Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfetka_

Śluby - październik 2009

Polecane posty

Witam :) Topik nam umiera, bo za rzadko tu zaglądamy :( postanowiłam więc go tak troszkę odświeżyć ;) Zresztą obiecałam, że zaglądnę tu niedługo ;) i choć trochę to trwało - to jednak jestem :) A chciałam się Wam troszkę wytłumaczyć z mojej tak długiej nieobecności..... Pamiętacie, jak pisałam Wam po powrocie z Bułgarii, że mój organizm płata mi figle? Otóż byłam pewna, że tym razem pod wpływem wakacyjnej aury mój organizm nie obronił się tym, że akurat w dni płodne nie miał ochoty :P jak to zwykle miał w zwyczaju do tej pory czynić ;) no i po powrocie z wakacji myślałam, że przywiozłam sobie w brzuszku mały wakacyjjny prezencik w postaci dzidziusia... Baa, byłam tego niemal pewna ;) I mimo, że nie planowaliśmy się wtedy wogóle starać, to sama myśl mi się strasznie spodobała... i nagle poczułam, że i ja jestem gotowa na dziecko... Dziwne, prawda? Oczywiście okazało się, że w ciąży nie byłam ;) Mimo, że po powrocie, jak poczytałam o objawach, to naprawdę miałam większość z nich ;) Hihihi ;) ale to było właśnie chyba spowodowane w dużej mierze grypą jelitową, która mnie dopadła pod koniec wyjazdu :( więc musicie sobie wyobrazić, jak koszmarną miałam podróż powrotną :( no i potem niektóre objawy utrzymywały się jeszcze przez parę dni... Okres przyszedł planowo, więc dość szybko rozwiał moje podejrzenia, ale przyniósł również nowe postanowienia :) Bo zrozumieliśmy z Mężem, że jesteśmy gotowi na dziecko... Postanowiliśmy więc się o nie postarać :) i... jestem teraz w 13 tygodniu ciąży :) Termin mam na czerwiec :) Przepraszam Was, że też wcześniej o tym nie napisałam, ale... ale nie chciałam zapeszać... Tyle się przecież słyszy i czyta o poronieniach :( Poza tym pisałyście też, że i Wy się już troszkę staracie, dlatego tak głupio było mi się wcześniej "pochwalić" ale od samego początku mocno trzymam za Was kciuki !!! Mam nadzieję, że niedługo będzie tu już "mamusiowo" ;) Pozdrawiam Was ciepło w te grudniowe popołudnie... Kciuków trzymać nie przestaję i oczekuję samych dobrych wieści w najbliższym czasie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję serdecznie! Jak ja bym już chciała zobaczyć te kreseczki. Wcześniej nie byłam pewna, bo praca niestała, bo to, bo tamto... Ale teraz wiem, że nigdy nie będzie odpowiedniego momentu. Ale na razie nie jest mi dane bycie w ciąży... Bajbajka - miałam robione USG, mierzone jajniki i coś tam jeszcze. Podobno jest wszystko w porządku. Ale mnie zaczyna to wszystko niepokoić. Moja koleżanka w 3 cyklu starań zaszła w ciążę. I próbuję się pocieszać, że może to nie ten moment, że to, że tamto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ViVieen🌼serdecznie Ci gratuluje i życzę spokojnej ciąży i szybkiego porodu❤️przyślij jakieś zdjęcie z brzuszkiem:) A ja wczoraj miałam mega załamanie:( ryczałam pół nocy... znowu dostałam okres,kolejny cykl starań zakończony fiaskiem...najgorsze ze nie wiem jaka może być tego przyczyna... tutaj na badania mam kiepską perspektywę, bo zmusza mnie to do wyjazdu na ląd... a do Pl lecimy dopiero w drugim tyg stycznia:/ Zaczęłam obserwacje - mierzenie temp. i wynika z tego,że mam za krótką fazę lutealną,czyli, jeśli nawet dojdzie do zapłodnienia, to i tak jajeczko nie ma szans na zagnieżdżenie:( Madeleine_85-kwiatek]oj mi też sie marzę te kreseczki. nawet ostatnio mieliśmy nadzieję,że się udało bo okres sie spóźniał....no ale to jeszcze nie ten czas:( u mnie w około jest pełno kobiet w ciąży, bądź już po porodzie... właśnie w środę jadę z ciężarna kumpelą na usg na ląd... Mam nadzieję ze teraz częściej będzie ktoś zaglądał na kafe... Dobranocka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Dziewczyny 🌼 Zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Wam życzę... oraz spełnienia wszystkich marzeń w Nadchodzącym Nowym Roku :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokoju i radości, tylko miłych gości! Smacznej Wigilii i całusów moc - w tę najpiękniejszą w roku noc! Szczęścia kilogramów, ze śniegu bałwanów! Życzliwych ludzi wokół, żadnej łezki w oku, Przyjaciół jakich mało. Przez życie idźcie śmiało! Niech miłość bez ustanku Was dotyka. A w Nowym roku szczęście spotyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brat19
W sobote wracając do domu z imprezu, wszedłem po cichu do domu ponieważ miałem klucze. W holu usłyszałem dziwne odgłosy. Mieszkam tylko z moją młodszą o 2 lata siostrą ponieważ nasi rodzice wyjechali za granicę na 2 miesiące.Poszedłem zatem do mojego pokoju lecz wchodząc na piętro dostrzegłem światło w pokoju mojej siostry.. Postanowiłem tam zajrzeć a tam moja siostra i jej koleżanka która robiła jej minetke.. Tak się podnieciłem ,że zaczałem walić sobie konia w przedpokoju i robić im zdjęcia. Chciałbym się z wami nimi podzielić i zapytać czy coś takiego też was spotkało? O to zdjęcia : http://www.tinyurl.pl/?AyGBnAdV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Nowym Roku :) Bajbajka 🌼 brzuszek dopiero teraz powoli zaczyna być widać, choć to już niby 17 tydzień ;) Dlatego powoli zaczynam rozglądać się za jakimiś spodniami ciążowymi, bo w swoich już guziczka nie dopinam i zameczek się rozsuwa :( i choć niby mam dopiero 1 kg na plusiku ;) to ja czuję się już troszkę grubo :/ a co będzie potem? Hihii ;) Dzidziuś ma 10,5 cm i Pan doktor potwierdził przypuszczenia z 2 grudnia, co do płci ;) będzie synuś :) Bajbajko, Wy wracacie w drugim tygodniu stycznia do Polski już na stałe czy na krótki urlop? No i koniecznie wybierz sie do ginekologa! On Ci pewnie zleci jakieś konkretne badania w tym kierunku... no i daj nam znać jak się sprawy mają, bo się tu martwimy o Ciebie i o Twoje samopoczucie, choć mam nadzieję, że już ciutkę lepsze :* no i że nastawienie pozytywne na ten rok :) Madeleine_85 🌼 A co tam u Ciebie? Zaglądasz tu jeszcze czasami? A może w międzyczasie Ci się udało i dlatego tak cichutko siedzisz? :) Słuchaj, a prócz tego USG i mierzonych jajników miałaś jakieś badania hormonalne? Bo czasami jeden hormon okazuje się być poza normą no i blokuje albo owulację, albo zagnieżdżenie jajeczka, a wystarczy go tylko wyregulować i nagle z zajściem w ciąże i jej utrzymaniem nie ma najmniejszych problemów ;) Trzymam mocno kciuki! I ciekawe jak tam Magggi 🌼 i jej Juleczka :) Niedługo roczek skończy :) Ehh, leci ten czas, leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powitać:) jaki tu spokój... ViVieen🌼 cieszę się,że dzieciątko sie rozwija i rośnie zdrowo:)moja kumpela właśnie w 17 tyg, chyba, jest i już ma spory brzuszek:) wczoraj wróciła na wyspę i szczerze obawiałam sie spotkania z nią,ale było dobrze.ślicznie wygląda :) imię już wybraliście dla synka? Tak, wracamy do Pl w środę i na sobotę mam już wizytę u gina. dostałam jakiej infekcji znowu:/ więc ten cykl odpada ze starań:( Ogólnie łapie doła jak dostaję @, a w międzyczasie nie jest źle. dziękuje,że sie martwicie:*** Madeleine_85 🌼właśnie, co u Ciebie? szkoda,że forum nam zamiera, brakuje mi Was:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez zmian, niestety... Czasami to już to wszystko usprawiedliwiam, że tak może jest lepiej, że to nie czas. Póki nie mam umowy na stałe itp. Ale ile można czekać?... Postanowiliśmy, że próbujemy w styczniu. Kupię testy owulacyjne i jak znowu nic, to idziemy na kompleksowe badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madeleine_85 u nas zawieszenie starań, bo mam jakąś infekcje i mój mąż też coś dostał:( więc styczniowy cykl odpada:( też chcę iść na badania i sie dowiedzieć o co kaman... 14 stycznia mam wizytę, zobaczymy co mi lekarz powie. trzymam za Was kciuki i żebyśmy już wkrótce sie pochwaliły dobrą nowiną:) a jak w środę już lecę do Polski:):) juhu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Straszliwie was przepraszam że tyle się nie odzywałam...i właściwie nie wiele mam na usprawiedliwienie...ale teraz obiecuję sie poprawić:) Po pierwsze moje gratulacje Vivieen:) bardzo się ciesze że już powoli oczekujesz na dzidziusia:) jedna moja rada wysypiaj się teraz ile możesz bo potem może Ci tego bardzo brakować:)a co do ciuchów ciążowych to za bardzo się nie rozpędzaj ja kupiłam jeden sweter który do samego końca był za szeroki i w ogóle go nie założyłam;) daj znać jak się czujesz i jak tam dzidziuś:) wiem jak cieszy pochwalenie sie komuś ile mierzy i waży maleństwo w brzuszku:) szczerze to sama za niedługo planuje zacząć sie starać o drugie ale to gdzieś bliżej wakacji:) Madeline Bajbajko nie poddajcie się..nam wyszło dopiero w kwietniu a próbowaliśmy od listopada i faktycznie lekarka tłumaczyła to tym że za bardzo chcemy..poradziła brak kwas foliowy już wcześniej i po stosunku leżeć chwilę z nogami do góry gdyby te problemy była spowodowane opieszałością plemników jak to ujęła:) w następnej kolejności miałam brać wiesiołka żeby było lepsze nawilżenie ale już tego nie zdążyłam choć w aptece go kupiłam i już czekał w szafce ale właśnie okazało się że już jestem w ciąży:) a co najśmieszniejsze tego cyklu byłam pewna ze nam się nie udało by gdy miałam największe prawdopodobieństwo zajścia to męża nie było...ale i tak się udało więc może faktycznie coś w tym jest żeby przestać się starać albo ta świeca w łóżku "po" pomogła:) Dziewczyny z całego serducha życzę wam zajścia jak najszybciej:) A co u mnie? Zatem od września pracuję Julkę bawi moja mama..umowa jest niestety tylko na zastępstwo ale dobrze ze chociaż tyle:) poza tym dom i garaż mamy w stanie surowym zamkniętym teraz szukamy hydraulika bo prąd już jest:) Julka skończyła 10 roczek:) całkiem już duża zaczyna już biegać bo chodzi od miesiąca ale to już ją nudzi ma 12 ząbków mówi mama tata dada baba daj i nie:) jest małym niejadkiem co jest meczące a tak to oki sporo urosła tylko ostatnio właśnie od 1 urodzinek była chora miała antybiotyk na zapalenia gardła i jamy ustnej koszmarne choróbsko ale już wychodzimy na prostą:) Dziewczyny proszę odzywajcie się od czasu do czasu, dajcie znać co tam u was jak starania i maleństwo mam nadzieję już nie tylko u Vivieen:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem :) Ja jestem :) Magggi 🌼 Ojj, jak dawno Cię tu nie było... ale dobrze, że do nas zaglądnęłaś :) Cieszę się, że Juleczka ślicznie rośnie :) Ładna z niej dziewczynka :) ciekawe po kim to ma? ;) Fajnie, że Ci się z pracą udało :) Zastępstwo, zastępstwem, ale jak się sprawdzisz, to już jakiś punkt zaczepienia jest :) no i fajnie, że masz z kim Julke zostawiać :) Taka Babcia to Skarb :) No i domek już stoi w stanie surowym zamkniętym - ślicznie :) Jak myślisz, jak długo Wam zajmie wykończeniówka? I kiedy chcielibyście się wprowadzić? Zdążycie jeszcze w tym roku? Ja jestem właściwie już na półmetku ;) Od stycznia na L4 i chyba tak pozostanie już do końca... Chyba nie chce ryzykować chodzenia do pracy w zime. W zeszłym roku wywaliłam się 2 razy :/ Więc słucham rad doświadczonych Mam i wysypiam się ile mogę, póki mogę ;) i na razie staram się to wszystko jakoś w tej mojej małej główce ogarnąć ;) Z ciuchami ciążowymi nie szaleję: mam jedne spodnie jeansowe ciążowe, jedną bluzkę z długim rękawkiem i 3 z krótkim ;) poluję jeszcze na jakieś rybaczki i spódniczkę :P ale to chyba będzie wszystko ;) Bajbajka 🌼 Ty już w Polsce :) W sumie nie pamiętam czy pytałam ale na stałe już wróciliście? No i pisz, jak wizyta u gina? Zlecił jakieś badania? A jak domek? Ruszyliście już z budową? Teraz jesteście na miejscu to mozecie wszystkiego sami dopilnować :) zima rzeczywiście późno w tym roku przyszła, ale może wcale nie będzie długo trwać.. oby! Madeleine 🌼 jak tam z teścikami owulacyjnymi? :) czekamy na wyniki? Może rzeczywiście, jakby się miało nie udać warto się wybrać na jakieś badania... ale ja oczywiście mocno zaciskam kciuki, żeby dodatkowe badania nie były potrzebne ;) A Ty w zeszłym roku pracowałaś na zastępstwo, a teraz masz umowę do kiedy? I kiedy Ci przedłużą na stałe? U nas w branży właściwie tak jest, że umowy są na czas określony - z reguły jest to 5 lat... i nie bardzo jest to jak przeskoczyć :/ zresztą wcale mnie to jakoś nie specjalnie nie przeszkadza, ale zamiast 2 tyg. wypowiedzenia mógły być miesiąc, bo 3 to jak dla mnie zdecydowanie za dużo! Ehh, się rozpisałam ;P Ale raz na jakiś czas można się przecież wygadać :) Pozdrawiam i c czekam z niecierpliwością aż znów coś napiszecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odliczam dni do wykonania owulacyjnych testów ;) Umowę w tamtym roku nie miałam na zastępstwo, tylko na czas określony-rok. W tym ograniczono mi etat i przedłużono o kolejny rok. Tak więc też nie jest wesoło, ale nie będę już czekać na czas nieokreślony, bo mogę się nie doczekać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Vivieen:) i dziękuję też w imieniu Julki:) co do pracy to faktycznie dobrze że jest coś chociaż na rok bo póki co jakaś długo terminowa umowa się nie szykuje...tak to już niestety jest:) a co do ciuszków ciążowych to u mnie się sprawdziły rozciągające się tuniki i leginsy a takich typowo ciążowych to miałam raptem jedne spodnie zimowy płaszcz ten sweter którego nigdy nie założyłam i jedną sukienkę lekko poszerzaną taką elegancką bo miałam wesela..a tak to golfy tuniki i leginsy do tego i większość z tych rzeczy mogą teraz założyć:) choć jak nie zamierzasz chodzić już do pracy to też nie potrzeba wiele ciuchów:) ja też ostatnie 4 miesiące nie pracowałam bo miałam zagrożenie... Dobrze że się wysypiasz:) bo u nas przez pierwsze pół roku Julka jadała w nocy:) co do domu to raczej nie ma szans na wprowadzenie się w tym roku bo po pierwsze finanse a po drugie teraz nie mam męża a nie chcę sama pilnować robotników wiec na razie wszystko stoi... Bajbajko daj znać co tam z domkiem? Madeline dobra decyzja bo z pracą różnie jest...my też najprawdopodobniej będziemy się starać o drugie maleństwo od wakacji czy będę mieć pracę od września czy nie..super byłoby gdybym miała a jak nie będzie to też będziemy musieli jakoś sobie poradzić jakoś będzie musiało być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem :) i czekam na Bajbajke :) bo obiecała :P Moje L4 dobiega końca... a tak mi się nie chce wracać do pracy :/ właściwie to jest to kwestia przedyskutowania z Mężem czy mi się wogóle opłaca ;) bo właściwie teraz siedzę do południa i pomagam mu w fuszce :D Ktoś musi zarobić na te pampersy ;) Hiii... W poniedziałek mam wizytę u lekarza :) więc zdam relację co i jak :) bo to będzie to USG połówkowe :) Ale jestem dobrej myśli i wierzę w to, że z Maluszkiem wszytsko w porządku :) Najgorsze były te początki... czy zarodek się rozwija, czy bije już serduszko, potem następna wizyta, a potem to USG genetyczne... Teraz jestem spokojna :) Ale wiem, że niedługo znów zacznę się martwić :( tym razem tym, żeby za wcześnie nie urodzić... Magggi czy czeka mnie coś jeszcze o czym nie wiem? ;) Zresztą od 2 tygodni czuję, jak mnie Mały łaskocze od środka :) To naprawdę jest najwspanialsze uczucie na świecie :) Już sadzi Mamusi takie leciutkie kopniaczki ;) ale urodzi się akurat na Euro, więc niech sobie w brzuszku trenuje ;) byle nie za mocno :P Madeleine 🌼 już pewnie po owulacji :) więc co ma być, to będzie ;) Daj znać, kiedy mamy trzymać kciuki, żeby okres się nie pojawił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba już po...Próbowałam z tymi paskowymi testami, ale to dla mnie jedna wielka pomyłka... Okres ma się pojawić, a raczej nie pojawić w granicach 7-10 lutego. Wcześniej miałam pewność, że tym razem się uda. Teraz jakoś to uczucie zmalało. Chyba boję się kolejnej "porażki". W każdym razie w lutym idziemy oboje do lekarza. Gdy będą problemy, dostałam adres kliniki, która pomaga parom... Zobaczymy... Poza tym nie wiem, czy Wam pisałam, szykuje mi się kolejna podróż do Turcji. Tym razem współfinansowana przez moje miejsce pracy. Na początku obawiałam się jechać, bo co jeśli będę w ciąży, ale maż mnie namówił. Wiecie co? Cały czas myślałam, że zajście w ciążę to łatwa sprawa i nie myślałam, że na własnej skórze przekonam się, że tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) :) hejka moje Kochane:*** jeszcze raz przepraszam,że nic nie napisałam wczoraj, ale te dni tak mi ostatnio lecą,że sama nie wiem kiedy i jak. No więc co u mnie? Jesteśmy w kraju, na urlopie od 11 stycznia jakoś do marca, jeszcze dokładnie nie wiem kiedy wracamy. Dzieciątka jak nie było tak nie ma:( ostatni cykl wcale sie nie staraliśmy, bo mieliśmy oboje infekcje😠 teraz w tym cyklu robiłam badania, czekam na wyniki do przyszłego tygodnia, zobaczymy jakie będą. Mój mężulek miał sie przebadać, ale nie mamy kiedy jechać, a lab znajduje sie w zupełnie innym mieście. A też był trochę przeziębiony,więc nie mógł poddać sie badaniom. Budowa. Narazie mamy tylko fundamenty, które były budowane w pospiechu, bo w listopadzie. Wcześniej nasza ekipa budowlana miała wypadek na innej budowie, i myśleliśmy,że nic z tego. Na szczęście sie udało:) teraz chcemy już wybrać okna, drzwi, kominy, zobaczyć co sie bardziej opłaca dachówka czy blachodachówka i mieć już wszystko ustalone,żeby rodzice nie musieli głowy sobie zawracać. Tym bardziej,że pewnie na lato zostaną sami ze wszystkim -praca, nasza budowa, gospodarstwo... bo mój młodszy brat też ma wyjechać do Francji do pracy. Trochę mi głupio zostawiać ich samych z tym wszystkim, ale inaczej sie nie da. Tym bardziej ze mój tato jest takie,że wszystkiego musi dopilnować, dopatrzeć i być na miejscu... Z mężem żyje nam sie bardzo dobrze, jeszcze żyjemy:D Czasem sie kłócimy, ale to chyba każdy tak ma. Na szczęście nie są o jakieś bardzo poważne kłótnie, tylko bardziej niedomówienia,sprzeczki. Od wczoraj dziękuje Bogu,że nic mnie nie podkusiło i nie zamieszkaliśmy u teściów. To co sie tam teraz dzieje, to przyprawia mnie o gęsią skórkę. Dom wariatów....szkoda słów:( ViVieen🌼jeszcze raz, gratuluje serdecznie Kochana:) baaardzo sie cieszę Twoim szczęściem:D Madeleine🌼Kochana, nie załamuj sie, uda nam sie. M prawie rok sie staramy i jak narazie nic sie nie udaje, trudno. łapię doła jak przychodzi @, albo jak sie dowiem,że kolejna moja znajoma jest w ciąży. Później jest lepiej. Też próbowałam z testami owu, ale rzuciłam je w kąt, zastanawiałam sie czy ta kreska jest już na pozytyw, czy jeszcze nie, i mnie to denerwowało😤 mierzę tempkę, obserwuje szyjkę i śladowe ilości śluzu i narazie się siebie uczę. W przyszłym tyg idę na monitoring\kontrolę owulacji i zobaczymy co mi w duszy, znaczy sie w jajnikach gra:D Magggi🌼:) Juleczka już fajna panna:) cieszę sie,że masz pracę i opiekę dla małej. no i gratuluje zaawansowanych prac budowlanych:) Ja teraz sobie wiesiołka kupiłam, bo mój śluz był,ale go nie było,rozumiesz?? teraz kończy mi sie @ i do dzieła:) Dziewczyny nawet sobie nie zdawałam sprawy ile kobiet ma problemy z zajściem w ciążę, jakaś masakra, a ile traci dzidzie:( ja nie wiem co sie dzieje na tym świecie:( strach sie bać:( Dzisiaj jedziemy ze znajomymi do Wawy, na weekend. Mam nadzieje,że będzie fajnie:) To sie rozpisałam:) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vivieen spokojnie:)aż tak źle może nie będzie z tym strachem:) jeśli nie będziesz mieć ciąży zagrożonej to nie ma aż tak bardzo co się bać wcześniejszego porodu:) wystarczy tylko trochę uważać:) zresztą 2 trymestr jest najfajniejszy:) bo w trzecim mnie męczyła zgaga no i końcówkę miałam zagrożoną przez zbyt szybkie rozwarcie ale Julka urodziła się w terminie i nowym roku tak jak chciałam:) choć koniec końców nie wiele brakło a nie zdążalibyśmy do szpitala:) Motylki w brzuchu naprawdę super uczucie ale najwspanialsze to jak dadzą Ci dzidzię po porodzie:) to uczucie jest nie do opisania:) Daj znać jak tam po badaniu w poniedziałek no i czy wracasz do pracy ja właściwie niedługo po połówkowym już zostałam na L4... Madeline nie wiem ja nie próbowałam z tymi testami ale mierzyłam temperaturę itd...już tu pisałam że w naszym przypadku pomogła rada lekarki z ta świecą "po" nie wiem może spróbujcie..a może już nie trzeba za co mocno trzymam kciuki nam udało się wtedy gdy byłam pewna że za tym razem też nie wyszło:) zatem głowa do góry:) swoją drogą faktycznie to co się dzieje jest straszne..najgorsze w tym wszystkim to to że niektórzy mają dzidzię choć bardzo tego nie chcieli a inni bardzo chcą to im nie wychodzi:( Bajbajko Tobie też życzę jak najszybszego zaciążenia:) co do budowy domku to super że macie w rodzicach tak duże wsparcie że wam tego wszystkiego dopilnują bo naprawdę jest czego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu tak cicho??? Heja dziewczyny? Vivieen jak tam po badaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny u mnie nie jest dobrze:( jajeczko nie rośnie, a jajnik nie pracuje:(także i ten cykl stracony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajko głowa do góry może drugi za miesiąc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale zeszły tydzień mi tak szybko zleciał, że nim się obejrzałam, a już kolejny się zaczął ;) Do pracy się wkońcu nie zdecydowałam wrócić :( ale na brak zajęć nie narzekam, bo mam co robić w domu i to coś, co przyniesie dodatkowe pieniążki ;) Poza tym na dworze jest tak siarczysty mróz, że gdzie ja bym tam do pracy na piechotę chodziła 45 min :/ Na wizycie OK :) Maluszek rośnie zdrowo :) Waży 465gram i już ćwiczy coraz mocniejsze kopniaczki na Mamusi :) I ja jestem spokojna, bo jestem pod naprawdę fachową opieką :) Następną wizytę mam 28 lutego ;) Madeleine 🌼 Ja nie miałam okazji używać testów owulacyjnych, ale wiem, że Dziewczyny używają... chociaż jak ktoś ma w miarę regularne cykle i się obserwuje, to ja wiem czy takie testy mają sens? Dziś jest już 6 luty :) więc ja zaciskam kciuki, żeby okres tym razem się udało :) Może dostaniesz piękny prezent na walentynki? No, nic - będziemy czekać na wieści :) Może Dzidzia się przestraszy opcji tej kliniki i uzna, że nie jest jej do niczego potrzebna, bo to właśnie jej czas i to w cyklu, w którym najmniej się spodziewasz? Jakoś to tak właśnie działa ;) Bajbajka 🌼 Ja myślałam, że Wy już raczej na stałe wracacie, stąd te plany Maleństwa... Może to głupie pytanie, ale nie wolałabyś być na miejscu, gdy już będziesz w ciąży? Ja wiem, że opieka w Szkocji też pewnie jest na wysokim poziomie, ale to tak daleko od domu, od bliskich... Ja nie wiem czy bym się zdecydowała :( Jak tam wyniki badań? Mam nadzieję, że są dobre, a kwestia Dziecka jest tylko kwestią czasu... Pisałaś, że jajeczko nie rośnie :( ale natura wyposażyła nas w dwa jajniki, wiec może w przyszłym miesiącu, z drugiego jajniczka jajeczko będzie się rozwijać? Nie wiem czy dobrze rozumuję ;) ale trzymam mocno kciuki! Lekarz Ci coś na to zalecił? Jeśli chodzi o domek to rzeczywiście super, że macie duże wsparcie u Rodziców, którzy wszystkiego dopilują, jak Was nie będzie na miejscu ;) Fundamenty już są i cieszą oko, a jeszcze bardziej je będą cieszyć szybujące ku niebu mury :) Ahhh, nam też marzy się kiedyś domek... bo mieszkanko choć małe, to własne :) Dobrze zorganizowaliśmy sobie przestrzeń i żyje nam się naprawdę fajnie :)choć z drugiej strony nie ma to jak dostać mieszkanie od Rodziców :] i się gówno tym wszystkim przejmować, ale to już odrębna historia, a nie chce mi sie denerwować ;) Bajbajko, a u Ciebie co za akcja z teściami? Teraz pomieszkujecie u Twoich rodziców? No to się rozpisałam :) ale to za tą chwilową nieobecność ;) Pisać, pisać i zaglądać mi tu Dziewczyny! ;) Pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×