Gość basia29 Napisano Marzec 3, 2009 ja też mam sasiedke w ciązy i zawsze jak myśle o tym że ona jest a ja nie to się rozklejam i płacze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karla83 0 Napisano Marzec 3, 2009 wierzę, że jest wam ciężko. Jak się dowiaduję o kolejnej ciąży wśród znajomych czy rodziny, to mnie skręca. Gratuluję a w duchu pytam, dlaczego to nie ja jestem na jej miejscu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ania_29 0 Napisano Marzec 3, 2009 basia ja nie mam jeszcze dzieci.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
krop.ka 0 Napisano Marzec 3, 2009 bernadka - to masz to samo co ja poprzednio - kłopoty z drugą fazą jak nic. pewnie dostaniesz duphaston albo luteinę na stałe na wyregulowanie cykli. Ja brałam luteinę dłuuugo az nam się udało :-)) cykle miałam co 28 dni jak w pysk, haha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
krop.ka 0 Napisano Marzec 3, 2009 oj, dziewczyny nie bądźcie zawistne, do Was w końcu też bocian przyleci. Przecież to nie ich wina że im się udało. Ja długo nie umiałam zajść w poprzednią ciążę a jednak nigdy nie skupiałam się na innych tylko na sobie. Grunt to pozytywne myślenie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość basia29 Napisano Marzec 3, 2009 to nie jest zawiść, tylko troche przykro sie robi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość basia29 Napisano Marzec 3, 2009 aled, a ile miałaś lat jak zaszłaś w pierwszą ciążę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
toffik81 0 Napisano Marzec 3, 2009 Tu nie chodzi o zawiść, że ktoś jest w ciąży. Ja też tak miałam, dwa lata temu w mojej pracy 7 dziewczyn zaszło w ciążę praktycznie jedna po drugiej, dziewczyny się śmiały że moja kolej jak zaszło 5 dziewczyn z grafiku przede mną, ale jakoś mnie ominęło i poszło dalej. Te które zaszły zdążyły już powracać z urlopów a ja dalej nic :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
chce dzidzie 0 Napisano Marzec 3, 2009 wydaje mi sie ze to nie zawisc...takie usilne pragnienie ze ja tez chce! Niewiem czy to zlosliwosc ,ale kiedys niezauwazalam tak bardzo dzieci i ciaz wokol mnie...teraz wszystkie maja dzieci i je oczekuja.. Aja czuje sie jakas gorsza,pominieta mdlosci minely ;) znow tryskam humorem.ale za 2 godziny chce isc do domu.dzis od 6tej w pracy. musze odespac. jak mi sie spac chce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
krop.ka 0 Napisano Marzec 3, 2009 chce dzidzie - jak u Was takie drogie te testy to może spróbuj kupować na allegro? tylko uzgodnij warunki wysyłki za granicę ale wiem że jest dużo sprzedających również za granicę. nie znam tego uczucia o którym piszecie, jak już mówiłam, bo jak my się staraliśmy o pierwsze dzieciątko to raczej z rozczuleniem patrzyłam na dzieciaczki, ciąże itd. a teraz mnie to zupełnie nie rusza :-) . ja zaszłam jak miałam 29 lat a urodziłam jak już mi minęła 30 :-)) jak już pisałam grunt to się nie załamywać kochane! ja już też się dzisiaj jakoś bardziej pogodziłam z tym, że @ może przyjść w każdej chwili i myślę sobie, że postąpię zgodnie z zaleceniami lekarza teraz i na pewno następnym (którymś :-)) ) razem się uda! nie wiem skąd ten mój nagły optymizm, jakoś tak, hahaha nie biegam przynajmniej co 5 min do ubikacji żeby sprawdzić czy @ przyszła czy nie :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bernadka82 0 Napisano Marzec 3, 2009 aled dzieki za informacje musze powiedziec o tym lekarzowi a co do zawisci - to nie chodzi o zawisc tylko przykro sie robi ze nam sie caly czas nie udaje to jest taka pozytywna zazdrosc w stylu - ogromnie sie ciesze ze im sie udało ale my bysmy tez chcieli i wiecie jak to jest wszyscy dopytuja kiedy kiedy kiedy oby juz niedługo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bernadka82 0 Napisano Marzec 3, 2009 ja tez nie biegam co chwile do toalety zobaczyc czy jest juz @ bo na kilka dni przed mam plamienia wiec wiem ze przyjdzie poza tym ból brzucha nie pozwala mi jej przeoczyc :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
krop.ka 0 Napisano Marzec 3, 2009 mnie dzisiaj dla odmiany głowa boli :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
krop.ka 0 Napisano Marzec 3, 2009 i zaczynam sie czuć na @ ewidentnie :-(( szkoda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KLAPAUCIUS26 0 Napisano Marzec 3, 2009 Dziewczyny znalazłam bardzo fajną kartę obserwcji cyklu, jeśli któraś z Was chce to mogę przesłać na email mam ją w PDF-ie. Ja narazie mierzę tą temperaturkę i wzrostu nie ma :( chociaż dzisiaj w pracy mam wesoło :) i słucham sobie na wrzucie pioseneczek z dirty dancing :) pamiętacie......hmmmm, ale bym sobie obejrzała-uwielbiam ten film :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bernadka82 0 Napisano Marzec 3, 2009 nie jest dobrze :( 21% prawidłowych plemników :( norma to min 30% reszta w normie narazie placze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KLAPAUCIUS26 0 Napisano Marzec 3, 2009 bernadka82> naprawdę proszę nie martw się. Norma normą naprawdę uwierz mi są gorsze wyniki.Chcę Ci powiedzieć, że to co teraz wydaje nam się ciosem nie do zniesienia to po wizycie u specjalisty okazuje się, że wystarczy niewiele aby \"problem\" znikł. Wiem, że łatwo jest pocieszać, ale wiem co mówię z doświadczenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
krop.ka 0 Napisano Marzec 3, 2009 bernadka - Klapaucius ma zupełną rację!! Naprawdę!! Są leki, facet bierze jakiś czas i jest poprawa totalna!! Zobaczysz że będzie ok! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bernadka82 0 Napisano Marzec 3, 2009 wiem ze macie racje jestescie Kochane wiem ze najgorzej nie jest - zawsze moze byc gorzej ale i tak czuje sie fatalnie - musze jakos to sobie poukladac w przyszlym tyg(czwartek) jestesmy umowieni do specjalisty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość basia29 Napisano Marzec 3, 2009 bernadka trzymaj się, będzie dobrze zobaczysz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pani_janinka Napisano Marzec 3, 2009 Ech, dziewczyny, jak ja doskonale wiem, co czujecie... Jestem po dwóch poronieniach, ale nie tracę nadziei, bo wiem, że bez niej już zupełnie nic mi nie zostanie... Obydwa były dla mnie straszliwą traumą, chyba jeszce gorszą niż nieudane starania, bo już myślałam, że będę szczęśliwą mamą, wszystkim opowiedziałam, że jestem w ciąży... A potem te okropne tłumaczenia, że jednak nie... Ale niważne - próbuję dalej. Pozdrawiam Was gorąco! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
krop.ka 0 Napisano Marzec 3, 2009 cześć wszystkim, no to wpadłam do domu, do łazienki (korzystając że nikogo nie ma), zrobiłam test no i negatywny. Zrobiło mi się trochę szkoda, no ale jakoś dzisiaj po prostu to przeczuwałam, więc deprechy nawet nie ma. Więc staramy się dalej, z tym, że tym razem już z podpowiedziami lekarza! Jak dostanę @ to idę oddać krew a potem śledzenie cyklu i już. Uda się, musi się kiedyś udać lekarz mi nawet wspomniał coś o udrożnieniu jajowodów. hmmm i juz też wiem, że następnym razem już się na pewno nie będę tak stresować i od razu robię test jak tylko można będzie. kurczę tylko @ wciąż brak, wrrr. no i wszystko się przeciąga. Jutro 33. dc. tylko raz od porodu miałam tak, że cykl mi się przesunął do 34. dnia. a tu się zapowiada w tym miesiącu to samo. może lekarz mi da coś na wyregulowanie. zobaczymy pani janinka - smutne to co piszesz. bardzo ci współczuję! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zebrawpaski Napisano Marzec 3, 2009 Janinko! Wlasnie przecyztalam Twoja wypowiedż i wiedz, ze bardzo dobrze Cie rozumiem. Sama przeszlam poronienie i byla to zdecydowanie najgorsza rzecz, jaka mi sie do tej pory przydarzyla. Dzielenie sie doswiadczeniem z osobami o tym samym przezyciu jest troche pomocne, choc nie zalatwi bolu... Jest jeden watek, ktory serdecznie Ci polecam: http://smyk.com/index.php?option=com_forum&action=thread&id=3089&Itemid=0. Dobrze, ze walczysz dalej, ja oslablam na jakis czas, ale teraz, jak widac, znowu do mnie wracaja... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość basia29 Napisano Marzec 3, 2009 dziewczyny ja też przezyłam to samo, to jest starszne przezycie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
toffik81 0 Napisano Marzec 3, 2009 bernadka82- nie przejmuj się tym, faceta jest czasem lepiej leczyć niż nas. Mój miał jeszcze gorsze wyniki, było niecałe 20% prawidłowych plemników, a poza tym było tylko 10% ruchliwych i tylko 10% przeżyło 24 godz. lekarz nam powiedział, że nie jest problemem zwiększenie ilości z ruchliwością gorzej. Ale teraz już jest całkiem dobrze bo prawidłowe się zwiększyły do 60%. A poza tym pomyśl, że tak na dobrą sprawę wystarczy jeden :) Nie przejmuj się, będzie dobrze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość joasiakasiabasia Napisano Marzec 3, 2009 o, dzieki za link, szukalam go jakis czas temu... ja znowu probuje, chociaz tez poronilam. nie moglam dojsc do siebie kilka lat. jest lepiej, ale ciagle wsparcie jest mi potrzebne. trzymajcie sie!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość basia29 Napisano Marzec 3, 2009 aled tak mi przykro, trzymaj się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
toffik81 0 Napisano Marzec 4, 2009 aled- wspominasz o udrożnieniu jajowodów, a sprawdzałaś czy są niedrożne? Robiłaś jakieś badania? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KLAPAUCIUS26 0 Napisano Marzec 4, 2009 Witam wszystkie Panie :) Od wczoraj zaczeliśmy starania :) chociaż testy owulacyjne jak zwykle pokazują tylko jedną kreseczkę to mam to gdzieś i wieczorkami robimy z mężem co trzeba :) przynajmniej jest wesoło :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
A.N.N.A 0 Napisano Marzec 4, 2009 hej! a u nie dziś 36,4 temp. więc wszelkie nadzieje się rozwiały, lada moment nadejdzie @ . ah paskuda!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach