Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

Wizyte mam w piatek, ale prawde powiedziawszy bylam przekonana ze nie bede musiala z niej skorzystac. A teraz to pewnie i tak mi nie pomorze i w nastepnym tygodniu pojade do szpitala i beda wywolywac. Ale wizyty w szpitalu nie mam jeszcze zaplanowanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angioletto: daj znać po wizycie co ci powiedzieli:) ja jadę w czwartek do szpitala na przygotowanie do cesarki. nie mam pojęcia co mogą mi robić zwłaszcza że zabieg będzie 4 dni później. pewnie rozmowa z anastezjologiem i wstępny wywiad rodzinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero w piatek masz wizyte u poloznej??? tydzien po terminie??? co za dziady jedne tu w tej cholernej angli!!!!! i ani ktg ci nie zaproponowali-debile jakies!!!!! co za kraj cholerny!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dam znac koniecznie.spodziewam sie kolejnej rutynowej wizyty.pogadanka i macanko.ale ja sie dzis nie dam.bede prosic o masaż szyjki i pytac o wywolanie porodu i juz.powiem ze mam juz cholernie dosc!!! nie wygoni mnie chyba z gabinetu co ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiedzialam jak to wyglada, ale i tak nie mam wyjscia wiec musze czekac. Ja to tez bym chciala miec cesarke - mniej bolu, ustawiona data, no ale jeszcze wszystko przede mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym masażem to ja nie wiem czy zrobi ci ot tak sobie. mi się wydaje że dopiero na porodówce będą cię masować. ale dowiedz się bo pomimo iż nie muszę z tego korzystać jestem bardzo ciekawa jak to wygląda w praktyce. a o landrynkach to i mi powiedzieli jak miałam rodzić naturalnie. a teraz na głodniaka będę:(:( i na dodatek muszę jechać do szpitala pociągiem bo obaj koledzy pracują w tym czasie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za odp co do przewijaka, w takim razie kupię go napewno:) u mnie nic o landrynkach nie mówili ale o czekoladzie:) landrynki to jednak też dobry pomysł, wezmę paczuszkę:) nie zazdroszczę Wam problemów z zębami dziewczyny, ja to dentysty chyba boję się bardziej niż porodu!!!!!!!! a tak apropo porodu - to tak jak Puchatk no i inne dziewczyny też...cieszę tak na tą chwilę, ale zaczynam się bać bólu. Nie ma u mnie znieczulenia, a im bliżej tym bardziej bym go chciała hehe no ale trudno jak nie ma to nawet nie marze o tym:) Nawet mi łezki wczoraj poleciały jak pomyslałam o tym czy dam radę.... ale mąż mnie pocieszał, że on tam będzie ze mną i będzie mnie wspierał. Ja strasznie boję się trafić na niemiłą położną, a jeszcze jak zacznie gadać o tym jakie to dziewczyny trazmało odporne itp itd to wogóle podłamie się tam w tych bólach:( Na mnie opiernicze nie działają, ja potrzebuje pozytywnego wzmocnienia i bodźca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponoc ten masaz proponuje tu polozna na ostatniej wizycie.ale widac tak nie jest do konca :o trzeba byc oczywiscie po terminie. no ja zapytam.niech mnie wymasują jak juz bede w szpitalu tego 15go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkrabek-to tak jak ja.tez wole pozytywne wzmocnienie nic jakis ochrzan dostac od poloznej.Ja mam jeszcze bardziej nieciekawie,boje sie ze beda cos do mnie gadac a ja nie bede ich rozumiec :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie ja mam dzis o 14.45. i to moja ostatnia wizyta.w sobote mam termin. a we wtorek(4 dni po terminie) mam sie zglosioc do szpitala na usg. wiec dzis poprosze tą polozną zeby mi zrobila wlasnie we wtorek masaż szyjki,to moze uda mi sie juz tam zostac i urodzic. ciekawa jestem co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dopiero tydzien po terminie mam sie zglosic do szpitala a wczesniej zadnych ktg nie kazal lekarz robic no chyba ze bym nie czula ruchow... Szkrabku ja tez wlasnie najbardziej boje sie chyba podejsci personelu jak polozne sa mile i potrafia obracac rozne sytuacje w zart to calkiem inaczej sie rodzi i lezy w takim szpitalu... mam nadzieje ze trafie na mily personel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze to dziwnie macie, ja mam jutro ostatnia wizyte u ginekologa, w piatek, w dzien terminu mam sie pojawic w szpitalu na KTG, tego nie ustalala moja lekarka tylko inna, w szpitalu, wtedy co pojechalam z falszywym alarmem ;) ale moja lekarka tez pewnie kaze mi w piatek jechac na badanie, a potem to juz chyba co 2 dni na KTG trzeba jezdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie tu jest tak dziwnie dlatego wiekszosc przenosi tu ciaze. a najgorsze jest to ze wiekszosc ma potem zielone wody.dlatego ja nie dopuszcze do tego.bede prosic o ten masaż,niech boli jak cholera,,ale najpozniej do wtorku chce urodzic i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie gdzies przeczytalam ze swiezy ananas dziala na przyspieszenie porodu i ze ta osoba zjadla dwa i urodzila. Czy ktoras z Was slyszala o takiej metodzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie ja slyszalam i zjadlam przedwczoraj.nic nie podzialalo na mnie. w ananasie zawarta jest bromelina ktora wlasnie ma powodowac skurcze,niestety mi nie pomoglo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zastosowalam sprzatanie na maksa,spacery sprintem,schody,sex i tego ananasa.nic nie dziala na mnie. dlatego czas na olejek rycynowy.jesli nie podziala to masaż szyjki.a na koncu kroplówka w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie.sept spokojni, ja Ci bede towarzyszyc do konca, u mnie sie na nic narazie nie zanosi ;-) angieletto, Ty jestes niezlaz tymi probami hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to teraz bede sie martwic jak sie przeterminuje ze tydzien musze czekac... najbardziej boje sie o te zielone wody:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trabka dzieki za te strone. Niestety tych wszystkich zielarskich specyfikow to tu nawet nie wiedzialabym gdzie szukac, ale zaraz zrobie maraton po schodach, zamowie bardzo ostre curry a wieczorem bede sie seksila do upadlego!!!! Taki mam plan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba olejku nie sprobuje, odrzuca mnie na sama mysl, na tej stronie co podalam sa przepisy z czym go wypic zeby nie byl taki wstretny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze to moja kolezanka probowala wszystkiego i i tak 2 tygodnie po terminie musieli jej wywolywac, niestety nie chcialo sie za bardzo ruszyc wiec w koncu zrobili jej cesarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny,tutaj nikt nie sprawdza stanu wód,ani łożyska.ja nie mam zamiaru ryzykowac.ciaza jest donoszona wiec nie ma przeciwskazan zeby sobie probowac pomoc w naturalny sposob.niestety na sex juz poprostu nie mam sily.nie jest to dla mnie teraz zadna przyjemnosc,a wrecz ból. probowalam juz wszystkiego.teraz nadszedl czas na olejek wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slyszalam ze masaz sutkow jest naprawde skuteczny ale chyba tego nie zrobie, musi mega bolec i do tego tak dlugo trwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego wlasnie probuje juz na kilka dni przed terminem wszystkiego,zeby miec malenką rezerwe czasu.a pozatym mysle ze olejek mi pomoze.sam w sobie nie wywoluje skurczy macicy-jak to sie uwaza powszechnie.olejek ten ma za zadanie oproznic jelita.dzieki temu dziecko moze zejsc troszeczke nizej.pozatym poprawia perystaltyke jelit co pobudza tylko macice do pracy. a jesli to nie pomoze to masaż szyjki juz powinien.tutaj polozne mowia ze po ich masazu porod rozppoczyna sie do max 48h. wiec zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufffff 5 razy przebieglam sie po schodach (na wiecej na razie nie mam sily) i juz otworzylam puszke ananasa - niestety swiezego nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×