Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ

tylko dla osób po 30,doświadczonych przez życie

Polecane posty

Gość mixxxx
"nie życia się boję,tylko tej ch*jowej egzystencji w tym popapranym kraju,gdzie człowiek haruje i na nic go nie stać." nie boje sie zycia tylko (...) egzystencji - ha ha a co za roznica? kraj zawsze mozna zmienic (polecam, zrobilam to juz dawno, m. in. z tych samych powodow co Ty), co do reszty, to wiedz, ze zycie masz po to, by wziac je w swoje rece a nie czekac, az Ci ktos cos zapewni. Jest wiele opcji, jak tu ktos napisal, dodam, ze NIESKONCZENIE WIELE. "Wybacz,ale czekać 60 lat,to na trumnę można." - dokladnie to mialam na mysli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka ma troche racji - 30tka to juz nie wiek na to zeby miec nadzieje ze "jakos sie ulozy". jakies dzialania podejmuje wiec powiedzmy ze OK. tylko dziwi mnie podejscie ze "czuje sie jak frajerka bo musze zapewnic mieszkanie facetowi"... lekko wam nie będzie. może rozważcie przeprowadzkę całkiem gdzie indziej, moze wyjazd za granice (chociaz coraz mniej sie oplaca)?... moim zdaniem autorka ma klasyczne podejscie kobiety, ktora nie jest pewna czego chce i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest wiele opcji
poza tym dziś jest tak że gnieździlibyście się z Twoją Mamą na jednym pokoju....a wcele nie jest powiedziane że za jakis czas może jej zabraknąć....życia nie jesteś w stanie przewidzieć często jest tak że coś sie planuje a potem okazuje się że los zarządził inaczej oboje z mężem mieszkaliśmy w domkach jednorodzinnych, gdy się pobraliśmy rodzice kupili na m mieszkanie, w sumie przed ślubem.... a jeszcze przed jego odbiorem zmarł teść teraz teściowa mieszka sama, gdybyśmy wiedzieli że tak potocza sie losy nie kupowalibyśmy tego mieszkania, wżyciu nic nie da rady zaplanować na 100 %, mozna tylko próbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ
Dziękuję za wszystkie komentarze,za krytykę również,bo ona jest konstruktywna.Kochamy się i jest nam super razem,rozumiemy się,szanujemy,nigdy nikt mnie tak nie szanował .Nie chcę tego stracić,rozwalać,nie o to mi chodzi.Chcę spróbować,a że się boję,to świadczy o tym,że myślę,nie kieruję się wyłącznie uczuciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest wiele opcji
nie wiesz też czy jego brat zawsze będzie mieszkał z jego rodzicami....przecież z dnai na dzień moze zechcieć wyjechać za granicę lub pozna dziewczynę która ma własne mieszkanie lub środki na jego kupno żadne z Was nie będzie wiecznie, niezmiennie w tej samej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ
Panów,którzy nie mają własnego mieszkania proszę,nie unoście się tak,złośliwość nic Wam nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ
mogę czekać na zmiany,ale wolę sama działać i to teraz,dlatego założyłam ten topik prosząc o radę,ponieważ chciałam wynająć mieszkanie jeszcze przed Świętami i zrobić radość mojemu chłopakowi.Niektórzy pojęli błędnie moje rozterkiCzekać nie chcę,właśnie o to mi chodzi,ponieważ nie mam ochoty wychodzić za mąż i rodzić dzieci w wieku 40lat dopiero.MOje motto brzmi:teraz albo nigdy.Mimo wszystko dziękuję,że ze mną rozmawiacie i jesteście kulturali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos nie za bardzo u was z tym szacunkiem skoro czujesz sie jak frajerka ze musisz zapewnic mieszkanie swojemu facetowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixxxx
autorko, czasem tak jest, ze dochodzi sie do punktu, gdy nie widzi sie przed soba nic, tylko sciane, i to sciane placzu... uwierz, ze ZAWSZE jest wyjscie, zawsze, zawsze!!!! Twoj blad polega na tym, ze koncentrujesz si e na problemie, myslac o nim wcia, w ten sposob rosnie on w Twoich oczach i zaczyna przeslaniac ci wszystko inne! Rada na to jest jedna, zacznij(cie) szukac ROZWIAZAN, koncentrujecie sie na pomyslach, co robic, szukajcie opcji, robcie co mozecie, i ufajcie, ze dla was tez cos jest! Szukajcie tego czegos! Milosc jest potezna sila, ktora moze wiele zmienic. Jest tym, czego ludzie najbardziej pragna, nawet najbogatsi cierpia bez milosci. Macie cos, czego nie da sie kupic za najwieksze nawet pieniadze. Docen to co masz, badz za to wdzieczna i do przodu!!!! Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ
mixxxx buźka dla Ciebie,pięknie to napisałeś.Też o tym myślałam.Mój chłopak czasem mówi,że ja panikuję.Może dlatego,że kiedyś miałam wszystko,a teraz muszę zaczynać od zera.Kiedyś lubiłam ryzykować.Teraz wszystko postrzegam inaczej.Chyba się starzeję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixxxx
to nie jest kwestia ryzyka, tylko zaufania, zaufania do zycia. Nie masz tak, ze panikujesz, boisz sie czegos, a potem okazuje sie, ze wszystko sie jakos uklada? Martwienie sie na zapas to specjalnosc wielu ludzi. Tez przezylam wiele strachu w zyciu, bylismy z malutkim dzieckiem w wynajetej klitce, liczylam kazdy grosz. Ale przetrwalismy, zawsze jakos bylo. Nauczylam sie ufac. Ja robie wszystko, co w mojej mocy, a ostateczny wynik naszych staran i tak nie zalezy ode mnie!!! Pojawiaja sie jednak zbiegi okolicznosci, zyczliwe osoby, innymi slowy nie martw sie na zapas bo i tak nie warto! Nie znasz wszystkich mozliwosci, nie mamy pojecia co czeka nas za zakretem. Lepiej sie usmiechnac i zyc do przodu :) Aha, dziecko to chyba najwiekszy prezent jaki dostalam od zycia, choc nieplanowane, pojawilo sie i zmienilo wszystko, a przede wszystkim mnie. Dacie sobie rade, zobaczysz. Bedziesz sie kiedys smiac ze swoich obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, dziecko to chyba najwiekszy prezent jaki dostalam od zycia, choc nieplanowane, pojawilo sie i zmienilo wszystko, a przede wszystkim mnie. Dacie sobie rade, zobaczysz. Bedziesz sie kiedys smiac ze swoich obaw. wspaniale napisane! ale obawiam sie ze autorka nie potrafi (mam nadzieje, ze jeszcze a nie nigdy) tak na zycie spogladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ryjekkk Amant pogięło cie z tym filmem " ALE FILM BYŁ NA TEMAT CZEMU CZASAMI LEPIEJ WYNAJMOWAĆ LOKAL NIŻ BYĆ JEGO WŁAŚCICIELEM:P.A GENERALNIE UWAŻAM ŻE JAK AUTORCE SIĘ NIE PODOBA W POLSCE TO NIECH UNIESZKODLIWI WŁADZĘ:classic_cool:.Jak będę rządził to dam jej szansę zostać katem:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ
mixxxx,na pewno masz rację.Ja nie mam zaufania nawet do ludzi,zawsze spodziewam się najgorszego,żeby potem szoku nie doznać.Myślę,że im więcej człowiek w życiu doznał ,tym bardziej się boi,co też jeszcze może się stać.Ja nie mam jeszcze takiej najgorszej sytuacji,ale mój chłopak,to ....rodzice piją na potęgę,ciasnota,bieda w domu...szkoda słów.Jego dobro leży mi na sercu bardzo,nie chcę żeby dłużej się tam męczył.Nie chce mi się nawet o tym pisać,ja rzadko nawet mogę do odwiedzać w jego domu.Aż wierzyć się nie chce,że z takiego domu może być ktoś wartościowy.Czasem,może to śmieszne,ale miałam taki dziwne myśli,że on się mnie uczepił,bo pewnie nikt by z nim nie chciał być.Wiem,że mnie kocha,ale byście musieli zobaczyć w jakich on warunkach żyje.Że on się nie stoczył.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ
między oczy,nie jeszcze,ale JUŻ......nie potrafię.Przeczytaj w jakich warunkach żyje mój chłopak,prawie dwa lata z nim jestem...wiesz,ile razy musieliśmy wychodzić od niego w pośpiechu i w nerwach,bo pijana matka robiła awanturę?Nie wszystko jest tak jak się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ
Amant,ja się na kata nie nadaję i nie broń polskich władz,chyba że masz w tym jakiś interes.Ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.Dawno opuściłabym ten kraj ale pisałam już że mam chorą matkę,kto się nią zajmie?To nie jest temat do kpin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amant Wszech Czasów k.odwetowa (amantws@yahoo.de) \"ryjekkk Amant pogięło cie z tym filmem \" ALE FILM BYŁ NA TEMAT CZEMU CZASAMI LEPIEJ WYNAJMOWAĆ LOKAL NIŻ BYĆ JEGO WŁAŚCICIELEM Kurna na temat :O jak się chałupy nie ubezpieczyło to można potem tylko płakać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ
wiem,że dziecko jest największym skarbem,dlatego chcę mu zapewnić godziwe warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
między oczy,nie jeszcze,ale JUŻ......nie potrafię.Przeczytaj w jakich warunkach żyje mój chłopak,prawie dwa lata z nim jestem...wiesz,ile razy musieliśmy wychodzić od niego w pośpiechu i w nerwach,bo pijana matka robiła awanturę?Nie wszystko jest tak jak się wydaje. wybacz ale to argument na co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ
na to że nie potrafię patrzeć z nadzieją w przyszłość,ta cała sytuacja kosztowała mnie tyle nerwów...na prawdę...jakby jeszcze moje dzieci maiły żyć w takich warunkach.....my nie mamy stabilizacji,nie chcę skazywać dzieci na taki los.Wiesz,w tamtym mieszkaniu mieszka jeszcze jego siostra z dzieckiem z wiecznie pijanym dziadkiem,pijącą babcią,słucha wyzwisk,awantur.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na to że nie potrafię patrzeć z nadzieją w przyszłość,ta cała sytuacja kosztowała mnie tyle nerwów...na prawdę...jakby jeszcze moje dzieci maiły żyć w takich warunkach.....my nie mamy stabilizacji,nie chcę skazywać dzieci na taki los.Wiesz,w tamtym mieszkaniu mieszka jeszcze jego siostra z dzieckiem z wiecznie pijanym dziadkiem,pijącą babcią,słucha wyzwisk,awantur..... czyli jednym slowem - boisz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ
tak,boję się ,nie chcę żyć jak patologiczna rodzina,to wszystko mnie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixxxx
od patologii trzeba uciekac, za wszelka cene. U mnie w rodzinnym domu patologia miala inne imie: despotyczny ojciec doslownie szeptem terroryzowal mnie i mame. Z zewnatrz wzorowa rodzina szanowanego prawnika, w srodku lodowato jak w kostnicy. Zero alkoholu, zero awantur, tylko cisza i chlod.... Tworz wlasny swiat ze swoim chlopakiem. Pomysl, ze on dzieki takim doswiadczeniom jest silniejszy i ceni rzeczy, ktore niejeden rozpieszczony maminsynek uzna za oczywiste i mu nalezne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ
mixxx,aż mi dreszcze przeszły,współczuję Ci,co przeszłaś.Ja byłam bita przez ojca za zwyczajne błachostki,bił mnie kablem od żelazka,wzorowy katolik-dewota.Mnie jest żal mojego chłopaka i dziwię się skąd w nim tyle optymizmu i tyle radości.Ostatnio mi powiedział,że w życiu nie był taki szczęsliwy,że nigdy nie zaznał tyle miłości i dobroci,jak ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixxxx
to dostalas dobrego nauczyciela radosci zycia :) Pozwol mu sie tym zarazac, a zobaczysz, ze szczescie i spokoj sa w zasiegu reki, wystarczy tylko nie stawiac oporu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ
postaram się i dziękuję za wsparcie.Póki co,nie mam powodów do radości,nie wiem nawet,czy będziemy mieli gdzie Święta spędzić,być może spędzimy je osobno,bo u niego będzie masakra,a u mnie chora matka,też wszystko jej przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixxxx
\"Póki co,nie mam powodów do radości.....\" masz powody do radosci, masz ich cale mnostwo. Jestes mloda, jestes zdrowa, masz wspanialego faceta, a przed soba cale zycie. Z uporem maniaka koncentrujesz sie na tym, czego wlasnie akurat w tej chwili nie mozesz miec, i znajdujesz wciaz nowe preteksty by nie byc szczesliwa.... Jesli nawet spedzicie osobno swieta, to co, koniec swiata? Zawsze znajdzie sie czas na spotkanie, i moze to byc bardzo przyjemne i romantyczne, chocby wspolny spacer albo rozmowa przez telefon. Nie wiem, czy Cie to pocieszy, ale mi sie szykuja calutkie swieta w pracy, a maz sam w domu z dzieckiem... Bedziemy sobie gadac przez telefon ile sie da i juz, a po swietach nadrobimy swietowanie :) Zycie tak sie uklada, \"up and down\", klopoty tez maja swoj limit. Fajna z Ciebie dziewczyna, nie daj sie prosic, nie siedz w kacie, tylko tancz z zyciem :) Pomysl, za ile rzeczy naprawde mozesz byc wdzieczna, ile przeszlas, ile przetrwalas i ile masz :) Znikam juz na dzis, wesolych swiat! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSZŁAM ALE W CZORAJ
mixxx,to ty jesteś fajna i niesamowita,również życzę Ci wesołych Świąt.Pocieszyłaś mnie,dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×