Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość direct

POMOCY!!! Bo nie wytrzymam z moja zona!!!

Polecane posty

Gość anna chorzów
amant jestes najmadzejszy nie znasz sytuacji od podszewki a piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direct
amant - i tak juz za duzo o niej/o nas powiedzialem,a ona kiedys byla bardzo czesto na forum macierzynskim,moze ktos ja skojarzy a niepotrzebne mi to.... coraz czesciej dopuszczam do siebie mysl,ze moze rzeczywiscie jest jeszcze ktos trzeci,tylko ze jak?moze przez internet?heh,trzeba bylo lepiej byc meska szowinistyczna swinia i "babe trzymac krotko",a tak,szanujesz i kochasz to ktos robi sobie z twojego szlachetnego wnetrza kloake i sra do niego z wdziecznascia ide zrobic sobie kawe i do roboty,moze zajrze tu w miedzy czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna chorzów
ja juz wczoraj mialam wrozbe na kafe wiec daj spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do direct
Hm....trudna sprawa i skomplikowana:o Ale mam wąty....coś za "kryształowy" jesteś...uderz się w klatę i przyznaj się czy na pewno te wypady na piwo zdarzały się sporadycznie??? Relacje z teściem - zawsze były takie? Co na to teściowa?? A Twoi rodzice? Przecież "widzą" co się dzieje. Cokolwiek zrobisz najpierw pomyśl o dziecku! Chcesz syna - to walka z tego co czytam będzie długa .Nie wydaje mi się aby Twój związek mógł przetrwać :( Pamiętaj - ta jedna jedyna puszka piwa może więcej złego "dołożyć". Więc daj sobie czas. Mój drogi żeby ktoś wysyłał Cie na odwyk to trzeba być najpierw alkoholikiem a nim nie jesteś. Ale ZERO pretekstów.Takie naloty mieć będziesz - przecież masz syna - o kasę też się upomni !Działaj - tylko uporządkuj w sobie czego chcesz? -czy ją kochasz ? -ratować za wszelką cenę związek by mieć SYNA ???? Przemyśl, nie traktuj swoich wypowiedzi jako żali cioty ! Zbieraj się , rusz się - porady prawne - jak chcesz podam dobry link, tylko zdecyduj się na COŚ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna chorzów
podaj link

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direct
Nie jestem kryszlatowy.Rozrzucam skarpetki,nie zamykam gelu do golenia i nakretke zostawiam na polce,kurtke rzucam na krzeselko w kuchni a nie na wiekszak,pale piec razy w roku,oprocz gotowania szczerze mowiac wiecej w domu nie robie,mam lekka reke do pieniedzy,nie kupuje jej nic na imieniny i rocznice slubu,bo po prostu o tym zapominam I tysciace innych rzeczy,ale z alkoholem nie mam na pewno problemu,tym bardziej ze go bardzo dobrze znosze,nie mam kaca czy bolow glowy na drugi dzien,nie jestem agresywny czy czepialski,nie pije w domu,jeszcze mnie nigdy nie widziala naprawde pijanego,zataczajacego sie czy rzygajacego-NIGDY! -chce syna -nie wiem,do wczoraj myslalem ze tak,ale nie jestem meczennikiem,zeby kochac nawet jak ktos pluje mi w twarz i wychodzi -nie bede ratowal zwiazku za wszelka cene,ale zrobie wszystko zeby syn byl u mnie bede bardzo wdzieczy jak podasz mi ten link pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direct
Rodzice mieszkaja w Niemczech-ja urodzilem sie juz tam,tam tez pokonczylem szkoly,pracowalem,dostalem propozycje pracy w polsce w ich filli,skorzystalem,tu poznalem Bozene,tak sie potoczylo to wszystko mniej wiecej,ale mniejsza z tym.Rodzice nic nie wiedza i nie bede ich narazie w to mieszal,szkoda mi ich po prostu.Tesciowa natomiast to dobra kobieta,ale zupelnie zdominowana przez tescia.Ona nie ma tam nic do gadania,najwyrazniej nie miala tez nic do gadania przy wychowywaniu Bozeny,bo corka to czysty tata.Tesc od zawsze byl ze mna na dystans,dluugo musialem sie wkupywac w jego laski,teraz pluje sobie za to w twarz,bo na koniec i tak sie okazal zwyklym chujem.Stary esbek.On nie prowadzil ze mna rozmow,tylko przeprowadzal wywiady-ile,dlaczego,po co,skad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do direct
"widzę" , że z Tobą - ok:) Tylko SPOKOJNIE!!!!! to jest link - bezpłatne forum - trzeba sie jednal zarejestrować ! - Korzystałam z niego i wyszłam z gorszego bagna. Wejdź po rejestracji na prawo rodzinne.Powodzenia.MIMO wszystko. http://www.forum.prawnikow.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Direct- czytam i oczom nie wierzę... Pierwsza rzecz- żona do ciebie mówi spier....???? Człowieku- na co ty jej pozwalasz? Wali Cię po plecach? O co chodzi??? Nie chcę tu prawić morałów i się wymądrzać, ale niestety pozwalałeś jej na zbyt wiele...Byc może została tak wychowana a Ty to tolerowałaś- ale to był błąd, który teraz się odbija na dziecku i na Tobie. Z pewnością jest choleryczką...Z pewnością jest rozpieszczona i uparta... te wszystkie cechy razem to mieszanka wybuchowa...jeśli do tego dojdzie jeszcze brak kultury i wychowania- to możesz mieć problem z uratowaniem tego małżeństwa. Szkoda mi Ciebie i Twojego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonka
ale masz beznadziejna babe szczerze to ci bardzo wspolczuje rozpiesciles ja a powinienes ja lac w ryja jak ci cos nie pasowalo a nie glaskac po glowce daj se z nia spokoj i znajdz jakas zajebista dupe zycze powodzenia ja napewno nie wytrzymalabym w takiej atmosferze jaka ty masz jestes za dobry i tyle a ona to wykorzystala zostaw ja wez rozwod i badz szczesliwy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wziąłeś sobie córeczkę tatusia
Cokolwiek byś nie zrobił i tak nie dorównasz wymaganiom tego wojskowego. Pępowina u Twojej żonki jest mocna i chyba już nie przerwie się a odciąć nikt jej nie chce. Tak jej po prostu wygodnie. Nie widzę dla was szans. Ona nie dorosła do małżeństwa, chociaż do młodzieży już dawno nie należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direct
Dziekuje za linka - przejrzalem po krotce i rzeczywiscie moze dowiem sie tu czegos sensownego Chyba macie racje,najwyrazniej nic z tego nie bedzie,ona nie wykazuje dobrej woli,nie chce nawet rozmawiac.Po prostu wniose pozew o rozwod,zanim tatus wpadnie na jakis genialny pomysl i jej doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mad-dus-ka
Ta twoja Bozenka to jakas krolewna od siedmiu bolesci. Dzialaj,nie warto tego ratowac.Ulozysz sobie zycie,moze znajdziesz kobiete,ktora doceni to wszystko co olala twoja zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direct
Narazie mysle tylko o tym,zeby syn byl u mnie.A kobiety nie znajde tak latwo,bo po pierwsze, mam 37 lat,po drugie,1,5 syna...Jakos nie wyobrazam sobie,zeby ktos chcial sie wiazac z dzieciatym rozwodnikiem...Ale,co bedzie to bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Vasyl
poraz kolejny potwierdza sie stara zasada- kobieta nie moze miec za dobrze bo nie dosc,ze tego nie doceni ,to jeszcze beda takie jaja jak tu opisane itp.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka..zonka..kochana
direct ty sie nie poddawaj i nie sluchaj tych malolatow ktorzy zrywaja przy pierwszym lepszym problemie to jest twoje zycie , nie romans, masz z nia syna, dom, rodzine przez to ze poszla do tatusia i sie nie odzywa chcesz rozwodu?? ciota chyba jestes, mieczak poczekaj, przejdzie jej najgorsze jednak jest to ze zaraz do tatusia leci, o tym powinienes z nia porozmawiac jak juz bedzie miedzy wami dobrze tak sie nie robi kiedy powstaje rodzina-maz i zona to oni sa na pierwszym miejscu, potem dziecko potem rodzice nie moge sluchac mamusi co mi powie tylko meza tego jej teraz nie mow bo wszystko sie jeszcze bardziej popsuje a prawnikow , srikow to ty sobie podaruj , nic sie wielkiego az tak nie stalo, skasuje cie i bedzie smial jaki mieczak :D to problem prywatny byc moze do rozwiazania czekaj, narazie jest rozgoryczona i zla, z czasem przejdzie wez sie w garsc zacisnij zeby i czekaj jakis czas potem mozesz cos innego dzialac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Vasyl
i uwazasz ze powinien za kazdym razem takie akcje znosic? chyba na glowe upadlas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka..zonka..kochana
nie powinien raz na zawsze powinien zonie uswiadomic ze nie moze w razie problemu uciekac do rodzicow, bo takie malzenstwo nie wytrzyma dlugo kiedys bylam taka sama jak zona autora, wiem jak jest, tylko ze my duuzo rozmawiamy, kiedys bylo naprawde tak samo jak pisze autor, dlatego sie angazuje w ten temat, bylo tak samo, teraz jest lepiej, zmienilismy sie oboje, rozmowy nas zmienily, uczymy sie siebie, naprawiamy, sluchamy nikt nie jest idealny, kazdy ma wady,KAZDY napewno jesli sie rozejda on znajdzie inna ona innego i znowu bedzie jakis problem po ktorym beda chcieli sie rozwiesc sztuką jest isc na kompromis, sztuką jest sobie wybaczac, sztuką jest byc czasem pokornym i uleglym, sztuką jest byc wiecznie ta sama rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Vasyl
tyle ze on nic nie zrobil, to on ma jej cos do wybaczenia durna kwoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ratować za wszelka cenę to można coś poważnego a nie związek gdzie kobieta matka żona dzwoni po tatusia !!!!!!!!!!!!!! Ludzie to jest chore !!!!!!!!!!!!!! tak się nie zachowuje normalna dorosła dojrzałą kobieta matka zona tylko pusta nastolatka co dzwoni po kolegów bo jej chłopak zrobił kuku !!!!!!!!!!!!!!!! jeżeli normalna dojrzała rozmowa nie pomoże to chłopie zastanów się czy warto warować jak pies :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka..zonka..kochana
a to ze po pracy poszedl sobie na piwo z kolegami???poprotu ja poinformowal, nie pytal czy dobrze sie czuje, czy moze ma dosc po calym dniu, gdzie jest sprawiedliwosc do jasnej chole.ry! ja po calym dniu z malym mam ochote sie urznac i spac z tydzien, czekam na meza jak na zbawienie, ze przyjdzie pomoze,przytuli, poopowiada cos innego jak pieluchy, butelki, prasowanie, pranie , ze odsapne choc na 10 min. gdyby mi moj man zadzwonil i powiedzial ze idzie na piwo,i przyszedl podchmielony, i nie daj boze zeby sie jeszcze do mnie podwalal 😠 nie ucieklabym do tatausia(choc jeszcze z rok temu, z dwa lata to pewnie tez :P) ale napewno bylabym okropnie zla, zawiedziona i smutna,ale najbardziej bylybym smutna , ze nie zapytal, nie pomogl, ze pomyslal tylko o sobie w tym momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kobietka..zonka..kochana a to ze po pracy poszedl sobie na piwo z kolegami???poprotu ja poinformowal, nie pytal czy dobrze sie czuje, czy moze ma dosc po calym dniu, gdzie jest sprawiedliwosc do jasnej chole.ry!" z jednej strony jestem w 100% za tym co napisałaś zgadza się ale z opisu autora wynika że ta akurat 'kobieta" nie docenia tego co ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka..zonka..kochana
latte nikt nie wychodzi za maz , nie zeni sie z perfekcyjna osoba, bo nie ma takich, wiesz? w kazdym malzenstwie dzieja sie dziwne "hallo" W KAZDYM i tu tylko madrzy dobiegaja do mety, bo trzeba wysilic sie troche , dac cos z siebie zeby obie strony byly zadowolone a gdyby ta jego zona wpadla w nalog pijanstwa, narkomanii, gdyby byla hazardzistka?gdyby nic caly dzien nie robila, gdyby tracila wszystkie jego pieniadze co miesiac na bzdury ,gdyby nie zajmowala sie dzieckiem,itp....itd to co?? ma ja zostawic?kopnac w dupe bo pije, bo nic nie robi, bo marnotrawi kase? ----wlasnie ze nie, ma ja zmieniac, po to jest maz i po to jest zona, maja wytykac sobie wady, zle uczynki i je zmieniac partnerzy powinni sie ciagle nawzajem zmieniac na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i zgadzam się z Tobą w 100% dlatego napisałam że najpierw rozmowa poważna rozmowa dwojga dorosłych ludzi !!!!! tyle że jeżeli po tym wszystkim po staraniach człowieka druga strona nie wyciąga ręki do zgody do porozumienia to ile można się męczyć ?? rok dwa dziesięć lat dwadzieścia ??? tak uważam że małżeństwo to odpowiedzialność i trzeba walczyć o nie za wszelką cenę ale co to za życie gdy Ty walczysz a druga strona ma to w dupie ja to znam z doświadczenia walczyłam kilka lat :( nie było warto ale niestety za późno to zrozumiałam i straciłam czas bo takie życie to nie życie a walka i udręka !!! Oni maja syna i dla dobra dziecka albo się godzą i dają dziecku przykład kochającej się rodziny albo rozstanie :( po co dziecko ma słyszeć awantury widzieć szarpanie się i słowa spierdal .... mamusi do tatusia :( i odwrotnie bo nikt nie jest święty :( jesteśmy tylko ludźmi popełniamy błędy ale sztuką jest przyznać się do tych błędów ! to tylko moje zdanie ;) życzę kolorowych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa sukienka
Zawsze kij ma dwa końce, jakbyś był taki aniołek to na pewno by nie odeszła, na pewno masz jakieś grzeszki na sumieniu. A jeżeli faktycznie jesteś taki święty(w co wątpię) to może grubo zastanów się nad swoim związkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka..zonka..kochana
latte-"tyle że jeżeli po tym wszystkim po staraniach człowieka druga strona nie wyciąga ręki do zgody do porozumienia to ile można się męczyć ?? rok dwa dziesięć lat dwadzieścia ??? " nie wiadomo ile razy byly tego typu sprzeczki u nich, moze kilka razy, moze raz a meczyc sie nie powinni 20 lat ale tez nie po kilku razach sie rozchodzic odnosnie tego ze czasem mozna wiele lat sie uzerac z wspolmaloznkiem to zgadzam sie z toba, ze kiedy za dlugo nic sie nie zmienia nie nalezy sie meczyc i psuc zycia dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×