam się z nim wykąpać... :) moja pani dermatolog na szczęście mnie rozumie i jak już wspominałam przed świętami odradziła peeling i dała mi antybiotyk doustnie , żeby w opanować sytuację i żebym w święta i sylwestra nie musiała się wstydzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kattie_Kattie wiesz izotrexin jak smaruje na niego podkład to się łuszczy tak jakoś dziwnie... i robię się czerwona, ale ja się raczej nie maluje, no chyba, że po masakrze jak się ludziom nie da pokazać... nie cierpie się tapetować... może za krótko czekam żeby się wchłonął, ale z jednej strony ile można czekać... Ja stosuje 1 raz dziennie na wieczór...Kiedyś miałam Dalacin T tylko on mi pomagał...ale skóra się uodporniła:{

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Halohalo Dziewczeta, a ja twarzy nie ruszam (dontbreakthechain) i tak strrasznie swedzi i sie goi i wchlania i co tam jeszcze i lo matko jaka ja jestem dzielna i biedna poza tym kupilam cepan na blizny poza tym zrobilam masakre na dekolcie (wczoraj) ale jakims cudem dzis bylo niezmiernie zalagodzone (nowy krem?) no i dzis po ok.2 latach terapii (indywidualnej) powiedzialam swojej terapeutce jaki to dla mnie problem ze sie tak rozdrapuje. Wyobrazacie sobie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Ps. Na twarzy wieczorny seans benzacne ale poduszki mi szkoda i na noc zmywam pozatym to chyba ona mi tak 'wyswedza' no i ciagnie. Co polecacie a) na gojenie & zasuszenie b) na noc c) niebrudzace Dodam ze chetnie dam sie potraktowac jak kompletny zoltodziob. Szukam nowych sciezek bo dawno sie nie tak gorliwie nie zaleczalam. Dzieki ze istniejecie! (choc to trudny los)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Quleczka, dzieki za slowo otuchy. Powiedzialam terapeutce bo czulam ze doszlam juz do sciany ale slowo daje pojecia nie mam jak ja wpadlam na to zeby tyle czasu ten temat omijac. Dermatologowi tez daloby sie nie powiedziec? Bo ja dermatologow i lekarzy wstydzilam sie cale lata i chyba wciaz jeszcze troche sie wstydze.. Skad ten wstyd sie bierze? Eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Dzieki Quleczka olejek to sie zgodze - tez mialam dobre z nim uklady, az zapomnialam. Dobrze zes przypomniala. Mialam kiedys w stanie czystym (nie rozcienczalam! tylko punktowo jak lecialo) kiedys w jakiejs masci jako skladnik. Acnefan mi sie podobal na poczatku ale potem zaczal jakby rozpulchniac.. Paste cynkowa tyz racja - zanabede. A wiec wychodzi na to ze stare dobre metody sa dobre bo sa stare i dobre.. ja po prostu dawno nie mialam takich potrzeb bo ciagle rozwalalam te gule (mam na mysli - oraz na czole - takie biale swedzace potwory z cienka skorka). To jest nie lada wyzwanie ich nie ruszac..! Wyproboje tez zmieszanie pasty cynkowej z olejkiem mietowym na swedzenie. Dochodze (po bagatela 10 latach) do wniosku ze wlasnie swedzenie biorace sie a) z gojenia b) z nie ruszania zmian krzyzowalo mi zawsze plany: swedzialo az z ulga wracalam do wyciskania.. Eh. Pisze to wszystko bo porzadkuje mi to we lbie a moze kogos olsni.. Jakies nieuswiadomione przyczyny i ukryte motywacje wyleza na wierzch.. Ja na przyklad cale lata bylam zdesensytyzowana fizycznie i emocjonalnie - wydawalo mi sie ze niemal nic nie czuje, ani bolu, ani smutku. To tez sa przyczyny tradziku z przeczosu i chcialam sie ta wiedza podzielic. Mam tez mysl na temat skrajnie ambiwalentnych uczuc wzgledem mojej twarzy: sa cm kwadratowe z ktorych jestem dumna jak paw (bo sie pieknie goja) i takie ktorym robie wyrzuty (prawa skron sobie ostatnio nagrabila).. Powiem Wam ze dziwnie zniesc taki koktajl sprzecznosci za jednym razem. Wybaczcie i/lub pozwolcie ze bede eksploatowac ten watek psycho-emocjonalny nawyku wyciskania krost i krosteczek. Mam wrazenie ze mam szanse stac sie naszym "zbiorowym nieuswiadomionym". Trudna droga ale chyba prowadzi do zdrowienia. Boicie sie? Ja chyba troche tak. Pozdrawiam wszystkich, spijcie zdrowo z masciami czy bez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czlowiek-dziewczynka--> piszesz naprawdę mądre rzeczy :) też tak mam ze swoją twarzą,że są cm na niej,które są takie gładziutkie,np. lewy polik!!a i takie-broda i część prawego polika,że czasem chce mi się ryczeć,co ja z nimi zrobiłam..Dopiero niedawno przeczytałam,czym jest trądzik przeczosowy i uświadomiłam sobie jednocześnie przyznając się samej sobie,że problem ewidentnie mnie dotyczy!!a jeszcze bardziej sobie to uświadomiłam,gdy stałam przed lustrem i miałam nieodpartą pokusę coś zmajstrować,mimo że żadnych konkretów nie miałam na twarzy!po prostu skórki,małe ranki,strupki...albo wyimaginowane krostki...echh.Musimy się tu wspierać :) a założycielka tematu posiada cenną wiedzę.Może alfą i omegą nie jest,ale nawet jak ma rację w połowie tego co tu pisze,to już jest dużo.Życzę dobrej nocy! ps.Quleczko umyłam twarz przegotowaną wodą metodą z wacikami...i twarz po umyciu gładziutka :D chyba mam mocno chlorowaną wodę :/ zobaczymy jak dalej pójdzie takie mycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara ze szczoteczką uważaj podczas wysypu, bo roznosi bakterie, kiedyś się tak załatwiłam, z paru pryszczy całą twarz miałam zajętą. Od jakiegoś czasu odpuściłam sobie szczoteczkę zupełnie. Do mycia twarzy używam żelu babydream z rosmanna - jest bardzo delikatny, wydajny i kosztuje 9 zł za 500ml. Używam go zresztą do całego ciała, zastępuje mi nawet żel do higieny intymnej. Tylko ma intensywny zapach, który nie każdemu odpowiada. No niestety z tymi mazidłami wszystkimi trzeba być bardzo cierpliwym - u mnie rewelacyjne efekty są po 4 miesiącach a i tak wiem, że nawet nie jestem w połowie drogi do wyleczenia/zaleczenia. te mrozy są masakryczne teraz, jako że nie zabezpieczyłam nic ochronnego na twarz, używam humektanu łączonego z żelem hialuronowym, z tym ze teraz więcej żelu. Nakładam w większej ilości korektor (z braku podkładu - na szczęście mój nie wysusza), nawet tam gdzie nie mam nic, ale skóra jest wrażliwa np. nos i szczyty policzków i podwójną warstwę pudru mineralnego i na razie nie narzekam:) Dwa usunięte pryszczyki, po raz pierwszy od ponad 3 tygodni, już wyglądają nieźle po posmarowaniu na noc maścią ochronną z wit. A:) Od kiedy moja twarz wygląda lepiej mam ochotę bardziej ogólnie o siebie zadbać, np. o włosy (pielęgnacja i może zapuszczanie trochę?) lub o ubranie - wczoraj sprezentowałam sobie śliczny biustonosz w nowootwartym sklepie z bielizną (maja tam nieco inną rozmiarówkę) i z 70A przeszłam na 65D:D to podnosi samoocenę:) i wiecie, w przymierzalni w pewnym momencie jak pani mnie mierzyła, pomyslałam \"jak to dobrze, ze nie muszę się już wstydzić swojej twarzy\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Ziazik, bingo! To tak dziala! A czy to jest moze sklep na zeromskiego..? czekalam na jego otwarcie bo z wersji internetowej przechodzil do realu. Z netu wyszedl do ludzi - to troche tak jak my z naszym problemem! A wiecie, ja tygodniami- miesiacami walczylam ze soba zeby isc i kupic stanik - "tylko dekolt zalecze i juz biegne.." - aaaha! Akurat! Ciagle cos sobie robilam a biust coz, starzal sie samotnie.. Az w koncu sie wkurzylam ze nie mozna wszystkiego tlumaczyc czyms innym, tzn mozna tylko to donikad nie prowadzi oprocz niemocy i frustracji. Kluczowe bylo odkrycie ze to nie jest tak ze NIE MOGE isc poki mam krosty (ktore same wylaza a ja je TYLKO doprawiam) - sytuacja braku wyboru; lecz ze jest tak ze poki mam krosty to wstydze sie isc. Odzyskalam wybor! Moglam isc ale sie wstydzic. Jakos to wytrzymac, albo chociaz przygotowac sie na to uczucie. Uzbroic sie w moc oraz po calej akcji byc z siebie dumna ze mimo wstydu zalatwilam cos waznego i przerwalam impas. Tylko kosztem "najedzenia sie wstydu" to w sumie nie bylo wiele bo gorsza byla narastajaca frustracja. No i teraz mam nie 75B lub 70C ale 60F .. Podobnie z wlosami. Fryzjerow sie wstydzilam az znalazlam jednego i sie trzymamy - bo wiem ze zna moje czolo, oswoilam sie i zaprzyjaznilismy sie. Trzeba szukac sposobow ktore wydaja nam sie najbardziej znosne sposrod tych wszystkich 'niemozliwych' a wtedy jest ich coraz mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
..tych niemozliwych jest mniej i ogolnie ilosc 'niezalatwionych' spraw maleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Chociaz musze tu dodac przy okazji stanikow i dekoktow ze mimo moich entuzjastycznych tonow mam problem bo czesto 'cos' mi wypada na ramionach albo pod biustem tam gdzie ramiaczko i fiszbina.. I boli i swedzi.. Powiedzcie moje mile co dziala na przebarwienia na skorze brzucha pod biustem - takie ciemne? Na brzuchu robia mi sie ciemne a na dekolcie jestem cala w biale plamki. Cepanem smaruje biale zgrubienia (alez on ma zapach! Zupy cebulowej i to day after..) ale nie wiem czy cepan tez rozjasnia? A co tylko rozjasnia? Btw to ja uswiadomilam sobie ze naprawde jest cos nie tak kiedy zaczelam wynajdywac jakies mini krosteczki na ciele lacznie z przedramionami i biustem (ok, jest niewielki i czasem trudno orzec gdzie sie wzniesienie rozpoczyna a gdzie juz konczy ale nie o to chodzi!) 'Uuu', pomyslalam sobie, 'chyba przekroczylam jakas kolejna nieprzekraczalna granice' Teraz trwaja dzialania stabilizacyjne w rejonach ciezkich walk! Pozdrawiam ja Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich stałych bywalców oraz tych nowych, którzy mam nadzieję zostaną z nami na dłużej (nawet po wyleczeniu :D) :) Wszystkiego dobrego w nowym roku :):) Nadrobiłam zaległości, bo przez święta miałam neta z przerwami. U mnie tak pół na pół. Kontynuuje nie używanie wody do mycia twarzy. Staram się nie ruszać twarzy, ale przez święta miałam brzydką rankę nad górną wargą :( Oczywiście sama ją sobie zafundowałam. Ale traktuję to jako chwilowe potknięcie i nic nie ruszam już od ok tygodnia. Stwierdziłam, że robię test i nie ruszam nawet takiego białego wystającego delikwenta, któremu wystarczyłoby ledwo dotknięcie. Zobaczymy co się z tym będzie działo. :D Co do podkładu, ja używam tylko w weekendy, bo studiuję zaocznie i nie zauważyłam jakiejś szczególnej poprawy od \"niemalowania się\" ;) chociaż rzęsy mi jakby trochę urosły ;) od kiedy rzadziej je tuszuję. Ale cera i tak się zanieczyszcza :/ więc to chyba zależy od skóry. Zastanawiam się nad benzacne/brevoxyl. Nigdy nie używałam tych specyfików. Ale piszecie, że wysusza.. hmm pomyślę, a może tylko do punktowego zastosowania :> Czy \"Olejek naturalny Drzewo herbaciane\" to to samo co olejek herbaciany? (podejrzewam, że tak, ale wolę się upewnić) Bo okazuje się, że mam coś takiego w domu, a już miałam kupić w aptece. Oświeciło mnie, gdy ktoś wspomniał o kominku zapachowym. Właśnie w tym celu go kupiłam :D:D heh A tu okazuje się, że oprócz tego, że łanie pachnie to mogę nim też zasuszyć krostki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam jeszcze takie pytanie jak wygląda wasza sytuacja z włosami czy musicie je myć codziennie?? tak z ciekawaości pytam bo mam z tym problem :( zmieniałam juz wiele razy szampony i nic musze myć włosy dzień w dzień no chyba,ze w domu siedze rano umyje a wieczorem masakra moja pani dermatolog powiedziała,ze taki mam organizm jak ide do pracy to w sumie czasami opaskie mam i kitke więc nie widać aż tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Uwazaj na ten olejek bo jak nie ma skladu wypisanego.. Moze sie okazac ze wiecej ma wspolnego z plynem pronto do mebli 'o zapachu zielenego lasu' wiesz, w sensie ze nie eksperymentuj na twarzy bo to moze tylko kominkowy aromat byc. W naszych czasach, ej? Dzieewczyyyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Wlosy? Codziennie.. Zwlaszcza jak na buzie noca wedruje masc. Nie ma przebacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche tylko meczocę takie mycie dzień w dzień ;/ i niszczy włosy teraz jak jest tak zimno to wieczorem myje i robie kitke zakładam opaske aby na buzie nie leciały ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włosy codziennie, na drugi dzień po spaniu mam już strąki:o jeszcze mam krótkie, wiec odkształcają się i przyklepują - dlatego chce zapuścic, bo może uda się na drugi dzień związywac w kitkę i właśnie opaskę załozyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje są takie lekko do ramion dzisiaj własnie na 17:30 do fryzjera sie wybirem na podcięcie bo ostatni raz to rok temu byłam tak ten czas szybko leci,ze całkowicie zapomniałam kiedy ostatni raz fryzjera odwiedzałam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!:(:(:(:(:(:(:( Bo moim antybiotyku, a biore tylko 2 dni mam starsznie spuchnieta twarz.Nie mogłam dzis wyjsc z domu:(. Umówiłam sie z moim dermatologiem. Przez telefon powiedziała, że pewnie jestem uczulona na składnik antybiotyku. Dodam ze dwa razy brałam doxycyclinum! no noc. Mam nadzieje ze zmini mi natybiotyk. Jaki wy brałyscie? Jaki mozecie polecic? wiem, ze to sprawa indywidualna, ale chciałam sie zorientowac bo nie mam pojecia co do antybiotyków. Podlamałam sie bo wyglądam jak monutrum :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja łykałam TETRALYSAL i zadowolona byłam szybko działał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko dodam,ze ja brałam 15 bo jest jeszcze 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
->Kattie_Kattie Nie martw się, powinno Ci to zejść :) Ja kiedyś miałam darmowe powiększanie ust :D Byłam chora i dostałam jakiś antybiotyk i usta mi spuchły tak, że myślałam że mi zaraz eksplodują :P Nie poszłam do szkoły, tylko prosto do lekarza i okazało się, że jestem na jakiś składnik leku uczulona. Coś tam dostałam (nie pamiętam już co bo to kilka lat temu było) i mi zeszło. Ale też się nieźle wystraszyłam. Innym razem podobnie mi spuchły powieki. Też od jakiegoś leku. To był niezły hardcore :D Budzę się, i nie mogę unieść powiek. Jak się zobaczyłam w lustrze, to aż się nie poznałam. Oczy jak szparki. Teraz mnie to bawi, ale wtedy nie było mi do śmiechu, także rozumiem, że to niezbyt komfortowe tak spuchnąć. A mój olejek to ten: http://www.vera-nord.pl/sklep/product_info.php?cPath=21_26&products_id=76 lub tutaj: http://sklep.astrid.pl/index.php?products=product&prod_id=59 Chyba ok. :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upgradeu A jaki lek miałas by to zwalczyć ta opuchliznę? doustny czy do smarowania? po ilu zeszło? Czy jest coś co mogę sama przed wizytą do lekarza zrobić:( ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olejek ma 12 ml i zapłaciłam za niego 9 zł w sklepie z pierdółkami do domu. Niezła przebitka jak w necie 5zł a nawet mniej ;) Co do włosów, ja też myję codziennie, a mam grube, falowane za pas. Także sobie wyobraźcie, o której muszę wstać, bo mycie + suszenie to ok godzina. A jak wieczorem umyję to są przyklapnięte do głowy i się fatalnie układają także odpada, chyba, że następnego dnia kucyk. Ale nie lubię, bo odsłania twarz, na której zawsze coś tam mi rośnie. Chcę je skrócić trochę niedługo, ale coś się nie mogę zebrać, bo podczas mycia fryzjer ma okazję przyjrzenia się mojej twarzy, a nie jest to dla mnie za bardzo komfortowe :/ a raczej bardzo niekomfortowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kattie_Kattie--> wiem,że Zyrtec jest dobry na uczulenia...ale nie wiem czy tego rodzaju (chyba jest nie na receptę),może spróbuj wapno wypić?podwójna dawkę najlepiej. Ja mam olejek z drzewa herbacianego (taka nazwa) i kupiłam go w aptece za 11 zł jakoś.A w środku mam ulotkę,w której napisano do czego i jak się go stosuje.Trądzik tez jest wymieniony :) Jeśli chodzi o włosy,to ja myję co 2 dzień,czasem raz na 3 dni.Ale u mnie to też różnie bywa :/ bywało,że musiałam codziennie,ale były też takie okresy,że po 4dniach włosy były normalne...nie wiem od czego to zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pamiętam Kattie_Kattie co dostałam, ale coś doustnego. Myślę, że najlepiej będzie gdy lekarz to zobaczy. Lepiej samemu się nie leczyć. Bo oprócz tego, że to musi zejść, to trzeba znaleźć jakąś alternatywę dla antybiotyku, który przyczynił się do powstania opuchlizny. Przypomniała mi się zabawna sytuacja z dnia, kiedy mi usta tak spuchły. Musiałam wstąpić na chwilę do szkoły, (liceum) żeby zanieść jakąś pracę,czy coś. Zaniosłam od razu zwolnienie do wychowawcy i mówię, że trochę spuchłam (usta). A on, że nic nie widać :D:D No boski był. Mistrz spostrzegawczości. Bo wierzcie mi, że było nieźle widać. Mój tata jak mnie tego ranka zobaczył to się na serio wystraszył, że coś mi jest straszliwego. Ale mój wychowawca już tak miał. Nie bardzo znał ludzi z mojej klasy (swojej wychowawczej :D ). Do tego stopnia, że gdy ktoś wracał z wyjścia do toalety to mówił: "Słucham?" bo myślał, że to ktoś z innej klasy chce coś ogłosić, albo ma do niego jakąś sprawę :D:D:D:D To tak poza tematem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uśmiałam się z tego wychowawcy:D Quleczka, ja dopiero zaczynam, ale jak mi biust pomigruje to Cię jeszcze dogonię:D;) prawda, że czasem zmiana tematu pozwala zapomnieć o pryszczach? ja np. dziś siedzę w nowym staniku i ciągle sprawdzam ten ciaśniejszy obwód i ani razu twarzy nie dotknęłam:D a zwykle w pracy bezwiednie coś macam i drapię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upgradeu --> buahaha :D jaki koleś!ja w pierwszej klasie LO też miałam podobną wychowawczynię :] pamiętała tylko tych,co byli charakterystyczni-albo na dywaniku często lądowali,albo byli szczególnie uzdolnieni.Jak nas w 2 klasie oddawała,to powiedziała,że będzie o każdym z nas pamiętać.A potem na korytarzu nawet "dzień dobry" nie odpowiadała :/ to tak też poza tematem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×