Co to jest kobiecość?

Mylisz się. Mężczyzna potrafi być również nad wyraz delikatny.

tak tak...zle zinterpretowales moja wiadomosc... kobiecosc to jes to co ma tylko kobieta

W nawale dyskusji uszedł mi bokiem wpis Ajnsztajna. Żebym miał jasność, poproszę o wyjaśnienia, w jakich czynnościach kobiecie przeszkadzają tipsy? Przepraszam za pewną naiwność pytania, ale nie jestem sobie jakoś takiej sytuacji wyobrazić.

pati215 i to jest to co ma tylko kobieta No jasne, kobieta powinna być ciepła i wrażliwa. Szczególnie w środku. :P Bicie piany? Ty masz jakieś hobby kucharskie, czy co? Czego jeszcze nie wiem? Zdziwiłbyś o jak wielu kwestiach nie mam jeszcze pojęcia. Jeszcze.

Uważaj! Wniosek bardzo ryzykowny. Okazuje się, że komórka ludzkiego ciała jest w 95% identyczna z komórką drożdży piekarniczych. Stosując lekką demagogię można by postawić więc znak równości między kostką drożdży a kobietą.

Wcale bym się nie zdziwił. Wszak piszesz sama o sobie, że jesteś kobietą...

do musztarda no tak a te inne to chlopczyce:) heh ja wiem jedno ze nie zawsze potrafie byc kobieca...

Ciągnąc wątek - przywilejem kobiety jest nie wiele wiedzieć. :-)

kobiecość to delikatna ale i przewrotna natura to większa niz u męsczczyzn zdolność rozumienia innych jestescie grubiańscy ale natura dała wam to bo w czasach prahistorycznych ktoś na te Mamuty musiał polować prawda ogólnie mówiąc róznimy sie od siebie ale przeciwności sie przyciagają

Pewien osobnik bardzo mi przypomina ściemniacza :O

A dlaczego nie zawsze potrafisz być kobieca? I co z tego masz, że nie zawsze potrafisz być kobieca?

jak sie ma okres to sie jest wtedy kobieta:D

Jestem "drożdżą" piekarniczą. :) Jakże to romantyczne i kobiece. :) Pewien osobnik zwany mężczyzną Ciągnąc wątek - przywilejem kobiety jest nie wiele wiedzieć. Nie ciągnij tego wątku, budzi we mnie naturę wojownika.

I dalej to robi. Znaczy poluje na mamuty. Zważ jednak na to, jaki los mamuty spotkał. Czy jest w interesie kobiety, żeby mężczyzna podzielił los mamutów?

Dla mnie kobiecość to oprócz wyglądu - inteligencja. A że kobieta szuka partnera... Nie dziwne, nie chce być sprowadzana tylko do roli kury domowej. I co jest jeszcze kobiece? Spojrzenie powalające na kolana, niewinne aczkolwiek kuszące i dyskretne.

A jak się jest w ciąży, co wyklucza okres, to się nie jest kobietą?

Rozumiem skąd naiwnośc pytania, jakbyś autorze tematu miał kiedyś na sobie gumowe, żelowe, akrylowe ... 'paznokcie' to napewno wiedziałbyś w czym mogą przeszkadzać. jak np. można w tym dotknąć dłoni drugiego człowieka, pozwloić na swobodny przepływ energii.., Jak można ręcznie zagnięść ciasto na pierożki, Jak być naturalnym majac na sobie plastikowy wabik? Przynam raz miałam na sobie paznokcie, po tygodniu stwierdziłam, że noszą je tylko 'nieprawdziwe' kobiety a jak 'nieprawdziwe' to napewno nie kobiece = to taka aluzja.

To jest bardzo romantyczne. Zwłaszcza z męskiego punktu widzenia. Okiem jasnowidza dostrzegam, iż w niezbyt odległej przyszłości nowocześni ludzie będą walczyli o zalegalizowanie związków mężczyzny z kostką drożdży.

wiesz... miala 3 braci i oni mnie troche wychowali tak zebym sie od nich nie roznila. zawsze bardziej interesowal mnie mlotek i gwozdzie niz lalki:) ale potrafie zmienic sie w typowa kobiete jak trzeba

Zatem kobieta ma naturę wojownika? Ciekawe. Była kiedyś taka atletka, o nazwisku Wróbel. Ona rzeczywiście przypominała wojownika dźwigając sztangę z żelastwem... Masz tak podobnie?

A też zgrabne ruchy (nie chodzenie jak robot), delikatność, większe poczucie empatii...

silne odczuwanie empatii na większą skalę niż faceci... połączona z tym co pisałam na 1 str

Ogromnie ciekawa teza. Kobiecość=inteligencja. A niech Cię...

"Kobieta szuka partnera..." - otóż i zgrabna kwintesencja. :-) Proponuję poszukać w agencji towarzyskiej dla pań. Szybko, tanio i na wysokim poziomie.

alexis - ja o chodzeniu też już napisałam, że powinna bardziej "płynąć" niż "łazić"

A jak mam rozumieć pojęcie "typowa kobieta"?

Pewien osobnik zwany mężczyzną Zatem kobieta ma naturę wojownika? Ciekawe. Była kiedyś taka atletka, o nazwisku Wróbel. Ona rzeczywiście przypominała wojownika dźwigając sztangę z żelastwem... Masz tak podobnie? Oczywiście, że ma naturę wojownika. Całe życie walczy. Ale to inny temat, zupełnie. A tak przy okazji... mówiłam o naturze wojownika, nie posturze. Subtelna różnica.

Zgrabne ruchy? Kobiecy sawławiwr? Dobre maniery? Sztuka gry na fortepianie? Koleżanka chyba nie z tej epoki...

Upraszam się wybaczenia, a na jakiej podstawie, że kobieta zdolna jest do większej empatii niż ja, mężczyzna?

a dlaczego dobre maniery to nie ta epoka? to ma być tylko chamstwo i jedzenie rękami?