Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bebe*

Gdzie sie podziały wyzwolone kobiety?Apel o więcej feminizmu!!

Polecane posty

Gość Bebe*
Co do sexu... owszem podzielam zdanie ze osoby prowadzace rozwiązły tryb życia sa narażone na wiele niebespieczeństw..zarówno kobiety jak i faceci. Mi chodziło o cos innego ,poddam inny przykład... Np. kobieta która nosi skąpe spódniczki, flirtuje z męzszczynami, nie boii sie swojej seksualnosci.. odbierana jest za łatwą dziwke i niestety tak własnie jest w Polsce.. a z regóły oceniający to faceci -hipokryci. Nie wiem jak to opisac zebyscie zrozumieli o co mi chodzi w szczegolnosci faceci.. Powiedzmy: Jesli kobieta pije drinka w klubie, ubrana jest bardzo sexi podrywa nowo co poznanego mezszczyne wymieniaja sie numerami a za chwile wychodza razem z klubu przez innych zostanie oceniona jako łatwa dziwka..nawet jesli wyszli razem tylko po to by sobie uscisnac dlonie na pozegnanie... Jesli facet robi cos takiego koledzy na drugi dzien mu gratuluja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz ale publicznie niuansów swojego rozstania z żona nie będę roztrząsał. ależ wcale nie prosze cię o to. napisałeś coś zupełnie nie związanego z tematem. "nie nadaję się na ojca...." I w tym była ulga, Myrevin.... I to jest własnie sedno sprawy: facet brak dobrej woli oraz niechęć do zwykłego rodzicilskiego wysiłku, oraz własne wygodnictwo, wytłumaczy genetyczną niedyspozycją i wrodzonym brakiem zdolności rodzicielskich. to ja, kurwa, też tak chcę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->anyżówka * No....w zasadzie to może i nie ich wina... od 12 roku życia praktycznie sam się wychowałem, na ulicy. Znam do dziś jeszcze dwóch takich jak ja. Żaden z nas nie uważa seksu za potrzebę fizjologiczną. Więc to chyba nie do końca tak. Ale ja mogę nie wiedzieć, nie jestem wszakże psychologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Sami* - sama napisałaś "a od czego są rodzice jak nie od uczenia moralności?" więc jesteś chyba trochę niekonsekwentna. niestety nie wszyscy rodzice wywiązują się dobrze ze swoich obowiązków, a dziecko nie wybiera sobie rodziców. moim zdaniem nastolatki, które jak mówisz "nie szanują się" zasługują raczej na współczucie, ale nie o tym w sumie mowa - to był tylko poboczny wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin - nie twierdzę, że w 100% jest tak, jak piszę, bo nie ma żadnych 100%-owych schematów na świecie. Ty miałeś szczęście - skoro w kiepskich warunkach dałeś radę "wyjść na ludzi". niektórzy takiego szczęścia nie mieli. mam też świadomość, że są i takie nastolatki, które mają rodziców zupełnie w porządku, ale sami mają zryty charakter, z którym niewiele można zrobić, ale generalnie jak myślę o nastolatkach uprawiających przypadkowy seks, to sądzę, że większości z nich zabrakło czegoś istotnego w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt ci nie broni nikt, za to coś. zwykła ludzka przyzwoitość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myrek nie widze zwiazku!!! ja do ciebie nie pisalem a ty mi odpowiedziales. wiec wybacz ale nie kumam cie. moze faktycznie prostak jestem,ale w takim razie ty cos wachales :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale generalnie jak myślę o nastolatkach uprawiających przypadkowy seks, to sądzę, że większości z nich zabrakło czegoś istotnego w domu. } A może to po prostu znak czasów.. tak se gdybam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do ciebie nie pisalem a ty mi odpowiedziales.} No więc na tym zakończmy. -->retro Nie liczyłem na ból :D Tylko na zrozumienie że wytłumaczenie się z tego może niefortunnego stwierdzenia jest niemożliwe tutaj a innej możliwości nie mam i nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.... na zrozumienie że wytłumaczenie się z tego może niefortunnego stwierdzenia jest niemożliwe tutaj...... Ok, teraz gadasz bardziej jak człowiek. a już się wystraszyłam.... :) dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofer ma
"facet brak dobrej woli oraz niechęć do zwykłego rodzicilskiego wysiłku, oraz własne wygodnictwo, wytłumaczy genetyczną niedyspozycją i wrodzonym brakiem zdolności rodzicielskich." to jest niezupełnie tak. we współczesnym świecie mężczyźnie odebrano prawo bycia ojcem. ideologia stwierdziła że matka jest od ojca ważniejsza i dla dobra dziecka i jego stabilnego rozwoju dziecko powinno zostać z matką. w związku z tym pojęcie praw ojca nie istnieje. a skoro mężczyźni nie posiadają praw to oczywiste jest że starają się zrzucić z siebie (także psychicznie) obowiązki i zaprzeczyć więzi która mogła by go z dzieckiem łączyć. pomyśl sobie, czy gdybyś była w ciąży i zdawała sobie sprawę że na los dziecka które nosisz w ogóle nie będziesz miaław wpływu to nie starała byś się wykręcić od tej ciąży? a gdyby się nie dało to nie starała byś wmówić samej sobie czegoś w stylu "a mi nie zależy, i tak się nie nadaję" i jakoś sobie z tym psychicznie poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bebe*
dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istnieje cos takiego jak prawo obyczajowe i na tej plaszczyznie jest jeszcze duze zacofanie. Owszem, mamy prawo np. bzykac sie z kim chcemy i nie mamy prawnego obowiazku gotowania obiadu dla meza, ale co z tego skoro wciaz wiele dziewczynek wychowuje sie w duchu: "Jak bedziesz skromna i opiekujaca sie domem kobieta to sobie zasluzysz na meza". Uprawiac seks tez wypada tylko z milosci, a jak w mieszkaniu jest balagan to sie krytykuje pania domu, a nie mezczyzne itd itp. Dla mnie to nie jest rownosc, choc obyczaje na szczescie powoli sie zmieniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, i ja np. nie dam sie wcisnac w takie wykorzystywanie, co nie zmienia faktu, ze wszedzie dookola widze kobiety podporzadkowane obyczajowo mezczyznom. Feminizm nie oznacza tego, ze chce byc facetem, albo ze nienawidze mezczyzn, lubie mezczyzn tak samo jak kobiety, uwazam tylko za niesprawiedliwe te obyczajowe konwenase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofer ma
co za brednie. jakby pani nie zauważyła to mężczyźni różnią się od kobiet i dlatego też różne są ich role, prawa i obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała kobieta123
Czuję sie wyzwolona bo robie to co chcę (chodzi mi o związki z mężczyznami o dom - bo oczywiście do pracy. np. musze chodzić). Lubię jak mężczyzna nade mną góruje, jak to on decyduje, nie cierpię ciepłych kluchów, lubie facetów z jajami, lubię tradycyjny podział ról w rodzinie, chyba potrafiłabym wybaczyć drobną zdradę jeśli by mi na facecie zależało, ale ja tego wszystkiego chcę, nigdy bym dla kogos sie nie poświęciła, robię wszystko żebym to JA była szczęśliwa i zadowolona i dlatego czuje sie kobietą wyzwoloną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała kobieta123
Jesli chodzi o równe prawa to ja nie widzę żeby w Polsce nie było równych praw. Wręcz przeciwnie uważam że kobiety mają łatwiej w życiu. To że jest mało kobiet na wysokich stanowiskach, w polityce to dlatego że większość kobiet nie ma takich ambicji, po prostu nie chcą, a nie jak twierdzą pojebane skrajne feministki że nie maja mozliwości.... Feministki nie rozumieja tego, że nie każda kobieta dąży do kariery że dla wielu kobiet szczęściem jest ciepły, szczęśliwy dom i rodzina i to jest ich wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
02:06 [zgłoś do usunięcia] ofer ma co za brednie. jakby pani nie zauważyła to mężczyźni różnią się od kobiet i dlatego też różne są ich role, prawa i obowiązki. oferma, to znowu Ty, czy jakiś inny oferma tym razem? mężczyźni się różnią od kobiet, ohoho. chyba jednak nie za bardzo - mają dwie ręce, tak samo jak kobiety? mają i tak samo mogą umyć naczynia, zetrzeć kurze, wymyć łazienkę czy uśpić dziecko. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
02:04 [zgłoś do usunięcia] enamorada "Uprawiac seks tez wypada tylko z milosci" Enamorada, a chciałabyś, żeby było inaczej? bo ja jakoś nie widzę nic szczególnie słusznego w sprowadzaniu seksu do roli sportu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w Polsce kobiety tzw. wyzwolone są jakąś przedziwną mieszanką postępu i tradycjonalizmu, żeby nie powiedzieć prowincjonalizmu. Mieszkałem w Niemczech i widziałem, jak to wygląda. Feminizm tamtejszych kobiet przejawiał się m.in. w tym, że nie pozwalały sobie pomagać w różnych drobnych sytuacjach. Podanie płaszcza było nietaktem, ustąpienie miejsca też: \"Skoro jesteśmy wam (mężczyznom) równe, unikajcie wszelkich protekcjonalnych wobec nas zachowań. Jestem kobietą, która zna swoją wartość i nie oczekuje w związku z tym żadnych ulg z racji swojej kobiecości\". Ja to tak odbierałem przynajmniej. Pare razy zachowałem się wręcz nietaktownie, chcąc być po polsku uprzejmym wobec kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anyżówka *-->czy Ty rozumiesz słowo WYZWOLONA? czy wyzwolenie polega na dostosowaniu sie i zycia dla innych a nie dla siebie? Chcesz seksu z miłosci ok--pomniku nikt Ci za to nie postawi jak mi sie przydarzy przypadkowy seks nie powiesze sie z tego powodu:) nie poczuje gorsza ..stało sie uległam i ide dalej przez życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneManArmy
widze ze ludzie na tym forum sa tak zamknieci i ograniczeni ze na calego posta o feminizacji odpowiadaja tylko w temacie feminizm...czytanie ze zrozumieniem sie klania..i te pierdoly zachowajcie dla siebie, jestescie zalosni, a najbardziej to faceci ktorzy sie tu udzielaja bez zadnych argumentow chyba poprostu z nudy i samotnosci i braku dziewczyny. Gadanie o bzdurach... bo nawet nie potraficie konkretnie nic napisac tylko sie nawzajem klucic, odwagi brakuje w normlanym zyciu ze tutaj swoje zale nagle o byle glowno uzewnetrzniacie..porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanie do oneManarmy i innych, czy dla Ciebie kobieta wyzwolona i feminizm to całkowicie to samo? Dla mnie feminizm to podkreślenie wartości kobiety, że jest ona w sensie społecznym i zawodowym równa mężczyźnie. Autorka postu Bebe kładzie nacisk raczej na bycie niezależną, zwłaszcza psychicznie, od faceta, że facet nie jest celem w życiu. Nie wiem, czy to jest jakiś aspekt feminizmu, czy nie? Dyskusja jest tu miejscami ciekawa, pomijając tych forumowiczów, którzy nie umieją mówić o problemach, tylko wolą wycieczki osobiste pod adresem innych, właściwie bez związku z tematem. To istotnie jest miałkość intelektualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×