Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

Auglinko... To nie mnie sie ma sie wyjasnic sprawa tylko tobie... niestety... W sumie to juz sama nie wiem czego Ty chcesz dziewczyno... chcesz byc z facetem ktory toba pomiata to przeciez ja ci nie bronie.. Myslalam,z e szukasz rozwiazania i pytasz o rade... ale wyglada na to, ze tylko chcesz sobie ponarzekac... a to narzekaj na zdrowie.. Jak sobie poscielisz tak sie wyspisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek123
jak dobrze ze jestescie. pewnie teraz bede was bardzo potrzebowala. dzis rozstalam sie z m. pierwsza reakcja moja to byl bol rozpacz, strach, panika. to wszystko przed samotnoscią. ale wiecie co chwila i juz tak nie boli, nie ma paniki i łez.\jest spokoj. pewnie beda rozne chwile.\bewnie bedzie gorzej. wiem o tym. postaram sie z tym sobie poradzic. moja najwieksza zmora jest samotnosc. ale juz wiem nie mozna byc razem za wszelka cenę. jezeli ja byłam zła pozwole mu odejsc, jeżeli on byl zły, pozwole mu odejsc. dziekuje ze jestescie. pewnie nie raz uslyszycie moje wolanie o pomoc. ale wiem ze bedziecie przy mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie o to chodzi....to że tutaj sie wypowiadam w pewnym sensie mi pomaga. Pomaga mi wasza obiektywna ocena. Ja tez chciałam naświetlic całą sprawę, abyście miały ogląd na wszystkie jej aspekty.Starałam się byc w przedstawieniu faktów obiektywna.Nie wiem czy mi się udało... ale do rzeczy Istnieja we mnie na chwile obecna dwie skrajne emocje jedną z nich jest tęskonta , drugą rezygnacja. nic dodac nic ująć....jestem współuzależniona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wierna czytelniczka
Smutku.................będziemy z Tobą pisz:) Agulina..................czytam i czytam Cię,śledzę odpowiedzi Consekfencji i nie pojmuję czego Ty nie rozumiesz? Może pomogę,chociaż nie sądzę,mam wrażenie,że jesteś beznadziejnym przypadkiem zaślepienia,a być może dążysz do samozagłady i stąd ten pęd w przepaść. No cóż i do tego masz prawo,Twój wybór. Ale o jakiej Ty mówisz miłości ani w Tobie ani w nim nie ma miłości. Pewnie znowu się obruszysz,bo Ty go kochasz,jest Twoją prawdziwą i jedyną miłością to Twoje słowa. To ja może zadam Ci pytanie. Czym dla Ciebie jest miłość??????????????????????? Bądź tak łaskawa i napisz swoją definicję,bo ja najwidoczniej znam inną definicję miłości,ale możliwe że tak, zawsze mi powtarzano,że jestem z innego świata. Consekwenja dobrze ujęła temat "czegoś takiego nie można kochać" To jest potwór!! Nie widzisz tego Agulina??? To teraz powiedz jeszcze za co go kochasz??? Stworzyłaś w swojej głowie iluzję tego człowieka. Ty go w ogóle nie znasz,znasz tylko swoje wyobrażenia i nimi żyjesz i nimi się karmisz. Facetowi najzwyczajniej w świecie na Tobie nie zależy. To co było powiedziane kiedyś było kiedyś..............teraz jest dziś i to jego popieprzone zachowanie,jak można powiedzieć " PIERDOLNIJ SIĘ MŁOTKIEM W GŁOWĘ" specjalnie napisałam duże litery żebyś mogła zobaczyć co do Ciebie powiedział,nie ja , ON powiedział do Ciebie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek123
dziekuje wierna czytelniczko. najbardziej smutne były dla mnie dzis slowa: " jak sobie nie radzisz to popwlnij samobujstwo. nie spodziewalam sie tego po m. ale coz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulino czy Ty kochana lubisz śmierdzące ryby? Nie, zapewne. Każdy lubi świeże. Uciekaj skarbie od tej przeterminowanaj ryby. Przeczytałam Twoje wpisy. Dla mnie ten facet to takie śmierdzące jajo. Nie podchodź, bo będzie kłopot. Weź w dwa paluszki i ostrożniutko wynieś zbuka na śmietnik. Jak masz zacząć? Od siebie. I nie mów, że kochasz. Ty się po prostu uzależniłaś. Ty nie wierzysz w siebie, wydaje Ci się natomiast , że brak miłości do siebie samej uda Ci się zepchnąć naśladując Matkę Teresę z Kalkuty, Św. Brata Alberta i innych męczenników. KOBIETO! Obudź się!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutku, mam nadzieję, że niedługo zmienisz nicka na radość. Będzie różnie, ale ja po dwóch miesiącach samotności, wzlotów i upadków mogę Ci powiedzieć jedno, nie boję się, nie ma paniki, nie ma płaczu. Jest spokojnie. Rano budzę się spokojna i bez nerwów jadę do pracy, bez nerwów co tym razem będę musiała znieść. Uwierz mi , warto:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak apropos poczucia humoru. Rozmawialiśmy wczoraj z przyjacielem na temat braku wiedzy u szefów. Stwierdzenie howu mojego przyjaciela: "Ludzie dzielą się na takich, którzy mają wiedzę i na takich, którzy są szefami" :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie mija już drugi miesiąc odkąd się nie widzieliśmy i jest coraz lepiej, chociaż miewam kryzysy... Po tym jak kazał mi oddać wszystkie rzeczy nagle dotarło do mnie kim on naprawdę jest... :O Przykre, że wszystko tak się potoczyło, ale wyciągnę, mam nadzieję, odpowiednie wnioski... Dziś otrzymałam od niego jakaś durnowatą wiadomość, że zapomniałam czegoś tam oddać i mam to zrobić w wolnej chwili... Oczywiście nie obyło się bez słów o wielkiej miłości, ale mnie to już nie rusza... Dobrze mi samej, a właściwie bez niego... I wszystkim kobietkom, którym wydaje się niemożliwe by żyć bez M mówię, że MOŻNA!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczęście zapakowałam wszystkie, wiesz obawiałam się wojny... :D On chyba nie zdaje sobie sprawy jak wielką mi oddał przysługę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, ja utknęłam na etapie nauki lotów na odkurzaczu:D Bądź co bądź jakaś mechanizacja, postęp, ale ta teleportacja ekchm, mnie zaskoczyła:D Agulinko, jesli czytasz po cichutku, pamiętaj, żadna z nas nie jest przeciwko Tobie, jesteśmy z Tobą, ale czasem jest tak, że trzeba ostrego słowa, żeby czlowiekiem wstrząsnąć, żeby się obudził z letargu, odrzucił złudzenia. Ty się buntujesz, zżymasz, denerwujesz, wbijasz w swój omotany łeb, że go kochasz. Jesteś totalnie zmanipulowana, bo tego chcesz. Śmierdzące jajo ma to do siebie, ze musi śmierdzieć, potrzebuje zasmradzać atmosferę, taka jego natura. Nikt zdrowy smrodu nie lubi. Dlatego jajo szuka słabego psychicznie osobnika, wmawia mu, że smród , który wydziela to najpiękniejsze perfumy. No i śmierdzi, zasmradza, cieszy się i manipuluje. Agulinko, obudź się, to nie perfumy, to smród, od którego zdrowa, szanująca się, ceniąca się kobieta uciek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha poetycko zobaczyłam tę latającą szmatę:D Boskie doświadczenie. Wiesz Ewo, tak, racja, wynoszenie się na raty to okropne doświadczenie, przeszłam i to. kilka razy. Kilka razy nie umiałam sobie z tym poradzić. Teraz kazałam spakować wszystko. Absolutnie wszystko i tak jest dobrze. Ostatni sweter zniknął po cichu jakieś 1,5 tygodnia temu i tak jest ok. Wnosił się na raty, wynosił się na raty. U mnie ma zero %....kolejnych pożyczek na wieczne nieoddanie. Zarówno tych duchowych, emocjonalnych jaki i tych finansowych. Zostały co prawda jakieś skarpetki w koszu na bieliznę, ale mam nadzieję nie będzie walczył o nie do ostatniej kropli krwi:D Mam nadzieję, eeee. No. Wojna o skarpetę:D:D:D:D Masakra. Uhahałam się do łez, na samą myśl. Ja rozumiem wojnę o dzieci, o miłość o szacunek, ale o skarpetę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Owszem, wielokrotnie broniłas sie przed taka pozycją... dbałas o swoją niezależność... Nie mniej jednak to dbanie wynikało z niesamodzielności M. Nie było MY... tylko było TY cos z tym zrób lub JA coś z tym zrobię. Związek to działanie dla wspólnego dobra... tym bardziej miłość to działanie dla wspólnego dobra. Lecz w Twoim przypadku działanie dla wspólnego dobra spoczywa na Twoich barkach. Nie ma MY. Jest tylko MY w Twojej kompulsywnej potrzebie zrobienia coś z człowiekiem, który MY nie rozumie. Nie rozumie, bo brak mu bardzo wiele rzeczy. Jest przyzwyczajony do tego, że inni będą go rozumieć, ma to w sobie zakodowane. Będą brac za niego odpowiedzialność. On będzie prowokował, zeby robili to za co on nie ma ochoty sie wziąść na swoje barki lub po prostu nie potrafi... (np. mama mu powiedziała, zeby nie jechał za granice , bo sobie nie poradzi - zna go i wie na ile moze sobie pozwolić)\" Trafiły do mnie szczególnie te słowa Ewo z raju. Myśle ,że masz rację.Zaczyna do mnie docierać świadmomość, że M.po prostu nie jest w stanie wziąć na siebie odpowiedzialności za MY. Pewnie gdybym nawet wróciła do niego, to nadal słysząłabym arguemnty przemawiające przeciw. Ja myślę, że tu nie chodzi o to że on nie chcę ale nie umie takiej odpowiedzialności podjąć. Tak czuję. Myśle że czeka mnie z nim jeszcze poważna rozmowa. Chciałabym być na tyle silna,żeby móc jasno, jednoznacznie wypowiedzieć NIE na jakiego warunki. I tego mi życzcie. Ewo z raju ja juz wiem co jest moim zonkiem...to są wzajemne relacje moich rodziców i problem alkoholowy w rodzinie. Macie racje powinnam popracować nad sobą , a w szczególności nad akceptacją siebie i przewartościować pewne sprawy. Macie racje w takim związku nie da się żyć. Ja mam dość juz od bardzo dawna, ale zawsze usprawiedliwiałam M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po raz kolejny Montia
brak czasu mi doskwiera jakas maskara na szybko przeczytałam i oczywiście wydrukowałam bede czytała na każdych swiatłach drogowych:))) i nie tylko :)) Ewa dla Ciebie medal wielki za wszystko co robisz dla nas i za to że jesteś i za to jaka jestes wielka !!!! nie wiem czy mozna i jak zrobić medal ale umiem serduszko więc dla Ciebie❤️ prosto z serca myślę ,że reszta się pod tym podpisze Niebo🌻 zaczęłam myslec na poważnie o naszym spotkaniu troche mam na głowie ostatnio, ale mysle intensywnie a nawet Ci powiem ,że juz sobie zaczęłam wyobrażac jak jade do Ciebie i jak się witamy:)) za bardzo rozwinięta ta moja wyobraźnia:)) no cóz no cóż 🌻 cztery umowy 🌻 oneill 🌻 i wszystkie pozostałe dziewczyny 🌻 smutek 🌻jesteś tutaj mile widziana i walcz kochana o siebie biegnij do nas ile sił w nogach zawsze jak Ci źle i jak dobrze też nas odwiedź pamietaj CZAS jest tutaj wazny, wszystko sie klaruje z czasem i PRACA nad soba , pokochaj siebie na maksa !!! ja to własnie robię i zaczynam sie dobrze czuc sama ze sobą a doły pewnie że są i je akceptuje dzisiaj jechałam autem i sie poryczałam ale co tam juz sie nauczyłam ,że łzy oczyszczają i jak upadasz to wstawaj i idź dalej dasz rade każda da radę JAK NIE MY TO KTO !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po raz kolejny Montia
agulinka80 dla Ciebie ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo, Agulinko Cztery umowy, smutku, Montia nocóz no cóż, i Wszystkie Kochane ❤️ Siedzę i podczytuję sobie Was troszkę. Nie umiem tak wspaniale pisać jak niektóre dziewczyny i nie mam też tyle weny, ale wierzę mocno, że te nowe dziewczyny trafiły w najlepsze łapki, które potrafią odczarować najtrudniejsze przypadki :D Wystarczy tylko \'pokazać\" schematy i wytłumaczyć o co w tym wszytskim chodzi. Niektórym NFZ powinien zwracać kasę za poświęcony czas tutaj...bo odwalają kawał dobrej roboty. Ile to pieniędzy na psychologa, psychiatrę, a tutaj???? Leczenie odchodzi specjalistyczne i to na jakim poziomie, najwyższym :P Montia ustalmy jakiś termin i nie ma sprawy :D Coś trzeba zamieszać, zmotywować. jak będziemy dwie, wierzę, że ktoś dołączy...zapraszam serdecznie. Jest i gdzie spać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebo - piszę się na SABAT - daj tylko cynk SMSem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A oczywiście....Ty byłaś pierwsza :D ❤️ Kochana, dam znać co i jak, a poza tym masz blisko. Wystarczy jeden tel :) jeśli tylko będziesz chciała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny 🌻 Kiedy ja Was zdążę przeczytać! Parę dni nie zaglądałam - net :-o a tu tyle do czytania. Doczytałam tylko końcówkę, a teraz wracam do reszty. Chyba z pół nocy mi zejdzie :-) ;-) Niebo ❤️ Czy ja też mogłabym nieśmiało się wprosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wierna czytelniczka
Agulina...:) mój ostatni wpis do Ciebie chyba zabrzmiał dość ostro,nie miałam zamiaru Cię urazić,jeśli tak się poczułaś to przepraszam. Niemniej jednak proszę o definicję miłości pisząc ją będziesz mogła dostrzec to czego brakuje w Twoim związku. Życzę wytrwałości i życzę Ci jak najlepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za ptywate - Nebo 👄 p.s. wlasnie nadrabiam zalełosci od D strony - czyli tylu i widzę, ze pisałaś o o dzieciach planowanych Czy Ty wiesz, ze ja chciałam mieć dużą rodzinę z tym "swoim" - 4 dzeci sobie wymarzyłam, a on juz jak z drugim bylam w ciazy (obie planowane) wymiękł i kochanke sobie znalazł na rozwiązanie "prozy życia" :D I mnie też się trochę trudno z tym pogodzić. Mam dwóch (wspaniałych!) chłopców, więc dziewczynka mi się marzy. Tylko nie mam z kim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oprych - mam płytę HAPYSED - to sobie pośpiewamy tekst, który masz w stpce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ophrys ❤️ super...to już jest nas 4.... :D tylko termin trzeba ustalić jakiś konkretny.... cieszę się bardzo. Ja1972...marzę o córeczce...ostatnie moje podrygi na cokolwiek i dupa...nie mam z kim :D Boże, choćby jutro dzieciaczek wzięłabym z radością... Mam w sobie całe pokłady uczuć, niewyczerpalne chyba :) strasznie marzyłam o dziecku z M.... ciągle niestety to robię, marze niepoprawnie, choć mój rozum ma już właściwe miejsce i wie.... że to po ptokach już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×