Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiosenna kotka

DR SIREK -BIELSKO-CO SADZICIE?

Polecane posty

Ja przeszłam ten zabieg bardzo dobrze.Chodzi mi o to że nie bolało mnie tak strasznie jak to sobie wyobrażałam.W zasadzie najbardziej odczuwałam to w pierwszy dzień ale wtedy dużo spałam po narkozie także tego nie czułam ale nawet nie mogę tego nazwać dużym bólem po prostu mnie uciskało-w zasadzie na ból to mogę tylko narzekać pleców.Jesli chodzi o biust jak leżełam i się nie ruszałam to nie bolało.Najgorsze jest jak się ruszasz no wtedy ból jest duży ale do wytrzymania jak najbardziej.Nie chce się chwalić bo nie wiem jak będzie dalej ale jeśli chodzi o dziś to już nie potrzebowałam przeciwbólowych-wypiłam tylko diclac bo on jest jeszcze przeciwzapalny.Nie wiem jak Ty zniesiesz ból ale jeśli gorzej niż ja to zawsze możesz ich prosić żeby dały Ci wiecej przeciwbólowych.Ja zosatłam 3 doby nie 2 ponieważ dużo mi drenowało.Opieka rewelacyjna! Co chciałabyś wiedzieć to pytaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie stresuj się tak bardzo tylko odwagi!!!!Bo naprawdę nie jest to takie straszne jak się wydaje...przynajmniej jeśli chodzi o te dni które przeszłam....czas pokaże jak będzie dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka838383
Chciałabym wiedzieć wszystko odkąd przyjechałaś do kliniki. Miałaś jeszcze konsultację z dr Sirkiem? Jak to się wszystko odbyło? Co trzeba ze sobą zabrać do szpitala? Jak się czujesz i co możesz robić a czego nie? Chodzi mi o najprostsze, codzienne sprawy. No i przede wszytskim jak efekty? Takie jak się spodziewałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kliniki weż tylko podstawowe rzeczy: Piżamka-rozpinana,papcie,ręcznik,pasta,szczoteczka, mydło.I co najważniejsze zaopatrz się w wodę mineralną niegazowaną!!! Najlepiej w jak najmniejszych buteleczkach-żeby lepiej było Ci podnosić.Ja zapomniałam i prosiłam salową żeby mi kupiła.Wygląda to tak: Pani z recepcji zaprowadzi Cie do pokoju w którym zamieszkasz tam będziesz musiała przebrać się w "fartuszek"i przyniesie Ci biustonosze do zmierzenia.Za chwilkę przychodzi pielęgniarka i mierzy ci ciśnienie i temperaturę troszkę mi też tam mówiła o bólu o tym jak można ruszać rękami itp.No i pózniej musisz czekać w tym pokoiku-w moim przypadku ok godziny bo operowali kogoś.Po godzince pielęgniarka przyszła po mnie i miałam spotkanie z doktorem.On Ci pokaże Twoje implanty,porobi Ci zdjęcia jak będziesz miała jakieś pytania to wtedy jeszcze możesz popytać.Potem przyszła pielęgniarka zapłaciłam i poszłam z powrotem do sali.Za chwilkę pojawił się anestozjolog da Ci jakieś papiery do podpisania(mnie w zasadzie nie wypytywał o nic).Potem wyszedł za 3,4 minutki wrócił z pielęgniarką i już mnie zabierali na salę operacyjną.Położyli na stole popodłaczali w różne rzeczy dali maskę tlenową i ostatnie słowa jaki pamiętam to że mam oddychać głęboko...wybudzają Cię na sali wybudzeń na chwilkę Cie poobserwują i zawiozą do Twojego pokoiku...Co mogę robić? W zasadzie to ja robię tylko podstawowe rzeczy siusiu,herbatkę troszkę się umyć i tyle- tak to cały czas leżę ,siedzę spaceruję po domku żeby mnie plecy tak nie bolały.Ja jestem jeszcze za wcześnie po żeby cokolwiek innego robić-poza tym boję się.Najgorsze że w poniedziałek muszę tam jechać na zmianę opatrunku.Mam nadzieję rozświetliłam Ci trochę jak to wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka838383
Dzięki za informacje. A jak efekt? Zadowolona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w poniedziałek się okaże...na razie jestem cała obandażowana.Miałam zmieniany opatrunek przed wyjściem ale miałam to robione na sali operacyjnej i leżałam no stole także widziałam niewiele-pojutrze opowiem o efektach...a Ty jak samopoczucie przed? Wyzdrowiałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka838383
W sumie to chyba tak.. leci mi z nosa ale to jak np wchodzę z dworu do domu ale to chyba (mam nadzieję) normalne. Trochę się tym wszystkim stresuję. A jakie dr dobrał ci wkładki? Boli cię jeszcze? Jak zniosłaś podróż do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam anatomiczne 440cc.Na dzień dzisiejszy to nie bolą mnie jakoś specjalnie w zasadzie od czasu do czasu coś tam zaboli ukłuje a tak to ok. ale chodze cały czas zgarbiona ciązą mi i nie mogę ruszać za dużo rękami.Bolą mnie za to plecy kręgosłup i szyja-nie jestem przyzwyczajona do leżenia na plecach a tu nie dość że cały czas się leży lub siedzi to tylko w tej pozycji można.Droga do domu no cóż....odczuwasz ze zdwojoną siłą nasze polskie drogi-tylko to mi doskwierało jak wracałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie do dziewczyn po.....proszę powiedzcie mi czy dużo razy jezdziłyście na zmianę opatrunku? Pierwszy raz miałam 2 dni po wyjściu następne za kolejne dwa dni mam.Zapomniałam zapytać pielęgniarki a jestem ciekawa bo nieukrywam że jest to dla mnie w obecnej sytuacji wielki wyczyn-mieszkam dość daleko od Bielska.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siasiasiaisa
cześć dziewczyny, ja wychodziłam w sobotę 24 grudnia i zmianę miałam we wtorek (27.12) a następnie w piątek (30.12) i wtedy miałam zdjęte szwy. Po tej zmianie nie miałam już opatrunków tylko wskazówki od pani Ewy o stosowaniu przez 2 tygodnie maści a później plasterki silikonowe i tak jest do dziś. Kontrolę miałam dziś (06.02) u dr Sirka - to była ta po 6 tygodniach od zabiegu. A propo od jutra mogę nosić moje cudowne nowe staniczki :D !!! za 1,5 miesiąca mogę wrócić na moją ulubioną siłownię :D !!! wszystko wraca do normy - ale to zleciało ... szybciej niż myślałam. Jeszcze raz kategorycznie stwierdzam - WARTO BYŁO :D !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za odpowiedz, zazdroszczę Ci że już jesteś tyle po.Ja dopiero tydzień:-).Powiedz mi proszę normalnie już funkcjonujesz? Tzn.pomijam tutaj sporty itp.chodzi mi o takie normalne zajęcia w ciągu dnia typu praca,sprzątanie,itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka838383
Dziewczyny pomóżcie! Jutro mam operację i właśnie teraz dopadły mnie wielkie wątpliwości.. Główne pytanie w mojej głowie to: Co ja robię? I czy dobrze robię? Czy wy też miałyście tak? Miałyście stresa? Jak sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siasiasiasia
tak na prawdę to do normalnego funkcjonowania wróciłam po ok 4 tygodniach - zdarzało mi się coraz częściej w ciągu dnia zapomnieć że miałam operację, nie czułam tego przy większości ruchów. Teraz po 6 tygodniach jest już na prawdę normalnie. Tylko jeszcze moje cycuchy są twardawe, to znaczy nie tak miękkie jak przed zabiegiem. Ale i to ponoć z czasem się zmieni. Pożyjemy - zobaczymy :) przynajmniej są jędrne i pomimo wielkości nie wiszą do pasa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siasiasiasia
a ciekawe jak tam magdalenka po zabiegu ? chyba po ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka838383
cześć dziewczyny! jestem już po, żyję ale... co to za życie :( jest mega ciężko.. Jak się okazało mam baaaardzo niski próg bólu i cierpię przeokrutnie. Wczoraj wyszłam ze szpitala i jestem w domu ale to jakaś masakra jest. Leki przeciwbólowe miałam zmieniane co chwilę bo nic nie pomagało. Każdy najmniejszy ruch sprawia, że mam ochotę wyrwać te implanty ;) Może trochę przesadzam ale nie byłam przygotowana na AŻ taki ból. Poza tym okropna jest dla mnie niemoc- nie mogę sama wstać bo mnie rozrywa od środka, rękami w ogóle nie ruszam więc tak naprawdę staram się leżeć albo siedzieć i nie ruszać. Mam tylko nadzieję, że szybko to minie bo już jestem na skraju wyczerpania. A co do samej operacji to odbyło się bez problemów. Lekarze cudowni, uspokajali, wszytko tłumaczyli co robią i co się wydarzy za chwilę, opieka rewelacyjna (szczególnie pani Magda - anioł nie kobieta, gdyby nie ona nie przetrwałabym). Piersi już widziałam i są super jak narazie. Wiadomo, że musi opuchlizna zejść, trochę się do siebie zbliżyć muszą piersi ale jak już mi się podoba to nie mogę doczekać się efektu końcowego! :) Gdybym wiedziała, że ja to tak będę odczuwać pewnie bym się nie zdecydowała ale może jak ten okropny ból ustąpi to zacznę się z tego cieszyć :) A jak tam Inka86 żyjesz? Już wszytko wróciło do normy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puniaa
Zobaczysz jutro będzie lepiej. A za tydzień powiesz że było ciężko ale jakoś poszło. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siasiasiasia
trzymaj się madzia, teraz będzie już z górki :) mnie było łatwiej bo przed operacją ćwiczyłam 4 miesiące na siłowni i na brzuszku miałam stal, więc ze wstawaniem nie było problemu. po tygodniu wszystko wróci do normy - nawet włosy sobie będziesz w stanie sama umyć. wracaj szybko do sił pozdrawiam serdecznie :) i witaj w gronie ślicznych cycuchów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam Madzia 8383 się czujesz? Lepiej już? Pewnie dziś byłaś w klinice na zmianie opatrunków.Mam nadzieję że już troszeczkę mniej Cię boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka838383
Trochę lepiej chociaż noc dla mnie to dalej koszmar... Bolą mnie plecy i kręgosłyp i prawą rękę mam jakby ciągle zdrętwiałą. Też tak któraś miała? Bo zaczynam się trochę niepokoić. Jutro idę na ściągnięcie szwów! :) We wt byłam na zmianie opatrunków i było wszystko super. Piersi są SUPER! Pani Ewa mi powiedziała (pewnie tak wszystkim mówi hehe) że nie zawsze tak ładnie wychodzą jak mnie wyszły :) Naprawdę dr Sirek wie co robi i robi to genialnie! Jestem na razie bardzo zadowolona z rezultatu, wszystko goi się książkowo tylko ten ból... Ale jeszcze trochę i ta niedogodność w końcu minie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia 8383 nie przejmuj się mnie plecy też ogromnie bolały-w zasadzie to był wogóle mój największy ból jaki miałam w związku z tą operacją-ból pleców..Ale ja po 4 dniach już przesypiałam całe noce z tym że w ciągu dnia mi dokuczały-i troszkę do dzisiejszego dnia tak jest.Drętwienie ręki (ja nie miałam) ale to też masz pewnie przez zastój stawów mięśni-nie ruszasz nią i dlatego pewnie Ci drętwieje ale zapytaj jutro P.Ewę jak będziesz.Dobrze że już u Ciebie troszkę lepiej.A jakie implanty masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka838383
ja mam 290cc anatomiczne więc jak czytałam, że ty masz 440 to zastanawiam się jak twoje muszą byćwielkie :) A jak to wyszł w rozmiarze stanika? Wiesz już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie wiem-nie byłam jeszcze na zakupach:-) Siedzę w domku bo ja miałam troszkę komplikacji po ściągnięciu szwów-dlatego oszczędzam się jak mogę i poza kliniką nigdzie nie wychodzę.Ja miałam duży implant ale Madziu ja też nie jestem filigranowa-mam 169cm i ważę 57/58kg.:-( Miałam też swoją wyjściówkę pełne b tak więc mniejsze implanty nie zmieniłyby mi na tyle ile chciałam.Nie są aż takie wielkie przy mojej budowie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka838383
Hmmm ja też mam takie gabaryty jak ty ale fakt.. ja swoje miałam tylko a :( Jakie miałaś komplikacje? Co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po zdjęciu szwów z rany po prawej stronie gdzie był dren gdy wróciłam do domu zaczęła mi się sączyć krew.Musiałam zaraz jechać ponownie do kliniki założyli mi opatrunki lekarz stwierdził że to prawdopodobnie nie wchłonięty krwiak,dostałam antybiotyki no i musiałam jezdzić na zmianę opatrunków.Byłam w poniedziałek ostatni raz-prawdopodobnie już jest ok ale jeszcze za tydzień dla pewności na kontrolę.Także przeżyłam stresów troszkę.Ty się kompletnie nie stresuj bo Tobie się to na pewno nie przytrafi-piszesz że wszystko goi się książkowo a mi od początku ta prawa strona troszkę gorzej się goiła-nawet P.Ewa zastanawiała się czy ściągać mi szew po 9 dniach ale doktor stwierdził że tak no i poszło:-)-tak widocznie miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka838383
o kurcze! to mnie teraz trochę zestresowałaś bo u mnie też prawa pierś dalej bardzie twarda niż lewa i bardziej boląca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie stresuj się bo to dotyczyło zle gojącej się blizny a nie piersi.A co do piersi to zupełnie naturalne-one różnie się goją jedna może boleć dłużej niż druga-opuchlizna też może Ci różnie schodzić-także śpij spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka838383
Dziewczyny jak to jest po ściągnięciu szwów bo wszystko chyba pomieszałam... Teraz przez dwa tygodnie mam smarować maścią a dopiero później nalepiać plasterki czy smarować i nalepiać od razu? I czy te plasterki mają jakąś nazwę? Można je dostać w każdej aptece?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka838383
maścią smarować raz dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolina-koni
Tak , ja smarowałam zawsze wieczorem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak jak mówi poprzedniczka-mi mówili że po ściągnięciu szwów można się już w całości myć i po kąpieli wieczorem najpierw przejechać wodą utlenioną a pózniej maścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×