Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

hej dziewczynki (tudzież nieliczni chłopcy)! poczytuję sobie to forum od dłuższego czasu,ale wcześniej nie miałam odwagi tutaj napisać.Po części nie chciałam się przyznawać przed sobą samą,że i ja mam taki problem...A czytając coraz więcej i więcej o Waszych (w sumie to naszych) problemach,zaczęłam uświadamiać sobie,że ja też jestem w to wciągnięta :/ No bo jak wytłumaczyć codzienne (jak nie kilka razy dziennie)siedzenie przed lustrem i wyszukiwanie nowych niespodzianek,grzebanie,drapanie i macanie się po twarzy...Jak miałam gorsze dni,to potrafiłam po kilkanaście razy dziennie biegać do łazienki,żeby oczyścić twarz. Z tym paskudztwem męczę się od 3 lat.W tym czasie odwiedziłam kilku dermatologów,przepisywano mi różne maści i o dziwo tylko jeden antybiotyk doustny.Efekty były,zwłaszcza jak brałam antybiotyk.Potem problem powrócił,może już nie tak nasilony jak dawniej,ale jest. Pisałyście o dążeniu do perfekcji-coś w tym jest...ja nawet jak mam już ładną buzię,a wyskoczy jakieś małe coś,to od razu załamka i dawaj do lusterka...ALE!!! odkąd czytam forum,nie czuję się osamotniona :) i też tak jak Wy postanawiam sobie codziennie-KONIEC Z TYM!ale to nie jest łatwe...i Ameryki nie odkryłam. Dziewczyny!W kupie raźniej,w kupie siła ;) walczmy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Drobne czynnosci, metodycznosc, konczenie tego co sie zaczelo zazwyczaj pomagaja przetrwac napad ochoty. Btw wiecie co to jest impulsywnosc? To 'reakcja na bodziec bez odroczenia' Czy w innych sprawach tez bywacie takie hyhy pochopne? W lazience warto narzucic sobie rygor i rano i po wejsciu do domu.. Rygor wrzucania na luz ale takiego bez masakr. Potrzebujemy dobrych rytualow. Zle juz mamy i patrzcie jak je kochamy. Mam nadzieje ze nowe dobre tez mozna pokochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lwiczka - 🌼 >W tym czasie odwiedziłam kilku dermatologów, przepisywano mi różne maści i o dziwo tylko jeden antybiotyk doustny.Efekty były,zwłaszcza jak brałam antybiotyk.Potem problem powrócił,może już nie tak nasilony jak dawniej,ale jest. ja bym powiedziala, ze cale szczescie, ze tylko jeden bo widac problem na twojej twarzy nie byl az taki by go traktowac wiecej doustnymi antybiotykami one sa duzym obciazeniem dla organizmu (jak kazdy antybiotyk) i niestety czesto po ich odstawieniu wiekszosc tego co bylo wraca...tak wiec jesli da sie bez nich leczyc to tak jest chyba lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje od pewnego czasu wprowadzane "rytualy" dotycza branie regularnie lekow i smarowania sie regularnie tym co powinnam bo wczesniej roznie z tym bywalo :) poza tym glupio sie przyznac ale tez mycia zebow bo zdarzalo sie, ze nie mylam 2 razy dziennie...ale sie udalo wyrobic nowy nawyk i juz robie to niemal odruchowo :) podobno by wyrobic sobie nowy nawyk trzeba cos robic przynajmniej przez miesiac codziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, ze jest w tym jakas metoda - wypracowac sobie dokladny nawyk co robimy po wejsciu do lazienki ... na przyklad zeby, prysznic, wytarcie sie, odzywaka na wlos, masc na twarz i wychodzimy ...i starac sie tego trzymac dzien w dzien :) jak ktos nie ma problemow z czytaniem po angielsku to polecam chociazby http://zenhabits.net/2008/08/7-little-habits-that-can-change-your-life-and-how-to-form-them/ i tam sa dalsze pomocne linki lub w skrocie : --------------------------------------------------------------- How to Develop the Habits I’ve written a number of times about developing habits, but here are the basics: * Do a 30-day challenge, focusing on just ONE habit. * Write it out on paper, along with your motivations, obstacles, and strategies for overcoming them. * Commit fully, in a public way. * Log your progress. * Remain publicly accountable — report on your progress each day. * Have support for when you falter — either in real life or online. * Reward every little success. * If you fail, figure out what went wrong, plan for it, and try again. ---------------------------------------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quleczka--> a wyobraź sobie,że jeden dermatolog najpierw wyciągnął ode mnie 450zł za trzy peelingi kwasem migdałowym,po czym jak za czwartym razem przyszłam,zaproponował mi kurację doustnymi retinoidami doustnymi (Izotekiem),bo stwierdził,że peelingi nic mi nie dadzą,skoro mam nowe wykwity...spryciarz!Co do antybiotyków,to stosowałam 2x Unidox i pomógł mi baaardzo (lecz skutkiem ubocznym była nadmiernie wysuszona skóra na tułowiu!Aż łuski mi odchodziły i przerwałam) Z moim trądzikiem jest różnie...ale tak ze dwa razy w roku mam masakrę-teraz jednak wiem,że tylko i wyłącznie ze swojej winy.Owszem,cery idealnej nie mam,ba nawet daleko mi do idealnej,ale gdyby nie ciągłe gmeranie przy twarzy,nie załamywałabym się tak przed lustrem. Najgorsze jest to,że ja mam ciemną karnację.Powiedzie-super!mniej widać!a guzik właśnie!jak mi coś wyskoczy i ja się tym zacznę bawić,to potem moja twarz wygląda lepiej,niż obrazy Picasso ;] Zostają mi takie ciemne plamki,które baaardzo długo znikają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lwiczka - wspolczuje, niestety glupi lekarze tez sie trafiaja :o a widzialas jakas roznice w ogole po tym migdale? bo ja rozwazalam zakup jakiegos toniku z kwasem np. migdalowym na biochemii urody lub mazidlach :) tak przy okazji co do retinoidow doustnych to powiem szczerze, ja sie ich zwyczajnie boje bo to kosmicznie silne leki, choc wiem ,ze to w sumie jedyny znany lek, ktory daje szanse na trwale wyleczenie w wielu przypadkach >Zostają mi takie ciemne plamki,które baaardzo długo znikają. wiem o czym mowisz, ja mam jasna karnacje ale na ciele w okolicach brzucha tez mi takie zostaja :o widac tez to czesto jak sie popatrzy na zdjecia osob pochodzacych np. z indii, u nich tradzik zostawia takie wlasnie plamki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->a widzialas jakas roznice w ogole po tym migdale? bo ja rozwazalam zakup jakiegos toniku z kwasem np. migdalowym na biochemii urody lub mazidlach Kwas migdałowy jest bardzo delikatny i można go stosować nawet latem.Widziałam ogromną różnicę!Przede wszystkim już po pierwszym zabiegu miałam gładziutką skórę,zamknięte wszystkie pory,bez tych okropnych czarnych główek (wow!) no i po 3cim zabiegu prawie idealną skórę :) niestety nie stać mnie na profesjonalne zabiegi.Ale polecam takie,które można zrobić w domowych warunkach.Oczywiście takie kwasy nie mają stężenia jak w te w gabinetach,ale są również skuteczne.Pierwszy peeling domowy kupiłam z Neostraty- płatki nasączone kwasem migdałowym i glikolowym (stężenie ok.15%,w gabinetach nawet do 80%,ja miałam robiony 40%).Nie pamiętam dokładnie ile płaciłam.Coś koło 200zł.Ale w zestawie są te płatki nasączone kwasem (8szt),krem z filtrem na dzien (spf 15) i na noc regenerujący po zabiegu,tonik do mycia twarzy i nautralizator kwasu.Super sprawa. Teraz kupiłam sobie maseczkę (25%) i płyn do mycia twarzy (20%) z kwasem glikolowym.Zapłaciłam za to bagatela prawie 300zl,ale tej maseczki wystarczy mi na 20 zabiegów przynajmniej!!I co najważniejsze-przynosi skutek :) ładnie wygładza twarz,a po kilku peelingach skóra ma bardziej wyrównany koloryt. Jednak tylko po peelingu w gabinecie miałam tak ładnie oczyszczone i pozamykane pory...te ww maja za słabe stężenie i nie sięgają aż tak pod skórę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i co do Izoteku i innych tego typu specyfików-mam podobne zdanie.Jest tyle skutków ubocznych,do tego biedne kobietki muszą faszerować się tabletami anty.Nie wiem czy zdecyduję się na nie...może kiedyś,a może wynajdą coś lepszego...Boję się brać,bo miałam w zeszłym roku załamanie nerwowe i stany depresyjne,a te leki mogą wywołać tego typu zaburzenia.Wiem,że oni piszą o wszystkich skutkach,żeby sie bronić w razie ich wystąpienia (no przecież było na ulotce!),ale ja mam blokadę...Poza tym nadal walczę ze stresem,nerwus ze mnie straszny ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Kwas migdałowy jest bardzo delikatny i można go stosować nawet latem.Widziałam ogromną różnicę! no to moze wreszcie sie zdecyduje bo wlasnie to, ze mozna go rowniez latem stosowac mi sie podoba :) zajrzyj na biochemie urody lub mazidla - tam sam kwas czysty mozna kupic niedrogo i reszte potrzebnych rzeczy do wymieszania :) http://mazidla.com/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=109&category_id=14&option=com_virtuemart&Itemid=27 dziewczyny na podobnym watku do naszego (tez o wyciskaniu) na wizaz.pl bardzo sobie te produkty chwala :) >.Wiem,że oni piszą o wszystkich skutkach,żeby sie bronić w razie ich wystąpienia (no przecież było na ulotce!),ale ja mam blokadę... calkowicie rozumiem...ja mam dosc po tabletkach anty, moze to i ja mialam pecha ale duza czesc skutkow ubocznych u mnie wystapila ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za linka :) nie wiedziałam,że można kupić tak tanio...:] ja do tej pory stosowałam dość drogie mazidła-na szczęście ze skutkiem całkiem niezłym. Niedawno dokupiłam sobie jeszcze krem o nazwie Lysanel Active również z kwasami (jakieś alfa i beta,cokolwiek to znaczy :P).Stosuję go na noc.Ma on właściwości rozjaśniające,złuszczające i antytrądzikowe.Na internecie jest wiele różnych opinii na jego temat,ale większość pozytywnych.Jak dla mnie jest super:) Fakt,że troszkę kosztuje...dałam za niego 42zł,ale jest wydajny.I przy stosowaniu należy pamiętać,żeby nie nakładać go na świeże rany,zadrapania i itp,bo będzie mocno piekło!!Mnie potraktowano kwasami o dość wysokim stężeniu,więc taki kremik mi nie straszny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem cos o tym pieczeniu...ja po lysanelu nalozonym na jakakolwiek podrazniona skore wylam niemal z bolu, do tego chyba od niego mialam po jakims czasie pokrzywke na szyji :o w kazdym razie zrezygnowalam bo niemal zawsze mam gdzies jakas ranke i ciezko to ciagle omijac ;) tutaj niektore osoby pisza, ze je piecze po acne-dermie i maja podraznienia, a mnie zupelnie nic...widac kazda skora jest inna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale lysanel mat na dzien byl dla mnie idealny :) najlepszy krem matujacy jaki mialam do tej pory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acne derm i skinoren też stosowałam :) oba są całkiem niezłe,chociaż na moje przebarwienia potrzeba czegoś mocniejszego ;/ czego to ja nie używałam...;) spróbuję nie dotykać twarzy przez najbliższy tydzień (póki co) i zobaczę,jak duży wpływ ma grzebanie przy twarzy na wygląd mojej skóry...Milena podniosła mnie na duchu :) miesiąc temu obcięłam sobie grzywkę i dzięki temu moje czoło odpoczywa,bo go nie widzę :D i powiem Wam,że całkiem ładnie wygląda-kiedyś pełno strupów na nim miałam i czerwonych plam...tak terapię czas zacząć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>spróbuję nie dotykać twarzy przez najbliższy tydzień (póki co) i zobaczę,jak duży wpływ ma grzebanie przy twarzy na wygląd mojej skóry... powodzenia 🌼 tylko wez pod uwage, ze tydzien to moze byc malo by to sprawdzic bo moga wylazic jeszcze rozne rzeczy, ze tak powiem spowodowane wczesniejszym ruszaniem i tym, ze nasze pory sa troche "zdeformowane" i przyzwyczajone do oczyszczania ale pomysl tygodnia na poczatek jest dobry, pozniej mozna przedluzyc na kolejny tydzien i kolejny :) do notowania postapow polecam http://dontbreakthechain.com/ ...i starac sie nie przerwac lancucha przez np. 4 tygodnie - tak byloby idealnie gdyby nam sie udalo do 1 lutego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wo wow wow!!dzięki wielkie :* wiem,że tydzień to mało.Ale czytałam tutaj,że dziewczyny zakładały sobie: nie wyciskam przez miesiąc,a na następny dzień już szło lusterko w ruch i po sprawie...i ktoś napisał,że lepiej małymi kroczkami...zawsze jakaś satysfakcja jest:)mnie nie tylko o polepszenie stanu skóry chodzi,ale też o ćwiczenie silnej woli.I z Wami na pewno będzie mi łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> ktoś napisał,że lepiej małymi kroczkami racja :) no i nagradzac sie za male sukcesy - na poczatek za kazdy dzien ,pozniej za kazdy tydzien :) wlasnie znalazlam 9 zasad formowania nowego nawyku, w skorocie tlumaczenie plus to co bylo w opisie punktow 1. Only one habit. - tylko jeden nawyk na raz, nie probuj zmieniac wszystkiego na raz 2. Start small. - zacznij od malych krokow np. rob cos 10 minut dziennie 3. Commit publicly. - publicznie to oglos np. tu na forum lub komus bliskiemu 4. Write your plan. - rozpisz plan dzialania 5. Find a trigger. - znajdz cos co bedzie wiazac nowy nawyk z twoim dniem np. gimnastyka po sniadaniu, u nas ma male zastosowanie ...ale mozna na np. postanowic, ze jak widze lustro to staje metr od niego 6. Be consistent. - badz konsekwentny, kazdego dnia !!! 7. Report progress - najlepiej kazdego dnia opisuj swoje postepy 8. Motivate - nagradzaj sie czyms drobnym kazdego tygodnia, a na poczatek nawet kazdego dnia 9 Be positive. - staraj sie myslec pozytywnie i odgon negatywne mysli jesli sie pojawia caly dokument po angielsku jest tutaj http://www.4shared.com/file/78775848/948fc51f/habit.html ja go sobie wydrukowalam i powiesilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze tak przy okazji metoda z zakreslaniem krzyzyka kazdego dnia sukcesu sprawdza sie jeszcze nawet lepiej na zwyklym sciennym kalendarzu...bo tam jak go postawimy wieczorem to juz nie mozemy go wymazac jesli cos zmajstrujemy przed spaniem :) no i widzimy ciagle ten "lancuch" z krzyzykow co nam przypomina, ze mamy go nie "przerwac" porazka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Wow wow brawo Quleczka, ja sie staje fanka Twojego metodycznego podejscia! Mowilam juz ze zgadujesz moje mysli? Ja wlasnie wyszlam spod prysznica, benzotraszka (benzoacne) na pyszczku i swiezo wymyslilam numer z metrem od lustra! Serio! To jest genialne: patrzec na siebie z lekkiego dystansu wklepujac kremik albo tonik, suszac wlosy starac sie rzucac sobie krzepiaco-akceptujace spojrzenia (to bywa trudne ale zawsze mozna odwrocic wzrok i sprobowac znow za chwile). Zwlaszcza nago, zwlaszcza te ktore dziabia sobie dekolt. Z daleka widac calosc. Usmiechnac sie do kazdej juz zagojonej blizny, obiecac jej porcje odzywczego nawilzania, zluszczania. Prawde mowiac z daleka wyglada sie na piekna (zazwyczaj jest to o nas prawda) lecz doswiadczona kobietke. Doswiadczenie tez jest piekne. Widocznie kiedys bylysmy baaardzo zdenerwowane i smutne ale teraz wklepiemy krem metr od lustra. Albo i poltora metra. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
druga opcja odnosnie lustra jak sie ma kiepska wentylacje w lazience to brac prysznic tak by po nim lustro bylo zaparowane - wytrzec sie, kremik itp. zanim lustro sie "odparuje" - to dla tych ze slabsza wola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek-dziewczynka
Tez spoko opcja. Ja przenioslam wiekszosc czynnosci pokapielowych 'na salony' tudziez 'na sypialnie'. Tam lusto juz tylko z daleka i klimat panuje inny. Nie tak wilgotno-kameralnie. Mi to b. pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinaki
hej kobitki mam 20 lat jestem w okresie tak zwanej przemiany i dorastania i dobrze wiem co znacza pryszcze zaskórniki czerwona twarz i ta cholerna chęć wyciśniecia czegokolwiek.... jakies 2 lata temu na calej twarzy mialam wszedzie takie małe krostki jak taka rozsypana kasza na całej twarzy... na dodatek mieszkam w atenach a klimat tu wcale nie wpływa na poprawe stanu skóry... zaczełam na początku od tanich kosmetyków typu l'oreal pure zone, garnier, nivea young ale nie widzialam żadnej poprawy a garnier podrażniał tylko moja skórę... hmm pomyslalam ze wyprobuje kosmetykow z apteki typu vichy. avene, la roche posay itp wsadzalam w nie kupe kasy kupowlam jakies termalne wody do spryskiwania, toniki i kremy po 50 euro i powiem wam że nic to nie dało... :( bylam nawet u dermatologa ... wychodzilam za kazdym razem zmasakrowana od niego az mnie to przerazilo i przestalam chodzic.. potem dalam sobie spokoj z drogimi kosmetykami do twarzy i postanowilam sprobowac czegos z innej półki a mianowicie zaczelam myć twarz mydelkiem dla dzieci 2 razy dziennie jest bardzo delikatne i powiem wam ze uzywam go od 6 miesiecy i nie mam na twarzy nawet jednej krostki... nie nakladam nawet zadnego kremu zarzucam recznik na twarz i wychodze nie widzac lusterka... jedyne co pozostalo po moim tradziku to nieliczne male zaskórniki ale ich sie nie sa zlikwidowac... i mam rade dla kobiet z ropnym trądzikiem : po 1 broń boże żadnych pillingów one tylko rozdrapują rany i roznoszą bakterie...są tylko i wyłącznie dla kobiet z samymi wągrami po 2 zmieniajcie poszewke na poduszke przynajmniej raz na 3 dni to rada bardzo dobrego dermatologa... wiecie ile paskudztw osadza sie na takiej poszewce z potu ktory wydziela sie z naszej twrarzy gdy spimy ? to zabójstwo dla naszej twarzy ... to samo tyczy sie prześcieradła dla kobiet z tradzikiem na ciele ...... hihi ale sie rozpisalam.... pozdrawiam goraco i trzymajcie sie dziewczyny :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oh u mnie było dobrze przez kilka dni ale o sylwku przyszłąm dorwałąm sie do lusrtra i wygladam jak piegusek;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oh u mnie było dobrze przez kilka dni ale o sylwku przyszłąm dorwałąm sie do lusrtra i wygladam jak piegusek;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oh u mnie było dobrze przez kilka dni ale o sylwku przyszłąm dorwałąm sie do lusrtra i wygladam jak piegusek;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie dziewczyny! wiem , że była już o tym mowa, ale muszę się powtórzyć.. : jeszcze raz polecam wszystkim cepan na blizny. Jak wiecie, mój prawy policzek jest tragiczny, bo nie dość, że jest cały w bliznach i przebarwieniach to ciągle pojawia się tam coś nowego; gule itp. ale są dni, kiedy jest spokojnie, obecnie mam tylko 1 widoczną gulę... i w takich sytuacjach smaruję na noc to miejsce cepanem - nakładam grubą warstwę , po czym przykrywam ją chusteczką higieniczną - taki pseudo opatrunek:) o dziwo trzyma się to całą noc - wsiąka w twarz a nie w poduszkę... dzisiaj też tak zrobiłam...i naprawdę zaczynam widzieć różnice - wgłebienia na policzku stają się płytsze :) a jak tam u was ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na twarzy mam takiego pieprzyka, nie jest on ani ciemno brązowy ani czarny, raczej taki zbliżony do koloru skóry. I wczoraj w dzień posmarowałam sie Brevoxylem a po jakimś czasie posmarowałam pieprzyk kremem bambino, żeby jakoś sie nie zasuszył,żeby nic mi sie nie stało. Po kilku godzinach wytarłam krem a pieprzyk był w opłakanym stanie:( zrobił sie taki nabrzmiały i rozlazły i skóra obok niego tez taka nabrzmiała. Teraz wygląda to jak taka gula:(. Nie wiem dlaczego to sie stało, bo jeszcze dzień wcześniej smarowałam sie dwa razy Bvrovexylem i wszystko było ok, ale fakt nie nakładałam później kremu bambino. Wczoraj jak to zobaczyłam to od razu tribiotyc, a na noc tormentiol, ale rano wstałam i zero poprawy:(:( Załamałam sie z lekka.. Czy ktoś wie dlaczego tak mogło sie stać? Czy któraś z Was tez tak miała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×