Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

Renta ❤️ Żyłam nim. Żyłam dla niego.... On sprawiał, że mi się chciało...wszystkiego. Teraz chcę, żeby mi się chciało wszystkiego ...dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubcia 😍 Nie mam siły na wyjaśnienia. Nie mój poziom. Nie doskakuję. i tyle. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubciamala
tak myslalam, nie przejmuj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholipa
niebo, to o czym pisalam czesto zyje sie juz tylko wyobrazeniem o tym co bylo, i swoim poboznym zyczeniem o tym co bedzie to nawet nie jest toksyczne, to jest ludzkie taka zaloba po.. niekoniecznie po zwiazku ale... po i ta czarna dziura... przed to .. przed.. wcale nie musi byc juz od razu, teraz i natychmiast ale ja wierze, ze juz jestes tego bliska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebo 😍 Ani nie żyłaś nim, ani dla niego. Nie popełniłaś samobójstwa, jak Cię odtrącał. A miałaś syna, którego dla jełopa nie zostawiłaś. I miałaś jednak swoje życie. Po co więc ten melodramatyczny ton? I po co znowu o nim? I po co znowu się nakręcasz? I PO CO SAMA SOBIE TO ROBISZ ? On Ci jak widzę zupełnie nie jest potrzebny, bo sama świetnie wpędzasz sie w rolę ofiary i włazisz sama na emocje. No niebo skończ z tym, bo melodramat za dlugi i zbyt teatralny przeradza się w komedię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubciamala
Piekny fragment o milosci Miłość nie jest jedynie impulsem; musi ona zawierać prawdę, co jest prawem. RABINDRANATH TAGORE Mechanizmy ewolucji są mechanizmami miłości. Wszyscy zostaliśmy poczęci jako myśl miłości i pragnienia, z której zawiązała się odrobina substancji genetycznej. Kiedy urodziliśmy się, ta sama miłość nas karmi¬ła, pierwsze zaś świadome myśli o sobie tak splatały się z miłością naszej matki, że poczucie rozdzielenia nie istniało. Jeżeli siła miłości może po¬cząć życie, karmić je i nadać mu tożsamość, to z pewnością jest cząstką tej inteligencji, którą jesteśmy my. Umysł samoświadomy to po prostu umysł nieprzerwanie posługujący się swą inteligencją z miłością. Zdarza się nawet, że dostępuje przeżycia czystej miłości. Niezależnie od czasu czy miejsca, zapisy wszelkich ta¬kich przeżyć łączy niezaprzeczalne podobieństwo. Zawsze jest w nich opis pierwotnej siły napędowej, dynamicznej, a zarazem wszechogarniają¬cej, której nie sposób oddzielić od „całości". Ci nieliczni, w których do¬znanie czystej miłości pozostaje ciągle żywe, to przewodnicy ludzkości. A przecież taki sam przewodnik ma swoją uchwytną formę w naszych komórkach i wręcz nie ma świadomego życia, nie ma impulsu inteligen¬cji, bez kontaktowania się z nim. Miłość przewodzi inteligencji. Jest to wspólna nic, której nie wolno wypuścić z rąk dopóty, dopóki pozostaje¬my w nurcie ewolucji. Ta nić snuje się od naszej jaźni, poprzez próg my¬śli, do przedsionka Wszechświata. Każdy z nas ma kawałek owej nici w splocie DNA, który czyni zeń niczym niezastąpioną cząstkę istnienia. W ulotnych chwilach wysubtelnionej uwagi wyczuwa się, jak miłość deli¬katnie wpływa na postęp ewolucji. Posuwa naprzód procesy życiowe z tej prostej przyczyny, że pragnie postępu. W tym sensie ewolucja nie jest „nieprzejednaną siłą", lecz ciągiem czystych pragnień. Miłość jest niewinna i bezpośrednia. Raduje się tym, co ma w swym zasięgu i w swej najczystszej formie nie zna wyższego celu ponad tę ra¬dość. Oto dlaczego sama świadomość istnienia innych ludzi ma tak wiel¬ką moc i tak potrafi przeobrazić innych: to miłość. Miłość przenika całą naturę. Samo tylko postrzeżenie tego, zawarte w każdym szczytowym przeżyciu, wystarczy, by życie stało się twórcze. Jeden powiew miłości i życie nabiera sensu. Miłość jest siłą twórczą, poprzez twórczość zaś dą¬żymy do radości i nieśmiertelności. Miłość najsilniej uświadamia nam poczucie jedności. Ogarnia ono nasz umysł w chwilach olśnienia, ale tli się w nas również wśród co¬dziennych spraw - każdy kocha swój dom, swoje dziecko, swój ogród. Uczucie to, konsekwentnie rozwijane, prowadzi do nieskończoności: „Ko¬cham ten Wszechświat, jest mój." Myśl tę prosto i pięknie wyraża Swami Satchidananda: Pewnego dnia, pracując w polu, skaleczyłem się w palec. Mogłem to zlekceważyć, oczyściłem go jednak i zabandażowałem. Gdybym to zignorował, gdyby wywiązało się za¬każenie, ucierpiałby cały mój organizm. Podobnie, jeśli czujemy się cząstką kosmosu, czą¬stką całego Wszechświata, czyż możemy nie kochać wszystkiego, co się nań składa? Z tego prostego rozumowania wynika niezbicie, że życie należy sta¬wiać na wyższej płaszczyźnie. Jeżeli wbiliśmy sobie do głowy, że istnie¬ją różnice, a teraz widzimy, że faktycznie ich nie ma, tym samym wracamy do rzeczywistości. Miłość przywraca rzeczywistość. Nauczyciel hinduski pisze dalej: Gdy już raz odczujesz, że jesteś' cząstką całości, że do tej całości należysz, a cały świat należy do ciebie, wtedy odczucie to skłoni cię do miłości, a miłość ta zaowocuje le¬pszym zdrowiem... Żaden uzdrowiciel nie potrafi leczyć bez lej uniwersalnej miłości. Jeśli uświadomisz sobie, że jesteś nie tylko odrębną jednostką, lecz także cząstką całego Wszechświata, nie będziesz się nikogo bał. Człowiek nieustraszony żyje wiecznie, człowiek bojaźliwy umiera co dnia, co minutę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholipa
kubcia, blagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam was niestety tylko z doskoku, kiedy czas pozwoli, nie udzielam się, ale ostatnie strony przeczytałam i mam parę pytań do Was, tych doświadczonych :-) Ja należę do tych kochających za bardzo ... Dziękuję za ten cytacik, bo już zapomniałam, że to we mnie siedzi :-( Coś z tego pojęłam już dawno, cośtam już stosuję w praktyce, bo dbam bardziej o siebie, chodzę na jogę, to mnie wspaniale nakręca i odpręża zarazem, z wizyt u psychologa nie rezygnuję, chociaż to proces bardzo powolny; przerabiam sytuacje bieżące, ale niestety nie mogę przestać myśleć o przeszłości, dawne urazy i lęki z dzieciństwa dają często o sobie znać, nie mogę się odciąć od nich i to mnie boli i kłuje w środku, że jednak to wraca... myślę czasem, że wybrałam sobie męża na obraz i podobieństwo swoich rodziców: on utożsamia wszystkie ich wady, a ja projektuję na nim wszystkie swoje lęki z dzieciństwa, dlatego metoda radykalnego wybaczania, którą starałam się tak usilnie wdrożyć, w praktyce jest naprawdę trudna, bo jest to praca dla ludzi otwartych duchowo, a ja jeszcze jestem chyba za bardzo zamknięta, mam te tzw. \"cofki\". raz myślę, że wszystko jest już ze mną ok. a potem znowu czarne myśli ... Mam ostatnio mało czasu na czytanie, dlaczego polecacie Deepak Chopra, przeczytałam ogólnikowo o co chodzi w opisie książki, ale może przybliżycie mi tak ze swojego punktu widzenia ... Sorki, jeśli to już było poruszane, mogłam przeoczyć, więc proszę o wyrozumiałość ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubciamala
Miłość trzeba pielęgnować. Wszyscy pojmujemy czym jest, lecz nie w pełni z niej korzystamy. Miłość jest po to, aby leczyć. Gdy wypływa swobodnie z głębi jaźni, miłość tworzy zdrowie. Dzieci pozbawione w niemowlęctwie matczynego ciepła uleczyć można tylko miłością i współczuciem. Organizm ich zdolny jest powetować sobie lata głodu emocjonalnego i stresów, jeśli tylko przywróci im się miłość. W tym sen¬sie miłość jest czymś nader praktycznym. Jest do naszej dyspozycji, gdy tylko wyczujemy ją w swojej świadomości. Ludzie pełni miłości i współczucia - ci, u których inteligencja idzie w parze z miłością - to na ogół istoty najzdrowsze i najszczęśliwsze. Mó¬wią, że miłość ich jest z gruntu samolubna, ponieważ leczy ich i odmła¬dza. Gdy życie staje się pełne, jest samą miłością, a gdy świadomość jest pełna, wnosi tylko miłość. Każdy impuls inteligencji w naszej świadomo¬ści, wyruszając w drogę ze źródła życia, jest miłością i tylko miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubciamala
hej tortilla te cytaty ktore wkleilam sa wlasnie z jego ksiazek. ja mam takie odczucie ze uczy on zycia od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renta... niestety komedia to obok tragedii i dramatu gatunek też dramatyczny... ;) Ale poważnie to masz rację..umartwianie pozostawiam ascetom. Ja chcę żyć...luksusowo pod każdym względem. Przecież jestem do tego stworzona, prawda? Cholipa ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubciamala
Goniac Kormorany i co podoba ci sie ??:) ja bardzo bym chciala pozostale jego ksiazki ale nigdzie nie umiem znalezc ebookow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubciamala
"I congratulate Dr. Deepak Chopra for this wonderful book, reaching out to many, many readers, on the subject of spirituality, but with a scientific approach. And I absolutely agree with Dr. Chopra's view that 'if we want to change the world, we have to begin by changing ourselves.' This is the same message that I have always been conveying." The Dalai Lama gratuluje doktorowi deepakowi chopra za ta wspaniala ksiazke o tematyce duchowosci, ale w podejsciu naukowum, ktora trafi do bardzo wielu ludzi. calkowicie zgadzam sie z pogladem doktora chopry iz jezeli chcemy zmieniac swiat musimy zaczac od zmiany siebie. to ta sama mysl ktora ja zawsze staram sie przekazac. dalaj lama. ciekawe ze nawet dalaj lama interesuje sie chopra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholipa
niebo, kochana, zaloba czasami wymaga placzu poplacz sobie po raz kolejny, jeszcze raz poroztkliwiaj sie nad soba, pozuzalaj i nigdy wiecej, wsytrzel go w kosmos nigdy, teraz juz bedzie dosc bez nawrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(:(:( masakroza...apropos niektórych wpisów. Ale ok, prześlizguję się:D:D:D Renta, ospiszę jak dojdę do ładu ze sobą. Na razie nie dochodzę do niczego.... Ex w ataku. Drobne gesty, większe gesty, fajne to. Nigdy tak nie było. A ja sobie poczekam, poobserwuję. Zobaczę. Zastosuję zasadę: \"Pokaż na co Cię stać, ale nie jeden raz!\" :D:D:D I już sama widzę dysonanse. Może i stara się , może pracuje, ale wobec mnie tylko, kontakty z dziećmi leżą...i kwicą:D Do tego stopnia, że kiedy zapytałam malutką lepiej z tatą czy bez, bez wahania odpowiedziała, bez. Bo tata krytykuje, osądza, krzyczy denerwuje się. Powiedziałam małej - słonko - ja też czasem krzyczę. \"Tak mamo, ale ja wtedy nie czuję, że mnie nie szanujesz, nie czuję żalu, ja wiem, że krzyczysz, bo masz rację. Tata nie ma...\" Ty mamo, nie krytykujesz , nie osądzasz, krzyczysz z miłością. Ciekawe, dla mnie super. Ona rozumie, że nawet jeśli o czynmś mało przyjemnym rozmawiamy, to ja mimo wszystko, szanuję w niej człowieka, małego, cudownego człowieka. Rozmawiam, bo kocham , zwracam uwagę, bo kocham, pozostawiam wolność wyboru, bo kocham. Daję możliwość wyboru drogi. Nie zawsze są to miłe rozmowy, ale są. Usłyszeć takie słowa od własnego dziecka., to jest coś. Z jednej strony radość, bo widzę, że kocha, ufa , szanuje. Z drugiej strony wielki żal, bo widzę, że ona wie, że tata nie do końca umie postępować z własnym dzieckiem. Szkoda... Porozmawiam z nim, zobaczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubciamala
masz racje 🌻 ale ja dopiero czytajac go rok temu ze tak sie wyraze doznalam 'olsnienia' jest to niewatpliwie wielki czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubciamala
poza tym bardzo mi sie podobalo to co napisalas o kochajacych za bardzo. po prostu maja/mamy w sobie tyle milosci ze chcemy nia naprawiac swiat co niektore dupki wykorzystuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deepak Chopra jest nieprawdopodobnie uzdolnionym Hindusem, urodzonym i wychowanym w Indiach. Przyjechal do USA jako lekarz i pracowal tutaj jako internista. Jego dziadek byl jakims tam mistrzem jedbej z hinduskich religii, chyba Ayurvega i Deepak zaczal propagowac ta religie w USA. Ja zauwazylam go po wydaniu jego \"Ageless Body, Timeless Mind\". w ktorej to ksiazce uzywa fizyki kwantowej, biologii, filozofii i wiary aby wyjasnic procesy starzenia. Sugeruje co zrobic, aby ten proces zastopowac. On sam ponoc stosuje sie do zalecen dziadka i nauk Krishnamutri i iles tam lat temu, bedac po 50-tce nie mial ani jednego siwego wlosa, wszystkie wlasne, zdrowe zeby i perfekcyjne zdrowie. Od razu zawojowal Hollywood i natychmiast otworzyl tam swoje centrum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubcia. Deepak Chopra napisal ponad 50 ksiazek; wkurzajac wielu i zachwycajac wielu. Popiera on teorie ewolucji, a jednak ma mnostwo nie wyjasnionych pytan do inteligencji natury. Podziwia Buddyzm majac swoje dodatkowe ale. To samo z chrzescijanstwem. Jezusa uwaza za fenomena ludzkosci: w koncu Zydzi uznaja Jezusa za swojego mesjasza, ponoc muzulmanie uznaja go rowniez za jednego z mesjaszy, a chrzescijanie kazdej masci uznali Jezusa za Boga. Ale jesli uwaznie przeczytasz tekst ktory zamiescilas po angielsku, to zobaczysz, ze dr Chopra ma swoje uwagi rowniez odnosnie naszej religii. Chodzi o ta " tendency to be exlusionary". Z twoich wypowiedzi wynika Kubcia, ze jestes b. wierzaca katoloczka i usilujesz scisle przestrzegac zasad tej religii. Pisalas chyba kiedys, ze Kosciol potepia medytacje, joge i nawet karty tarota. ( Jesli to jest prawda to ja ide do piekla jak nic) A Deepak zawdziecza swoje wspaniale zdrowie ponoc wlasnie metytacii glebokiej, jodze i wlasciwemu, hinduskiemu odzywianiu. Kubcia, i co na to powie twoj ksiadz- psycholog- terapeuta? Zebys ty tylko w piekle razem ze mna nie wyladowala... tym bardziej, ze przeciez kilka dni temu namawials mnie na trojkat jakis .. :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Czekałam na ten czas by ODDYCHAĆ ale ja już nie potrafię normalnie oddychać,zapomniałam.....a może nigdy nie umiałam....... Bławatek...🌻 czułam tak samo,przytulam Cię mocno...wiem co czujesz,może przez świadomość że nie jesteś sama będzie Ci lżej.... Niebo...❤️kiedy ostatnio pisałam i cały tekst poszedł w kosmos... były tam również słowa skierowane do Ciebie......kiedy znajdę chwilę postaram się napisać jeszcze raz......na teraz przytulam Cię mocno i jest mi bardzo przykro że tak się wszystko potoczyło..... Vacancy ❤️ pamiętam o Tobie. Kormoranie ucałowania:) Ostatnio ile razy otwieram forum tam znajduję nick \" Kubciamala\" szczerze mówiąc chyba jestem już zmęczona tymi kolejnymi odkryciami....... Mam dość spore \"tyły\" i w pisaniu i czytaniu forum...dziś się nad tym zastanawiałam....odpowiedzi również nie szukałam bardzo mocno by wiedzieć dlaczego tak się dzieje....mam jednak nadzieję że nie uciekam od siebie......a właściwie muszę uczciwie się przyznać że uciekam od bólu który we mnie mieszka...każdorazowe wniknięcie w siebie jest okupione ogromnym bólem............ Wpis pod tytułem \"kobieta kochająca za bardzo\" dotyczy również mojej osoby..... Kim jestem to podstawowe pytanie......odpowiedź chyba znam.....i wiem że chcę odkrywać siebie....lecz czy mnie na to stać wobec tak ogromnego parcia mojej psychiki w stare schematy....? W ostatnim czasie przepełnia mnie ból niezrozumienia zachowań M wobec dzieci...i jednocześnie wiem że nie powinnam zajmować się tym....lecz umysł walczy ...walczę sama ze sobą i nie wiem kiedy się to zakończy................a życie jak na zawołanie pokazuje mi czym zakończy się wejście w stare schematy..............i tę odpowiedź również znam. Pozostaje podjąć decyzję. Moja Psycholog nieustannie zwraca uwagę na moją bez decyzyjność.......a to jest tylko jeden z objawów syndromu kobiety kochającej za bardzo...........to mnie przeraża. Jestem już bardzo zmęczona tym wszystkim...walką ze sobą i walką ze światem.... Dobrej nocy życzę wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewuniu ❤️ no i \'zburzyłaś\" moją diagnozę ;) A już myslałam, że znalazłam, że WIEM, że teraz już mogę z kopyta ruszyć z leczeniem samej siebie. Bardzo mi ten wklejony fragment podpasował pode mnie, ale... ja na nikim sie nigdy nie uwieszałam,a często w końcowym rozrachunku wychodziło, że to ja byłam siłą działania i motywowałam, wspierałam, podawałam gotowe rozwiązania... Tylko... Ja musiałam mieć kogoś za plecami, kogoś kto samym byciem, samym swoim jestestwem mnie uskrzydlał. Przerabiałam to kilka razy i na moje nieszczęście do dzisiaj przerabiam bez efektu. Idę dalej, nie osiadam na laurach, nie upadam w sensie egzystencjalnym, tylko jesli ... to emocjonalnym. Tortilla i Wierna...❤️ też tak się zdiagnozowały. Ale przeciez obydwie Dziewcyzny sobie świetnie radzicie, staracie się, poprawiacie jakośc zycia....będzie dobrze. Podoba mi się ten zwrot... Dajcie czasowi czas.... i Wam i sobie to zdanie detykuje ❤️ Cholipa.... ❤️ dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za kilka słów na temat Chopry, łatwiej mi to teraz \"ugryźć\" ;-), czy strawię okaże się póżniej ;-) Na temat kochających za bardzo ... skoro tak łatwo wydajemy sobie tą diagnozę, to muszę pogadać o tym koniecznie z psychologiem. Będę miała wreszcie podstawy do myślenia o sobie w konkretny sposób, może to się wyda komuś dziwne, ale ja dążę do zdefiniowania w sobie problemu, bo to daje mi jakąś nadzieję, że jeśli zostałam zdiagnozowana to znaczy moje postępowanie podlegało schematowi i schematem z tego wyjdę ... Kiedyś już o czymś takim mówiłyśmy ... Swój charakter mogę tłumaczyć genami, uwarunkowaniami rodzinnymi itp. To fakt oczywisty, bo to mnie ukształtowało ... ale skoro latami popełniam te same błędy, a nie chcę ich ... to sorki, nie wystarczy mi ta świadomość, że taka po prostu jestem!!! Nie chce być wiecznie cierpiąca, obwiniająca, poszukująca i jak tu napisała Wierna czytelniczka - \"bez decyzyjna\". To też mój ogromny problem. Widać to w małżeństwie i nawet rozprzestrzenia się to na inne sfery życia ... Może kocham za bardzo, bo nie kocham SIEBIE, bo nie mam zaufania do SIEBIE, bo nie wierzę w SWOJE możliwości ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolezanka podrzucila mi info o audycjach w Radio Euro pt \"Na wlasne nogi\". Cykl sie juz skonczyl ale nagrania dostepne sa na sieci, ja znalazlam tylko jedno tutaj na samym dole: http://www.polskieradio.pl/podcasting/show/?nr=2&name=radiowe_polecane zjedzcie na dol strony i tam ono bedzie. Nie mam czasu na szersze szukanie ale moze ktoras z Was ma, odnajdzie i wrzuci linki... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa.... love ❤️ Tak pieknie napisałaś dla mnie.... i dla Wiernej i Tortilli 🌻 Człowiek pogubiony, pragnący z taką moca jak ja COŚ ZROBIĆ ze soba, znależc jakieś wyjście z sytuacji chwyta się wszytskiego. Czasami się zastanawiam czy ja tą wiedza nie jestem przefaszerowana i tak troche naginam wszytsko do siebie no i oczywiście jak naginam to i pasuje.... Bardzo Ci dziękuję za te wnioski związane z moją osobą. Oczywiście bardzo chciałabym, żeby to tak włąsnie było... i tak po cichu sobie myslałam, że może i tak jest. W takim razie idąc dalej tym tropem cos jest nie halo z wyborami, z panami których obdarzam swoim uczuciem, wybieram nie tych.... Renta 🌻 mi wczoraj tyle pisała, żeby skupiać się na sobie. Przeciez tyle razy już zostalo powiedziane, że zminy w nas zmuszają otoczenie w przedziwny sposób równiez do zmian. Ja to widzę na przykłądzie niektórych moich koleżanek, które już mnie tak nie osaczają sobą, swoimi problemami, czy prosbami o \"załawtianie\" różnych spraw.... kiedyś czułam się wykorzystywana przez nie, teraz pomału się to zmienia. Ewo przytulam Cię mocno i jedyne co mogę zrobić za Twoje dobre słowa to pomodlić się za Ciebie i Twoich synków... ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
Renta, napisalas do mnie tak: "Casta Jesli przeczytałas tylko jedna książkę psychologiczną, to zdecydowanie nie czytaj więcej. Bo jeszcze Ci to zaszkodzi. Ale skoro nie czytasz i nie masz wiedzy w związku z tym, to raczej sie nie wypowiadaj i nie radż. Bo na proroka to mi raczej nie wygladasz " Nie rozumiem, czym sobie zasluzylam na ten obrazliwy komentarz! Napisalam wyraznie, ze kazdy wybiera taka pomoc, jaka mu odpowiada, i ze opisuje swoje przemyslenia! Zalosc mnie bierze, kiedy co kilka stron ktos poleca kolejna swietna i pomocna ksiazke! I nikomu niczego na tym topiku nie doradzam! Co najwyzej sama prosze o rade. Ale widze, ze ty juz sie chyba wczulas w role nauczyciela i sterownika, sadzac po tym, jakim tonem nakazujesz komus, by przestal z "melodramatem" itp. Spojrz najpierw na swoje posty, jakiego ty z siebie "proroka" robisz! Jestes wszechwiedzaca i masz monopol na racje w kazdym temacie! Otoz nie! Bardzo sie mylisz i mozesz troche przystopowac! I prosze, czytaj dokladnie to, co ja tutaj pisze, jesli chcesz skomentowac moje slowa nastepnym razem! Innym tonem i bez zbednej ironii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta26
Kolejne slowa Renty... "Czasami się zastanawiam, jak to jest możliwe, że nauczyli ludzi czytać, a oni z uporem maniaka trzymaja się swojej indolencj" Naprawde piekne! Gratuluje ci tupetu i samozachwytu! Na takie komentarze znajduje tylko jedno okreslenie. Domysl sie jakie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajaca z boczku
cholipa Twoje wpisy sa czasami bardzo zastanawiajace. Chcialam znalezc twoja historie tutaj na topiku i nie moge ani w nowym ani w starym. Pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Casta 😍 Odniosłam się do Twoich wpisów „Przyznam, ze przeczytalam w zyciu jeden poradnik i to tylko dlatego, ze polecila go bardzo znana polska psycholozka.” „ Nie wiem jak Wy, ale gdybym ja tak rozmyslala latami, to bym dostala depresji. Może się to Tobie nie podobać. Twoje prawo. :D A co Twojego zdania na mój temat: „Spójrz najpierw na swoje posty, jakiego ty z siebie \"proroka\" robisz! Jestes wszechwiedzaca i masz monopol na racje w każdym temacie! „ To tak, właśnie tak o sobie myślę. Jestem prorokiem. A rację mam w temacie, który sama na sobie przerobiłam. Z ogromnym wsparciem cudzej wiedzy , fachowców i siebie. Nie wypowiadam się co do rzeczy, których sama nie przerabiałam i nie mam takiego doświadczenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie. Co do Chopry to może jednak po cytacie z Dalaj Lamy jednak mu się przyjrzę bliżej. Jest on dla mnie mocno kontrowersyjny. Ale nie wylewam dziecka z kąpielą. Bo w wielu sprawach ma on tez rację. I to oczywiście uznaję. To że jest lekarzem i że podpiera się dużą wiedzą w swoich książkach- to mi niewątpliwie imponuje. W ogóle wiedza mi bardzo imponuje. Consekfencjo 😍 Brak zaś wiedzy mi bardzo przeszkadza. I przyznaję się do tego bez bicia. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×