Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość umaxazy

Jak oszczędzacie? Na czym?

Polecane posty

Gość umaxazy

Ja np. mam kilka sposobów. Nie trzymam kasy w domu, tylko od razu niosę do banku i wpłacam na dobrze oprocentowaną lokatę. Po pierwsze jak nie mam kasy w domu, to jej nie wydam, po drugie procenty rosną. Wodę oszczędzam zmywając to co się da pod zimną, prysznic zamiast kąpieli, nigdy nie myję zębów pod bieżącą wodą. Zawsze mam pełną pralkę i nastawiam ją na ekonomiczny cykl, który trwa co prawda ponad 2 godz., ale zużywa b. mało wody i energii. Prawie nic nie kupuję w osiedlowych sklepikach czy delikatesach, bo nienawidzę przepłacać. Jeśli zakupy, to w biedronce i tesco. Do pracy zawsze biorę własnoręcznie wykonaną kanapkę i noszę ze sobą zieloną herbatę, żeby nie topić kasy w automatach. Unikam jeżdżenia autobusami, szkoda mi kasy na bilet, więc wolę pójść gdzies na pieszo, poza tym -ruch to zdrowie. Mam jeszcze całą masę innych drobnych sposobów na oszczędzanie. Czy wy tez tak macie czy tylko ja jestem taka nawiedzona? Po prostu lubię mieć świadomość,że oszczędzam, jestem zaradna i gospodarna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestes nawiedzona
ja tez oszczedzam jak moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umaxazy
A możesz podac kilka przykładów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEŻ OSZCZĘDZAM
- kupuję w marketach, ale i tak porównuję ceny, - mam energooszczędne żarówki, - kupuję koncentat do płukania tkanin i roziceńczam, tak samo płyn do naczyń i olej- kupuje w dużej butli i przelewam do mniejszej, - jednorazowych reklamówek z marketów uzywam jako worków na smieci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEŻ OSZCZĘDZAM
- nie kupuję gotowych dań tylko sama gotuję, - jak założycielka- kanapki do pracy, i wiele innych sposobów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEŻ OSZCZĘDZAM
-gotuję zawsze pod przykryciem i na wolnym ogniu -naczynia zmywam w misce dopiero płuczę pod bieżącą wodą -wodę z płukania z prania ręcznego uzywam do mycia podłóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też oszczędzam Wczoraj zatankowałam samochód do pełna, bo cena paliwa zaczęła iść w górę, niewiele jeżdżę, ciekawe na ile mi to wystarczy. Mam junkers, więc trochę to trwa zanim zacznie lecieć ciepła woda, dlatego najpierw puszczam przez prysznic do miski, a dopiero potem się myję, tą wodę z miski (jest czysta) potem spłukuję ubikację. Mam drugą taryfę, więc wszystko co tylko mogę : piorę, piekę, sprzątam podczas taryfy. Też zakupy robię w marketach lub dyskontach i sprawdzam cenę za kg, często jest tak, że proporcjonalnie mniejsze opakowanie wychodzi taniej niż większe o dziwo! Dużo mam sposobów, jak coś mi się przypomni, to napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umaxazy
Ja też gotuję sama, bo to taniej i zdrowiej. Kiedyś miałam taką fazę, tylko nie śmiejcie się proszę, że kończąc pracę szłam codziennie się wysikać w firmowej toalecie( chociaż do domu mam 7 minut na pieszo), żeby zaoszczędzić na wodzie w domu. W sumie trochę zaoszczędziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umaxazy
Mąż tankuje zawsze tam , gdzie jest najtańsze paliwo. Zawsze szkoda mi 7gr na torbę w biedronce i biorę ze soba torbę ekologiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he... a ja mam kuchnię na fajerki i jak jest jakies większe gotowanie to się ja odpala bo chyba lepiej używać drewna niz gazu lub prądu, i od razu jest ogrzewany dom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umaxazy
Mąż tankuje zawsze tam , gdzie jest najtańsze paliwo. Zawsze szkoda mi 7gr na torbę w biedronce i biorę ze soba torbę ekologiczną. I czasami zastępuję worki do śmieci foliowymi torebkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja robię dokładnie to samo co Wy. Oszczędzam w podobny sposób plus parę innych sposobów, których akurat nie pamiętam. Uważam to za normalne i wcale nie nawiedzone.Zawsze nawet jak dobrze zarabiałam starałam się tak robić. Niestety teraz nie pracuję, więc oszczędność jest trochę koniecznością. Ale...w sumie oszczędność z tego jest niewielka i trochę, bo mąż jest piwoszem i pali paczkę papierosów dziennie...Ale w końcu to ona zarabia,więc przecież nie zabronię mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan mkirowca
Jak jeżdzicie samochodem to może nauczcie się robic to tak, aby oszczedzac paliwo a jednocześnie nie tamowac ruchu. W necie jest wiele poradników na ten temat. Czy naprawde trzeba jeżdzić na zasadzie gaz-hamulec? Co do zakupów: taniej niż w markecie jest w internecie Znam osobe , która co chwila doładowywuje sobie kartę do telefonu kom. małymi kwotami. A przeciez jak by np. zapłaciła raz 100 to po pierwsze nie musiałaby tracić czasu na kolejne doładowania, a dwa dostałaby premię w postaci przyrostu stanu konta nie o 100 tylko prawie o 120 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umaxazy
Mąż, tak samo jak ja , jest oszczędny i gospodarny. Nie oszczędza tylko na ciuchach, nad czym ubolewam, do górnych części garderoby juz go przekonałam, natomiast spodnie i buty zawsze musza być dobrej jakości, poniżej 200 zł nie kupi! Oboje nie palimy, więc nie puszczamy kasy z dymem. Poza tym mąż często przynosi z pracy różne rzeczy potrzebne np.do remontu, więc nie musimy ich kupować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenzola bazola
my w domu sramy i sikamy do kibla cały dzien a wieczorem spuszczamy wszystko za jednym razem dłuzszym zmywamy naczynia w miseczce cały dzien a w drugiej pluczemy dostajemy warzywa na rynku pod koniec dnia lekko podgnite gotujemy zupe na kościach z pobliskiej rzeźni gazet nie kupujemy ale dostajemy makulature od znajomych i wycieramy tym tyłek żeby nie kupować paieru toaletowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umaxazy
Poza tym nie kupujemy nic na raty tylko za gotówkę, by nie płacić odsetek i mieć święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umaxazy
Lubię oszczędzac nie tylko pieniądze, ale i czas. Dlatego jeśli mam do załatwienia sprawe w banku, a w poblizu mieszka moja kolezanka i zakład szewski, to piekę 3 pieczenie na jednym ogniu: składam wizytę koleżance, zanoszę buty do szewca i załatwiam sprawe w banku za jednym zamachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do umaxazy
Twój mąż dobrze robi z tymi butami - kupowanie chińskiego szajsu za kilkadzisiąt zł , kóry za chwile się rozleci, to wyrzucanie kasy w błoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umaxazy
A poza tym oszczędzanie to dla mnie wyzwanie, np.postanawiam sobie , że w tym tygodniu wydamy tylko 100zł- i jeśli udaje nam się, jestem z siebie dumna, chociaz oszczędzać wcale nie musimy. Ot, takie hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja oszczędzam,ale z "umiarem" .Bo jak się za bardzo oszczędza,to się później do apteki zanosi, niestety... Mówię to na swoim własnym przykłacie, jak miałam pierwszą pracę to za bardzo oszczędzałan na żywności i niestety to się obiło na zdrowiu:(.Serio:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sruuutututut
a tak czytam bo też uważam się za oszczędną i rozsądną....ale niektóre z Was to chyba mylą oszczędność ze skąpstwem te sikanie w toalecie firmowej mnie powaliło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sruuutututut
Ja gaszę światło w pomieszczeniach w których akurat mnie nie ma…TV oglądam zazwyczaj tez przy wyłączonym świetle lub świecy Gotuję sama, bo bez sensu wywalać kasę na jedzenie na mieście i sama robię kanapki, zakupy jak i Wy zazwyczaj Biedronka, patrzę na ceny, ubieram się w szmateksach albo na pchlim targu ….ewentualnie na wyprzedażach czy promocjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sruuutututut
po krótkim przemyśleniu odwołuję stwierdzenie ,że jestem oszczędna.... chyba razcej nie jestem...nie umiem odłożyć ani złotówki na dłuższy okres...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oszczędzających
A jeżeli chodzi o takie powazne oszczędności, to ile ich macie? Chodzi mi o kwotę, którą macie w zapasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×