Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

witaj Aweb dziekuje Ci ... chciałam sie do ciebie zwrócić wczesniej żebyś mi własnie powiedziała jak to było u ciebie, ja mam wsystko przygotowane, tz co potrzebne na teraz, opłate tez chce zrobic od razu, wtedy jest szybciej rozpatrzane... zapomniałam jednak w pozwie napisac o 2 rzeczach , ale prawnik nic o tym nie wspomniał. otóż nie podałam żadnych świadków i nie wniosłam o pominięcie sprawy pojednawczej, powiedz czy Ty pisałas o sprawie pojednawczej, dla mnie to strata czasu i nerwów.... wiem ze Twój m wnósł o badania dla dzieci, ciekawe jak długo to potrwa , napisz jak cos będziesz wiedziec na ten temat nowego... złozyłaś pozew w lipcu , sprawe miałas w sierpniu... to ok miesiąc czekałas, a zapłaciłas od razu? sory za te pytania... ale nurtuje mnie to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aweb jestes mądra matką, dzięki, masz racje, nie ma co za duzo dzieciom tłumaczyc, trzeba je zapewniać o miłości i przekładac to na czyny, ja tak robie, tz tak mi sie wydaje, a na pewno bardzo sie staram, dlatego tez uważam na to jak sie zachowuje, nie chce byc płaczącą ciągle babą, jak do tej pory, cora częściej smieje sie i żartuję, spędzam z nimi dużo czasu, sama wiesz jak to może wyglądać... mam nadzieje, że o to własni chodzi, że dzieci odbiora to pozytywnie... widzisz ja w każdym moim zachowaniu czegos sie doszukuje, np. jak wczesniej napisałam, że dzieci moga mnie winic za to że jestem szczęśliwa i radosna kiedy tata chodzi taki struty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmak- od 2006 nie ma sprawy pojednawczej, jesli obie strony chca rozwodu to go dostaja. Tak zapłaciłam od razu, wtedy faktycznie jest to bardzo szybko rozpatrywane. A poniewaz m wystapił o badania dzieci, to niestety na pierwszej spwraie sie to nie skończy. Ja mam dokładnie ten sam problem.Na rozprawie mój ma powiedział, ze chce tych badan. Wiec sad wysyła pismo do osrodka, i teraz czekam na termin badań.Podobno trwa to okóło 3 miesięcy.Więc im szybciej złozysz piozew, tym predzej bedziesz miała to za sobą. potem osrodek ma miesiac na wysłanie opinii a nastepnie wyznacza sie kolejny termin rozprawy.Jesli twoj m nie bedzie robił probvlemów to na drugiej rozprawie macie rozwód. mój sie odgraza ze zmieni na pozew z mojej winy. Wiec cały czas nie wiem co mnie czeka.Ale zostawiam to juz mojej pani adwokat. Jesli natomiast twoj m nie wniesie na pierszwej rozprawie o badania, to jest bardzo duza szansa na to, ze dostaniecie rozwód od razu.Sad zadaje tylko pytanie czy podtrzymuijesz wniosek a męza czy wyraza zgode na rzowód. U mnie własnie tak było.Trwało to 5 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia - cytuje: "jak Go czymś zdenerwuje..." TY go zdenerwujesz? Czy on sie sam zdenerwuje bo itp itd? "On zaczyna mi wtedy mówić takie rzeczy, że doprowadza mnie do łez, nie chce mnie przytulać, nie chce żebym go dotykała jeśli już widzi, że płacze to przytula mnie i mówi: "ok, juz Ci wystarczy" tak jakby chcial powiedzieć, już Ci wystarczy, sprawiłem Ci przykrość, masz za swoje" Pan i wladca. Bog milosierny ktory za dobre wynagradza a za zle karze, ja pierd*le! I to on decyduje (powinnam napisac: ON - i jeszcze zlotymi zgloskami ale nie mam takiej funkcji w komputerze) kiedy i czym go wkurzylas, prawda? Moze to byc cokolwiek, kiedykolwiek - a Ty zabaw sie w zgadywanke: czym i kiedy dzisiaj GO ;) wkurze? Ten facet ma problemy ze soba i Ty tez bo sie z kims takim zwiazalas. Jego nie zmienisz jak sam nie zechce (a pewnie nie skoro ma wszystko podane jak na talerzu, jak strzeli focha to jest jeszcze lepiej i pod jego dyktando - jakbym tak w zyciu miala to po co sie zmieniac i wysilac?) - zastanow sie nad soba, nad tym dlaczego wybralas JEGO ;) i dlaczego znosisz takie JEGO ;) zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmak- jak złozyłam pozew, to na wyznaczenie terminu rozprawy czekałam jakies 2 tyg, dostałam informacje poleconym.a za trzy tyg rozprawa, wiec jakies 5-6 tygodni. Jesli chodzi o twoje dzieci- one widza zmaine w twoim zachowaniu, dzieki temu, ze widza, ze nie cieprpisz, ze sie nie zxałamujesz czują sie bezpieczniej. nie martw sie, dzieci sobie swietnie radza w takiej sytuacji bo przede wszystkim widza wiecej niz nam sie zdaje. Wczoraj byłam u pani psycholog w sparwie swopejej córki, pierwsza to była wizyta, dlatego poszłam sam, na nastepne pójdzie córka. martwiłam sie o nią, bo boi sie ojca. pani psycholog powiedziała mi, ze to normalne zachowanie obronne dziecka. I wiesz co, dwa dni temu córka wieczorem popłakał sie i powiedziała mi,z e wszystkie kolezanki mają normalne domy a ona nie( mieszakm od roku sama z dziecmi). powieezaiałm to pani psycholog i wiesz co mi odpowiedziała?? że jej sie tylko tak wydaje, bo bliżej normalności jest ona teraz, niz wczesniej, gdzie była świadkiem chorych sytuacji. Wiec sie nie martw kochanie. Dbasz o dzieci, jestes świetną matką, teraz juz usmiechnieta, a własnie takiej matki dzieci potrzebują. A strach przed nowym to normalne, watpliwosci jak siebuie dasz z tym wszystkim radę świadcza o twojej odpowiedzialności za rodzinę. Ciesze sie, ze mogę pomóc, pytaj jesli tylko masz ochote, jak chcesz pogadac mozemy telefoniecznie albo mailowo.No chyba, ze mieszkamy gdzies blisko siebie to moze kawusia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aweb :) ja wnosze o wine męża, watpie żeby wspaniałomyslnie zgodził sie, :D pewnie będzie trzeba wszystko udowadniac....a to sie ciągnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam naŚląsku... a na kawe chętnie bym poszła, tak jakos raźniej kiedy jest konkretna osoba na takim samym prawie etapie w zyciu, tz ty jednak jestes o wiele dalej a to dla mnie lepiej, mam kogo pytać :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmak- no niestety ja na zachodzie Polski, chyba troszke daleko. nie jestem na dalszym etapie, moze te dwa miesiace, no trzy. Ty tak samo jak ja dojrzałas do swojej decyzji, a teraz załatwiamy formalności. Ja skałdałam bez orzekania o winie, bo szkoda mi czasu i nerwów. Ale oczywiscie kazdy ma inne sprawy do zalatwienia, na alimentach dla mnie mi nie zalezy, nie chce od niego niczego, za to on chce ode mnie wszystkiego. jest cholernym materialista. Jesli chodzi o rozwod z orzekaniem to zadarza sie choc ze dostaje sie rozwód na pierwszej rozprawie, niestety to wyjątki, najczesciej takie sprawy troche sie ciagna, muaiałabys miec niezbite dowody. o swiadków sie nie martw, nie pierwszej rozprawie nie sa on potrzebni, dopiero wtedy, gdy jest sparwa dowodowa. Chyba ze sad stwierdzi inaczej, wtedy przed rozprawa zawezwie Ciebie pisemnie o podanie świadków. Moze twój m sie przyzna do winy i bedzie po sprawie?? Ale to Ty go znasz i wiesz czego mozesz sie po nim spodziewac. Mojemu chodzi tylko o majatek, to jest jego priorytet zyciowy. Wec nawet nie zamierzam tego komentowac. najbardziej boli mnie jego fałsz i granie przed dziecmi, od czasu jak dostał pozew zaczął sie dziecmi inetresowac, mowic im ze je kocha, wczesniej zabierał kiedy jemu tylko pasowało, na kilka godzin raz w tygodniu, albo czasami raz na dwa rtygodnie. jak dostał pozew to zabrał je na kilka dni do sibeie, dzwoni czesciej , nagle zaczyna sie szkoł.a córki intreresowac, gdzie przez 5 lat miał to gdzieś.Musi pokazac na bvadaniach ze sie interesuje.Jak bedziemy po rozwodzie, to zapewne mu sie juz to znudzi, ale to jego sparawa. Twój m przynajmniej zabiera dzieci na wyjazdy, a moja starsza córka powiedziała,z e nigdzie z nim nie pojedzei, bo czuje sie bezpieczniej jak jest blizej mnie, czyli wtej samej miejscowosci, podczas gdy jest z tatą. Wiec chyba o czyms to świadczy prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmak- a jesli chodzi o pozew to moja adwokat powiedziałami, ze sady przychylniej patrza na te osoby które składają bez orzekania. A powiedz mi dlaczego tak Tobioe zalezy z tym orzekaniem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale mi nie zalezy na orzekaniu, chyba dla samej sprawiedliwości... ale obawiam się tez że jeśli nie wniose o winę to on i tak sie nie zgodzi, choc w ubiegłym roku napisałam bez orzekania o winie a w przypadku wyrażenia zgody wtedy z winy męża... może tak lepiej faktycznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach, uciekło mi tam wyżej słówko NIE, napisałam wtedy bez orzekania o winie a przypadku braku zgody ze strony męża wtedy z jego winy... a teraz to chyba z desperacji chce wnieśc o jego wine, ale nie zlezy mi jakos specjalnie no a adwokat nic nie mówił na ten temat, po prostuu przyj ał moja decyzje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty potrafisz nazwac zachowanie męża wobec dzieci... ja nie jestem całkiem pewna, jestem przekonana że kocha je naprawde, ale tak na 100% w nic juz nie wierzę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmak- jesli chcesz szybko osiagnac spokój psychiczny to daj soebie spokój z orzekaniem, Ja wiem, ze będzie sie wtedy zyło w poczuciu niesprawiedliwości, ale mysle ze sobie z tym poradzimy. Z moim m nie idzie sie dogadac, wiec juz nawet nie podejmuje teamtu, zostawiam wszystko w rekach adwokat. Ty mozesz męzowi przedstawic, ze skaładasz bez orzekania, ale jesli będzie robił problemy to zmieniasz to na orzekanie i wtedy w śadzie przedstawisz wszystkie dowody jakie masz. Wiec jesli macie rozejsc sie kulturalnie dla dobra dzieci, to radzisz mu sie zgodzic, w przeciwnym razei nie cofniesz sie pzed niczym. Ja przynajniej wiem, ze jak teraz m będzie mi utrudniał, to tak własnie zrobię, jesli on nie chce dac mi spokoju, bo tylko tego oczekuje od niego, to nie mam nic do stracenia i pójde po bandzie. Bo wiem, ze nasze rozstanie kulturalne nie bedzie nigdy, mam tylko nadzieję,z e Toebie sie to uda.jesli m zacznie Tobie mowic ze nie da rozwodu bo on nie chce, to powiedz mu, ze ten rozwód dostaniesz tak czy siak, ale wszystko zalezy od niego w jaki sposób i jak to będzie wyglądało.Ze jesli chce sobie zaszkodzić, to bardzo prosze. Wiem, ze możan jeszcze w trakcie rozprawy zmienic na orzekanie. zreszta to Twoja decyzja, Ty wiesz najlepiej jak czujesz i co powinnas zrobic. Wiem tylko z tego co mi adwokat powiedziała, ze sady patrzea lepiej na te osoby co wystepuja bez orzekania. No chyba, ze masz takie podstawy i dowody, ze załatwidsz to raz dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o zachowanie męza wobec dzieci, to myslałam dokładnie tak samo jak Ty dopóki z nim mieszkałam, jeszcze jakiś czas po tym jak mnie wyrzucił z domu tez tak myslałam. potem okazało sie jak na prawde je kocha. Ukradł im nawet ich pieniądze, miał coraz mniej czasu dla nich, odbębniał tylko kilka godzin raz na jakiś czas żadając by dzieci na spotaknia z nim zabierały kieszonkowe zeby mogły zapiekanke zjeśc. Jak zaczęłam ze spokojem bez emocji analizowac jego zachowania wczesniej, to generalnie on był zawsze egoista, dzieci były tylko dodatkiem. Ale do tego wniosku doszłam niestety zbyt póxno. moja doświadczoan w tych sparwach klezanka powiedziała mi kiedyś, ze facet tak długo kocha dzieci dopóki kocha ich matkę. Owszem sa wyjątki, znam takich co pomimo rozwodu nadal sa super tatusiami. niestety zdarza sie to sporadycznie, 1/100.No może dwóch. ja długo myslałam,z e mój m będzie wlasnie tą druga wersją, bardzo chciałam by mial z dziecmi dobry kontakt, ale jak zaczął swoje złe emocje do mnie roząłdowywac na córce, to musiałam zadzaiłac i nie mogłam pozwolic na to by krzywdził dziecko.Bo młodsza to gapa jeszvcze, ona nie była świadkiem w wielu sytuacjach, nie rozumie jeszcze niczego, dla niej najistotniejsze jest to, ze jest tauś, ze po nia przyjechał i wtedy jest szczesliwa, ze ma dla niej czas. Starsza niesttey sie nie cieszy na jego wizyty. Oczyuwiscie wg m to moja wina, bo ja nia manipuluje. Zreszta zawsze wszystko było moją wina, chyba nawet II wojna światowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doszłam do wniosku, że napisze tak jak w ubiegłym roku, czyli bez z orzekania o winie z zaznaczeniem, że jeśli m nie wyrazi zgody wtedy z jego winy. w uzasadnieniu i tak opisłam pokrótce całą sytuacje i dołączyłam opinie psychologa i odnosnik do obdukcji która załączyłam w ubiegłym roku. tak wiec część "dowodów" i tak dostaną, napisałm równiez o powiadomieniach policji, tak więc raport policji w razie potrzeby będzie dostepny... może rzeczywiście mąż sie wystraszy i da sobie spokój... sąd lepiej patrzy na osoby które wnosza bez orzekania, ok, ale jeśli zaznaczyłam że w przypadku braku zgody wtedy z winą? czy to może miec negtywny wpływ? chcę żeby m wiedział że nie tylko to moje gadanie, on i tak sie nie chce dogadać, więc chyba lepiej niech to ma od razu na piśmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe jak będzie to u mnie z tymi dziećmi... żal tych dzieciaczków wszystkich... u mnie starsza córka zachowuje sie z dystansem, na razie ale synek bardzo emocjonalnie i to mnie tak martwi... powiedz mi jeszce bo zapomniałam spytac mecenasa.. czy mam dołączyć zaświadczenie o dochodach? jestem w pracy więc moge miec je od reki... czy nie warto? myśle tylko o pryzspieszeniu sprawy... bo jesli brak takiego zaśw. miałoby cos odwlec... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli wystepujesz od razu w pozwie o alimenty to zaswiadczenie jest niezbedne. Dzieciaczków tez mi żal a jesli chodzi o pisanuie w pozwie, ze w razie czaego z orzekaniem to chyba nie trzeba, myslę, ze jesli twoja mecenas bedzie z toba na rozparwie to on ato powie, ze zmieniacie zdanie, ze nie chcesz zyc w poczucieu niesoprawiedliwości wiec dklatego prosicie o zalozenie sprawy z orzekaniem o winie. ja pisałam be i jak zapytała adwokat, to mi poiwedziała, ze w razie czego zmienimy na rozprwaie. To mozna zawsze tak samo jak złozysz z orzekaniem, to w kazdej chwili mozesz zmienic na bez orzekania. Składaj czym predzej ten pozew i sie nie zastanaiwj, co bedzie to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja się cieszę , że mam rozwód za sobą :) pamiętam mój strach , ale na szczęcie w 20 minut dostaliśmy rozwód, na pierwszej sprawie , bez brudów i kłótni ....... Trzymam za Was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aweb wiesz babsztylu , to tak jak Ci mówiłam ja to pryszcz jak czytam wypowiedzi dziewczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zona- tzrymaj sie dzielnie kobietko, zobaczysz ze wszystko będzie dobrze. A poniewaz jestes po rozwodzie, to wielu dziewczynom masz szanse cos doradzić. Wiec prosze nie wycofuj sie, Twoje problemy tez sa ważne i my na pewno postaramy sie Tobie pomóc :) prosze zostań na topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy mozecie napisac mi swoje zdanie,albo co czytalyscie sensownego na temat partnerstwa i szacunku? Pozdrawiam Was Wszystkie cieplutko.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼yeez-masz racje z tym sukcesem.akurat tak jeszcze o tym nie pomyslalam.wiedzialam,czym jest dla mnie.podoba mi sie,ze czesto mowisz krotko,zwiezle i tresciwie. ale zgodzisz sie chyba z tym,ze iles tam osob za sukces uwaza-miec slawe,duzo pieniedzy itp.,ze media mowiac o sukcesie,z reguly to maja na mysli-i nie tylko media.autorzy niektorych ksiazek tez.totez wsrod ludzi,ktorzy nie zastanawiali sie nad tym-pokutuje takie zdanie na temat sukcesu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesienna Rozo--mozesz mi napisac w jakim jestes miescie?Ja jestem niedaleko Chicago. Pozdrawiam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja :D pozdrawiam wszystkich cieplo z nad cieplego i slonecznego Baltyku poleguje na piseczku i troszke sie pluszcze niestety reka nie pozwala mi poplywac a wracajac do sukcesu.... mozna miec wielki dom...wor pieniedzy....5 samochodow...spore konto..... i meza z ktorym nie da sie porozumiec w zadnym temacie .Brak poprawnej komunikacji doprowadzi do tego, ze i dzieci beda nieszczesliwe bo nie beda sie czuly zrozumiane... tak ze dobra materialne w moim odczuciu sa sukcesem materialnym, ktory bez prawdziwej, glebokiej cieplej komunikacji relacji miedzyludzkiejk nie dadza nam tak naprawde szczescia .... i sukcesu w swerze rodziny szacunek do siebie rodzi szacunek dla innych to podstawa poczucia wlasnej wartosci partnerstwo .... opiera sie na szacunku do siebie i innych.na szanowaniu czyli uznwaniu swoich i cudzych granic, na rozmowie, uzgodnieniach, kompromisach wzajemny dbaniu zarowno o swoje jak i partnera potrzebach i uczuciach, partnerstwo pozostawia jednak swobode poczucia wolnosci i niezaleznosci bez poczucia wyrzekania sie dla kogos czy poczucia poswiecania sie. to tak na ten moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Kochane wszystkie :) Agaaa :) aleee brednie :) wiesz masz rację :) mimo wczorajszego upadku mojego nastroju stwierdzam ze to on jet upadłym i to do tego dupkiem :) aweb :) wiem Słonko , że ten związek nei ma racji bytu , niewiele ponad dwa miesiące temu zaczęłam misję - oduzależnić się i po wolutku ( tak sobie załozyłam , znam siebie i wiem ze dopóki psychicznie się nei odetnę całkiem mogę się złamać i znów uwierzyć mu przy remisji i poprawie zachowań a wtedy kanał totalny )realizuję swój cel , chociaż w tej chwili jest nieco odległy ; decyzję o rozstaniu już podjęłam , teraz tylko poukladać się muszę - ten wybryk z niepodwiezieniem ( kurde jaki wybryk? szczyt chamstwa i tyle ! ) to tylko mała próbka tego co ten .. potrafi . Postawiłąm sobie za cel w ciągu roku napisać tu wam że juz jestem wolna i szczęśliwa . I tak mi dopomóż Bóg;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skrzydla-i tego Tobie życzę, Ty musisz być szcześliwa!!!!Powodzenia, trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yeez-dzieki,teraz mam wiecej podstaw do wlasnych przemyslen.napisalam juz dzisiaj do cieie 2 azy,ale komputer mi wywalil,a teraz mam do zmiany klawiature.Odezwe sie wiec w poniedzialek.Pozdrawiam Cie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Maja1962 - ja jestem w Chicago. A Ty? Czy na przedmiesciach czy w innym miescie?? Kochane, nie bylam tu pare dni, teraz przeczytalam wszystkie wypowiedzi. Widze, ze sa tutaj kobiety w roznych stadiach zwiazkow toksycznych. Ja jestem w tym przedostatnim stadium, czyli jeszcze z kims takim, ale juz zdajaca sobie calkowicie sprawe ze wszystkiego, zupelnie emocjonalnie nie zwiazana z typkiem, mieszkam, bo musze, przynajmniej narazie. Czekam na mozliwosc wyjscia z tego bagna. Przeczytalam wypowiedz Kachy. Czy jak wszystkie tutaj powiemy Ci, zebys uciekala gdzie pieprz rosnie, to to zrobisz??? Bo ja Ci tak radze. To nie jest prawda, ze Ty go denerwujesz. On uprawia taka gre, zeby moc sie na Tobie wyzywac. (Pisze bez uzywania polskich czcionek i znakow, bo takowych nie posiadam na swojej klawiaturze, bo jestem w USA) A potem stosuje zasade kija i marchewki, raz kijem - czyli msci sie, nie przytula, nie odzywa, zlosci sie, a potem jak juz doprowadzi Cie do czarnej rozpaczy i widzi, ze jestes ulegla, przytula, mowi mile slowka. I tak ciagla szarpanina. Jakie to zycie????? Czy takie zycie chcesz dla siebie na wiele lat, czy takie zycie chcesz dla Twoich przyszlych dzieci??? Uciekaj, uciekaj, uciekaj!!!! Zostaw takiego czlowieka. On sie nigdy nie zmieni. To jest swirniety czlowiek. Jak tutaj widzisz, takich jest sporo. Ja z takim swirem przezylam wiele lat. Nic na lepsze sie nie zmienilo nigdy. Mialam tylko smutne zycie, przeplakane. Moja mama miala takie samo zycie, teraz ma 82 lata i mowi, ze nic dobrego ze strony swojego meza nie miala. Czy chcesz tak przezyc swoje zycie, ktore jest tylko jedno???? Pozdrawiam Was mile, bede tu czytac i pisac, bo to wszystko mnie dotyczy. I w ramach moich mozliwosci chcialabym sie podzielic moimi doswiadczeniami i ewentualnie komus pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×