Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfetka_

Śluby - październik 2009

Polecane posty

Vivieen to imprezowy weekend się szykuję:) ale fajnie:) też bym tak chciała ale póki co to mogę zapomnieć:) Co do męża to mam nadzieję że mąż nie przestanie się starać i będzie tylko lepiej:) oby tak było:) Jeśli chodzi o mury to na razie rosną tylko u brata męża:) bo umówiliśmy się że najpierw zrobią u niego do zalania płyty potem będą murować u nas i od niego wykorzystamy stemple:) zatem póki co to nie muszę przynajmniej jedzonka im gotować:) Bajbajko to faktycznie póki co tak średnio z nowymi współlokatorami..ale może jak się troszkę lepiej poznacie to się bardziej rozkręcą:) A u mnie oki tylko czas mi przez palce ucieka..wszystko skupione wkoło Juli i dni jeden za drugim błyskawicznie uciekają..a jutro mała kończy trzy miesiące:) jeszcze jeden i rozszerzamy menu:) ale taka fajna jest, czasem się tyle ogada że szok i tworzy ostatnio litry śliny:) ładnie trzyma główkę i śmieje się tak słodko gdy widzi znajome twarze:) Mały Słodziak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Jee :) Co to był za weekend :) jakby długo trwał.. No, a dziś Mąż w delegacji :) taka jedno-nocna rozłąka dobrze nam zrobi ;) zwłaszcza po ostatnim ;) bo sobie zatęsknię znów ;) Dzisiaj w pracy zmiany widać na horyzoncie, zmiany.. może nawet na lepsze ;) poczekamy do maja, zobaczymy.. ;) Bajbajka 🌼 Brrr, jak ja nienawidzę włosów w wannach, brodzikach.. swoich, a co dopiero cudzych! Jak macie razem mieszkać, to musicie ustalić regóły ;) i to jak najszybciej, żeby każdy wiedział na czym stoi ;) oczywiście o ile zaczęli się odzywać ;) A Kuchasz gdzie śpi? :> Magggi 🌼 Fajnie, że tyle pociechy z Julki masz :) Mój Mąż ma przebłyski jeśli chodzi o dzieci, ale chyba jeszcze do nich nie dorósł ;) sam jest jak duże dziecko ;) Ostatnio po naszych burzliwych rozmowach powiedział mi, że możemy mieć dziecko nawet po mojej 30 :| (jakbym ja tak właśnie chciała!) tyle, że.. ja nie chce po 30 :( ja chcę za 2 lata, a to jeszcze będzie przed ;) więc chyba będe mu to musiała w najbliższym czasie wszystko jeszczem raz przetłumaczyć :] Ehh :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Kobietki:) ale u mnie dzisiaj beznadziejna pogoda:/ zimno,pada, wietrzysko, ze głowę chce urwać:/dlatego nie lubię Szkocji! w niedziele pogoda letnia, cieplusio, milusio - notabene myłam okna! w pon. jak mieliśmy wolne już sie troszkę pogorszyło, ale słońce świeciło,było średnio ciepło, wczoraj podobnie, a dzisiaj szaro i ponuro:( a jutro może świecić słonce i być 20 stopni, zwariować można. W pracy jakoś leci, dzisiaj już mam wolne, niestety:( A mężuś robi generalkę na kuchni, więc będzie później,jakoś kolo 17. Nowi lokatorzy są dziwni,już jestem tego pewna! Całe dnie siedzą w pokoju,tylko do łazienki wychodzą, zrobić jedzenia, do pracy i nieraz na jakiś spacer, aha i do sklepu. Ten chłopak czasem tv ogląda, a ona niet... Wczoraj pierwszy raz z nią gadałam dłużej, bo razem pracowałyśmy... podobno ma doświadczenie w pracy na rest, kuchni, ale jakoś nie dało sie tego zauważyć...Od jutra jestem z nią sama na restauracji, bo otwieramy dolną kuchnię, która będzie obsługiwać bar i konserwatorium. Mam nadzieje ze się wyrobi, bo zaraz zacznie się dość busy okres w hotelu. A jeśli chodzi o kłaki kolegi, to Domek zwrócił mu uwagę, i jak narazie sprząta po sobie. Szefowa chyba gdzieś chce jechać,bo za dużo ostatnio pracuje...ona tak ma jak wybiera sie na ląd,chce "nadrobić"co sie da i w długą! W pon.muszę jej przypomnieć o naszych dwóch zaległych wypłatach, prawie 1000 funtów,a to na drodze nie leży. Magggi🌼ja "już"mam decyzję zmieniająca warunki zabudowy(jeszcze "tylko" uprawomocnienie), tylko głupia dzwoniąc do gminy nie zapytałam sie czy uwzględnione są wszystkie zmiany:/ Ale jak mama odbierze to sie okaże:) I tak sobie pomyśleliśmy z Mężulkiem czy nie ubłagać szefowej o tydzień wolnego i nie jechać do Pl. przepisać działkę. tylko mam dylemat,czy trzeba na nas dwoje ją przepisać, czy mogą rodzice tylko na mnie a to automatycznie było by wspólne,bo mamy wspólność majątkową. Muszę się jakoś dowiedzieć. Wtedy sama bym poleciała do domku. Dzisiaj gadałam z naszym kucharzem,z którym tak jakoś bardziej sie zaprzyjaźniliśmy i on stwierdził, że nie mamy się co przejmować tym zachowaniem nowych, lepiej trzymać sie na dystans...on ma wiele niemiłych doświadczeń ze współlokatorami po pracy w Dubaju, ale również i tutaj zanim przeniósł sie do obecnego mieszkania. Więc może i ma racje. A wczoraj sie dowiedziałam ze nasza szefowa bardzo dużo im o mnie i Miśku mówiła:/ jakie mamy plany, że sie chcemy budować.... kurcze ale jakim prawem?troszkę mnie to zirytowało😠 szkoda ze nam za wiele o nich nie mówiła... Nie martw sie i u Ciebie mury będą rosły, jak grzyby po deszczu:D Fajnie masz z Juleczką:) Mi Misiek zakazał kupować tabsy anty... a nawet wczoraj nasz uroczy kucharz pokazywał mi odpowiednią pozycję, aby szybciej zajść w ciąże:D śmiechu było co nie miara:D Hindusi są uroczymi ludźmi, uwielbiam ich poczucie humory. ViVieen🌼bezdomny kucharz znalazł schronienie u rodziców jednej z pracownic. Ale nikt go nie lubi, zaczynając ode mnie i Miśka, przez kelnerki, hostessa i na kucharzach skończywszy. On jest Anglikiem i zadziera nosa, jest bardzo zarozumiały, takie och i ach:/ A mój mąż chyba chce bejbusa:) pożyjemy, zobaczymy;) Wczoraj Dominik siostra napisała do nas z wielkimi wyrzutami czemu nie dzwonimy, sie nie odzywami...że na gg nas nie ma, że na nie widoku na gg jesteśmy...a jak Michu napisał, ze oni też mogą zadzwonić, przecież na skypa, to sie okazało, że ona sie nie loguje za często... a non stop ją widzę. A dzisiaj napisała tekst "powiedz Dominikowi ze juz Kleośki nie zobaczy", a Domek z nią pisał, tylko sie nie z czaiła... i po kilku minutach rozmowy "tylko powiedz Dominikowi!!!" Wiecie dziwnie sie poczułam, bo oni chyba myślą, że to Dominik tylko pracuje a ja siedzę i pachnę... eh:/ Ale posta skrobnęłam:) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajka 🌼 ale naskrobalas posta :) Ale sie u Was dzieje :P A nam rozłąka chyba za dobrze nie zrobiła :/ Maz wczoraj wrocil zmeczony z tej delegacji, ja znow wybuchlam z byle powodu.. no i.. wrocilismy do punktu wyjscia :/ Ehh, co za zycie! A reszta dziewczyn gdzie sie podziewa? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) A tak wogóle cieszę się, że jutro piątek :) W tym tygodniu myjemy okna i odpoczywamy ;) Nie wiem, jak u Was z pogodą.. ale ja już marzę, żeby znów wyszło słoneczko i było ciepło :( no, dziś się tam coś przez chmurki przedzierało, ale za to padał deszcz :( a wczoraj grad :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu cisza.. a ja zaglądam już chyba z przyzwyczajenia ;) Dziś na szczęście znów piękna pogoda :) skorzystaliśmy z okazji i pomyliśmy resztę okiem ;) Hehe, niby dużo nie było, ale domyć takie porządnie po remoncie to też nie lada wyzwanie ;) Jutro jedziemy na koncercik do pubu, który otowrzyła kuzynka z mężem ;) Mojego męża kuzynka ;) Hihii.. A tak poza tym to mąż zamówiła na allegro przewodnik po Bułgarii :) wczoraj przyszedł :) chyba już nie ma odwrotu.. ohhh, jak marzą mi się już wakacje :) a ja złożyłam wizyte w bibliotece po raz drugi i.. wypożyczyłam znów kilka książek ;) z tego co mi polecałaś Madeleine 🌼 to tylko jedna była Sparksa "na zakręcie" ;) Jestem już w połowie.. Bajbajka 🌼 co u Ciebie? Magggi 🌼 z Tobą mam nadzieję nic się nie dzieje, a cały swój czas poświęcasz Julce.. Ohh, skoro Cię tyle nie ma to musi być absorbująca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vivieen faktycznie Julka bardzo apsorbująca :) a do tego jak ona śpi to ja staram się jakoś ogarnąć dom no i tego teraz sporo przed świętami..nio i w związku z nimi podobnie jak Ty ja też zmagałam się z oknami:) A jak tam u Ciebie z mężem? Lepiej już coś? No i jak po koncercie? Tak czytam o Bułgarii heh też tak chcę:( Na długo się wybieracie? Bajbaka jak tam w pracy? Co z tą nową parą? Pewno spory ruch teraz w hotelu... Madeline hop hop odezwij się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) tak tylko naprędce napiszę,że żyje i mam sie nawet dobrze;) zaraz zmykam do pracy... dostaliśmy podwyżką - 5% i już wypłatka lepiej wygląda. Para non stop siedzi w pokoju..ich strata:D u nas świąt nie czuć:( tylko jajka czekoladowe(schowane przed zjedzeniem) przypominają ze już wkrótce Wielkanoc. dzisiaj mamy 33 osoby na rest, w tym jeden duży stolik-20osób. będzie ciekawie... Może jak wrócę z job'a to naskrobię cosik więcej. miłego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ViVieen, a wiesz, że ja tej nie czytałam? Co o niej myślisz? Ja sobie ostatnio zamówiłam dwie książki w Empiku: Ludzie na walizkach i 12 rozmów o miłości. Poza tym podjęliśmy z mężem chyba ważną decyzję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, nareszcie tu widzę jakieś poruszenie ;) Magggi 🌼 Z mężem lepiej :) duuużo lepiej ;) powiedziałabym nawet, że już dobrze, ale nie chce zapeszać ;) Do Bułgarii chcemy jechać na 2 tygodnie ;) o ile fundusze pozwolą, ale myślę, że pozwolą ;) chyba, że niespodziewanie okaże się, że mamy jakieś większe nieplanowane wydatki ;) ale to wtedy na pewno na tydzień ;) Już marzę, żeby się wygrzewać w słoneczku ;) Bajbajka 🌼 No, 5% zawsze coś :P Ja się o podwyżkę nie zdążyłam jeszcze ubiegać ;) w związku z obroną dyplomu ;) może jutro mi się uda :D Madeleine 🌼 No, ja tą książkę połknęłam w dwa dni ;) jak zaczęłam w sobotę rano, to skończyłam w niedzielę przed koncertem ;) akurat Mąż jechał w tą stronę, więc mogłam dokończyć ;) a ja wracałam :D co zaliczam do moich małych sukcesów :) wszak się kiedyś trzeba się przełamać i jeździć autkiem ;) Hmm, ważne decyzje powiadasz? :) To co? Kiedy zaczynacie się starać? ;) Bo mam nadzieję, że to o to chodzi ;) Hihii ;D My może też w tym roku będziemy się starać ;) ale to tak ewentualnie później, bo pod koniec roku.. ;) Póki co.. cieszymy się wolnością :D A ja się dowiedziałam w zeszłym tygodniu, że u nas w pracy koleżanka jest w 3 miesiącu ciąży :) no, ale jej 30stka w tym roku stuknie ;) więc najwyższa pora była ;) Hehe.. taka kolej życia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane! Życzę Wam zdrowych, spokojnych Świąt :) pełnych słońca i zasłużonego odpoczynku :) Nas dziś wcześniej puścili z pracy ;) a pod wieczór zbieramy się do Mojej Babci na wieś :) Już sie cieszę na samą myśl.. :) więc do usłyszenia we wtorek ;) Pozdrawiam gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się i ja po świętach:) u nas wszystko w porządku:) byliśmy wczoraj z Julą na szczepieniu:) mała waży równo 7 kg:) nawet dużo nie płakała dobrze że tylko jedno ukucie:) a tak poza tym pogoda rewelacja:) od soboty zaczynają dalej murować nasz domek:) Vivieen super że odwiedziłaś babcię:) zatem pewno święta udane? odpoczęłaś? Cieszę się że z mężem już lepiej:) i oby już tak na zawsze zostało:) Z wyjazdem do Bułgarii super sprawa:) a jak tam z podwyżką udało się??? Madeline co to za poważne decyzje??? Bajbajka jak tam dalej w pracy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, właśnie napisałam megadługiego posta i poszedł w eter😠 a wiedziałam ze powinnam napisać go w Wordzie i skopiować...no nic zaczną raz jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Wam Kobietki:) Tak, wiem dawno mnie nie było, ale widzę, że Wy też nie grzeszycie obecnością na kafe;> Ostatni e dwa tyg. miałam bardzo busy wczoraj zrobiłam 13 godzin, mieliśmy wesela, a dokładnie tylko poczęstunek w postaci bufetu, ale trzeba było to wszystko przygotować, poustawiać, a poza tym ja obsługiwałam i śniadania, i lunche, i bufet i kolacje, więc miałam co robić. Wczoraj padałam na twarz ze zmęczenia Dzisiaj też już po pracy, szefowa wygnała mnie wcześniej, chociaż lunche się jeszcze nie skończyły. Nie podoba jej się ze ostatnio miałam sporo godzin, no ale jak się robi i śniadania i czasem lunche i kolacje to się uzbiera, czyż nie? Święta i po świętach i dobrze, bo takie na wygnaniu to nie święta:( zresztą wieści z Pl potrafią popsuć nawet najlepszy dzień:( oczywiście wszystko tyczy się naszej budowy, a raczej walki z urzędem gminy o jakiekolwiek dokumenty:/ babsztyl, to delikatne określenia ,ewidentnie robi wszystko aby opóźnić wszystko i utrudnić:/ręce mi opadają na samą myśl o tym😠 mama umawia się z tą babą na odebranie pieczątki z uprawomocnieniami się dokumentów i co? babol bierze tego dnia wolne, a jej koleżanki „nie wiedzą o co chodzi, więc mama musiała załatwić to po świętach, a jak zaszła do urzędu okazało się ze to jej wina bo nie miała ze sobą dokumentów a miała cała teczkę ze wszystkim! no ale w końcu mamy to uprawomocnienie decyzji zmieniającej warunki zabudowy. I tu nasuwa się kolejny problem:/ decyzja o wz była przeniesiona na mnie i mężulka, a teraz chcemy, że działkę rodzice zapisali tylko na mnie, po to aby uniknąć wspólnego wyjazdu do Pl. i nie wiem czy tak można, muszę zadzwonić do jakiegoś notariusza, ale oczywiście teraz znowu długi weekend i dopiero w środę może się cosik dowiem. Tylko czy takie zapytanie nie podlega opłacie?? Same niewiadome:/ Ja się tutaj denerwuje, bo nie wie czy łatwić jakiś urlop, jak tak to kiedy i na jak długo a szefowa jak tylko słyszy słowa wyjazd PL dostaje białej gorączki, a jak się okaże ze we dwoje będziemy musieli jechać to zejdzie na zawał :D Rodzice też się denerwują, bo mają na głowie swoje sprawy, problemy itd. Nie mają też za wiele czasu. I tak w kółko Macieju. Ostatnio to nawet się trochę pokłóciliśmy:(czasem myślę ze trzeba było dać sobie z tym spokój, a nie się teraz denerwować, albo zostawić załatwianie na później jak wrócimy To tak z grubsza wyglądał post poprzedni:) Później się odezwę, bo mam jeszcze wieści z hotelu. A dzieje się ze hoho:D Mężuś mnie molestuje bo chce na kompa Miłego dzionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że nie wiele się dzieje na naszym forum.. Bajbajko czekam na te wieści z hotelu i mam nadzieję że same dobre i że dostaniesz pozwolenie na wyjazd do kraju:) cieszę się że pieniążki przybywają:) będzie potem co wydawać:) u mnie w tym temacie nie za ciekawie..oszczędności topnieją w zastraszającym tempie przy budowie a na nowe nie ma widoku niestety:( szkoda mi tej pracy ale nie ma szans:( buuu teraz po macierzyńskim zostaję bezrobotna:( A u was widzę dalej problemy z warunkami:( kurcze nie rozumiem tych bab jaki mają interes w utrudnianiu życia innym...niepojęte...na naszej budowie mury już stoją teraz płyta:) tak że powolutku ale pnie się w górę:) U Julki oki;) choć trochę marudna bo właśnie wychodzą jej ząbki..ma już lewą dolną jedyneczkę a pcha się jej sąsiadka z prawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety co sie z Wami dzieje;>??rozumiem ze był długi weekend, ale już sie skończył... Magggi🌼 to Julka musi słodziutko wyglądać z tym ząbkiem:)rośnie Wam córa:)Cieszę się, że u Was budowa posuwa sie do przodu... a kaska, niestety my "nic" nie robimy a też topnieje:( w pon wyznaczyli nam działkę, oczywiście nie obyło sie bez problemów, ale wszystko sie wyjaśniło:) teraz musimy czekać aż te dokumenty sie uprawomocnią, czyli co najmniej miesiąc... więc może w czerwcu uda nam sie przepisać działkę... Kochana, pomyśl, że dzięki temu ze jesteś w domu, spędzisz więcej czasu z Julcią, a dla małej to bardzo ważne... wiem, że lepiej byłoby gdybyś pracowała, ale... w tym też są jakieś plusy.. A w hotelu... nasz nowy kucharz, ten "bezdomny" już nie pracuje... sam odszedł:D w ostatnia sobotę przyjechał do pracy, pracował na dolnej kuchni, miał jakieś ścięci z kucharzem z Rumunii, tzn. ten mu zwrócił uwagę, żeby troszkę tempo przyspieszył, bo było sporo ludzi, a ten sie odwrócił i sie zmył...w niedziele sie nie pojawił i tak słuch po nim zaginął:D dzisiaj mieliśmy meeting i szefowa powiedziała ze kolega jest rozczarowany pracą i atmosferą tutaj:D to sie uśmiałam, haha:D gdyby nie ta atmosfera tutaj w kuchni, to człowiek dostałby na głowę... Hindusi są tak zabawnymi ludźmi,zarażają innych swoim entuzjazmem i optymistycznym podejściem do życia... nawet jak masz gorszy dzień potrafią Cię rozbawić do łez:D wiadomo ze jak jest dużo pracy, to nie ma czasu na żarty i wygłupy, ale to chyba oczywiste...Wg mnie ten człowiek nie potrafi pracować w grupie, jest typem samotnika, więc dlaczego wybrał taki zawód...? W końcu mamy internet :) wczoraj założyli nową antenę i nie musimy siedzieć na podłodze przy drzwiach:) plus dla szefowej,lepiej późno niż wcale, nie? Ludzików nie ma za dużo, więc pracy też nie za wiele:/ I znowu wyszedł mi długi post.... a Wy? dalej kobietki skrobnijcie co u Was:) Idę gotować jakiś obiadek bo mój żarłoczek niedługo wróci z pracy:) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) To prawda, że długi weekend się skończył ;) ale dla niektórych dopiero wczoraj wieczorem ;) Przepraszam, że się zaniedbałam :( ale wyjechaliśmy w piątek praktycznie zaraz po pracy i nie zdążyłam napisać.. 1 maja moja Chrześnica miała urodzinki - pierwsze dwucyfrowe ;) więc była imprezka :) 2 maja ja robiłam imprezkę dla rodzinki z okazji obrony (choć to było już tak dawno temu, że prawie zapomniałam ;) Poza tym to nawet pogoda nam niestraszna była i sezon grillowy uważam za rozpoczęty ;) Poza tym porzadnie wypoczęliśmy.. ja przeczytałam kolejną książkę.. nadrobiliśmy troszkę zaległości z rodzinką ;) Żyć nie umierać! Na szczęście jeszcze tylko jutro do pracy i znowu weekend :) jeszcze nie mamy planów, ale intensywnie myślimy ;) Chwaliłam się Wam, że mam obiecaną podwyżkę? :) w związku z obroną dyplomu? :) :) :) niestety od czerwca :/ i niby wszystko byłoby ok, agdyby nie wypłata z tego miesiąca :/ bo bez premii była :( no nic.. pozostaje mi czekać do czerwca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magggi 🌼 Ooo, to Julce już ząbki wychodzą :) ojj, będzie teraz mocno Mame gryźć ;) Szkoda, że Ci się z tą pracą nie udało :( a wiesz to już na pewno? Będziesz próbować gdzieś indziej czy sobie na razie odpuścisz? No.. budowa pochłaniać będzie coraz więcej pieniążków :/ ale pewnie widok powstającego domku wszystko rekompensuje :) Bajbajka 🌼 może jak w czerwcu uda Wam się tą działkę przepisać, to potem będzie już z górki ;) Będziemy tu trzymać kciuki :) a tymczasem pracujcie dzielnie i odkładajcie pieniążki ;) Jak tam? Wytrzymujecie ze współlokatorami? Z bezdomnym kucharzem problem się sam rozwiązał ;) Hehe.. a tak wogóle, jak piszesz, jak tam wesoło macie w kuchni, to ja sobie wyobrażam jakie to musi być szaleństwo ;) ostatnio widziałam któryś odcinek "Przepisu na życie" i tam właśnie pokazywali kuchnie "od kuchni" ;) A jak jestem przy serialach, to moje "Usta Usta" się skończyły :( no i bardzo rozpaczam.. ryczałam na przedostatnim odcinku i ostatnim też :( :( :( ehh, chyba zacznę oglądać od 1 serii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajka 🌼 wszystkiego najlepszego :) Ja też z maja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajka 🌼 Opowiadaj :) Ale Ci mezus torcik zrobil ;) Ja z końcówki maja ;) Bliźniak wypisz, wymaluj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) coś nam forum ucichło, ale rozumiem w Pl cudowna pogoda, to nie macie ochoty na siedzenie przed kompem, rozumiem:) Moja urodziny w tym roku były przesympatyczne:) Już w czwartek 5maja, nasz kucharz zaczął sie nakręcać, że jutro(6maja) będzie wyjątkowym dniem... a jak zapytałam dlaczego, odp. no tak sobie, w Indiach piątek jest szczególnym dniem... eheh, ciekawe:) no więc w piątek, poszłam sobie do pracy, jak zawsze, a recepcjonistka już na wejściu"Happy..." śpiewała i na stoliku w rest znalazłam mały podarunek od niej - mydło w buteleczce, produkowane na naszej wyspie:) Do samego rana nasz kucharz z Rumunii kręcił sie u nas, bo ciągle czegoś potrzebował na dole, a to było u nas na górnej kuchni... i od 10 jak ktoś zapukał z dworu do drzwi od kuchni, pomyślałam ze to znowu on... otwieram a tam Tulsi(ten z Indii) z tortem, Dominik z prezentem i Flore( z Rumunii)a na rzepa:D, śpiewają mi Happy Birthday...":D byłam w totalnym szoku i mega zaskoczona, nie spodziewałam sie czegoś takiego:) a na dodatek miałam jeszcze gości na rest:D od których też mi się sięgły życzenia, hihi:) Okazało sie, że Dominik poprosił Tulsiego o zrobienie tortu i miał mu zapłacić za składniki, ale Tulsi stwierdził, że to będzie prezent od niego i jego Rodzinki:) A od męża dostałam aparacik, taki mały o jakim marzyłam:) Co prawda mamy aparat duży Kodaka, ale ja potrzebowałam cosik mniejszego, żeby do torebki zmieścić, na imprez zabrać... no i mam:) Tort był niebiański:) cały czekoladowy, pychotka:) A na nim życzenia po polsku, z małą literówką, ale to nieważne!:) W połowie dnia nasza szefowa naskoczyła na Miśka, że jej nie przypomniał o moich ur.. oj biedna, roztargniona Isabelle. nawet sie nie spodziewałam, że ktokolwiek będzie pamiętał, a co dopiero ona..., ale jak jej mąż się dowiedział,że mam urodziny, to dał mi butelkę wina... miało być słodkie, ale jakoś nie czułam tego:D i tak właśnie minął mi dzionek moich kolejnych już urodzin. Było baaardzo miło. Później jak polerowałam sztućce,to stałam i sie sama do siebie uśmiechałam, jak głupia:D A tak poza tym, to u nas wszystko po staremu - praca, mieszkanie, praca i tak w kółko...takie życie. Z pola bitwy o dokumenty, nie ma żadnych wieści... nie denerwuje się, jestem oazą spokoju... ViVieen🌼mężuś to wydał tylko "polecenie" Aha zapomniałam dodać, że D. zamówił ten aparat a paczka przyszła do Tulsiego, cwaniaki:D żona kucharz zapakowała ładnie i gites:) a ja coś przeczuwałam, że oni razem coś kombinują bo mieli za dużo sekretów... Cieszę sie że Ci się weekend udał:) tak powinno być! Magggi🌼 jak Julka i jej ząbki? A co u Was, Kobiety??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:):):) wpadłam dosłownie na chwilę bo jakoś czasu coraz mniej:) a teraz dałam do zabawy Juli pudełko tik taków i mam parę minut na kafe:) u nas ok:) ja dla odróżnienia od was jestem z końcówki kwietnia:) Zatem razem z Bajbajką jesteśmy byczkami;) a poza tym to Jula złości się już tydzień i slini niemiłosiernie..ech pewno drugi ząbek się pcha tylko coś pojawić się nie może...a ten który już jest ostry jak brzytwa,,najgorsze że Julka sama siebie gryzie po paluszkach a potem płacze i tak w kółko.. Vivieen fajnie że długi weekend taki udany pomimo brzydkiej pogody:) a co do wypłaty to już nie daleko do czerwca:) niestety co do mojej pracy to raczej nic się w tym temacie już nie zmieni...a szkoda:( tym bardziej że pieniążki potrzebne..A jak tam z mężem Vivieen??? Mam nadzieję że już wszystko całkiem dobrze:) Bajbajko super miałaś urodzinki:) no i jak mąż ekstra wszystko zorganizował:) no i jak tam z działką? Wszystko się już wyjaśniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ja dziś tak szybciutko, bo weekendzik na działeczce spędzamy :) Bajbajka 🌼 rzeczywiście piękne Ci urodzinki w tym roku zgotowali wszyscy tam :) z mężusiem na czele ;) No i czas płynie na wyspie, co nie? Magggi 🌼 Hehe, zabawna ta Twoja Julka ;) czasami do szczęście dużo nie trzeba - wystarczy paczka tik-taków ;) no a z tymi ząbkami to rzeczywiście.. i jak tu dziecko pilnować, żeby sobie samo rączek nie gryzło? poza tym to dobrze to znosi? Ja cały ten tydzień latałam po sklepach :) nadrabiam zaległości ;) w sumie kupiłam sobie okularki przeciwsłoneczne i pare kosmetyków, ale to jest właśnie to o tygryski też strasznie lubią ;) i zaliczyłam wizyte u fryzjera :) taka mała zmiana wizerunku na ciepłe dni i poprawę humoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viveen udanego weekendu na działeczce:) powiadasz że zakupiłaś okularki przeciwsłoneczne?:) ja też muszę jakieś znaleźć bo moje ulubione zgubiłam na Słowacji w ostatnie wakacje...:(:(:( ech a tak je lubiłam..niestety mi bardzo ciężko idzie kupowanie sobie okularów i butów..najlepiej gdy kupuję przypadkiem.. A co do Juli to racja mała rzecz a cieszy he he:) a poważnie to ona ma ostatnio coś takiego że bardziej interesują ją np reklamówka etykieta z coca coli pudełko po soku czy folia na dokumenty niż grzechotki ale wszystko tylko na chwilę i już musi być coś nowego;) jeśli chodzi o ząbki to pierwszy wyszedł bez większego echa ale z drugim już tak łatwo nie ma.. przetrzymamy..bo co innego zostało..? A poza tym to oki:) Julcia zrobiła się całkiem przewidywalna:) ma ustalony w miarę rytm dnia:) żeby jeszcze tylko dłużej spała w nocy i będzie super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Magggi 🌼 a dziękuję :) weekend zaliczam do udanych :) oby więcej takich w te wakacje ;) Okularki musiałam kupić, bo swoje zniszczyłam od noszenia luzem w torbie :( ale specjalnie się za nimi nie nachodziłam ;) bo mi się spodobały u optyka na wystawie :) przymierzyłam i leżały jak ulał :) więc nie było się co zastanawiać :P no, ewentualnie nad kolorem ;) ale wybrałam standardowe czarne, choć ładne były jeszcze niebieskie i bordo ;) A co do butów, to z nimi niestety nie mam tak łatwo :( nie każdy pasuje, żadko który się podoba.. a jak już się podoba i pasuje. to okazuje się, że że ostatnia para jest w dwóch różnych odcieniach :( tak było i teraz.. więc plan kupna półbutków nie został zrealizowany :P nie pozostaje mi więc nic innego, jak szukać dalej ;) Magggi z pracy w szkole nici :( ale bedziesz próbowała szukać gdzieś indziej? Czy rzeczywiście odpuścisz na rok? Madeleine 🌼 coprawda Ciebie ostatnio tu nie ma :P ale muszę przyznać, że jak byłam dzisiaj w bibliotece to udało mi się wypożyczyć 2 książki Sparksa :) już się nie mogę doczekać, aż wieczorkiem sobie poczytam.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×