Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jack Burns

Kto z Was Żyje bez seksu i dlaczego cz.2 kontynuacja

Polecane posty

Hmm... chyba trochę tak :-) Myślę, że każda kobieta ma jakąś swoją słabostkę... no nie wiem....kino, teatr,kawiarnia, butelka dobrego winka przygotowanego wtedy, jak dzieci już śpią.... ale na pewno jest coś, co możesz zaproponować wieczorem żonie żeby się skusiła:-) i tak ..powoli, powoli....dążyć do ścisle określonego celu małymi kroczkami ....może to tak właśnie działa? Wiesz, ja myślę, że byłby problem, jakby ona w ogóle nie chciała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież kiedyś, jak się o nią starałeś, to miałeś jakiś tajny plan, żeby chciała "być" właśnie z Tobą, a nie z kim innym? :-) Więc musisz pomyśleć, co wtedy na nią działało.... i odszukać tę rzecz w zakamarkach pamięci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorekkk
Jack - na pewno racja ze druga strona bagatelizuje, jakos stara sie nie postrzegac sytuacji jako problemu, ale wedlug mnie to co sygnalizujesz zupelnie nie jest narzekaniem...nie wazne ze jakis seks istnieje w Twoim zwiazku jesli dla Ciebie to za malo, znaczy ze cos/na pewnym etapie trzeba zmienic. problem w tym zeby jakos uswiadomic zonie ze to JEST problem, cos co cie meczy, unieszczesliwia. ja przez moja relacje i martwa seksualna czesc zycia czuje sie troche jak zwierze, takie ktore proboje uspic instynkty ale one sie budza...takich rzeczy nie da sie zagluszyc. wogole nie wiadomo czy warto... ale chyba jesli juz czlowiek zaczyna zastanawiac sie nad zdrada, czas na powazne przemyslenia czy w ogole warto w tym tkwic. dobrze jesli ojciec jest przy malych dzieciach, ale kiedy one dorastaja, zaczynaja rozumiec ze cos jest nie tak i wiem z wlasnego doswiadczenia, nie raz chcialam zeby moi rodzice po prostu sie rozstali. jak juz dzieci cos rozumieja to wola miec dwojke szczesliwych rodzicow zyjacyh oddzielnie, ale zadowolonych niz takich ktorzy sa razem ale atmosfera w domu pozostaje nie do zniesienia. a co do mnie to czekam caly czas, nie chce rezygnowac, ale pojawiaja sie mysli czy to kiedykolwiek sie naprawi, w koncu naprawia sie 7 lat. ;) a poza tym czy jesli problem fizyczny zniknie to po takim czasie da sie obudzic cale to porzadanie ktore bylo na poczatku a ktore trzeba bylo uspic. moj chlopk nie jest juz dla mnie atrakcyjny, ani pociagajacy fizycznie, zupelnie bezradny i przestraszony w tych kwestiach... wiec boje sie ze nie bede miala sily zeby odbudowac taka wazna czesc zycia...ale chyba nie pozostaje nic innego jak to sprawdzic. mam nadzieje, ze nie za kolejne 7 lat ;) sie troche rozpisalam! ii pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja8- ileż ja razy już to słyszałem- wino, kwiaty, romantyczny wieczór, atmosfera, podziałaj na nią jak kiedyś, może małymi kroczkami ją to zachęci, itd, itp. Zapewne sporo jest w tym racji i nie myśl, ze odrzucam takie argumenty i rady. Zastanawiam się jak to się ma jednak do sponatniczności, pożądania, partnerstwa. Dlaczego jedna strona musi się tak starać, aby wyprosić sobie coś, czego potrzebuje i czego, jakby nie patrzeć, ma prawo oczekiwać w związku? Wiesz, ja już nie pierwszy rok \"walczę\" z tym problemem i chyba trochę spłycasz moją postawę - tzw. władca pilota tv oczekując seksu na zawołanie- to jednak nie ja. Niemniej jeśli zbytnio marudzę to właśnie włączam sobie ogranicznik. Kalafiorekkk- odnośnie dzieci- wiem, zdaje sobie z tego sprawę i stanę na głowie, zeby moje problemy na dzieciach się nie odbiły. a odnośnie Twoich problemów chyba jednak warto spróbować, podjąć jeszcze tą jedną próbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jack ...to nie do końca tak, źle mnie zrozumiałeś ....żaden tam władca pilota, ale myślę, że na początek /jeśli Ci w ogóle zależy/... korona Ci z głowy nie spadnie, jak przygotujesz parę \"trików reklamowych\" wobec żony. No ktoś musi zacząć z powrotem flirtować ...a skoro to Ty pierwszy zauważyłeś problem, to może jednak ten wieczór romantyczny nie jest pomysłem tak bardzo chybionym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek........
Nadzieja8 Przecież kiedyś, jak się o nią starałeś, to miałeś jakiś tajny plan, żeby chciała "być" właśnie z Tobą, a nie z kim innym? Więc musisz pomyśleć, co wtedy na nią działało.... -------------------------------------------------------------------------------------------- Kiedys ? kiedys to On na nią tak dzialał - pytanie dlaczego dzis juz nie , skoro ona dalej na niego tak samo działa i nie musi kupowac mu jak futra ni ferrari a On dalej ja pragnie , wiec dlaczego On ma uciekac sie do ceregieli ? kolacje, wina , swieczki itd. dlaczego ? ja bynajmniej tak bym nie chciał ! albo ma na mnie ochote , albo spadówa. Bo wyglada mi to na dziwkarstwo a nie małzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek........
Innymi słowy jak maz przynosi pienadze do domu to zona by je dostac na zapłacenie rachunków musi sie postarac ! czyli wino , kolacja , kwiaty , swieczki - jeszcze inne futro (ha ha ha) to by był rwetes dopiero , ale jak maz sie musi starac o dupę swej zony to jest dobrze ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek........
Nadzieja8 to może jednak ten wieczór romantyczny nie jest pomysłem tak bardzo chybionym ------------------------------------------------------------------------------------------- Nie jest - zaiste !! tylko co jutro a co pojutrze ? a co za tydzien jak jej te wieczory obrzydną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) do Jacka ..... to co pisałam wyżej ....może żona jednak doceni Twoje starania i sama też wpadnie na jakiś ciekawy pomysł :-) /poza tym wiem z własnego doświadczenia, że jak są małe dzieci, to hormony kobiece buzują w niezawsze pożądanym kierunku.... natura :-(/ Do tego, co pisał nieco wyżej ... P.k: Ktoś kiedyś zgłosił, żeby netowym trollom i osobom niekulturalnym nie odpisywać na wulgarne posty, więc się zastosuję do powyższej prośby. Uprzedzam lojalnie, że będę ignorować wypowiedzi osób w formie i tonie obraźliwym. Pragnę też poinformować,że w.w. posty niejakiego k. zgłoszone zostały do usunięcia. Temat ten przeznaczony jest do wpisów dla ludzi kulturalnie się zachowujących i piszących swoje zdanie, ale w sposób akceptowany społecznie. Wszelkie formy agresji /nawet tej słownej/ będą permanentnie ignorowane -mam na myśli niewyszukany styl pisania Pana K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porter
Witam. Faktycznie posty pana K. są pretensjonalne, ale nie pozbawione prawdy. Przerabiałem kolacje, świece , aromatyczne kąpiele, wyjazdy za miasto do ciekawych miejsc, restauracji, kupowałem brylanty , super modne ciuchy, złoty zegarek, samochód i co tam jeszcze sobie chcecie. Odpowiedź jest mniej więcej tej treśći : " Nie jestem prostytutką , żeby kochać się za pieniądze czy drogie prezenty, ani też małolatą na której wyjazd do drogiej restauracji robi wrażenie." Stwierdziła że sex ją nigdy nie pociągał i nigdy to się nie zmieni. Nie , bo nie i już. Dla niej sex to zło konieczne i im go mniej i rzadziej tym lepiej. Także pan K ma trochę racji, że te wszystkie " zabiegi " mają krótkie nogi. Kiedyś słyszałem takie powiedzenie: Jak nie zechce na brudno , to i na czysto trudno " Można to sobie różnie rozłożyć, ale sens jest ten sam. Wydaje mi się iż jeśli ktoś jest a-sexualny , to żqaden psycholog, ani żadne atrakcje tego nie zmienią. Są ludzie , którzy za żadne skarby nie wypiją surowego mleka. I są ludzie którzy z własnej woli nie będą inicjować zbliżeń, ani aktywnie w sexie uczestniczyć. Przykro to mówić , ale raczej jet to sytuacja beznadziejna i nieuleczalna. Pozdrawiam mimo wszystko cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek.......
Chcialem tylko nadmienic , ze tu chodzi o to, ze ten ktos kiedys chciał , ale sie zmienił i nie chce !! wiec dorgi autorze posta powyzej - jest on troche chyba nie ten teges ! bo jesli ktos bierze sobie niedajke , albo (specjalnie przesadze ) impotemta (usmiech) to tu pisac, ze jest bez sexu nie bedzie !! Bynajmnie są tu calkiem inne przypadki.A Ty nadziejo sie nie wychylaj bo jak znajde czas to ci wkleje twoje wulgarne posty - tyle a głos, głos ja Twoje też głoszę , póki co to nie działa - reszte pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panie K. a szukaj, szukaj takich poostów, przynajmniej tutaj dasz nam na jakiś czas spokój :-) hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hurra ,,, Pan K, zajmie się teraz szukaniem i nie będzie nas męczył swoimi niewyszukanymi stwierdzeniami ....hahaha super:-) zwycięstwo .... szukaj....byle długo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porter: "Przykro to mówić , ale raczej jet to sytuacja beznadziejna i nieuleczalna." ... Może Twoja jest taka, a u kogo innego jest inna. Każdą sytuację należy rozpatrywać indywidualnie :-) M oże dla Jacka Burnsa jest wyjście z sytuacji, może coś się stanie i żona sie odblokuje, nigdy nic nie wiadomo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powinnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja 8 niestety razem to my bylismy 4 lata a ostanio 3 mc bez sexu,rozmowa konczyła sie zawsz tak samo ...nie jest wszystko ok ... ostatnio sie polepszyło juz znów byłam szczesliwa i co ciach ,nie ma sexu i JEGO..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powinnam
Witam ponownie.......może i sa kobiety które pragna romanytcznych kolacji,futer czy ferrari,ale to chyba są małolaty którym imponuje facet który ma duzo kasy!!! W małżeństwie chyba chodzi o partnerstwo gdzie maż -żona rozumieja się bez słów.....zastanawiam sie co moze zrobić facet zeby obrzydzić swojej partnerce seks z nim???? Jestem 23 l po ślubie ,a mam 41 l ,a mój maż 42 l i jak widać byliśmy smarkami jak zaczeliśmy eksperymentować z seksem ,ale teraz mam 23 l dorosłego syna i 5 l młodszą córkę.....a nasz seks jest po tylu latach jeszcze lepszy ,dojrzalszy...!!!! Róznie w życiu bywa jak to w małżeństwie...nie raz i nie dwa sie pożarlismy czy zrobilismy sobie na złość.......ale po tylu latach nadal jak patrze na twarz mojego męża,na gesty które znam na pamieć nadal czuje W BRZUCH MOTYLE i wiem ze to jest miłość,a oa nie pozwala zeby ona zgasła.....potrafi tak bez przyczyny napisać sms ,że mnie kocha....!!! Nie potrzebuje kolacji ,kina itp.wystarczy ze on siedzi na kanapie a ja mogą swoje nogi położyć na kolanach i tak moge spędzić weekend.....ważne żeby był blisko......jestem zazbrosna o czas który spedza bezemnie,bo lubie jak jast blisko....dodam tylko że razem prowadzimy własna firma wieć jesteśmy 24 godz /h......i z tytułu naszej pracy i z powodu różnych zainteresowań wakacje spedzamy osobno....M na nartach ja słońce ,plaża ....a powroty są z tego wszystkiego NAJLEPSZE!!!! Ilu męzów całuje swoje żony tak samo jak na pierwszych randkach??? Mój zaniechał tego procederu ....były jakieś tam muśniecia,a ja czekałam cierpliwie czy powrócą tamte pocałunki i tak tkwiłam chyba z rok.....aż nie wytrzymałąm ,zrobiłam histeryczna awanturą ze łzami i szlochami ,że ja tego potrzebuje tak samo jak seksu i jak mozna sie kochać bez tak waznego aspektu jak namietny pocałunek......nie wiedział ze jest to dla mnie tak ważne .....teraz już wie.... bo trzeba dawać sobie sygnały ...wyraźne i zdecydowane!!! KOCHAJCIE SIE BO SZKODA ŻYCIA NA WASNIE I PRZEPYCHANKI JEST Z KTÓTKIE ŻEBY SOBIE NA TO POZWALAĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CUDOWNE
jest to co napisalaś! Naprawdę tak to powinno wyglądać, a dlaczego nieka, wygląda? Bo po latach nie chce nam się po prostu starać i wydaje nam się, że wszystko powinno samo przyjść, bo nam się należy. A niestety prawda jest taka, że wszystko kosztuje i trzeba się napracować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm.. .. dziwne ...bo mówisz, że niepotrzebne kolacje, niepotrzebne kwiaty ....a jednocześnie, że trzeba się napracować... dziwne to trochę... a poza tym, jak facet-mąż wysyła sms-sa, to nie jest to jakaś forma starania....też ....niektórym kobietom wystarcza sms....a inne wolą filiżankę kawy w kawiarni ....z dala od domowego zgiełku, dzieci /które można zostawić na godzinkę, raz na miesiąc u rodziców np./ to nie tak, że się ludzie nie starają ... ale może dlatego, że nie umieją się wsłuchać w potrzeby swoich partnerów... poza tym ....nie wyobrażam sobie urlopu bez ukochanego mężczyzny ... co kobieta, to inne preferencje ... i to też dziwne, co napisałaś .... jesteś o niego zazdrosna? o każdą chwilę bez Ciebie? A pozwalasz mu na samotne, urlopowe wyjazdy .... sorry.... ale jakoś mi się to nie klei w całość :-) Mimo to pozdrawiam i winszuję wyobraźni:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
".........i z tytułu naszej pracy i z powodu różnych zainteresowań wakacje spedzamy osobno....M na nartach ja słońce ,plaża ....a powroty są z tego wszystkiego NAJLEPSZE!!!! ..........." a to już w ogóle wykracza poza moje granice percepcji ..... hmm..... no ale jak piszesz, że Cię nie zdradza i go kochasz, to w sumie ....masz to o co Ci chodzi .... powiem Ci, że masz duże zaufanie do swojego mężczyzny,.,,samotne urlopy .... haha sorki....zamilknę, zeby nie być złośliwą... ale wcześniej pisałaś: ".........jestem zazbrosna o czas który spedza bezemnie,bo lubie jak jast blisko....dodam tylko że razem prowadzimy własna firma wieć jesteśmy 24 godz /h ........." No przepraszam, że będę złośliwa, ale sama sobie przeczysz kobieto :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek......
nie powinnam ------------------------ Takiej zony oczekuje bo sam takim wlasnie facetem jestem , takiej zony zycze wszystkim facetom , jak i odpowiednika meskiego wszystkim kobietą !! Stara sie - nadziejo - sek w tym , ze jak by tego sms-a nie napisal to by sie też nic nie stało !! ale jest miło jak go napisał i najwazniejsze !! Ona mogła by z wyciagnietymi nogami opartymi na jego kolanach całą sobote spedzic !! czytacie to ! i to jest wlasnie to - by muc umiec pzresiedziec bez słowa , albo i z nimi po 23 latach małzenstwa cały dzien , ktos inny powie - szkoda zycia na to .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek......
CUDOWNE - Bo po latach nie chce nam się po prostu starać i wydaje nam się, że wszystko powinno samo przyjść, bo nam się należy. ------------------------------------------------------------------------ Ale gdzie u nich ktos sie o cos stara !?? oni po prostu zyją razem ! bez starania sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek......
Nadzieja8 hmm.. .. dziwne ...bo mówisz, że niepotrzebne kolacje, niepotrzebne kwiaty ....a jednocześnie, że trzeba się napracować... dziwne to trochę... ------------------------------------------------------------------------------------ Wybacz - ale gdzie Ona pisze , ze trzeba sie napracowac , bo ja nie widze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek......
Nadzieja8 poza tym ....nie wyobrażam sobie urlopu bez ukochanego mężczyzny ... co kobieta, to inne preferencje ... i to też dziwne, co napisałaś .... jesteś o niego zazdrosna? o każdą chwilę bez Ciebie? A pozwalasz mu na samotne, urlopowe wyjazdy .... sorry.... ale jakoś mi się to nie klei w całość ---------------------------------------------------------------------------------------- Tobie - innym juz tak - np. mnie. zazdrosc ta zdrowa ! a zaufanie to dwie rózne sprawy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek......
nie Ona sama sobie nie przeczy - Ty jedynie zbyt dosłownie odbierasz to co pisze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi się nawet komentować słów człowieka Pana K., który przez lata okłamywał swoją żonę, żyjąc na boku z kochanką.... To żenujące, że taki facet wypowiada się na temat udanego pożycia małżeńskiego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek.........
Ty Ciagle coś komus zarzucasz ! skad pomysł iż ja oklamywalem lata swa zone ! no powiedz skad !?? do głowy ci przyjsc nie moze ze tak to nie było ? tak samo jak to ze oni z posty powyzej osobno jezdzą na wakacje ? ze spedza z mezem 24 godziny na dobe?? kobieto ocknij sie !! nie kazdy to kłamca ! i oszust ! to tylko Tobie sie wydaje iz tylko taki scenariusz istniec moze ! wiec proponuje raz jeszcze - zamilknij ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek.........
a twoja interpretacja moich postów jest conajmniej smieszna -z rozum ludzie są rózni , co nie znaczy pomyleni !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peeter0
Ja tak mam. A dlaczego - za dużo zachodu dla tych 15 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×