Wolicie pare butow za 700 zl czy kilka par tanszych???

jak wyzej, nie chodzi o snobizm, obnoszenie sie z wolfskinami, Ecco i innymi markami, ale o wygode, super jakosc generalnie. jak to jest u was? macie do wyboru-kilka par butow jakosci gorszej czy jedna, ale za to super, przy czym cena tez super wysoka???

raczej bym wolała kupić kilka par, średniej jakosci - ani nie szajsowate, ani nie zbyt drogie

Nie no za siedemset złotych bym sobie butów nie kupił.. mam dwie pary po około trzysta za parę.. ale 700.. :o

za 350

ale za 70 też nie

ja kupilabym 2 pary po 350 zl, bo za ta cene mozna na przecenach kupic porzadne skorzane buty

w życiu... Może takie w granicach 200-300, ale nie 700!

Kupiłabym za to dwie, trzy tańsze pary. Chociaż trochę choruję na buty Ecco... Ale i tak nie mam 700 zł do wydania, więc mam problem z głowy :D

to ja bym miala kilkadziesiat par butow :D Jesienia sobie kupilam na zime buty za 24 zl. Chodze juz w nich troche i trzymaja sie. Jak dobrze pojdzie to i na przyszly sezon styknie. Tez sa wygodne. To po co mialabym placic wiecej... ;)

jak by były szpilki IDEALNE na mój rozmiar to bym zapłaciła, oczywiście jakby kasa była mi zbędna. Może lepiej zrobić buty u szewca na zamówienie ?

ale to naprawde swietne buty:) pewnie, za 300-400 mozna kupic juz dobre buty!!! ale chyba jednak zaszaleje, choc beda to moje ostatnie buty za siedem stowek;) a jak macie np. z odzieza? kilka rzeczy super jakosci czy wiecej tanszych? bo nie ma sie co oszukiwac, ze za jakosc sie placi i bawelna moze yc niesamowicie roznje jakosci, mimo ze i tu i tam bawelna to 100%:)

na jesieni kupiłam kurtkę z bergsona -500 zł trochę szkoda było, ale nie żałuję :)

kurwa ja zarabiam 860 a ona sie pyta czy za 700 buty kupuje Tak oczywiście a za pozostałe 160 zł ide w tych bytach na obiad do super restauracji i przez reszte miesiaca tj. 30 dni żyję tlenem i ponieceniem ze mam takie fajne buty.

nie chce nikogo osadzac wedlug zsobnosci portfela, ale z tego, co napisala osoba, ktora za 700 zl kupilaby sobie kilkadziesiat par butow wynika, ze nie musi sie kontrolowac przy zakupach i nie z braku pieniedzy ale z podejscia kupilaby tone chlamu zamiast kilku dobrych par. buty za 24zl? przepraszam, ale czy ta osoba nie mysli w najmniejsyzm stopniu o swoim zdrowiu? pewnie, jesli ktos jest biedny...nie mowie nic...ale miec w portfelu wiecej kasy, moc je wydac na 2 dobre pary a kupowac za 24 zl i sie jeszcze cieszyc, ze "stykna" na przyszly rok??? dla mnie to niewyobrazalne. a wy co o tym myslicie???

ja kupiłabym buty za 700 spoko mam z royala za 1350 i nie żałuję:) a to że zarabiacie naujniższą krajową nie upoważnie was do kąśliwości to do kolezanki powyżej

ja nie zarabiam najnizszej krajowej ;)

przepraszam, ze zarabiasz tyle, przepraszam, ze ja zarabiam wiecej!:) a serio-jak napisala madra osoba powyzej, nie daje ci to prawa do takich komentarzy. nic nie moge na biede w kraju!!! pytam tylko o to, czy jeslibyscie mieli akurat tyle kasy to czy poszlibyscie w lewo czy w prawo, nie pytam o to, ile kto zarabia. a wiec wyobraz sobie, droga kolezanko/kolego, ze zarabiasz naprawde duzo i wtedy dopiero kupujesz buty.

zycze ze wszyskie posiadaczki butow powyzej 300 zł wyjebało 100 chuji naraz - jak lubicie wszystko drogie najlepsze i najwieksze to to tez wam sie spodoba

zarabiam wiecej i nie kupuje butow za tyle. Ale jak Ty chcesz to sobie kupuj, nic mi do tego ;)

Jeśli chodzi o ubrania, to różnie bywa. Ogólnie rzecz biorąc, to jak mam wydać powyżej 200zł to mnie jakaś niechęć łapie i mam problem w wyciągnięciem tych pieniędzy z portfela :D Dlatego rzadko mi się zdarza i dziesięć razy przemyślę sprawę zanim coś kupię. Chociaż są rzeczy, w które trzeba zainwestować, np.: porządny zimowy płaszcz, a to wydatek kilkuset złotych.

Temat jest bezsensu jeśli z jakis powodów (zarabiasz czy dajesz dupy dobrze zrabiającemu) masz wiecej kasy niz przecietny obywatel i stac cie na to - to kupuj sobie najdrozsze Najdrozsze niekonieczni e oznacza najlepsze no ale podniesie ci to na pewno samoocenne i sie lepiej poczujesz. Jesli jest sytuacja wyjatkowa ze masz wolne 700 zł a nastepna taka sytuacja zdazy sie za kilka miesiecy czy rok - to ja bym kupila 2-3 pary tańszych Wszystko!!!!!

W Polsce ceny butow(jak i wszystkiego) sa strasznie zawyzone. Kupilam sobie w Stanach skechersy za 50$(czyli 150zl przy obecnym kursie). W Polsce kosztuja one 300zl:O

jeśli z jakis powodów (zarabiasz czy dajesz d**y dobrze zrabiającemu) masz wiecej kasy niz przecietny obywatel i stac cie na to - to kupuj sobie najdrozsze Wcale tak nie jest. Ludzie majetni zazwyczaj szanuja kase i wcale nie kupuja sobie tak drogich butow/ubran. To robia ludzie z kompleksami, ktorzy mysla, ze jak wydadza tyle na buty, to otworza sie przed nimi wrota do najwyzszej klasy spolecznej...

za 700zł? nie, na pewno tak drogich bym nie kupiła.Kupiła bym jakieś fajne buciki za ok. 350zł gdybym miała nadwyżkę w portfelu. a tak kupiłam na wyprzedaży za 129 i też jestem zadowolona:D

lostka... trochę się nie zgodzę. Jeśli ktoś nie ma pieniędzy, to też je szanuje. Ale raz na jakiś czas chciałby zaszaleć. Więc kupuje coś, co normalnie nie jest mu dostępne. Nie dla szpanu, a dla radochy, że raz w życiu może mieć coś o czym marzył.

i tu siemylisz kochanie, twierdzac, ze wyzsza cena to nie oznaka i gwarancja lepszej jakosci. nie chce mis ie tobie zbyt dlugo tlumaczyc, co to podeszw Vibram i w czym jest lepsza od kawlaka zwyklej gumy na ktorej kicasz codziennie do pracy w lidlu, ale nie pieprz, ze cena nie ma znaczenia:)

buty za 300 zl i wiecej tego nie zrobie. na 2 sezony mi starczyly.porozklejaly sie i w ogole.a jak kupie takie za 50-100zl i gdyby sie rozwalily po 1 sezonie nie byloby mi szkoda, bo taniej by wyszlo niz te za 300.

Za 700 bym nie kupiła bo na takie mnie nie stać. Najwiecej dam za buty ok. 400 zł. Mam duzo par butów i na długo mi starczają bo są dobrej jakości. Moje jedne ecco kupiłam 5 lat temu i cały czas w nich śmigam zimą. Teraz kupiłam zajebiste Tommy Hilfigera, skórka mięciutka, pieknie wykończone. Poza tym nie wybieram butów z OGROMNYM znaczkiem jak NIKE. Ładne eleganckie buty nie mają metek na wierzchu tylko mały znaczek schowany gdzieś w niewidocznym miejscu i tylko sprawne oko znawcy wypatrzy co ta za marka i model.

Za skorzane kozaki moge tyle dac ale naprawde musza mi sie podobac za inne buty do500zl

oohhh przepraszam was bardzo wy nędznie zarabiajace ale uczciwe i moralnie trzeźwe dziewuchy!! dochodzi do waszych ograniczonych łbów że kobieta może zarabiać dużo i nie koniecznie ciagnąć druta? wy znacie tylko taką drogę do sukcesu??WSPÓŁCZUJE! cóż same macie żal do facetów, że zarzucaja wam że lecicie na kase i że kobiety to sa materailstki skoro wy same tworzycie taki stereotyp! jesteście obłędne!żal mi was! głupie cipy bierzcie los w swoje rece!