Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pączuszek84

Moje odchudzanie w Nowym Roku 2009-Definitywnie i na 100!!!

Polecane posty

Gość Dużo Błonnika
Witam w Nowym Roku wszystkie odchudzające się dziewuszki. Ale muszę przyznać że mnie przerażacie (nie aż tak jak pewnie negatywnie to brzmi) zwłaszcza gdy któraś stosuje drastyczną i naprawdę niebezpieczną głodówkę aby się odchudzić Opowiem Wam moją historię. Jak byłam w szkole średniej okropnie cierpiałam z powodu figury (a raczej jej braku). Najbardziej dokuczała mi starsza siostra - kąśliwe uwagi, czasem aż do łez. Kilkakrotnie się odchudzałam - różne diety cud, nierzadko bardzo drogie, cudowne ćwiczenia - skuteczne owszem (m.in. canalletics) ale wtedy dla mnie bardzo trudne, i wreszcze głodówka. Nie jadłam praktycznie przez całe dwa tygodnie (bez chyba 2 czy 3 dni) a przy tym biegałam (niekiedy dwa razy dziennie) po ok. 12 km truchtem + spacery i oczywiście gimnastyka. Naprawdę nic nie jadłam. Piłam soki robione z jabłek, marchwi, pomarańczy (rzadko kupowałam te w kartonie). Jak już nie mogłam wytrzymać to jadłam KAWAŁEK jabłka czy marchewki - nic więcej (raz tylko nie wytrzymałam bo były pieczone świeże pączki - długo walczylam no ale skusiłam się chyba na pół czy całego - a potem brutalna ilość ćwiczeń i dodatkowy bieg). Momentami, kiedy biegałam miałam uczucia osłabienia - wspomagałam się dodatkową ilością soków, wodą (przegotowaną lub mineralną) i herbatkami. Wiedziałam że muszę pić soki nie tylko owocowe ale i warzywne a zwłaszcza jak te drugie to napewno z buraków i pomidowory - rzygałam jak miałam wypić pomidorowy - musiałam pić z zamkniętym nosem; SCHUDŁAM. 9 KILO! ALE JA NIE WIDZIAŁAM TEGO CO WIDZIELI INNI. Patrząc w lustro, widziałam jak luźno lezały ciuszki z rozm. 40 na prawie 36 (poprawka: wisiały). Jaki mam wąski tyłek i jak słodko wyglądam w moich (szalenie modnych wtedy) ogrodniczkach. Nic poza tym nie widziałam. Patrzyłam na moje wąskie bioderka, szczupłe uda, talię (raczej chudą). Ale inni widzieli. Moje okropnie podkążone oczy, sine oczodoły (nie do zamaskowania żadnym korektorem), szarą, wycieńczoną cerę, "martwe" bez życia włosy, brzydkie paznokcie, wychudzenie, wygłodzenie i wycieńczenie organizmu, i oczywiście wyglądałam jak żywy trup (a raczej wyjęty z niego już szkielet) i chyba ledwo rozpoznawałam kogokolwiek. Nigdy nie byłam anorektyczką. Ale na pewną nabawiłam się wtedy anemii. A do dawnej wagi powróciłam niebawem - bo NIE MOŻNA NIE JEŚĆ WIECZNIE! TO BYŁA GŁUPOTA NASTOLATKI!!! - i z pewnością większość tak stwierdzi. Dla tych którzy się nie zgadzają ze mną - mogę tylko doradzić: jak głodówka to maksymalnie tydzień (najbezpieczniej 5 dni) i najlepiej pod opieką lekarza (wystarczy się konsultować), a w tym czasie mnóstwo płynów: herbatki(w tym ziołowe), soki owocowe i warzywne (koniecznie jedne i drugie) i można podjeść marchewki czy jabłka (jabłka też maja działanie oczyszczające, a marchewka dużo witamin). I głodówka jest dobra na oczyszczenie organizmu. Nie odchudza - bo poźniej trzeba zacząć normalnie jeść i... tu powrót do starej wagi. Polecam po prostu zdrowe odżywianie się i ćwiczenia/sport. To naprawdę lepsze. Warto też przeczytać: http://www.blonnik.com/p/179/strona - też bardzo skuteczna, żałuje że nie znałam tej strony wcześniej :] Trzymajcie się wszystkie odchudzające i powodzenia! Trzymam mocno kciuki! P.S. Dziś o dziwo to ja jestem szczuplutka, a moja siostra, która mi tak dokuczała, o dziwo coraz grubsza (absolutnie nie mam nic do pulchnych - fajne osóbki, ale jesli o nią chodzi to mi jej nie żal hehe :) Ale moją figurę zawdzieczam regularnym cwiczeniom (mało, ale regularnie, posiłkom zawierającym błonnik, sole mineralne i... rozsądkowi. Aha no i jeszcze tej stronce: http://www.blonnik.com/p/179/strona - ten produkt bardzo przydatny zwłaszcza gdy nie masz czasu na ćwiczenia, komponowanie posiłków etc. Przydatna także jedna cecha charakteru: CIERPLIWOŚĆ, nic na siłę. Pamiętaj: co nagle to po diable. Bądź cierpliwa. Efekty pojawią się, a ty nawet zapomnisz, że na nie czekałaś ;)) Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze chciala nas przed tym przestrzec, ale na cale szczescie nas to nie dotyczy, bo jemy sporo:) melduje na obiad serek wiejski!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt się nie głodzi.Na drugie śniadanie zjadłam suchara z wędzonym mintajem.Potem poszło bez problemu bo do obiadu miałam konferencję,więc przede wszystkim opiłam się niegazowanej wody i niestety zamuliłam też papierosami.Na obiad kanapka z mięsem,twarogiem i cebulą.Niestety pół godziny temu zgrzeszyłam zjadając jakieś 100 g smażonej ryby.Teraz piję kawę-pierwszą i ostatnią dzisiaj.Siłą rzeczy odpadł mi podwieczorek.0 18.45 mam rajd z psem a zaraz po powrocie o 20 kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i piknie!! Berta_kasia, ale Ty to na prawdę strasznie mało jesz...serek wiejski na obiad..Może lepiej coś ciepłego, np. rybka z kiszoną kapustą:) Eluteria smażona ryba to żaden grzech, jeszcze taka najmniejsza z możliwych porcji:P co Ty chcesz jeść 500 kcal dziennie:)?? Myślałam, że pójdę dziś na siłownie, ale mam mega zakwasy, zwłaszcza na łydkach, jak jechałam autem to czułam ból przy naciskaniu sprzęgła i hamulca! Ale na pewno pokręcę hula-hop i zrobię Abs na brzuch i może na pupe(jak dam radę, bo nogi sobie odpuszczam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moją największą namiętnością są ryby-zwłaszcza śledzie.Bez problemu mogę się wyrzec słodyczy,bo nawet jak się nie odchudzałam to nie jadłam.Po prostu nie lubię.Ale nie wyobrażam sobie życia bez ryb,mięsa i nabiału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jutro będę mieć rybkę po grecku-oczywiście jak dokończę dzisiaj sos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też lubię rybki, w mojej dietce mogę je jeść bez umiaru, mają 0 węglowodanów. Tak więc wczoraj na kolację zjadłam całą wędzoną makrelę, a przed chwilą 3 rolmopsy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paczuszku, ja po prostu nie jestem glodna, nie zjem wiecej, poza tym zycie studenckie:) i uwielbiam serek wiejski takze nie ma problemu, jak zlapie mnie jeszcze glod dzisiaj to zjem krazki ze 2:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc, mam sobie 18lat, a właściwie rocznikiem to 19. Mieszkam od pół roku u UK. 2 marca lecę do Polski i chciałabym dobrze wyglądać, a przynajmneij lepiej i lepiej się czuć bo obesnie jest strasznie. Rok temu ażyłam 68-69kg, a półtorej roku temu w najlepszym okresie 64kg. Teraz chciałabym zejść chociaż do tej wagi. Ogólnie moim marzeniem jest 50kg, ale nie czuje by to było możliwe. No cóż. Przydałoby się chociaż mieścić w spodnie sprzed roku. Gdy je w polowie grudnia przymierzyłam to brakowaŁo mi do zapięcia zamka i gózika jakies 5cm może 7... Eh... Tyle razy zaczynałam i zawsze upadałam i było coraz więcej. Teraz chciałabym wytrfać, bo naprawde źle się czuje psychicznie z moją wagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze idealnie trafilas, ja jada 23 marca na turniej do francji ( gram w siatkowke) i chcialabym do tego czasu czyli w 2-2,5 miesiaca schudnac okolo 8 kg zeby tam fajnie w miare wygladac:) zapraszamy do walki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo ale Ci fajnie. a ja zero ruchu... kiedys zaczelam 6w ale jakos sobie odpuscilam po 2 tygodniach, zreszta jak i diete:/ A jaką masz strategie by chudnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mż do 1000kcal dziennie, codziennie narazie 20 minut orbitreka ale zaczne z czasem zwiekszac, abs na brzuch, pompki, co 2 tyg wracam ze studiow do domu i bede chodzic na basen lub biegac w zaleznosci od warunkow:) nie jem slodyczy, bialego pieczywa, slodkich napoi i 3h przed snem:) przede wszystkim dla mnie glowny sukces to sport i nastawienie czyli glowa- przygotowywalam sie do diety od dluzszego czasu:) najwazniejsza jest cierpliwosc, a na wiosne czy lato bedziemy juz piekne choc i tak jestesmy wszystkie- bez wyjatku:) waze okolo 77-78 kg przy 179 a moim marzeniem jest 66-67kg, ale narazie poki co do walentynek 75kg:) a do wyjazdu do francji 71-72:) w kwietniu chce zobaczyc 6 z przodu.. wiec mam duzo czasu- byle zdrowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi w diecie przeszkadza trochę fakt, że nie jem mięsa. W listopadzie staralam sie zacząć jeść by schudnąć, ale to nie dla mnie... A jednak chyde mięsa nie sa kaloryczne.. No, ale niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj cos maly ruch pod koniec dnia moje drogie:) ja mam nadzieje, ze to tyle cwiczycie po prostu nie macie czasu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja umieram na zakwasy po wczorajszej siłowni, także odpuszczam sobie ćwiczonka:O Mięśnie bolą coraz bardziej, jutro chyba nie wstanę z łóżka. Co do mięska, ja też jakoś nie jestem mięsożerna, wolę wegetariańskie posiłki, ale od czasu do czasu robi mi się smaczek na jakiś drób w ziołach:) Teraz za to opycham się mięsem ile wlezie, na tym polega moja dietka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrinCeSka_87
poległam:( jestem orzed okresem i obzeram sie:( ehhhh postaram sie od jutra zaczac znowu odchudzanko...... jezu dziewuszki najgirzej to sie do tego zabrac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
princeska nie ma sie co zalamywac! trzeba dzialac:) dziewuszki o 21.30 zjadlam 4 krazki ryzowe i deske chlebka pelnoziarnistego, a wiec spac ide po 24:) zreszta facet do mnie przychodzi wiec na pewno tak pojde:D:D hehe nie mowiac o spalaniu haha:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meedżik
czy znajdzie sie tu miejsce i dla mnie ? obecna waga 61 kg cel 55 kg nie wiem jak sie zabrac , schudlam juz 7 kg ale na wspomagaczach np therma line , bralam tez adipex ale przez tydz- nie moge go brac , zle sie czuje , chce chudnac dzieki cwiczeniom i dietce tak jak do tej pory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meedżik
zapomnialam dodac ze therma line bralam jakis miesiac i cwiczylam , przestalam tez pic duze ilosci piwska , obzerac sie na noc i ograniczylam slodycze . efekty są ale moja optymalna waga jest 55 wiec jeszcze duzo pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy Cię meedżik:) Widzę, że też się wspomagasz, z resztą tak jak ja, jeśli czytałaś topic od początku, to ja się tam chwaliłam że łykam termo speed extreme, nie wiem czy słyszałaś, to mocniejsza wersja TL II. Brałam to kiedyś, ale teraz zupełnie inaczej się mój organizm zachowuje, jest mi strasznie gorąco, normalnie mam \"uderzenia\", pocę się bardzo zwłaszcza na plecach i brzuchu, ale to chyba dobrze. Jak będę dużo ćwiczyć, to liczę na sukcesy... O adipexie słyszałam ale nigdy nie testowałam. Nie wiesz jak się zabrać:)? Zwyczajnie od jutra:) Po prostu zjedz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Princeska nie zaczynaj od jutra skoro jesteś przed okresem...to bez sensu, prawdopodobnie za pół dnia znów się złamiesz:P Lepiej spokojnie przejdź tą @ i wtedy zacznij odchudzanie! :) Nie łam się, przecież nic się nie stało;) Głowa do góry!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×