Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

Puchatku kracz kracz:) No i następny telefon, to już piąty od rana:) brat dzwonił. on już też nie może się doczekać, bo to mój jedyny i ma być chrzestnym. bardzo się cieszy i ciągle kupuje coś różowego.. a ja latam z praniem i do kompa a śniadania nie zjadłam, uciekam na chwilkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to wolałabym żeby poród zaczął się raczej późnym wieczorem... zobaczymy jak to będzie... ja dziś wybieram się na miasto mam nadzieję że żadne "atrakcje" mnie nie spotkają, muszę odebrać wynik wymazu z pochwy i jak będzie zły to podejść z nim do lekarza (ciekawe skąd będe to wiedzieć?!) po receptę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro możemy sobie wybierać, to ja bym chciała żeby poród zaczął się z rana, wstanę o 6, wykąpię się, zjem śniadanko, poczekam aż się rozkręci, pójdę do szpitala, odejdą mi wody i urodzę po południu zdrowiutką córeczkę :) Tak bym chciała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Brzuszki! Wlasnie przeczytalam ze Ewelka w koncu urodzila, super! Szkoda tylko ze sie tyle musiala bidulka wumeczyc, ale pewnie niedlugo zapomni:D No teraz ciekawe ktora nastepna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) Ewelka-GRATULACJE 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 Ja wstałam poraz drugi.Jestem wykończona.Mała wogóle nie spi. nie wiem co sie z nią dzieje :( to nie chodzi o to ze ona sie przeciaga tylko normalnie stara sie kopac nogami i rozciągac na maksa. Brzuszek posmarowalam kremem na noc tak jak zwykle.mysle ze to przez to jej rozciąganie skora tak mnie zaczela swedziec.WYgladam okropnie.jakby mnie kot pazurami podrapal :o Aśka-ja chyba tez zaczne spacerowac przed snem.Masz racje-powinno pomóc.bo dzis sie prawie wykonczylam.w dodatku ćmi mnie w dole brzucha i pomimo ze chcialam sprzatac to chyba nie dam rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i ja:) EWELKA W KOŃCU SIĘ NAD TOBĄ ULITOWALI. WIELKIE GRATULACJE ZA WYTRWAŁOŚĆ I CIESZĘ SIĘ ŻE Z WIKTORIĄ WSZYSTKO W PORZĄDKU::):):) TRZYMAJCIE SIĘ a ja dzisiaj też w miarę przespałam noc. tylko jak wstawałam do kibelka bardzo bolał mnie brzuch przy chodzeniu. czasami myślałam że nie dojdę do toalety taki to był ból:( zauważyłam też że wydzielina zmieniła mi się: jest jakby bielsza i w dodatku bardziej glutowato galaretowata nie wiem jak to opisać . po prostu jest inna. ciekawe czy to znaczy że niedługo urodzę czy nie koniecznie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zyrafko a mozesz napisac mi cos wiecej o zatruciu ciazowym, jak je mozna rozpoznac i jak zapobiegac, bo sie troche nastraszylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdakate,przepraszam ze dop teraz odpisuje.Dostalam linka i weszlam na te strone z pieluszkami.Obserwuje 2 produkty.mysle ze zamowie jak mi zabraknie.zobaczymy jak to bedzie. w kazdym razie dziekuje. dziewczyny ja sie chyba bede dzis malo udzielac bo oslablam totalnie :( nie wiem co sie dzieje.jestem spuchnieta,boli mnie nawet tyłek jak siedze.chyba ide sie polozyc. a o tym zatruciu ciążowym tez chetnie poczytam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem! Ewelkajaw NARESZCIE ogromne gratulacje 🌻 🌻 Dziewczyny, własnie coś mi wypadło... albo to czop śluzowy, albo nierozpuszczona globulka macmiror :-( Kurcze denerwują mnie te globulki, bo nie mogę przez nie prowadzić obserwacji ;) Taka czerwonobrunatna kuleczka... w sumie globulki są żółte, a po drugie zaaplikowałam sobie ją wieczorem więc powinna się rozpuścić do tej pory. Mam nadzieję, że to jednak globulka, bo jeszcze nie chcę rodzić! Martwię się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie z Was ranne ptaszki, jak Wy to robicie? Ja w nocy niemogę spać ale tym samym rano nie jestem w stanie zwlec się z łóżka:) no i dopiero wstałam 15min temu:) EWELKAJEW OGROMNIE GRATULACJE!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orange ja jak biore luteine dopochwowo wieczorem to tez mi wydostaje sie rano jak wstaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ORANGE a od kiedy bierzesz te tabletki???? bo jesli od dawna a nigdy wczesniej ci takie cos nie wypadlo to faktycznie dziwne.a widzialas tam krew????jak to wygladalo,bylo takie glutowate????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co do porodu to ja się dołaczam do Was :) Tez w moich wyobrazeniach jest odejscie wód nocą :) Nie wiem nawet skąd mi sie to wzieło. Ja zakupiłam taką paczkę podkładów do przewijania i chce połozyc pod przescieradło na materac w łóżeczku, jeden zabrać do szpitala zeby polozyc na materac na łóżko (w razie gdyby coś przeleciało po porodzie, zebym nie musiała czuc dyskomfortu gdy coś mi przeleci i ubrudze co nieco) i jeden wykozystac jak poczuje ze moze cos zacząć sie dziać - położe w swoim lóżku. Myslę ze jest to jakies zabezpieczenie. Bo tez nie wyobrazam sobie żeby sprzątać te wody. Ale jak bedzie to zobaczymy. To sie jeszcze okaze :) Plan mam ale co z niego wyjdzie to zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny:) Ewelko- ogromne gratulacje:) Duzo zdrowia dla Ciebie i Malenstwa:):):) Ale Ciebie tam wymeczyli... teraz musi byc tylko lepiej:) Wczoraj nic juz pozniej nie pisalam bo bylam podminowana. Dzisiaj juz jest lepiej. Nocka minela calkiem znosnie. Mialam bole jak na okres ale w miare szybko przeszly. Ide sprzatac...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny biorę te globulki już 6 dzień i dopiero dziś taki objaw... chociaż wcześniej, od pierwszego dnia zdarzały się delikatne plamienia w brunatnym kolorze ale myślałam, że to wskutek środowego badania- było dość bolesne. Wiem, że gdy coś wypływa przy globulkach to normalne, ale taka zwarta kulka...? Co do wód- tez mam obawy by nie zniszczyć materaca, zakupiłam nieprzemakalne prześcieradełka do łóżeczka i mam zamiar je podkładać w nocy pod swoje legowisko ;) Ale z tego co czytałam rzadko się zdarza takie "chlustanie", raczej wody się powoli sączą... to może poczuję w nocy że mam mokro zanim wszystko będzie zmoczone. Ostatnio w niedzielę w kościele na mszy zaczęłam się zastanawiać, co by było gdyby mi teraz nagle odeszły wody, chyba bym się pod ziemię zapadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela super - gratki!! Jeśli chodzi o moje wyobrażenie porodu - to mógłby zacząć się zanim mój T wyjdzie do pracy - czyli przed 9:00 - zdecydowanie bardziej wolałabym rodzić za dnia...albo nie - niech będzie koło 11:00 - czyli po śniadaniu i w wystarczającym odstępie czasu od zastrzyku (bo jak nie minie 12 godzin to nie mogłabym mieć znieczulenia w razie co...)... Mojego syna urodziłam ok 16 - wody odeszły mi przed 10:00 - i bez obaw nie był to wielki strumień wody...chociaż stopniowo nasilał się...zanim wystąpiły skurcze minęła ok godzina...a 2 dni wcześniej wypadł mi czop śluzowy...No jak odeszły mi wody - wlazłam jeszcze na prysznic i pojechałam do szpitala czysta i w miarę wyspana...tak mogłoby być teraz...dzisiaj urodziny babci - fajnie by było jakbym urodziła - tylko ten kaszel mnie męczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akna, niestety powiem Ci coś o tych podkładach: jeżeli pocieknie Ci tylko troszkę wód, to podkład spełni swoją rolę, ale gdy wody chlusną to mogłoby go równie dobrze nie być... Na mojej porodówce podkładają te prześcieradła podkładowe pod pupę pacjentki (myślę że chodzi nam o jedną rzecz: podkład z niebieską ceratką, rozmiarem przypomina pieluchę tetrową, może trochę szerszy), ale gdy chlusną wody (np. przy przebijaniu pęcherza płodowego) to trzeba zmieniać całą pościel i zmywać podłogę. Dlatego ja tak się boję żeby wody mi odeszły w szpitalu a nie w domu, bo to masa sprzątania ;) Basiu, nie wiem co Ci ten lekarz nagadał, bo zatrucie ciążowe to inaczej gestoza. Objawia się 3 podstawowymi symptomami: uogólnionymi obrzękami, białkomoczem i nadciśnieniem (powyżej 140/90). Gdy robią się duże obrzęki waga błyskawicznie podskakuje. Lekarz chyba chce mieć jasność, że się nie objadasz i że nie będziesz dużo tyła, ale przecież to nie jest jedyny objaw! Przede wszystkim ogranicz sól do minimum, to nie powinnaś zacząć brzęknąć i nie będzie się podnosiło ciśnienie (sól podnosi ciśnienie). Zatrucie ciążowe jeżeli ma się pojawić to się pojawi pomimo Twoich starań, więc trzeba mieć nadzieję że się nie stanie i już. Ale dlaczego masz być nim zagrożona? Masz złe wyniki moczu albo podwyższone ciśnienie? Jeżeli nie, to bądź spokojna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Nie pisałam nic wczoraj ale co chwilę zaglądałam,żeby zobaczyć co u ewelkajaw. Biedactwo, tak ja wymęczyli. Oj, długo ona się nie zdecyduje na drugie dziecko. Na szczęście wszystko sie dobrze skończyło! Wielkie gratulacje dla mamusi i córusi!!! Ale sie wzruszyłam jak przeczytałam,że Wiktoria jest na świecie. U mnie coraz częstsze bóle brzucha. Mąż już 2 razy chciał jechać do szpitala jak widział jak mnie boli. Ale uswiadomiłam go, że to niestety jeszcze nie skurcze. W niedzielę wieczorem mały tak napierał główką na dół,że bolało jak diabli. A wczoraj rano cały dół brzucha tak kłuł,że miałam problem z chodzeniem. Może szyjka sie powoli rozwiera. No cóż juz tego nie sprawdze, bo mój gin na L-4. Pozostało mi czekać na skurcze. Ale jak do terminu nic sie nie będzie działo, to pojadę do szpitala. I tak mam mieć cesarkę, wię może mnie juz zatrzymają. A wczoraj jak przeszedł ten ból brzucha, to pojechałam z synem tramwajem nad morze. Trochę sobie popływał. Niech ma chłopak jeszcze troche atrakcji w wakacje. W ogóle sie cieszę,że juz koniec wakacji, bo mi się nudzi. A tak to zawsze czas szybciej zleci. Trzeba odebrac syna ze szkoły, pomóc w lekcjach itd. No i może Michaś się pojawi na początku września.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zyrafa-Dluga tak chodzi mi o te niebieskie. W szpitalu w którym chce rodzic nic nie podkładają wiec sama sobie podłożę :) A co do spelniania roli w rózku przy odejściu wód to ja nie mialam pojecia ze jest ich aż taka ilość zeby zalać wszytsko :) Najwyżej jak stanie sie to w nocy i nie poczuje sączenia to zaleje wszytsko a mąz posprząta :) Inne rady nie ma. Nie ja pierwsza i nie ostatnia :) Tylko tak jakos dziwnie. najlepiej byłoby poczuć i popędzic po prysznic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje bardzo Zyrafko, mocz robilam miesiac temu i bylo ok, cisnienie mam w normie tylko puls podwyzszony ale to od no spy... lekarz zasugerowal ze moze mi grozic zatrucie ciazowe bo za duzy przytylam w ciagu 2 tygodni, obrzeki mam ale delikatne bo dluzszym chodzeniu... co do wod plodowych to ja sie boje ze jak mnie bedzie wiozl ktos inny do szpitala swoim samochodem to ze mu tam namocze... bo mojego meza nie ma calymi dniami wiec wolalabym rodzic wieczorem albo w nocy:) z mezem mialabym komfort psychiczny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam wrażenie że mój poród zacznie się w nocy ale to może ze względu na to że w nocy jestem sama a mąż z pracy musiałby dojechać. albo dlatego że jak zaczęłam ronić to właśnie w nocy po długiej wycieczce samochodowej. boję się tylko tego że mogę nie dojechać do szpitala i urodzę koledze w samochodzie a później musiałabym to sprzątać. to jest dla mnie najgorsze. ale podsunełyście mi pomysł z tymi podkładami do przewijania i chyba kupię paczkę na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja nie daję rady, poszłam powiesić pranie i ledwo przyszłam do domu. nie wiem co to jest ale znowu powietrza nie mogę złapać, mierzę ciśnienie 107/66 i puls 95..dyszę jak lokomotywa,zimne picie nie pomaga.. cz to nerwy czy Mała gdzieś uciska na przeponę, bo mam wrażenie że się uduszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orange, ja tez bralam te globulki ale one sa zoltawe wiec moim zdaniem to czop. A skoro juz wybieramy porod to ja bym chciala zeby zaczelo sie po poludniu, maz przyjedzie z pracy, zjemy obiad, posiedzimy ze 2-3 godziny i pojedziemy okolo 19 do szpitala, ja urodze okolo 22-23 i najlepiej w piatek, w poniedzialek pojde do domu a w weekend w szpitalu bedzie luzniej bo zazwyczaj wypuszczaja kobiety przed weekendem :D a poza tym tez sie dzis strachalam jak jechalam do laboratorium ze mi wody odejda i ze bede z takimi mokrymi spodniami w kroku czekala na meza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze co do wod to ja mam juz od 2 tygodni pod przescieradlem ulozony nieprzemakalny podklad i duzy, gruby recznik :D podobno jak sie lezy to wody szybciej wyplywaja a jka sie stoi to zazwyczaj sie sacza bo glowka dziecka dziala jak korek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis wzielam sie za porzadki, bo przez weekend zaniedbalam;) zaraz zaczne gotowac zupke pomidorowa a na drugie zrobie placki ziemniaczane:) kurcze prubuje sie stosowac do niejedzenia slodyczy i mam nadzieje ze mi wyjdzie ale taka mam ochote...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CHOCHLIK - na wyniku wymazu z pochwy będziesz miała napisane gdyby coś było nie w porządku :) BASIU19g - super,że to jakieś niegroźne bakterie :) Jeśli chodzi o poród to chciałabym dostać skurczy i spokojnie przejść pod prysznic , dopakować torbę zadzwonić po męża pory nie ustalam ale bardzo bym chciała aby padał deszcz :) lub chociaż było pochmurno :) w klinice w której zamierzam rodzić jest wymagane 5 podkładów SEMI więc warto zabrać ze sobą do szpitala ... wczoraj troszkę pomyszkowałam ze sprzątaniem i spało mi się dobrze :) ZAPYTANIE: lekarz kazał mi brać żelazo - czy wystarczy kwas foliowy czy powinnam zaopatrzyć się w coś jeszcze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny Wlasnie wstalam i juz biegne z gratulacjami dla Ewelki i malenstwa!!! To wspaniala nowina, choc rzeczywiscie troche biedulke przetrzymali. Ale najwazniejsze ze juz po wszystkim i obie czuja sie dobrze GRATULACJE!!!!!! A moj maly wczoraj wieczorem znowu wariowal i chyba pomalu przemieszcza sie w dol bo mnie obdarowywal kuksancami i to juz calkiem nisko. Net mi dzis strasznie szwankuje, ale postaram sie byc z Wami na bierzaco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu ja mysle ze to przez puls ja mam identycznie, nie moge wtedy zlapac powietrza i musze szybko usiasc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.... Cieszę się, że u Ewelki wszystko dobrze.... Gratuluję i zyczę dużo zdrówka... Za mną kiepska noc.... Noga zaczęła mnie boleć jeszcze bardziej... W łózku nie mogę się przekręcić na drugi bok.. Byłam od rana w mieście kupić porannik... CHodziłam pół godziny, a jestem tak wykończona, że szok!!!!!!! Tak mnie boli to biodro i noga, że ledwo dziś chodzę i ryczeć mi się chce!!!!!!!!!!!!! A miało być lepiej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angel_1986_pn
dla rozladowania waszych niepokoi ;) czytam Was jak tylko moge... sama chcialabym byc na Waszym miejscu, ale okolicznosci nie sa sprzyjajace... Jak dostaniecie pierwszych skurczy najlepiej sie zrelaksowac, np rozweselajaca muzyka :) Miedzy skurczami bardzo poprawia nastroj :) http://www.youtube.com/watch?v=LcrVGJIla54&feature=rec-HM-r2 Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×