Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfetka_

Śluby - październik 2009

Polecane posty

Witam :) W czwartek miałam szkolenie - myślałam, że to będzie taki lajtowy dzień, że troszkę odpocznę ;) a tu w sumie wstałam tak samo, jak do pracy, bo na to szczepienie musiałam iść :/ 2 szczepionki w dwie ręce ;) dobrze, że nie było trzeciej, bo już nie byłoby jej gdzie zaaplikować ;) Potem biegusiem na szkolenie :) Fajne było :) tylko ja zaczęłam się potem troszke źle czuć :( Dobrze, że w miarę szybko się skończyło, bo o 15 to ja już byłam w domku ;) i chciałam tyle zrobić, a jedyne na co miałam jeszcze siły, to by jak naszybciej dostać się do łóżka.. tak mnie pokonały te dwie szczepionki (chyba szczepionki? bo pani w sumie mnie ostrzegała, że mogę się czuć, jakby mnie coś brało, że mogę mieć temperaturę - i akurat miałam :() Za to dziś chyba sobie zrekompensowałam to złe samopoczucie, bo energii i dobrego samopoczucia mam za trzech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madeleine to Twój piesek musi być przesłodki :) A jak się wabi? Ja mam swojego pieska, tyle, że już stary jest.. ale taki kochany, że uśmiech mu z pyszczka nie schodzi. Coprawda z rodzicami został, ale rodzice powiedzieli, że jak tylko pokończymy ten remont to nam go tu przywiozą - bo to moje wiano :) Przynajmniej tak było powiedziane, jak Rodzice wkońcu ulegli moim długim (bo 7-letnim) namowom na pieska :) o czym wiedział mój Mąż na długo przed tym, zanim został moim mężem ;) Hihii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajka 🌼 To to super, że wynik to II grupa.. Czyli poprzednie badanie było źle wykonane, że wyszła Ci grupa III? A tak wogóle to co Ci wkońcu doradził ginekolog z tą nadżerką? A co do materiałów budowlanych to.. rzeczywiście warto byłoby się już za nimi rozglądać ;) może uda się gdzieś coś kupić taniej. Jeśli chodzi o ściany, to powiem Ci, że ile ludzi, tyle opinii, ja osobiście jeśli miałabym budować dla siebie to tylko w technice ściany dwuwarstwowej ;) ja osobiście robiłabym to z ceramiki poryzowanej, mąż ostatnimi czasy skłaniałby się ku betonowi komórkowemu.. ale zanim my się zaczmniemy budować - to wiadomo, że na rynku mogą być dostępny innym asortyment materiałów ;) Grunt, żebyście sobie przemyśleli wszystkie za i przciw i sami podjęli decyzje :) Leci Ci ten urlop, co nie? Dużo masz jeszcze tu do załatwiania przed wyjazdem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magggi Ty materiały już masz, męża budowlańca, to życzę Ci, żebyście jak najszybciej uzyskali wszystkie pozwolenia i ruszali do boju, bo Mała w drodze! :) A tak btw.. Twój Mąż jest po studiach budowlanych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak apropo to w pracy wygraliśmy przetarg na budowę chłodni kominowej w Czechach :) Już czuję, jak się zacznie popieprzanie.. ale może i pójdą za tym jakieś większe pieniążki ;) ale przynajmniej wiemy, że roboty będzie na cały przyszło rok na pewno :) więcmoże troszke dlatego dziś tak optymistycznie patrzę w przyszłosć :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vivieen to gratulacje wygranego przetargu:) dobrze że Ci szybko przeszło po tych szczepionkach:) ja się kiepsko czuje nawet po [pobraniu krwi a szczepienia to nawet sobie nie wyobrażam:) Co do materiału to już dość chwilę czeka..ech złości mnie to że brakuje papierów i nie możemy zaczynać..już bym wolała śnieg żeby spadł i wtedy by się nie dało przez pogodę..a tak to przez urzędników..:( ech a założę się że wcześniej się śniegu doczekam i malutkiej niż wykopania ławic...Mąż nie jest po studiach a wykształcenie ma bardziej w kierunku technologii żywności:) ale już parę lat budują z braćmi domki:) bardziej dochodowy interes słowem:) a u mnie nic ciekawego:) ostatni pokupiłam parę rzeczy malutkiej zostało jeszcze troszku i już może się pojawiać na świecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magggi 🌼 Hmm, technolog żywności? No to Ty musisz mieć dobrze z tym swoim mężem :) Na pewno w ciąży najlepiej wie, czego potrzebujesz :) A, że zawód wykonywany inny, no cóż - i tak bywa.. a jak jeszcze za większe pieniążki, to nie ma co narzekać ;) Co takiego kupiłaś malutkiej już? Ehh, ja miałam dzisiaj bardzo pracowity dzień :) Najpierw latałam za zakupkami, potem gotowałam, a potem sprzątałam.. Mój Mąż ma w przyszły weekend urodzinki no i żeby było ładnie, jak się jacyś goście zjawią ;) tzn. nie spodziewamy się nikogo innego, jak jego i moich Rodziców (oczywiście w innych godzinach, tak żeby się przypadkiem nie spotkali ;) ) więc, jak przeżyję ten nalot to będę przeszczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magggi 🌼 Hmm, technolog żywności? No to Ty musisz mieć dobrze z tym swoim mężem :) Na pewno w ciąży najlepiej wie, czego potrzebujesz :) A, że zawód wykonywany inny, no cóż - i tak bywa.. a jak jeszcze za większe pieniążki, to nie ma co narzekać ;) Co takiego kupiłaś malutkiej już? Ehh, ja miałam dzisiaj bardzo pracowity dzień :) Najpierw latałam za zakupkami, potem gotowałam, a potem sprzątałam.. Mój Mąż ma w przyszły weekend urodzinki no i żeby było ładnie, jak się jacyś goście zjawią ;) tzn. nie spodziewamy się nikogo innego, jak jego i moich Rodziców (oczywiście w innych godzinach, tak żeby się przypadkiem nie spotkali ;) ) więc, jak przeżyję ten nalot to będę przeszczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Vivieen faktycznie nie mam co narzekać:) obiadki robi przepyszne trzeba mu to przyznać:) a do tego on to lubi:) tylko bardziej drażni mnie to że w ciąży muszę przed nim chować colę fast foodów to nie jadłam już ho ho i trochę żadnych chipsów itd...tak że myślę że nasze dzieci tez mogą mieć w przyszłości przechlapane:) a co do urodzinek to trzymam kciuki:)heh ja miałam właśnie w weekend imieniny męża ale dużo gości nie było a zrobiłam tylko karpatkę sałatkę i szynkę w galarecie:) danie gorące to już mąż:) A malutkiej to pokupiłam głównie kosmetyki butelki smoczki wyposażenie do kąpieli parę ciuszków-te najbardziej lubię kupować;) ale to jeszcze i tak nie wszystko:) jeszcze trochu zostało do załatwienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Wam:) oj dawno nie pisałam, ale byłam tak zabiegana ze nie miałam czasu:(powoli szykujemy sie do wyjazdu...już w piątek w nocy jedziemy na lotnisko do Warszawy, a sobotę mamy samolot o 6rano. Dzisiaj bylismy jeszcze na zakupach, jutro jedziemy po mięsko na wyjazd:) Aha... dzisiaj w końcu odebrałam dowód z moim nowym nazwiskiem:D Byłam od razu w banku i w Urzędzie Skarbowym, poinformować ich. Magggi🌼 z tą nasza budową to są takie przeboje... myśleliśmy że mamy już na 100% wybrany projekt, obmyślane ewentualne zmiany,itd, a tu nagle zonk, jednak nie, wybraliśmy inny:D teraz czekamy na te warunki zabudowy i mam nadzieje ze to nie zmusi nas do zmiany zdania, kolejny raz... A jeśli chodzi o materiały, to już wiem jak będziemy budować, teraz tylko trzeba zamówić i czekać na transport, ale to już rodzice się tym zajmą.I budowę też oni będą ciągnąć, bo nie zatrudniamy firmy budowlanej, tylko mój wujo jest murarzem, tata złota rączka i będą razem budować. Najgorsze to te papierzyska:/my już tyle czekamy na warunki zabudowy, ze szkoda gadać...a jeszcze coś około 2 miesięcy, później przepisanie działki, przeniesienie tej decyzji na mnie i męża, wniosek o pozwolenia na budowę... i tak chyba bez końca.... ViVieen🌼 tak, poprzednie badanie było źle wykonane. Gin powiedział, że trzeba ponownie zrobić zabieg krioterapii, ale ze względu na po zabiegowe "dolegliwości" przełożyliśmy to na styczeń, jak przyjdę na dłuższy urlop(na co mam nadzieje...), więc narazie zostawiamy to tak jak jest. Mu postanowiliśmy budować wielowarstwowo - cegła porotherm+ styropian+ cegła klinkierowa( jakoś później, jak funduszy wystarczy), tak nam polecił fachowiec. Tą cegłę klinkierową to będziemy szukać II gatunku, więc będzie taniej.Ale do tego długa droga... Wiesz w sumie to wszystko udało nam się załatwić:)Mam dowód, dentysta odwiedzony, gin też, z budową mamy coś postanowione, materiały kupią rodzice... wiec okey:) Gratuluje wygranego przetargu Jutro robimy mała imprezkę pożegnalną w domu. Będzie cała moja rodzinka( Rodzice, brat z dziewczyną, drugi brat, no i my), przyjaciele rodziny. no a moich teściów nie będzie, bo jak zwykle nie mają czasu:/ Dominik dzwonił do mamy, to mu powiedziała ze na pewno będzie długo pracować, a ojciec sam nie przyjedzie... i tak jest zawsze. ani razu u nas nie byli w ten urlop, chociaż kilkadziesiąt razy zapraszaliśmy( a sami mieli urlopy...)... wiecie czuję się jakbym była... nie wiem jakaś trędowata, albo coś... jest mi tak przykro i smutno z tego powodu....Dominikowi też:( niby udaje ze go to nie obeszło, ale...znam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też pada śnieg, a raczej deszcz ze śniegiem.. Brrr :/ i jest tak okrrropnie :/ Magggi 🌼 Mój mąż uwielbia chipsy :) bez chipsów nie dałby rady chyba żyć ;) Hehe, mówię Wam.. ubaw mam w sklepie, jak za każdym razem widzę ten jego wzrok (ala kot ze Shreka) jak trzyma chipsy i chce je wrzucić do koszyka :P Hehehe.. no i teraz ja mam albo pozwolić, albo nie ;) Bajbajka 🌼 Cieszę się, że tak dużo pozałatwiałaś :) że te najważniejsze decyzje już za Wami :) Szkoda, że ten urlop tak szybko zleciał, nie? I pewnie szkoda Wam wracać.. no, ale do stycznia dużo nie zostało, więc można spokojnie odliczać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak wogóle to zazdoszczę Wam dziewczyny (Magggi, że masz męża i Braci, którzy pomogą Wam budowę, a Tobie Bajbajka, że Rodzice przypilnują, a wujek i Tata pomogą :) ) Ja wiem, że jak tylko my zechcemy się w przyszłości budować, to będziemy musieli dać sobie sami radę z pracą, dziećmi, mieszkaniem tu, dojazdami gdzie indziej z ekipą budowlaną i funduszami.. Mam nadzieję, że Kiedyś będziemy to w stanie wszystko pogodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak wogóle to znów mam doła małego :( Ja nie wiem, dlaczego kobiety są jak sinusoidy, raz jest wszystko super, a potem zaraz wszystko bez sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vivieen widzisz to u nas z chipsami jest dokładnie odwrotnie ja wrzucam a mąż wyciąga i odkłada z wózka:) he he jak nas tak ktoś widzi z boku to ma niezły ubaw:) co do budowy to na pewno dacie radę:) tylko w przypadku moim czy Bajbajki to na pewno o wiele taniej wyjdzie po prostu...ale wy macie póki co super odremontowane mieszkanko a my mieszkamy u rodziców a to różnica wielka...nie żebym narzekała czy coś..bo takie rozwiązanie ma tez wiele plusów i z malutką tez będę miała mamy pomoc..ale wiadomo co innego swoje:) a co do tego Twojego humoru to co się takiego dzieje Vivieen????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babjabka obyście przeszli prze etap papierów jak burza:) naprawdę tego wam życzę:) bo u nas trwa to już prawie rok takie mieliśmy zmiany zawirowania i pomyłki:( zresztą dalej to trwa bo wciąż pozwolenia nie mamy...ale nie straszę Cię za w czasu bo brat męża zaczął równocześnie z nami załatwiać i pozwolenie dostał już w lipcu..to znaczy że przy dobrych wiatrach da się:) Kurcze szybciutko zleciał wam ten urlopik:) mam nadzieje że udało się wam załatwić wszystko to co mieliście zaplanowane:) no i udanej imprezki jutro życzę:) he he powróżcie sobie bo do andrzejek niedaleko:) aj jak ja bym chętnie się czegoś napiła;) tak mnie jakoś naszło propo tych imprez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ViVieen, ja też uwielbiam chipsy. Całe szczęście czasem mój mąż sam mi je wrzuca do koszyka ;). U mnie śniegu jeszcze nie ma. Niby czekam, ale jak pomyślę, że rano trzeba będzie samochód odśnieżać, to już trochę mniej mi do niego śpieszno ;p Bajbajka1986, jak ja Cię rozumiem. Moi teściowie mieszkają od nas 100 m, a byli tu tylko raz przez pół roku. Czasami czuję się jak ta gorsza synowa. Chociaż przyznam, że z czasem jest chyba trochę lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten mroźny dzień, brrr. u nas troszkę w nocy poprószyło:) Zaraz zabieram się za sprzątanie i muszę jeszcze troszkę do jedzonka coś zrobić, na wieczór:) Wczoraj byliśmy u znajomych(tych samych co przyjadą dzisiaj), bo kolega za 2 godzinki jedzie w trasę do Holandii i byśmy się nie spotkali. Ale się uśmialiśmy i ich dwu i pół letniego synka:D mały rozrabiaka:D Rano byłam z mama i mężem na małych zakupach spożywczych. ViVieen🌼my obydwoje lubimy chipsy, ale nie za dużo:) szkoda jest wracać, ale myśli się o tym, że później łatwiej będzie dom budować, jakoś trzeba się motywować... Powiem Ci że gdyby nie moi Rodzice, to też ze wszystkim sami sobie byśmy musieli radzić. Na męża Rodziców, jak już zauważyłam nie mamy co liczyć, niestety:( chociaż nie wiem dlaczego tak jest...to chyba zależy od człowieka...ale jeżeli ktoś widzi tylko czubek swojego nosa, to chyba już tak musi być...trudno. Dobrze, że moi Rodzice są inni. Czasem ciężko się z nimi dogadać, ale zawsze można na nich liczyć:) A Wy dacie sobie radę, najważniejsze, że jesteście razem i się kochacie, wtedy powoli wszystko da się zrobić:) Dlaczego masz doła, co się dzieje? Magggi🌼 Nasze papiery już teraz nabierają mocy prawnej, więc burzowo to nie idzie:/ jeszcze około 2 miesięcy będziemy czekać na te warunki, a później mam nadzieje, że pójdzie szybciej, ale pożyjemy zobaczymy... Madeleine_85🌼moi co prawda mają do nas 3km, ale czy to tak daleko... te ciągłe wymówki teściowej doprowadzają mnie do białej gorączki, jak nie chce przyjechać to niech mi powie wprost, a nie tak kręci. Nie lubię u ludzi kłamstwa i mydlenia oczu, sama jestem szczera(czasem aż do bólu) i przez to można powiedzieć, jestem ta zła:( Krew mnie zalewa, jak ich przyszła synowa "wchodzi im w dupę" a za plecami wygaduje na nich różne nieprzyjemna rzeczy... ale jak coś złego się powie na ich "uroczą" synową, to strach się bać:( obwinęła ich sobie wokół palca. Najlepiej jest jak my jesteśmy w Szkocji z dala od tego wszystkiego... Już jutro wyjeżdżamy:( Teściowie maja nas zawozić na lotnisko, ale jak będzie...skoro oni nawet nie wiedzą kiedy lecimy i o której godz... przykre to wszystko Idę sprzątać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! co tu taki spokój? ja już w Szkocji. drugi dzień siedzę w mieszkaniu, bo nie ma pracy. Masakra! grafik na ten tydzień też nie jest za ciekawy... szefowej jak zwykle nie ma w hotelu, gdzieś wyjechała, nawet nie mam jak z nią pogadać co to ma być:/ mogła nas poinformować, ze nie będziemy mieć pracy, to przyjechalibyśmy później... Podróż jak zwykle była długa i męcząca. ale dobrze, że prom w sobotę płynął, bo już w niedzielę nie było go przez pogodę. tutaj też zimowo, śnieżnie i mroźno. A co u Was? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze Bajbajka no trochę szkoda...mielibyście trochę przedłużony urlop...ale choć macie siebie to trochę odpoczniecie jeszcze razem:) a dużo tam u was gości na święta jest???? no i jak pogoda w Szkocji??? W ogóle to jak tam wam poszło załatwianie spraw w Polsce? Wszystko co zaplanowane udało się? U mnie nic ciekawego:) ostatnio zajęłam się zakupami przez allegro:) he he ktoś mi musi zabrać kartę kodów bo inaczej będzie ciężko z kontem:) Ale przynajmniej pokupiłam już prezenty na mikołaja dla naszych chrześnic:) dla malutkiej zakupiłam wyprawkę do szpitala jeszcze tylko zostało mi trochę kosmetyków kocyk pieluszki i będzie wszystko:) no i teraz powoli rozglądam się za prezentem dla męża pod choinkę:) ale ciężko mi to na razie idzie...ech a chciałabym mieć to już z głowy bo nie wiadomo jak to będzie do samych świąt... A tak poza tym to u nas zima na całego...zimno mroźno i śniegu dużo:) jak ja się teraz ciesze że nie muszę wstawać po 6 i zmykać do pracy odśnieżać auta itd...:)zobaczymy tylko czy ten śnieg się utrzyma do świąt już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Wam:) siedzę na wyspie od soboty wieczora i ani razu nie byłam w pracy😠 po kiego czorta przyjechaliśmy😡 dzisiaj idę wieczorem,może zrobię sobie jakieś max 4 godz! śmiechu warte. jutro rano nie ma śniadań i tez nie pracuje, wieczorem w grafiku tez mnie nie ma:( Mogliśmy zostać w Polsce jeszcze dobry tydzień. A nasza szefowa przez ostatnie dwa tyg. była na wczasach i ma wsio w głębokiej dupie! Jak tylko sie z nią spotkam, to powiem niech mi daje jakąś robotę,albo wracam do Polski, a tutaj przyjadę na sezon letni! wkurzona jestem na maksa:/ Magggi🌼Kochana,ale ja tu nie przyjechałam odpoczywać,tylko do pracy. Teraz w hotelu nie ma nikogo,dzisiaj jakieś dwie osoby sie wyprowadziły i chyba ktoś dopiero jutro się pojawi, b na czwartek jestem wpisana w grafik na śniadania. A w święta,przez 3 dni hotel jest zamknięty i będziemy sami tu siedzieć:( do Polski szkoda jechać, bo na 3 dni nam sie nie opłaca - 27.12 musimy być na miejscu. A pogoda też tutaj zimowa, ale dużo mnie niż w Polsce. jest mroźno,ale na wyspie nie ma śniegu, na lądzie owszem - szkoły pozamykali, hehe:) W Polsce udało nam sie wsio załatwić, co zaplanowaliśmy:) Lekarze poodwiedzani, sprawy papierkowe za nami, tylko Tata dzisiaj zamówi nam cegłę na budowę i jeszcze drut. A jak w styczniu pojedziemy na urlop to zostanie nam przepisanie działki, zakup projektu i składanie papierów o pozwolenia na budowę. Ja też muszę sie zastanowić co kupić mojemu mężulkowi na gwiazdkę.ale pewnie zrobimy to po powrocie do Polski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze to nie ciekawie Bajbajka:( ech szkoda że szefowa głową nie ruszyła wcześniej...ale teraz już co poradzisz....o to myślałam że w święta tam właśnie większy ruch będziecie mieli.... no nie wesoło... Dobrze że choć w Polsce udało wam się wszystko pozałatwiać:) no i jak złożycie papiery o pozwolenie w styczniu to je i może szybciej dostaniecie niż na wiosnę:) a właśnie propos stycznia-to do niego już nie daleko więc znów będziecie w Polsce:) fajnie:) i głowa do góry jakoś przecierpisz ten czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ale nam się zima zrobiła ;) no i już mamy 1 grudnia :) Magggi już coraz bliżej porodu :) Bajbajka już spowrotem na Wyspie :) Ehh... leci ten czas, leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vivieen racja tylko mam jakieś mieszane uczucia co do niego..sama już nie wiem co chcę,...nie mówiąc już że zaczynam się powoli bać... a zima wygląda bajecznie:) przynajmniej dla mnie patrząc na nią z okna:)aj jak ja się cieszę że nie muszę wstawać do pracy i odśnieżać auta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Wam:) Magggi🌼no troszkę nie fajnie:/ dzisiaj idę tylko wieczorem do pracy. jutro rano, na generalkę i wieczorem mam wolne:/ ViVieen🌼no zima w Polsce na całego:) pamiętam jak w styczniu wracaliśmy, to sie zastanawiałam jak my wylądujemy,bo tylko śnieg widziałam:D nom, spowrotem na wyspie,chociaż nie wiem po co, buuu:( Ja właśnie robię obiad i czekam na Miśka:) on wieczorem nie idzie do pracy, wrrr:/ Mam nadzieje ze będą jacyś goście i pójdę jednak. najlepsze jest to, że w styczniu ludzi też jak na lekarstwo, a szefowa zaczyna kręcić nosem na nasz wyjazd. Zastanawiamy sie dokąd kupić bilety - czy do Wawy czy do Gdańska. Jak do Wawy to na podróż potrzebujemy dwa dni, bo samolot mamy rano, a żeby sie wydostać z wyspy to prawie jeden dzionek. Z kolei do Gdańska, to podróż jednodniowa, ale od nas z Kaczuszek jest dużo dalej niż do Wawy. Bilety di Gdańska są też troszkę tańsze... Ogólnie powiem Wam, że nic mi sie nie chce:( mam jakiegoś doła, że szkoda gadać... najchętniej spałabym tylko, albo leżała w łóżeczku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×