Wpływ reklamy na dzieci w wieku przedszkolnym

Moi Drodzy, mam do Was ogromna prośbę. Pisze prace magisterską dotyczącą wpływu reklamy na dzieci w wieku przedszkolnym 3-5lat. Interesują mi techniki psychologiczne itp. jakich używają twórcy aby dotrzeć nie tylko do dzieci, ale także rodziców - może jakieś pseudo promocje zdrowia itp.... chociażby case z Danonkami. Jak wasze maluchy reaguja na reklame? co im sie podoba? Moze ulubione reklamy, postacie, piosenki... A moze spotkaliście się z innymi formami? Będe wdzięczna za wszelka pomoc!!

mam czteroletnia córkę.Reklamy działają na nią jak magnes.Telewizor włączamy jedynie na konkretne programy,bo inaczej w trakcie reklam nie ma z nią kontaktu.Na szczęście nie jest tak,że co zobaczy to chce.Najbardziej ulubione reklamy to wszelkie kremy,balsamy,szampony ogólnie kosmetyki.Dziecięce interesują ją średnio.

Mój syn jest już starszy, ale wcześniej najbardziej podobały mu się reklamy, w których występowało dużo bawiących sie razem dzieci. Do telewizora przyciągał go bardziej odgłos ich śmiechu niż sama reklamowana rzecz, ale zawsze pytał " kupisz mi?". Moja siostrzenica ma 5 lat i fascynują ją reklamy z różowymi akcesoriami dla księżniczek.

dzieci w wieku przedszkolnym mają bardzo chłonny umysł jeśli chodzi o naukę poprzez kwestie obrazkowe- właśnie tak sa konstruowane reklamy-przemawiające opakowania, wyraziste i do tego skojarzenie z czymś z życia lub bajki. Dzieci w przedszkolu też mają obrazkowy tryb nauki np kształtów, literek itd. Kiedyś od firmy Danone dostałam w prezencie memory obrazkowe-sądziłam, że będzie za trudne dla mojego 3 latka, bo na obrazkach były jogurty i owoce i różniły się tylko smakami, więc jogurt z wiśnią i truskawką mogły się dziecku mylić, czy morela i pomarańcza- to tylko były moje przypuszczenia- mały poradził sobie ze wszystkim i potem bezbłędnie rozpoznawał produkty Danone na półkach sklepowych czy w reklamach telewizyjnych-dzieci rozpoznają znaki graficzne. Piosenki w reklamach dla dzieci są zwykle ułożone w formie rymowanek- tak samo jak one uczą się w przedszkolu, bo łatwiej im zapamiętać. Do picia czy jedzenia chcą te produkty, które znają z reklam-mój synek przez jakiś czas na wszystkie soczki w kartoniku z rurką mówił-leony albo na czekoladowe batoniki z nadzieniem mlecznym, mówił-mleczna kanapka, lodowy lodowy pingwin. Teraz ma już prawie cztery lata i już kojarzy co jest firmowe a co tylko tą rzecz udaje

Super..nawet nie wiecie jaka to dla mnie pomoc... takiej wiedzy nie znajdę w książkach - dla mnie najważniejsze są wypowiedzi samych zainteresowanych - rodziców. A czy spotkaliście się z rozprowadzaniem produktów w przedszkolach - jakieś batoniki, lizaki itp...?

Proszę...dzielcie się swoimi doświadczeniami...to dla mnie naprawde ważna...