Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

Gość humpty
Mnie się na szczęście już opanować zabawę z dekoltem i plecami, czasem mi jeszcze coś wyskoczy, ale już tak się tym nie przejmuję - w sumie z tym problemem pomogła mi Diane. Ale twarz - nie jest dobrze. Prawdę mówiąc, jak już było na tyle dobrze, że mogłam się jakoś ludziom pokazać (korektor tylko punktowo), to ze stresu siadłam i zmarnowałam cały wysiłek :(:(:( Ale przynajmniej teraz (dzięki temu wątkowi między innymi), już wiem, co się ze mną dzieje - stres, nerwowość i perfekcjonizm... Teraz tylko trzeba się zabrać za walkę z tym, a to jest jeszcze trudniejsze niż tych parę krostek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowatutaj
Hej dziewczyny! Mam od dzisiaj mały patent, otwarte drzwi od łazienki i zgaszone światło, twarz i zęby da się umyć :) można się posmaować kremem i nie kusi :)A jak się bierze prysznic, nie widzi się twarzy ;)więc można przy zapalonym.Lusterko powiększające-najgorszego współwinnego zbrodni schowałam,w przedpokoju jest za ciemno,więc problemem jest tylko łazienka.Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna dArc
Mam ostatnio trochę stresów w życiu zawodowym niestety, ale wytrzymuję, czasami tylko łamię inne zakazy z innym nałogiem, ale do granic zdrowego rozsądku więc nie jest źle:) jednak się ostro wzięłam za naukę cierpliwości na wszystkich płaszczyznach swojego życia i normalnie wiele rzeczy postrzegam teraz inaczej i zdecydowanie mniej frustruję niedoskonałością wszystkiego i wszystkich PPPa cera naprawdę coraz ładniej wygląda, nie wyciskam, olewam swój wygląd, łykam niektóre suplementy, przetestowane i sprawdzone na sobie od dawna, mniej smaruję tonikami, kremami itp i chyba zmierzam w kierunku w którym pragnę, czyli w miarę ładnego wyglądu, o który nie trzeba non stop zabiegać:):):)pozdrawiam wszystkie i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychodzę, wychodzę i nie mogę wyjść. Nie wiem już co mam robić. Czasem jest tak, że już prawi nic nie widać, i nagle coś się ze mną stanie i znowu wszdzie czerwono. Żyję w dużym stresie, to muszę przyznać. Może jakieś leki na nerwy by mi pomogły??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowatutaj
Czytam ten wątek wyrywkowo, bardziej od końca i jestem pod wrażeniem roboty,która wykonała Dziobata, z tłumaczeniem tych rad ..Wielkie dzieki :)No i Zajac dzieki za odzew :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Melduję że znowu udało mi się nic nie rozdrapać.Odkąd wiem że będę musiała się Wam spowiadać mam lepszą motywację:)Jestem coraz bardziej zadowolona ze swojego wyglądu ( no może z wyjątkiem przebarwień ale i one powinny w końcu zniknąć ) Wreszcie nie wstydzę pokazać się rano mężowi:) Niestety nawyk dotykania twarzy jest cały czas:( Powinnam wiązać sobie łapy. Wyrzuciłam wszystkie kieszonkowe lusterka. Zyczę Wam powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Byłam dzisiaj u dermatologa dostałam znowu Tetralysal a dokładniej to poprosiłam o jego przepisanie bo 27 idę na wesele ;) I dostałam opakowanie 300 mg 2 tabletki dziennie i tak sie zastanawiam czy to nie za duzo jak myslicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam,ze jak rok temu brałam to dziennie wychodziło 450 a miałam dużo więcej pryszczy i w zasadzie większy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna dArc
Hej alko. Ja ogólnie z własnych doświadczeń i obecnej wiedzy nie polecam żadnego antybiotyku doustnego! One pomagają na krótką metę, a na dłuższa bardzo szkodzą zdrowiu, czego oczywiście lekarze niejednokrotnie zapominają dodać... polecam zaś naturalne suplementy i forum Biosłone na ten temat, bo je również trzeba dobrać indywidualnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhy
Czesc dziewczyny:) Mam nadzieje, ze mnie jeszcze pamietacie:D czytam nasze fory gdy mam tylko czas. Z wielu osob jestem dumna:P Piszę bo chciałam wam sie pochwalic i was pocieszyc:P Jak wiecie maiłam ten sam problem co WY...ale ja juz z tym skonczyłam!!! kosztowało mnie to wiele i wciąz wiele kosztuje, ale dzis jest ok!!! Wiec starajcie sie bedzie ciezko mi tez bylo ale mineły dni miesiące prawie rok:P i jest dobrze!! Wam też sie uda :P Pozdrawiam Ps sorry za literówkę ale nie mam polskich znakow(tzn czasem tylko mam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna dArc wiesz co ja w zasadzie zadowolona jestem z działanaia tego antybiotyku bo naprawde rok temu (prawie rok bo w sumie od sierpnia brałam do września o ile dobrze pamietam) bardzo mi pomogło i dopiero teraz stan mojej buzi bardzo sie pogorszył ale nie tak bardzo jak było rok temu ;) więc może to pogoda tak działa ;/ Licze, że będzie dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość humpty
Uhy, napisz, jak to zrobiłaś :) Może i nam się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowsza-starsza
hej tu jestem nowa ale z tym problemem walczę już z 10 lat. teraz mam 27 a odkąd pojawiły się krostki trądzikowe nie pamietam żeby moja skóra choć na chwile wyglądała dobrze-niestety dopiero z perspektywy czasu to widać tzn. jak pomyśle że od 10 lat przez ani jeden dzień nie miłam ładnej buzi to do mnie dociera co robię ale nie będę się powtarzac własciwie wszystko o tej chorobie zostało powiedziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowsza-starsza
nie wiem czemu pojawiła sie tylko połowa ale poczułam ulge że to opisałam.......... tez chcę walczyć z tym i zbieram się w sobie.na razie polecam przemywanie ran herbatą z szłwii najpierw parzę w pół szklanki wody a potem jeszcze ciepłą torebką przemywam rany. lepiej żeby była ciepła bo tak mi lepiej działa , ściąga i przyspiesza robienie sie strupka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowatutaj
Hej dziewczyny :) nowsza-starsza ja też mam 27 lat,więc z tym starsza tak nie wyskakuj :) Ja twarzy już od soboty,czyli 4 dni nie ruszałam, bilans jest taki,że zeszły mi już stare strupki,zostało jedno większe różowe przebarwienie ( na które pracowałam chyba miesiąc non-stop), mam trzy małe krostki na brodzie nowe(miesiąc temu zrobiłabym z nich jesień średniowiecza,ale teraz walczę)I widać znacną różnicę. Mam oczywiście na twarzy dużo jakiś mikroskopijnych zaskórników,ale zaczęłam walczyć z nimi brevoxylem( może jest za mocny jak na moje problemy,ale pomyślałam sobie,że chociaż na początek lepiej,żeby mnie te małe diabły nie kusiły. Więc staram się za duzo myśleć na temat twarzy,nawet nie kombinuje z żadnymi maseczkami, peelingami,specyfikami, raz dziennie smaruje tym brevoxylem,oprócz tego 2Xmycie i delikatny krem nawilżający.Efekty są porażające :) Boje się tylko jak czytam posty reszty dziewczyn,że po tygodniu powstrzymywania się i tak można wrócić do starych nawyków. Boję się tylko o dekolt,bo tam wszystko goi się dużo trudniej+ostatnie działania. Myśle,że mogą mi zostać na długo blizny. Doczytałam się tu,że na blizny niektóre stosowały cepan i się chciałam zapytać,czy to tylko na takie świeższe, czy na takie starsze też i co on właściwie robi( jeśli robi?) wyrównuje kolor,czy jakoś jakoś tą starszą skórę zaczyna złuszczać? Jakby się którejś chciało napisać to będę wdzięczna.Trzymajcie się mocno! P.S. Wiem,że się rozpisałam,ale tak mi łatwiej brac się w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowsza-starsza
a kto mi powie dlaczego ja piszę 30 linijek wypocin a na stronie możecie przeczytać jedynie ze 3? hę? może coś robię nie tak? a do tematu wyciskania jeszcze powrócę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam prawie 27 przynajmniej rocznikowo :o nowatutaj - tylko ostroznie z tym brevoxylem, gora wlasnie raz dziennie lub na poczatek nawet na dwa dni...bo inaczej moze sie okazac po 3-5 dniach, ze luszczysz sie jak jaszczurka :) jak dla mnie z cepanem nie warto sie meczyc...zluszczac nie zluszcza, teoretycznie jakos regeneruje tkanke blizn ale znacznie lepiej dziala na swieze...no i smierdzi cebula niestety :o na twarz bym tego raczej nie stosowala... no i trzeba minimum paru miesiecy by w ogole byl jakikolwiek efekt :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Quleczko, czyli generalnie jeśli poczekam te kilka miesięcy na działanie cepanu, tak samo może mi się poprawić i bez niego :) Do użycia Brevoxylu przygotowałam się wcześniej teoretycznie przez czytanie forum na ten temat :) i tak jak mówisz raczej bedę uzywać co 2 dni. Ale chciałam jeszcze napisać, o takim preparacie,który poleciła mi siostra( Ona jest weterynarzem,więc się zna na lekach z konieczności) to się nazywa Ozonella http://vitamarket.pl/sklep/p4015-OZONELLA-oliwka-ozonowana-100-ml.html Nie wiem,czy link bedzie działał,jeśli nie,wpiszcie w google. Ja tego używam czasem na gojące się strupki,jak rozbabram wiekszą powierzchnię,czyt. zedrę sobie skórę. Według mnie przyśpiesza gojenie. Na takie \"czynne \" krostki nie próbowałam jak działa,ale ranki szybciej przysychają, i zmniejszają swoją powierzchnie i strupek szybko odpada. Nie jest jakieś wyjatkowo tanie,bo ok.24 zł,ale myśle,że na bardzo długo starcza.Trzeba tylko uważać,żeby za każdym nabieraniem uzyć nowego wacika, żeby wacik nie miał kontaktu z brzegiem buteleczki jak jest uzyty,żeby żadne bakterie i zanieczyszczenia nie dostały się do środka. Nie gwarantuję,że jest to jakiś cud( bo w tym temacie cudów nie ma) ale ja mam pozytywne doświadczenia. Siedzę cały dzień dziś przed komputerem,więc się produkuję tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhy
jak to zrobilam... - obciełam baznokcie do skóry:P -pochowałam wszystkie lustra -powiedziałam w domu, że jak długo bedę siedziec w łazience to nich pytaja sie co robie,jesli wyciskam to maja mnie wyrzucic z łazienki:P - urzywałam tylko zelu do buzi i kremu nic wiecej - wycierałam twarz szorstkim ręcznikiem - ja chodziłam na solarium i to mi bardzo pomogło, ale wiem ze to nie dla wszystkich jest dobre - starałam sie nie malowac tzn w domu byłam bez makijazu i do szklepu chodzilam bez makijazu..malowalam sie tylko do pracy i do szkoły,to przyzwyczajało mnie do moich niedoskonałosci -jezeli miałam chwile zalamania szybko w ciemnym pkoju czytaj bez lustra smarowałam twarz masecza - wszytskie sprawy w lazence zalatwaiłam przy zgaszonym swietle:P wtedy nie widziałam twarzy:P -jezeli mialam malego pryszczyka takiego białago to kazałam chlopakowi wycisnac bo wiedziałam,ze jak ja to zrobie to cała twarz smasakruje -zawsze gdy miałam chcec cos powyciskac mowiłam sobie: przypomni sobie jak poznej wyglkadasz jak okropnie sie czujesz!chcesz tego! i to jakos mi pomagało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhy
aha i jeszcze jedna sprawa, juz co prawda nie wyciskam tzn nie robie masakry bo pare razy zdarzyło mi sie powyciskac ale robie to przez recznik,wacik i to sa pojedyncze sprawy.. chcialam wam jeszcze powiedzie,ze ja wyciskałam jakies 5 lat, moja twarz po tym jest w dziurach,zniszczona z przebarwieniami...masakra jednym słowem ale walcze z tym byłam na zabiegach mikrodermobrazji, uzywam kremow,maseczek i jest coraz lepiej ale twarz jest bardzo zniszczona i jeszcze przedemna mnóstwo czasu az moja skora bedzie supper! ale nie poddaje sie, staram sie nie malowac, i nie klasc duzo i czesto jakis masci,skora sama musi troszke poodychac... i jak juz wspomniałam ja opalam sie,słonce super na mnie działa,skora wyglada lepie:) Powodzenia i trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n-s
a co robicie jesli w obawie że pojawią sie pryszcze nadmiernie wysuszycie twarz(ja tak robię niestety) i potem odchodzi płatami i wtedy nie wiem co robić jak peeling- to za bardzo podrażnię, jak krem to natychmiast te małe jeszcze nie wyklute pryszcze robiąsię większe,na sporą część toników jestem uczulona ale może znacie jakiś taki bezzapachowy i dla alergików? nie wyciskam już 1 dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo staram sie nie wysuszac :) a jak juz sie nie uda to jednak ratuje sie kremem :) w moim przypadku humektan na szczescie jakos nie pogarsza sprawy a jak juz jest naprawde zle i sie luszcze to na jedna noc daje spora warstwe bambino na twarz i rano jest lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycistarka pryszczy
Hej dziewczyny U mnie MASAKRA!!! Tzn. nie do końca, bo nie zmasakrowałam całej twarzy, tylko małą jej część, ale za to jak! Czoło i policzki są śliczne, czyściutkie i gładziutkie, natomiast na nosie wydłubałam 2 wielkie, cieknące dziury i na brodzie 1 ogromną, prawie na całą brodę. Jedna rana na nosie nie dość, że cieknie surowica, to jeszcze skóra zdarta do żywego mięsa i cieknie krew. Boję się, że w tym miejscu będę miała ogromny biały zrost. W dodatku za dwa dni ważne spotkanie i nie wiem, jak ja będę wyglądała. Nie rozumiem, dlaczego tak się szpecę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyciskarka :o przetrzyj to moze woda utleniona pare razy albo troche dluzej przytrzymaj wacik...i wiecej nic z tym nie rob, daj temu sie zasklepic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adriannnnnna
myslalam ze tylko ja ciagle wyciskam sie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Qleczka! Masakrę zrobiłam wczoraj po południu. Na noc posmarowałam mascią z antybiotykiem, dzisiaj zakleiłam plasterkami szybkogojącymi. Dzisiaj z tych ran zeszła martwa skóra i dlatego na nosie mam dziurę do mięsa. Jednak dobrze, że martwa skróa zeszła, bo szybciej będzie narastać nowa. Tak naprawdę buzie mam już ładną, ale przed okresem wyskoczyły mi bolesne grudki i nie wytrzymałam nerwowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość humpty
I znów nie mam się czym pochwalić... Zmasakrowałam ostatnią masakrę, niby nie wygląda to teraz jakoś najgorzej, ale czuję się ze sobą fatalnie. Przejrzałam linki, które dziewczyny tu wklejały, czytałam afirmacje tłumaczone przez Dziobatą, jestem przerażona konsekwencjami, mam silne postanowienie walki z nałogiem i nic... Jakby to siedziało wewnątrz mnie, było silnejsze ode mnie, absolutnie nie do zwalczenia... Nie wiem, co się ze mną dzieje, ahh, i jeszcze jestem przed okresem, ze wszystkimi się kłócę, nie mogę w ogóle myśleć, czuję się ogólnie rzecz biorąc do dupy... A jak patrzę w lustro, to już w ogóle mi się wszystkiego odechciewa... Bleee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ahh, i jeszcze jestem przed okresem, ze wszystkimi się kłócę, nie mogę w ogóle myśleć, czuję się ogólnie rzecz biorąc do d**y..." to sie nazywa PMS :) 🌼 mniej lub bardziej wiekszosc kobiet to odczuwa... no i pogorszenie cery przed okresem niestety najczesciej idzie z tym w parze co niestety poteguje jeszcze wkurzenie i zle samopoczucie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sytuacjach,kiedy sobie twarz zmasakrowałam w jakiś straszny sposób,a następnego dnia miałam iść coś ważnego załatwiać,albo się z kimś umówiłam,albo wiedziałam,że czeka mnie przez tydzień,dwa chodzenie na uczelnie do ludzi w takim stanie, powtarzałam sobie,że przecież wcześniej też mi się to zdażało i jeśli przezywałam jakoś takie wyjścia i spotkania, mimo tego,że wyglądałam koszmarnie a jakoś ludzie normalnie ze mną rozmawiali nie wyśmiewając się ze mnie jawnie itp. to i ten jeden raz przeżyje.Oczywiście obiecywałam sobie ,że ten raz będzie już definitywnie ostatni,ale to już inna bajka. Ja też wycisnęłam dziś 2 malutkie,takie co się już prosiły i były na wierzchu, zdezynfekowałam i przez chusteczkę niby, na razie jest po prostu zaczerwienie dookoła, mam nadzieje,że na tym się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×