Co to jest kobiecość?

kobiecosc- delikatnosc, wrazliwosc, seksownosc. wewnetrzne piekno, dobroc emanujaca z wnetrzna, inteligencja.

"Kobiecosc...". Depesze, brakuje Ci górnej jedynki i dwójki?

nie, raczej polskiej klawiatury :P

Wymawiasz się, Depesze, klawiaturą. To nie klawiatura, ale Twoje lenistwo. Czy do Twojej listy nie należałoby dopisać lenistwa, jako cechy znamionujące nowoczesną kobietę?

wewnetrzne piekno, dobroc emanujaca z wnetrzna" ale to chyba to samo :)

(To takie poetyckie powtórzenie.)

zima - a co ma do rzeczy moje lenistwo? regres- wewnetrzne piekno to 'to cos' dobro sklada sie na to 'cos' ale wtedy to 'cos' nie jest jeszcze kompletne.

to wszystko co konkretnemu osobnikowi kojarzy sie z kobieta a nie ma bezposredniego zwiazku z sexapealem czy erotyka. /Cieplo, miekkosc w ruchu i sposobie bycia, lagodnosc/

depeche zaraz przedstawi wam piekno kobiece w jej wydaniu , czyli lesbijskie

depeche - mieszkasz na obczyznie?

kobiecosc tak jak sztuka nie ma obiektywnej definicji, dlatego kazdy ma prawo inaczej to postrzegac.

O nie, Depesze, wszystkiego Ci nie wyjawię. Ponoć cechą kobiety jest umiejętność samodzielnego myślenia...

regres- wewnetrzne piekno to 'to cos' dobro sklada sie na to 'cos' ale wtedy to 'cos' nie jest jeszcze kompletne. " o matko :) :D kobiety to naprawdę skomplikowany gatunek :)

kobiecosc tak jak sztuka nie ma obiektywnej definicji, dlatego kazdy ma prawo inaczej to postrzegac.

O nie, Depesze, wszystkiego Ci nie wyjawię. Ponoć cechą kobiety jest umiejętność samodzielnego myślenia...

regres, nie probuj tego objac umyslem. mezczyzni tez duzo rozumieja ale po prostu nie potrafia tego nazwac. :)

rok minął i wiem że nie jestem kobieca:O charakter kobiecy --tak,ale kobieca nie jestem.

A skąd to przeświadczenie, Samiczko?

regres, nie probuj tego objac umyslem" depeche nawet nie podejmuję próby :D

rok minął i wiem że nie jestem kobieca charakter kobiecy --tak,ale kobieca nie jestem" czyli sami możemy to ująć w skrócie :) Wyglądasz jak facet :P ;)

eh regres, jesli ys chcail to bys zrozumial :p zima- nie rozumiem o co ci chodzi :)

sami wyglada calkiem przyzwoicie moim zdaniem te pelne usta... ;) ale przestane, bo zazraz mi sie oberwie.

pisze poważnie wiec prosze to docenić nie czerwienię sie na słowo penis,nie chodzę w zwiewnych sukienkach,nie lubię fryzjera(sama farbuje włosy)jak dyskutuje z facetami unoszę głos,czasem przyklnę. Jak jestem smutno to dopiero jestem milusia:(

Depeche nie chodzi mi o wyglad--to kwestia gustu.Jednym sie podobam innym nie. chodzi mi o coś innego co wyjaśniłam we wcześniejszym poście.

sami - nie wszystkie kobiety musza byc Monica bellucci albo marylin monroe. greta garbo tez byla bardziej meskim typem kobiety a nadal byla seksowna. angelina jolie tez jest mocna babka a faceci za nia szaleja.... moze to ze mezczyzni za toba nie szaleja jest wynikiem tego jak ty sama siebie postrzegasz?

eh regres, jesli ys chcail to bys zrozumial" depeche ja ledwo rozumie to co piszesz wyżej :P a juz o twoich przemyśleniach nie wspomnę :P a tak poważnie to wiem o czym piszesz :D

depeche naucz sie czytać ze zrozumieniem ja o wodzie Ty o smrodzie:O

regres- no widzisz, jak chcesz to potrafisz :P sami- nie, to ty przezytaj to co pisze ze zrozumieniem, mysle ze cos w tym moze byc.

po 1 nie napisałąm ze nie mam powodzenia tylko zaznaczyłam iż nie jestem kobieca,czyli subtelna delikatna itd. czy teraz rozumiesz?czy jeszcze nie?.

nie czerwienię sie na słowo penis,nie chodzę w zwiewnych sukienkach,nie lubię fryzjera(sama farbuje włosy)jak dyskutuje z facetami unoszę głos,czasem przyklnę" sami to cechy 100 % kobiety :D