Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

A ja dziś zostałam zaproszona przez znajomego i wiecie co, zgodziłam się... :) Życzę Wam wszystkim wszystkiego, co najlepsze z okazji naszego dnia :D 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monita 😍 Przytulam cie serdecznie. Chciałabym Ci jakoś pomóc. Pomyślałam sobie o takiej rzeczy. Może w momencie, kiedy tak strasznie cierpisz, kiedy choroba się ujawnia, to może....spróbuj na siebie spojrzeć z boku.Takim okiem kamery, jakby Twoja dusza uniosła się i spojrzała na ciało. Co zobaczysz? Chorą wspóluzależnioną kobietę zwijającą sie z bólu.. I sprobuj sobie pomyśleć nie tak, że to Ty jesteś chora, choc oczywiscie tak jest. Ale może, we mnie jest choroba. Nie , ja jestem chorobą, ale we mnie jest choroba.A jeżeli we mnie jest choroba, to kiedys sobie pójdzie. I jak spojrzysz na siebie oczyma Obserwatora tej choroby, która Cie opanowała, to może nabierzesz dystansu i do siebie i do tej choroby. Nie będziesz sie tak z nia identyfikowała. Bo choroba to stan przejściowy. Takie nastawienie, że to będzie zmienne. i wyzdrowiejesz. Zostań swoim OBSERWATOREM. I sprobuj zauważyć schematy swojego zachowania, chorobowe schematy. Kiedy oddzielisz chorobę od swojej osoby - nabierzesz nadzieji. Dystans i obserwacja - to już zmiana. Duża zmiana. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po raz kolejny Montia
Renta ❤️ dziękuje spróbuje tak zrobic wczoraj była ze mna tragedia , dzisiaj lepiej ale i tak nie idealnie serce wali jak oszalałe narecam sie myslami mam poczucie winy chce dzownic do M jakby mi tlenu brakowało ból głowy aż mi jest niedobrze tak sie czuje jakby to ze zadzwonie do M spowodowało ze wszystkie objawy mi przejdą ze wreszcie bedzie dobrze i spokojnie jakie to złudne wiem każda godzina bez kontaktu jest dla mnie sukcesem wczoraj poszłam do kina wszędzie sie rozglądałam is szukałam M jakbym wiedziala ze ma byc masakra dzisiaj kolezanka ktora ma kontakt z kolega mojego M napisala mi ze chce mi przekazac informacje od M ze mam mu jeszcze oddać jakies tam przedmioty !!!! M znowu cos wymysla chyba przeciez juz dawno uzgodnilismy ze te rzeczy zostają w domu nie wiem po co jemu te przedmioty skoro naprawde ma kasy jak lodu , jezdzi bardzo drogim autem i ma swoje ciemne interesy i jasne tez :) a chce przedmioty za łączna kwote 150zł to jakas masakra i jeszcze przekazuje mi to droga okrężną co o tym sadzicie? szuka kontaktu czy co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Montia ❤️ Kochana No pewnie, że chce kontaktu. To takie ich metody na szukanie go. Zresztą też przewidywalne. Już za dobrze nie pamiętam, ale chyba jeszcze na starym topicu jedna z dziewczyn opisywała takie próby kontaktu pod pretekstem odbioru rzeczy. A na tym... coś było niedawno o oddawaniu skarpetek. Wiesz co... Oddaj mu to wszystko, co tam 150 zł w zamian za wolność. Ale absolutnie nie na spotkaniu!!! Spakuj to dziś do pudła, a jutro rano wyslij pocztą. Bez słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze.. Dlaczego chce tego kontaktu... Choć myslę, że czytając topic juz sama wiesz najlepiej. Bo mu sie ofiara wymyka. I będzie szukał coraz bzdurniejszych, bardziej idiotycznych pretekstów, aby ten kontakt podtrzymać. Wiesz Montia. Im dłużej się było z takim gadem, tym bardziej on nie jest w stanie zrozumieć, że to juz koniec, że coś się zmieniło. I zaczyna dokonywać różnych wygibasów, aby przywrócić znajome status quo, bo on inaczej nie potrafi. %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty już wiesz, że można inaczej. Kiedyś przyjdzie ten moment, że popatrzysz na zachowanie tego człowieka i zamiast bólu poczujesz zdumienie, że w ogóle mogłaś kiedyś go chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po raz kolejny Montia
ophrys dziękuje ❤️❤️❤️ zrobię dokładnie tak jak piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po raz kolejny Montia
ophrys 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Montia :-D Widzisz, działasz dla SWOJEGO dobra. Jesteś silna i wspaniała 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Niebo
i pozostałych wspaniałych PAN bez wyjątku! Dziś usłyszane: Kobieta bez mężczyzny jest jak ryba bez roweru. Pozdrawiam serdecznie i cieplutko w tym Naszym Dniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej DZIĘKUJĘ :D strasznie mi miło.... :) A ja z koleżanką idziemy z Okazji Dnia Kobiet i w ogóle bo lubimy na totalnie babski film \"jagodowa miłość\" ładnie brzmi.... Buziole dla wszystkich 🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Niebo
Tak trzymaj!!!/-cie WSZYSTKIE BABECZKI/ HOWK!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja... kupiłam dziś piękny bukiet tulipanów, dla siebie samej, a co ;) Wszystkim Wam kochanym kobietkom 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jizabella
uwaga trenuję: 🌼 👄 ❤️ dla was wszystkich jeszcze raz choc czasami mnie wkurzacie hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marfi
czesc dziewczyny, czytam ten topic i jestem przerazona moja historia w skrocie: 4 letni zwiazek, pierwsza wielka milosc, 1,5 roku mieszkania razem, kazdy dzien zalezny od jego humoru, ciagle niezadowolony, a ja wiecznie na jego zawolanie..czulam sie nizej w zwiazku, ta gorsza, ale kochalam, chcialam zeby bylo lepiej, wierzylam, ze to ten czlwoiek, z ktorym mam wspolne marzenia. koncowka - tylko on sie liczylm zero empatii, zrob to, podaj to, chce to, potrafil zepsuc caly wieczor bo nie bylo czegos w lodowce, ja ciagle chodzilam na palcach, byl problem, nie mowilam, bo wtedy jeszcze gorzej bedzie, nigdy mnie nie uderzyl czy cos, ale wtedy wiedzialam,ze lepiej byc cicho, bo jeszcze wpadnie w zly nastroj i caly swiat bedzie do dupy i ja tez. wiecznie staralam sie go uszczesliwiac, a on byl wiecznie niezadowolony. nie czulam sie wazna, ale myslalam, ze mnie kocha, ze rozumie najlepiej na swiecie...zostawil mnie z dnia na dzien (i wiem ze to bylo dobre dla mnie, w takim sesnei ze przyszlosc z kims takim nie jest mozliwa) ale byl moim pierwszym facetem, z ktorym spalam i ktorego az tak pokochalam strasznie cierpialam, on chcial sprobowac nowych rzeczym innych kobiet itd 3 proby samobojcze po 2 miesiacach sie odezwal, zaczelo mu kasy brakowac itd, to ja zawsze myslalam za nas jakies spotkania, nie wiedzialam o co chodzi spalismy ze soba z 3 razy, bez sensu totalnie kazde spotkanie bolalo bardziej a mimo to szlam potrafil sie ze mna przespac a potem mowic mi co robil z inna kobieta... czulam sie krzywdzona, ze sie nade mna zneca, ale czulam sie tez uzalezniona od niego w koncu dno = kolejna proba samobojcza, a on jak sie dowiedzial od znajomych ktorzy akurat szli do szpitala zaczal sie smiac, ze ja moge umrzec dostal w twarz ciesze sie, ja bym nei potrafila zawsze probowalam go zrozumniec, ze moze cierpi, ze jest wrazliwy ze nie wiem ale nie, to jest kawal ch***a i nie ma w nim nic ludzkiego skasowalam wszystko co mozliwe z nim, strony itd nie mam z nim kontalu od 3 tygodni i jest mi z tym dobrze tylko boje sie spotkania przypadkowego ale nie mam zamiaru sie odezwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia em
witam wszystkie kobietki!!!!! mam porace...u psiapsiolki w sklepie ..na razie mam 1200 na reke...ale mam do pracy 20 m.!!!!wiec nie wydam na benzyne..!!! chyba wychodze na prosta....taka mam nadzieje..pomaga mi rodzina..nie chodzimy glodne..dziekuje ze jestescie..!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jizabella
Dziewczyno dobrze zrobiłaś. Zaraz usłyszysz to od "grupy bojowej" Nie mozna poświęcac życia dla kogokolwiek innego nawet ukochanego. Jeszcze wszystko przed Tobą, dzieci, dom, praca podróże. Będziesz miala po oc żyć. Ale zanim to nastąpi musisz nauczyc się żyć dla siebie. Ściskam Cię mocno i głowa do góry. Najgorsze za Tobą - podjęcie decyzji - teraz wzloty i upadki ale wszystko ku dobremu jak to laski tu piszą - ozdrowieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek.weroniki
Wiemy z całą pewnością, że dziecko słyszy na długo przed swoim urodzeniem. Pierwszym zaś i jednocześnie najgłośniejszym dźwiękiem, jaki do niego dociera, jest bicie matczynego serca. W pewnym eksperymencie niemowlęta podzielono na dwie grupy. Jednej z nich lekarze systematycznie odtwarzali nagrany na taś-mie dźwięk bijącego serca. Okazało się, że większość dzieci uspokajała się i przestawała płakać. Noworodki z tej grupy też znacznie lepiej przybierały na wadze niż ich rówieśnicy, którym nie odtwarzano bicia serca, mimo że ilość podawanego pokarmu była mniej więcej taka sama. ,,charaktery,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marfi, grupa bojowa popiera Twoje poczynania:D:D:D:D Dlaczego boisz się przypadkowego spotaknia? Czyżbyś bała się , że znów wylądujesz z nim w łóżku, a potem będziesz cierpieć? A co za tym idzie kolejne pytanie...Skąd u ciebie bierze się lgnięcie do cierpienia? Dlaczego to lubisz? Jizabela- a dlaczego czasem Cię wkurzamy, może dlatego, że prawdę mówimy i ona wcale nie jest taka fajna:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie jestem zwolenniczka wszelkich radyjow itp - to ten tekst z radia Jozef trafil do mnie bezblednie. Jest prosty i prawdziwy. Moge sie pod nim podpisac, to byl tez moj problem przez cale lata. Ale to sie powoli (lecz progresywnie) zmienia... Zauwazylam (wlasnie dzieki ustawieniom uswiadomilam to sobie dokladnie) ze jestem takim \"magnesem\" na cudze emocje, jak gabka je wciagam czy chce czy nie. I jesli jest gdzies w otoczeniu osoba ktora ma za wiele nieprzerobionych, czesto nawet nieuswiadomionych emocji ktore sie w niej kotluja - to ja je przejmuje podswiadomie. Jestem dzisiaj zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oneill , bo tego potrzebujesz. Łapiemy na danym etapie to, co jest nam potrzebne.... Może Ty Matką Teresą z Kalkuty chciałaś być>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jizabella
Cztery umowy nic z tych rzeczy. Po prostu wchodząc tu od rau widac, że rozmawia kilka osób ze sobą, że zawiązały się przyjaźnie i super. Ale widac też ciche wołanie niektórych osób. Czy zastanawiałyście się ile osob Was czyta? Czy widzicie , że niektórzy wchodzą tu wpiszą tylko swój nick nawet bez treści? Czy Zastanawiałyście się dlaczego? Wiele wpisów zostaje bez odp (no chyba że na priv to przepraszam). Czytać Was to nadzieja choć nie widze tu osób wyleczonych i wiadomo nie wszystko wszystkim się podoba. Ja omijam niektóre fragmenty. Mnie to chyba uzależniło to zaglądanie tu hahah a pewnie i pomaga. Ale uważajcie abyście kogoś nie przegapiły. Większość moich wpisów zostało "olanych" przepraszam za słowo - choć zadawałam bardzo konkretne pytania a może dlatego że nie użalam się nad sobą. Szukam tych recept i prostych rozwiązań, tych schematów, o których mi pisałyście i ich nie widzę. Założę się że jakbym napisała że idę się zabić byście biły na alarm. Pisałam do kilku osób na priv i proponowałam to samo co Wy mnie - pisanie na forum - kilka osób nie chciało sie narzucać. Ewa w raju chyba rozumiem Twoje odejście ale moge się też mylić. Byłaś nadzieją wielu osób ale jakaż to odpowiedzialność. Poza tym także wytwarza się związek dawca - biorca. Widze tu osoby przerzucające swoje uzależnienie na niektóre z Was. Myślicie że to dobre? Wybuchła panika jak Ewa w raju się wycofała. Moim zdaniem nie jest to dobre ale pewnie na tym polega grupa wsparcia nie znam sie na tym. Ja mam na szczęście wielu przyjaciół w realu i tutaj nie musze sie użalać ale wiele osób nie znajduje tu pocieszenia. Nie oceniam Was stwierdzam tylko fakty. Cztery umowy teraz Ty sie wkurzysz a to też jest prawda która nie jest taka fajna ...... mimo wszystko dobrze że choć "jednemu" pomożecie i bądźcie czujne, będę was czytała ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jizabella
i bądźcie czujne na innych, nowych (nie na mnie hahaha) miało tak to zabrzmieć. mnie sie obawiac nie musicie. może mam dzisiaj jakies loty a jutro jak będzie dół to się tu wypłaczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marfi
moge sie podpisac pod ta gabka emocji... i nie lubie cierpiec, ja go znac nie chce, po prostu boje sie stresu, tego ze nie wiem, to bedzie trudne, ze on jeszcze cos mi moze zrobic, ze jeszcze bardziej zaboli ale juz przekroczyl moja granice i chce sie moc od niego psychicznie uwolnic, chcialabym zeby byl dla mnie taka osoba jak kazdy w sensie bez znaczenia wiekszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) chyba już dosyć późną nocą:) ja tylko tak na sekundkę, bo przypomniałam coś sobie:D odszperałam na płytce cd kilkanaście/kilkadzieścia - nie liczyłam dokładnie:D e-book-ów wymienianych i polecanych tutaj; chcę wsadzić je na jakieś konto pocztowe i podać wam hasło, abyście mogły je sobie swobodnie pobierać; jednak potrzebuję kilku danych: 1 - czy nie naruszam tym niczyich praw autorskich??? (np hasłem bylby mój nick, a przecież skrzynka osobista, niedostępna ogólnie :D ) 2 - czy w ogóle istnieje takie zapotrzebowanie??? żebym nie siedziała przed mulącym komputerem bez sensu :) i tyle w temacie:) a ponieważ nieczęsto tu bywam, proszę o jakąś odpowiedź jednej osoby za kilka dni na moją pocztę ( adres jest w moim profilu ) pozdrawiam 🌼 idalka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jizabella nic z tych rzeczy. Po prostu wchodząc tu od rau widac, że rozmawia kilka osób ze sobą, że zawiązały się przyjaźnie i super. Ale widac też ciche wołanie niektórych osób. Czy zastanawiałyście się ile osob Was czyta? Czy widzicie , że niektórzy wchodzą tu wpiszą tylko swój nick nawet bez treści? Czy Zastanawiałyście się dlaczego? Wiele wpisów zostaje bez odp (no chyba że na priv to przepraszam). Czytać Was to nadzieja choć nie widze tu osób wyleczonych i wiadomo nie wszystko wszystkim się podoba. Ja omijam niektóre fragmenty. Mnie to chyba uzależniło to zaglądanie tu hahah a pewnie i pomaga. Ale uważajcie abyście kogoś nie przegapiły. Większość moich wpisów zostało \"olanych\" przepraszam za słowo - choć zadawałam bardzo konkretne pytania a może dlatego że nie użalam się nad sobą. Szukam tych recept i prostych rozwiązań, tych schematów, o których mi pisałyście i ich nie widzę. Założę się że jakbym napisała że idę się zabić byście biły na alarm.(...) \" Niestety nie jest to forum, gdzie mają dyzury specjalisci, nie mozna wiec wymagac od osob tu piszących, że znajdą receptę na każde pytanie i napiszą na kazdy wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia em
EWO!! musialam cos ze soba zrobic..wlasnie jestem po telefonie do jelopa...powiedzial ze mi da na dzieci 1500...i kazal wyrzucic reszte rzeczy ...czyli rozdzial zamkniety... dzis mam na 14 do 22....strasznie bola mnie nogi..bo nie jestem przyzwyczajona do pracy...ale podobno to minie. ..moja psiapsiolka u ktorej pracuje powiedziala wczoraj ze sie urodzilam z darem do handlu..:) psychicznie troche lepiej .. buziaki dla wszystkich !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
"Cztery umowy" i "Leczenie uzależnionego umysłu" - zamówiłam dziś w empiku... dziekuję Wam za te dwa tytuły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×