Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

Ruth ja w ogole nie znam wagi swojego malenstwa, bo w anglii nie uznaja takiej wagi z usg, bo moze byc oszukana i to o duzo, tez sie martwilam o wage, bo jestem w 8 miesiacu a przytylam 5 kg, ale widze ze teraz sie acznie wieksze tycie bo wiekszy apetyt dostalam, mam nadzieje ze moj synus wagowo ma sie dobrze :) Baska, mi nie chodzilo o wady czy zalety bo kazdy ma i to i to ,nie istneijea perfekcyjni ludzie, ale wkurza mnie jaego brak szacunku do Ciebie, Twojej pracy w domu itp., Pieluszki sie wypraly czas powiescic poki sloneczko na dworzu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aska osa wiem o co chodzi no ale to taki typ i ciezko zmienic choc nabieram dystansu, nie denerwuje sie tylko nie oddzywam do niego az cos zrozumie wieszam ciuszki ale pasc mozna tak goraco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem tu wcześniej od Was na forum kobitki;-)..i czytam Was dziennie i skrupulatnie, tylko jakoś nie mam weny do pisania, jak nie skurcze i szpital tak bieganie za moim dwulatkiem:-) przytyłam już 10kg więc może coś ta moja dzidzia się troszkę podtuczyła;-) czuję się raz fatalnie-skurcze, osłabiona jestem, zwroty głowy, a czasem mnie tak energia rozpiera, że nie wiem co mam ze sobą zrobić:-Pzresztą jak większość z Was pisała-chęci są i do sprzątania i spacerowania i baraszkowania- Puchatku🌼:-D tylko sił brak:-Pa 10 lipca wybieram się jeszcze do rodziców nad morze na dwa tyg..mam nadzieję,że w pociągu nie urodzę i że taka podróż nie zaszkodzi maleństwu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do Twojego męża Basiu.. przepraszam,że tak prosto z mostu, ale choćbym miała zostać sama z dzieckiem to nie siedziałabym z takim chłopem:-P życie dość mi w dupę dało i chyba moje poczucie honoru by mi nie pozwoliło na takie obrażanie siebie:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już dla Niuni mam wszystkie ciuszki poprane i poprasowane. czasami idę i otwieram szuflady i patrzę co mam. jeszcze w sumie jakieś małe zakupy na wyjście ze szpitala. pewnie że jest jeszcze masa rzeczy do kupienia ale ciuszki mam z głowy. Ruth nie złośc się. ja tylko raz dowiedziałam sie jaką wagę ma Dzidziuś, to było w 24 tc. kompletnie się na tym nie znam. jak słyszę od gina że wszystko ok to nie drążę więcej tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze nie kazda by z nim wytrzymala no ale to moj maz i jak wspomnialam zalet tez ma sporo no i ja tez nie jestem swieta zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aska.osa.... Gdzie zes byla jak Cie nie bylo!!!! ;) Aniabuu...cholera jasna...Ty masz dbac o siebie,a nie o tescia....i kota na dodatek!!!! Ja tez dzis zaczelam pranko....wypralm zaslone do pokoju Malenstwa...byla w sumie nowa ale chyba ktos (w sklepie gdzie ja szyli) zahaczyl ja dlugopisem...troche niefortunnie bo na przodzie...ale polalam ten slad jakims usuwaczem plam i moze zejdzie....musi!!!!Bo zaslonka jest piekna,w tygrysy i zyrafki ;) :) No i chyba dalej bede prala i suszyla i prala i suszyla....tylko kto to poprasuje??????Moze macie namiary na jakiegos krasnoludka????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu -ja się nie złoszczę:-) Basiu-ze mnie też jest kawał diabła:-P no ale masz sporo racji w tym co piszesz, w końcu nikt z nas nie jest pozbawiony wad:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu..ale obawiam sie ,ze dziewczyny maja potrosze racji...z pelnym szacunkiem do Twojego meza ale czas na respekt dla siebie...Bo jesli teraz sie tego nie wypracuje z kazdym rokiem bedzie tylko gorzej...Moj T.zawsze mowi,ze ja jestem z charakterem...i niech tak mysli o mnie jak najdluzej ale z moim zdaniem liczyc sie musi... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamabelgie ja chętnie to za Ciebie zrobię:-D tylko sił mi trochę swoich oddaj:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to się Wam kobiety zaczynam tylko z seksem kojarzyć :) Pochwalę się mężulowi. Ciekawe co na to powie: Kochanie ta gorąca na forum to ja :) A niech go duma rozpiera :) A tak poza tym to sama nie jestem Aśka, mamabelgie też gorące :) To się czuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Ale dzisiaj natrzaskałyście! Aż nie nadążam czytać. Pewnie przez te upały siedzimy w domkach. Ja przed chwilą byłam na zakupach i wróciłam zdyszana, a mam naprawdę blisko do rynku i pozostałych sklepów. Co do teściów, to moi nie żyją. Przez 5 lat mieszkaliśmy z teściem, ale nigdy się nie wtrącał. Za to z moją mamą nie wyobrażam sobie mieszkać, cieszę się, że mieszka 150 km ode mnie. Widujemy się kilka razy w roku i tak jest dobrze. Dziewczynki, mój maluszek pod koniec tygodnia ważył 1375g. Lekarz powiedział, że to rokuje wagę przy porodzie około 3kg - 3,2kg. Za to ja przytyłam tylko 2 kg, czyli tyle co dziecko, płyn owodniowy itp. Jeśli się dzidziuś dobrze rozwija, to nieistotne, że się mało przytyło. Za to z pierwszym synem przytyłam książkowo 12 kg, a Wojtek urodził się z wagą 2850g. Zreszta cieszę się,że nie tyję, bo i tak mam nadwagę. Jak bym miała później walczyć jeszcze z dodatkowymi kilogramami to byłoby ciężko. Brakuje mi konsekwencji i niestety lubię jeść. A w ciąży rzeczywiście mam słabszy apetyt niż wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamabelgie to co napisałaś w wypowiedzi o związku, szacunku itp. to ja się z Tobą całkowicie zgadzam. Podpisuje się pod tym obiema rękoma. Nie można dać sobą pomiatać i trzeba wymagać od drugiej strony szacunku i oczywiście samemu też darzyć szacunkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie piszcie tak do Basi, bo to nie najlepszy moment.... my tu mamy ją trochę zmotywować i podnieśc na duchu a nie dołować... ja bym nie chciała zeby któraś z Was mi tak napisała że mój m to do niczego.. dobieramy się pod względem charakteru i to nie znaczy że skoro my byśmy nie wytrzymały z taką osobą jak m Basi to ona nie daje sobie rady.... każda ma czasami nerwa na swojego i tu o tym nie pisze a Basi to pomaga i niech mówi....Ona b go kocha i mu wybacza to jakie my mamy prawo go osądzać. już pisałam żę mój ojciec to taki sam typ człowieka i ja nie dawałam z nim rady, ale moja mama jest z nim ponad 32 lata i doskonale się zgadzają.... ja tylko bym chciała żeby zaczeła trochę myśleć o sobie, nie kłółcila się stale o głupie fajki tylko żeby przytuliła się wieczorem do męża, położyła jego rękę na swoim brzuchu żeby czuł że ktoś go b kocha i tam w środku jest jego Skarb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz Basiu...co tu duzo mowic.......chociaz to Ty znasz swojego meza i sami musicie wypracowac sobie recepte na pozycie malzenskie...Tylko nie zapominaj w tym wszystkim o sobie....jestes Kobieta,Zona i wkrotce zostaniesz Matka...Czyz to nie sa wystarczajace argumenty by oczekiwac od Mezczyzny,Meza,a wkrotce takze Ojca,respektu??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamabelgi tak jakos wyszlo ze ciagle cos sie dzialo u mnie, a to problemy z infekcjami a to skurcze a to cos tam :)) Ze mnie latwa kobieta nie jest, jak moi bracia mowia zawsze do mego meza ze jakby mieli taka babe to by codzien najpierw lanie prawili zeby caly dzien spokojniejsza byla :))))) A moj maz i tak uwaza ze njlepsza zona na swiecie jestem a ja uwazam ze mam najlepszego meza, kocham jego wady, i nie zminilabym nic a nic :) Ale braku szacunku do kobiet nie znosze, i kolesi ktorzy zona wypominaja ze nie pracuja,czy zle sprzataja czy inne takie...oh w zyciu!! Ide malowac plotek w ogrodzie , zajrze pozniej i obiecuje ze bede czesciej sie odzywac :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruth Puchatek to naprawdę jest ta gorąca. Ona tak o mnie pisze, bo wie że pociągnę wątek, hi hi.... Mnie tak ostatnio nakręcała że w niedzielę wygoniłam lenia:) no i siły się znalazły:) i teraz znowu spokojnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aska 1978...serio bylo cos????No to dumna jestem z Ciebie...A co tam...maz zlikwidowal te schodki do garazu?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No laski ja to się aż poryczałam, bo ja jestem twarda kobita ale ostatnio to byle słowo mnie rozczula...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Ci bardzo Asiu, jestem wdzieczna za szczerosc dziewczyna ale prawda jest taka jak napisalas... moj maz robi tak czesto ze nazywa nasze malenstwo swoim skarbem i mysle ze gdyby nie mial tyle na glowie byloby inaczej, pretensje moge miec o to ze czasem sam sobie jest winien ze ma tyle obowiazkow, no ale fakt nie upowaznia go to do tego co robi choc wczoraj mimo ze nakrzyczalam baardzo nie powiedzial mi przykrego slowa... ja padam tak mi goraco, nie mam czym oddychac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, myślę,że te fajki powinnaś mu odpuścić. Od czepiania się nic dobrego z tego nie wyniknie, a on i tak nie rzuci palenia, jak sam nie będzie chciał. Ja sama paliłam i mój mąż nie miał wpływu na moją decyzję o rzuceniu tego świństwa. Nie wyobrażam sobie,że mógłby mi kazać przestać. Nie jestem dzieckiem, a on nie jest moim ojcem. Tak samo ja nie czepiam się,że on pije codziennie 2 piwka. Niech po prostu nie pali przy Tobie i absolutnie przed pójściem spać też nie. A TY rób sobie jakieś przyjemności za taką kwotę jaką on wydaje na fajki. Co do zakupów, to mój też się nie spieszy. Trochę go postraszyłam przedwczesnym porodem i obiecał, że w lipcu po wypłacie zaczniemy kupować. Basiu, może wybierz na allegro łóżeczko i wózek, to są najdroższe rzeczy i pokaż mu jak będzie miał wolną chwilę. Jak zaakceptuje to zamówicie w sierpniu. A te tańsze rzeczy jak kosmetyki dla maleństwa, ciuszki, pieluszki to chyba musisz powoli kupować sama. Ja tak właśnie mam zamiar zrobić. Głowa do góry! Zrób listę potrzebnych rzeczy, niech zobaczy,że tego jest niemało. Oni sobie nawet nie zdają sprawy ile trzeba kupić dla takiego maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×