czy facet ma prawo rzucic kobietę z powodu wyglądu - inny aspekt

Ostatnio był tu topik opowiadający o tym że kobieta przytyla 20 kg, facet ją rzucił. Odpowiedzi były różne, chociaz wiecej typu "tak, miał prawo". A pytanie z innej beczki, na przykładzie mojej koleżanki. Ona nigdy nie była bardzo szczupła, ale moim zdaniem proporcjonalna i ładna kobieta. Jakies 70 kg przy 170 cm. Własnie tyle ważąc - poznala faceta. Na początku cud miód i orzeszki, a potem facet jej zaczął sugerować żeby się odchudzała. Nie chciala, nie mogła - nie wiem. W kazdym razie nie odchudzała się. Rzucił ją. Czy to waszym zdaniem jest fair?

zbyt mało szczegółów...może je nigdy nie kochal..może sie kócili? może "odchudzanie" to był pretekst:? skkąd mamy to wiedzieć:P

Mieli jakieś problemy, ale to że nie chciala się odchudzać było taką kroplą... Po wszystkim stwierdził znajomym (mi też) "a tam, i tak by nie schudła". Nie wiem jak dla was, ale dla mnie to jest mega idiotyczne. To po co ją wybierał spośród innych - nie mógł od razu znaleźć szczuplutkiej? Poznał ją i chciał ją ulepiać wg swoich wyobrażeń?

z góry było widać kogo bierze chociaż może sięzauroczył i podobało się a potem szybko przyszło, szybko poszło i hormony opadły więc zechciał szczuplejszej