Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jack Burns

Kto z Was Żyje bez seksu i dlaczego cz.2 kontynuacja

Polecane posty

To był kiedyś fajny topik :-( .... dopóki .....ehhhh.... jeżeli jest ktoś ze starej gwardiik, to odezwijcie się... pozdrawiam serdecznie: Jacka Burnsa, Clyde22, Beem, Portera, Nowa 123, Aga37 i wiele fajnych osób, które tu czasami piszą .... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topik był fajny
a zrobiło się pole dla słownych przepychanek między nadzieją 8 a karolkiem. Może byście już dali spokój? Niszczycie ten topik :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Topik był fajny.... to pisz na temat.... :-) i sprawdź lepiej kto kogo atakuje :-( ja już przestałam komentować jego uwagi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plumek
Topik był fajny, a dlaczego atakujesz kogoś kto jest niewinny, ona się próbuje tylko bronić, a ten karolek, to znany ogólnie troll netowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abażur
podnoszę ten temat ....może ktoś podejmie....ale ktoś spokojny, kto nie będzie reagował na prowokacje karolka :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wprawdzie obiecałem sobie, że przemilczę całe to zamieszanie, jednak dodam od siebie parę słów. Jak sami pisaliscie, topik charakteryzował się dużą kulturą wypowiedzi piszących tu osób. To co się dzieje ostatnio zniechęca, przynajmniej mnie, do zabierania głosu w jakiejkolwiek dyskusji. Albo się opamiętamy, albo dyskusja na tym topiku zostanie sprowadzona do poziomu rynsztoka. Chcecie tego? I proszę nie pisać mi, że wszystko to winą karolka i jego prowokacji, bo niektóre wypowiedzi czarnych nicków( nie będę wskazywał palcem ani odpwiadał na ew. prowokacje) dopasowują się( lub nawet są niższych lotów) do poziomu karolkowej retoryki. Z mojej strony to tyle. Albo coś z tym fantem zrobimy, albo niech się dzieje z topikiem co chce- ale ja wtedy się wypisuje z dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powinnam
NADZIEJO...........nie sposób jest napisać i przytoczyć wszystkiego na raz.....mój mąż wyieżdża w męskim towarzystwie ,bądź w ferie zimowe z naszą córką....i nie można mierzyć każdego faceta jedną miarą!!!!Jak juz pisałam byliśmy młodzi jak sie pobraliśmy i nasza pierwsza rozłąka to 2 l. wojska mojego mąża ...to wystarczyło żeby nabrac zaufania do niego ,,,,,nic mi nie wiadomo o jakis skokach w bok ....!!!! Na wakacje letnie ja wyjeżdżam z naszą córką ,bo mój mąż zwyczajnie dusi sie na wyjazdach letnich!!!!!wiec nie bedę go zmuszać do czegoś czego nie lubi......mój mąż jest zapalonym wędkarzem i o te chwile jestem zazdrosna ,bo jak dla mnie zdecydowanie za dłużo czasu poświeca na to hobby ,ale nie chce walczyć z wiatrakami ,bo wiem że jest to dla niego sposób na odstresowanie......napisałm to wczoraj ,bo akurat wyszedł na te swoje rybki pod lód.....jak dla mnie zawalił całe 3 godz niedzieli ,a jak wrócił ....był szczęśliwy jak dziecko bo złowił ok 100 szt płoci....i jak z tym walczyć:D Jak już pisałam przebywamy z sobą 24/h wiec te nasze wyjazdy są swojego rodzaju odskocznią od codzienności żeby sie nie ugotowac we słasnym sosie...!!!!osoby które wspólnie pracują wiedzą w czym rzecz....moze rzeczywiście zbyt ogólnikowo to napisałam i wyszedł z tego misz masz.....ale chyba przekaz o co dokładnie mi chodziło był dość jasny...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cza-czarownica
no dobrze, wiemy juz, ze jest super, fajnie, zycie rodzinne jak z reklamy, gratulujemy i sie cieszymy, ale napisz cos wiecej jak z tym seksem? skoro taki rewelacyjny po 23 latach malzenstwa, chetnie posluchamy i skorzystamy z rad. ps. a co zrobilas z tymi 100 plotkami? az mi slinka poleciala. jack burns--nie przejmuj sie za bardzo, bo topiki maja to do siebie, ze jako ogolnodostepne , czyli wolne, sa odwiedzane przez rozne osoby i nic na to nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cza-czarownica
uff... no to dobrze, bo nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek......
Ja tylko dodam na koniec, ze nie lubie jak mi ktos zarzuca klamanie i oszukiwanie. To, ze komus sie w głowie cos nie miesci wcale nie oznacza iż takie rzeczy sie dziac nie mogą. Są rózni ludzie i rózne mają podejscie do róznych zdarzeń jak i sytuacji. Ja to rozumiem i chciałbym by inni też zrozumieli - mozna zatem komentowac , ale zarzucanie juz czegos jest nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek......
Tak jak "nie powinnam" nie jezdzi z mezem na wakacje, tak ja np. nie chodze z zoną czy to na dyskotekę, czy sylwestra, bo po prostu jedno z drugim w tej kwesti mamy calkiem inne jak gusta , tak wymagania !! i wole by Ona sie dobrze bawiła , Ona zas woli bym i ja sie dobrze bawił , a nie jedno z drugim meczył . Dla wielu byc moze to i nie pojete jak i niemozliwe - jak widac dla innych - tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany.-
ale folklor a moze to jakis dialetk , albo co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powinnam ...:-) powinnaś...dobrze, że Ci się układa może dlatego nie bardzo wierzyłam we wszystko, co piszesz, bo sama znam pary, które dały sobie niby \"dużą wolność\", ale chyba właśnie to doprowadziło do tego, że coraz bardziej się od siebie oddalały ...np. w moim przypadku /sama przez to przechodziłam i dlatego stwierdziłam,że to jakby trochę....no wiesz... ;-)/ .... poczytam sobie trochę i wyciszę emocje ... masz rację Jack co do niektórych spraw, ale tylko co do niektórych ... mam nadzieję,że Ci się wszystko powiedzie, co sobie zaplanowałeś i że będziecie szczęśliwi jako małżeństwo :-) /mam żal, że stawiasz mnie na równi z karolkiem:-(/ Pozwolicie, że trochę pomilczę, żeby znowu nie dać się wciągnąć w niepotrzebne dyskusje wiadomo jakie i z kim :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KTO Z WAS ZYJE BEZ SEXU I DLA
Tak brzmi temat !! a Ty nadziejo ciagle tu chcesz za matke terese uchodzić ? współczuc wszystkim ? wiec zmiencie nazwe topiku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja wypowiedź nie miała na celu obrażanie kogokolwiek, ale uznałem, że czas delikatnie \"potrząsnąć\" topikiem. No chyba, że odpowiadała Wam atmosfera, która się tu pojawiła. Wracając do tematu- chcę wierzyć, że mam rację... ale nie wykluczam, że całkowicie się mylę...taka myśl w każdym razie kołacze z tyłu głowy... czy można obiektywnie spojrzeć na własną sytuację i wyciągnąć prawidłowe wnioski? Szczerze wątpię- za dużo emocji... Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejcia.... tyle napisałam i nie wkleił się post :-( no nic, spróbuję raz jeszcze,ale w skrócie:-) Masz rację, mi też nie odpowiadała atmosfera ani styl w jakim prowadzone były ostatnie rozmowy na tym topiku, miałeś rację, to przyznaję. Wracając do tematu, masz rację, mie też się wydaje, że trudno jest spojrzeć obiektywnie na własną sytuację, wyciągnąć prawidłowe wnioski, a przy tym jeszcze ograniczyć emocje. To bardzo trudne, zwłaszcza, że mamy oczekiwania wobec człowieka, z którym jesteśmy bardzo blisko, w dzień i w nocy, a przy tym mamy własne /właśnie często niezapokojone/ potrzeby oraz pragnienia. Wiesz, mi się też wydaje, że słabo okazujemy to, czego oczekujemy od drugiej osoby albo też ona nie odczytuje naszych przekazów, może one są niejasne dla tej drugiej osoby, albo też nie umiemy prawidłowo okazać, że tak bardzo nam zależy na zaspokajaniu niektórych ważnnych potrzeb /i dlatego też zaspokajanie ich schodzi na drugi plan/. Stąd moje pomysły o planach wieczornego wyjścia, rozluźnienia ... bo budując może taką atmosferę można przełamać w pewnym momencie nieśmiałość i wtedy postawić swoje oczekiwania lub żądania zrozumienia problemu, no i ogólnie na temat niespełnionych potrzeb. Nie wiem....może w końcu szczera rozmowa? Ale każdy jest inny i nie wiadomo jak Twoja żona zareaguje na taką szczerą rozmowę:-( Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek..........
Prawda jest taka - ze nie dostajecie tego co chcecie, albo w ilosci i jakosci jaką oczekujecie, stad powstal temat "kto z was zyje bez sexu i dlaczego " Czytajac ten Topik od dosc dawna nadal nie widze u znacznej wiekszosci jego uczestników odpowiedzi dlaczego ?? !!Wiem jedynie kto nie ma sexu i kto narzeka na swojego partnera w tej kwesti. Chciałbym jednak przeczytac dlaczego tego sexu nie macie, zas odpowiedz : bo partner go nie chce ...nie jest odpowiedzią. Rozumiał bym gdyby napisane było - bo nie pociagam swego partnera, ale tu sie rodzi we mnie pytanie - dlaczego ? i czy w zwiazku z tym nadal istnieje miedzy wami miłość - czy juz tylko partnerstwo i przyjaźń, a moze przyzwyczajenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam serdecznie: Jacka Burnsa, Clyde22, Beem, Portera, Nowa 123, Aga37 i wiele fajnych osób, które tu czasami piszą ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karoolek.......
I niby takie posty jak te powyzej dwa maja ten topic uleczyc i sprawic iz bedzie fajny ? albo po prostu ktoś ma skrzywienie , ze jak jzu wejdzie to npisac coś musi - nawet jak to nie w temacie . ja też wszystkich wiec pozdrawiam, ooo i na kawe wirtualną zapraszam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clyde22
Długo mnie nie było... ;) Odwzajemniam wszystkie serdeczności i również pozdrawiam. Każdy tu pisze co chce... Czy miłe słowa udoskonalą tą dyskusję?.. Na pewno są lepsze, od pyskówki i wymiany uwag nie na temat. Więc proponuję unikać ubliżania komukolwiek. Jestem przy Nadziei. Chyba nie dajemy jasnych i prostych komunikatów w dyskusji z drugą stroną. Patrzę oczywiście na swój związek. Proste, jasne komunikaty i mówienie o potrzebach i oczekiwaniach. Z perspektywy czasu też tak myślę, że w związku trzeba być też trochę egoistą, by w tej miłości się nie zatracić. Jack, może za dużo dajemy, dając wszystko?.. Kwiaty, świece, kolacja, nastrój.... Polecam, ale czy ma to wpływ na pożądanie jako takie? Jestem przekonany, że nie można ustawać w staraniu się o drugą osobę. Ale co zrobić, jeśli są to mecze "do jednej bramki"? Na pewno nasze związki zmieniają się i nie można oczekiwać efektów, burz z piorunami, doznań, pożądania jak na pierwszych randkach... Ale co zrobić, gdy nie ma nic? I my...atrakcyjni dla innych, nie dla partnerów, i kochający inaczej, platonicznie i nieszczęśliwie, i z sumieniem, jak z codzienną kromką chleba. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Clyde22 witaj \"...atrakcyjni dla innych, nie dla partnerów .... \" no....to prawda ....mnie to bardzo bolało ....zwłaszcza, że od człowieka, który ma być najbliższą osobą na świecie wiele dobrego się oczekuje ...wsparcia, miłości .... \"Kwiaty, świece, kolacja, nastrój.... Polecam, ale czy ma to wpływ na pożądanie jako takie? .....\" Wiesz, myślę, że od czasu do czasu może takie posunięcie zrobić wiele dobrego. Bo ja na przykład słyszałam ciągle: a po co wychodzić z domu, nie można się w domu kawy napić? że niby tak samo smakuje.... nie, nie tak samo ...i twierdzę mimo wszystko, że do szczerej rozmowy musi być \"odpowiedni\" klimat ...tego nie można zrobić kursując między kuchnią-gotując kolację, a ....np. łazienką-robiąc pranie :-( a odpowiednia sceneria i wybranie odpowiedniego czasu i stworzenie atmosfery mogą zdziałać nieraz cuda:-) hmmm .... no cóż, wracam do szarej rzeczywistości ... trzeba żyć dalej.... uciekam do apteki, gdyż dopadł nas niespodziewanie wirus :-( po aptece jeszcze pranie, gotowanie obiadu na jutro ....odkurzacz... no i jak w czasie takiej bieganiny jeszcze sobie wyobrazić rozmowę o braku zaspokojeniu niektórych ;-) /na szczęście przeżyję/ potrzeb :-) Pozdrawiam wszystkich, którzy w tym wszystkim widzą jeszcze nutkę optymizmu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część clyde22! Miło, że wpadłeś. Może zwyczajnie za dobrze się prowadzimy i żony się do tego przyzwyczaiły? Nie czują się zagrożone? A my naiwnie czekamy na super przemianę? Albo może jestem( tu już piszę w liczbie pojedynczej, żeby kogoś nie obrazić ;) ) tak beznadziejnie przewidywalny w swoim zachowaniu, że zwyczajnie nudny? To co kiedyś imponowało przestało być atrakcyjne? Nastrój jak najbardziej- codzienność i rutyna nie są zbyt podniecające- ale nie oszukujmy się- demona seksu z pewnych osób to nie uczyni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ... Demona seksu ... ;-)fajnie to ująłeś :-) walczę dalej z gorączką u bąbli ...a jeszcze mi kawiarnie w głowie... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Jack i szukam jednocześnie na necie wzorów sprawozdań :-( do pracy na piątek :-( dobrze, że mam tyle spraw ...nie myślę o rzeczach ....powiedzmy dodatkowych :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie pytam tylko
ja żyję bez seksu, bo nie zarabiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niech szybko wracają do zdrowia! tak się tylko pytam-a co ma zarobek do seksu? jeszcze jesteś nieletni/nia czy musisz/chcesz za niego płacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×