Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marta113

Clostilbegyt i bromergon - moze sie uda 2

Polecane posty

Darkness, Wierz mi... tym palacym/pijacym tez nie zawsze sie udaje :( Wiem cos o tym, moj maz pali nalogowo i nasienie ma perfekt, alkoholikiem nie jest ale zdarza mu sie "zabalowac"... Nikomu tym krzywdy nie robi(sobie owszem). Ale w sumie... problem przeciez tkwi w moich jajowodach :( ehh... Wiesz... ja i tak mysle, ze jeszcze bedziesz "podwojna mama" :) Jakos tak czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze apropos LENISTWA!!!!!!!!! Ja nie naleze do osob z silna wola, bardzo bym chciala ale tak nie jest. Szybko sie zniechecam i poddaje. I z ziolkami tez latwo mi nie bylo, ale jak poczytalam troche o ich autorze i przede wszystkim o ludziach, ktorym bardzo pomogl, to postanowilam, ze nie mam juz nic do stracenia, najwyzej nie pomoga jak i wszystko inne dotychczas. Mam jednak jakas taka.... WIARE!!!! ze rzeczywiscie moga zdzialac cuda :) Dzisiaj moj 29dc i @ przyszla bladym switem... Drugi cykl na ziolkach przebiegl niemal ksiazkowo, jak nigdy dotad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irka997
Hej Dziewczyny, Do mnie też przyszła @ ale w tym miesiącu to ja się akurat z tego cieszę, bo po ostatnich perypetiach i totalnym rozregulowaniu @ oznacza, że organizm wrócił do normy. Najważniejsze, że psychicznie nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia bo obawiałam się, że gadanie o powrocie do normalności swoja drogą a jak zobaczę @ to dostanę histerii. Ale na szczęście joga działa i pomaga bo @ nei zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Teraz tylko muszę się przełamać i iść na badania inhibiny i AMH... Kara - gratulacje z całego serca!!!!!!!!!!!!! Jak widzisz, my dzielnie czekamy na naszą kolej! :-D i się doczekamy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki :) Kara GRATULACJE, o Boze jak ja ci zazdroszcze.... trzymac w ramionach swoje dzieciatko... to musi byc BOSKIE uczucie w calym tego slowa znaczeniu. Duzo zdrowka! U mnie sprawy maja sie nastepujaco: Od ostatniej Inseminacji dzilalalismy z M na wlasna reke, bez wspomagaczy itd. Teraz znowu bylam u lekarza i zastowano mi jakos kuracje hormalna. Leki maja ponoc "wyciagnac ze mnie wszystko na maksa" Jajniki mnie taka nawalaly ze myslalam ze zwariuje, piersi mam jak balony. Moj M tez na wiataminkach wyniki poprawil. Tak wiec zobaczymy co sie wydarzy. Przyczyn dla ktorych kobiety nie zachodza w ciaze jest wiele, zaczynajac od zlej formy plemnikow, poprzez brak badz slaba Owulacje, trafienie w dni plodne, wrogosc sluzu, niedroznosc jajowodow, potem nawet jak juz sie uda i dojdzie do zaplodnienia to dalej moga byc problemy ze zlym podzialem komorki i w zwiazku z tym jej obumarciem, ze slabym endometrium i w skutkiem czego nie dochodzi do niezagniezdzenia embrionu, no i pozatym zahwiana gospodarka hormonalna, ktora jest niezbedna to zajscia w ciaze oraz bardzo jest wazny poziom hormonow do utrzymania ewentualnej ciazy. Jezeli jeden z w/w punktow zawiedzie wszystko idzie w LEB! Niestety :( No i na sam koniec: Wiara!!!!! Bo ona czyni cuda! Jak nie ma wiary to rganizm tez sie poddaje. Tak wiec trudna to sprawa ale niestety taki nasz los. Nie poddajemy sie dziewczynki! Pozdrawiam i Caluski wysylam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny... długo mnie tu nie było... chyba nie miałam odwagi zaglądać... u mnie niestety bez zmian. Co prawda 39 dc, ale wczoraj zrobiłam test i niestety 1 kreska... więc chyba znowu wszystko mi się rozregulowało... do bani:((( od kolejnego cyklu mamy w zamiarze zacząć prowadzić obserwacje pod kierunkiem instruktora naprotechnologii... może to da jakiś obraz tego co się ze mną dzieje. Zobaczymy, niech tylko ten nowy cykl się zacznie... wiecie co, ja mam jakieś przeczucie, że mój M powinien zrobić ponowne badania i zacząć się leczyć... wiem, że to zrobi, ale chciałabym żeby sam na to "wpadł", bo nie mam jakoś serca namawiać go na ponowne oddanie... ehh nie umiem chyba opisać ile mam myśli w głowie w związku z tym... mam nadzieję, ze od ostatnich badań coś się u niego polepszyło - zaczął lepiej się odżywiać, łyka witaminy, uprawia więcej sportu... nic to, nadzieję jeszcze mam, a jak za oknem świeci takie piękne słońce, to nawet większą:))) darkness77 - mi się też marzy większe mieszkanie, a nawet domek, ale mam wewnętrzną blokadę przed zmianą na "większe" dopóki nie będę w ciąży, albo nie zaczniemy się starać o adopcję... może to błędne myślenie, ale potrzebuję impulsu do tej zmiany, a tym impulsem byłoby po prostu dziecko:))) ściskam mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki ... niestety u mnie kolejna duupa :( Ale sie nie poddaje........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wlasnie zarezerwowalismy sobie z m tydzien w Meksyku! Niby miesiac temu bylismy na Florydzie, ale skoro dzieci brak to szalejemy! Wylot w przyszla srode, Riviera Maya czeka! Kurcze jak sie ciesze! Jedzie troche znajomych i rodzinka. 20 osob! My nie mielismy jechac, ale stwierdzilismy ze raz sie zyje! Nikomu nie mowimy i dolatujemy do nich dzien pozniej ;) Bedzie szok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wlasnie zarezerwowalismy sobie z m tydzien w Meksyku! Niby miesiac temu bylismy na Florydzie, ale skoro dzieci brak to szalejemy! Wylot w przyszla srode, Riviera Maya czeka! Kurcze jak sie ciesze! Jedzie troche znajomych i rodzinka. 20 osob! My nie mielismy jechac, ale stwierdzilismy ze raz sie zyje! Nikomu nie mowimy i dolatujemy do nich dzien pozniej ;) Bedzie szok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laseczki :) Muszę się pochwalić ... kupiliśmy z M... mieszkanie ... 60,8m2 ... Nie potrafię wyrazić jak bardzo się cieszę :D Już planuję sobie jak będą wyglądać ściany, jakie panele na podłogę i meble do kuchni p-od wymiar. Dosłownie jak dziecko hehe :P Syn nieco się zdenerwował, bo ... kolegów zostawi, daleko do szkoły ... ale myślę, że jak już zobaczy swój pokój zwyczajnie zmieni zdanie :) Dużo pracy przed nami...zastanawiam się, czy nie będzie przypadkiem ostrych kłótni przy remoncie, bo gusty mój i M... nieco od siebie odbiegają ;) Do tego ... dzisiaj 30dc ... i w mojej głowie ciągle jedna myśl "nowe mieszkanie ... = ... nowe życie" i to dosłownie :P A co tam ... Przyda się trochę optymizmu. Pozdrawiam i przesyłam mnóstwo pozytywnych fluidów ... od dawna nie czułam w sobie tyle szczęścia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irka997
Dziewczyny, Nie wiem jak to nazwać ale mam takie przeczucie, jakieś takie ulotne wrażenie, że powoli wszystkie klocki układanki zaczynają wskakiwać na właściwe miejsce. Będzie dobrze! Zobaczycie!!!! Buziole ogromne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Irka, ze ja tez jakas jestem dziwnie spokojna i palam pozytywnym nastawieniem. Jakos tak czuje ze wszystko bedzie dobrze. Dziwne to, ale fajnie sie tak czuc :) Kobitki, ja za pare godzi zmykam do Meksyku("Vamos a la playa, oooo..." ) wiec zajrze tu dopiero za tydzien. :) Pozdrawiam was wszystkie serdecznie, glowy do gory, w krotce zaczna sie tu sypac dzieciaczki, mowie wam :) Darkness, gratuluje nowego lokum :) Ilosia, jak piesek sie sprawuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczynki:) Plotka ... dziękuję ... mam nadzieję, że to był dobry wybór. Od nowego roku zaczynamy dopiero remont ... więc z zamieszkaniem w nowym miejscu jeszcze trochę się zejdzie. Inishimore - szczerze to już sama nie wiem co mam myśleć ... Dzisiaj 38dc 2 dni temu test negatywny, a @ ani widu ani słychu :( A że test nic nie wykazał odwiedziłam wczoraj stomatologa i pozbyłam się "wrednej ósemki" ... 5 zastrzyków (bo ząb nie chciał się znieczulić :P) Pokrzywiło mnie konkretnie ... sama się śmiałam ze swojej powykrzywianej twarzy ... najważniejsze jednak, że już mnie nie boli. Wiecie, szkoda mi, że znów test negatywny ... chciałabym ... ale w sumie chyba czas zająć się wyszukiwaniem odpowiednich paneli i płytek. Ale z M... będziemy się kłócić o kolory ścian :D heheh Buziaki Kochane ... udanego piątku :) Ja dzisiaj w pracy od 10 do 20:15 ... mam nadzieję, że dam radę ... ciągle boli mnie szczęka po wczorajszym rwaniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, ja dziś byłam u gina... poddał się stwierdziłe że zrobił wszystko co mógł i z powodu etyki zawodowej musi skierować mnie na in vitro bo on już mi nie pomoże a jedynie by mnie zwodził i niepotrzebnie bił rachunki... ale zaczęłam pić mieszankę nr 3 ojca Sroki i jak na razie o in vitro nie myślę ;) zobaczymy moze uda sie tak? po odstawieniu clo i piciu od kilku dni ziółek prawy jajnik pracuje, ale nie mam prawego jajowodu :( no ale skoor pracuje prawy to i lewy może będzie też ;) a Darkness gratuluję zakupu nowego lokum ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irka997
Hej Dziewczyny, Plotka - jak wrócisz z Meksyku to koniecznie daj znać jak było! Chciałabym strasznie kiedyś pojechać do Accapulco! Może kiedyś się uda? Jestem tuż przed @ - brzuch boli, piersi też. Przynajmniej o tydzień za wcześnie. To oznacza, że po tej całej stymulacji organizm albo działa siłą rozpędu (przy stymulacji cykle znacznie mi się skróciły) lub ciało się się rozregulowało. Ale święta przed nami dziewczyny - niech zadziała magia świąt!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darkness gratulki z zakupu domku, ale fajnie bedzie urzadzac wnetrza :) super! ciesze sie ogromnie dla ciebie. Myslicie ze sie w koncu nam uda? Oj jak ja bym chciala zeby tak sie stalo :) Plotka ale ci zazdroszcze.... gorace plaze...hm... ale bedziesz wypoczeta i OPALONA !!! Wiesz co zmiana klimatu, przyjemne wieczorki, Margerita, sloneczko.... moze sie cos wam wykluje wkrotce ? :) Moj piesek sprawuje sie superowo, ucze ja siusiu robic na spacerkach, jest bardzo grzeczna i taka cudowna, kradnie serca znajomym i rodzinie. Moj M tak ja pokochal ze czasami jestem zazdrosna :) A jesli chodzi o wakacje to my tez chcemy sie wyrwac na kilka dni na narty. Teraz ida swieta, choinka, Wigilia.... uwielbiam ta pore roku, potem Sylwester - idziemy na sale ze znajomymi, poszalejemy z kumpelami :D No i w styczniu jakos moze na poczatku pojedziemy do Colorado. Pozatym nasi znajomi na Floryde sie pozniej wybieraja wiec moze dolaczymy do nich. Tak wiec na na razie sa to tylko plany i nie wiadomo czy sie spelnia ale przynajmniej dobrze mnie nastawiaja. I cos do smiechu: Mezczyzni zakochuja sie w tym co widza a kobiety w tym co slysza, wiec dlatego kobiety sie ciagle maluja a faceci ciagle klamia, he he he! Pozdrawiam wszystkie Was moje drogie! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irka997
Ilosia - dobre, hahahahahahah!!!! A ja jestem w 26dc i mam nadzieję że @ się nie pojawi ale wiem że się pojawi bo wszystkie znaki na niebie, ziemi i cy-ckach na to wskazują! :-) no ale przecież taki był plan, więc się nie będę tym przejmować wcale a wcale. W tym nadchodzącym cyklu mam przecież zaplanowane badania między 3 a 5 dc. W styczniu lekarz ma je opisać a w lutym wracam z wynikami badań do kliniki bezpłodności i zaczynam przygotowania do inseminacji. Pozdrowionka p.s. Plotka -czekamy na relacje z urlopu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki :) Ilosia - dzięki. Jak dobrze pójdzie to w piątek odbierzemy klucze i będziemy mogli zacząć remont. A...zapomniałabym ... dobre to hasło z mężczyznami i kobietami :D monika31 - dziękuję Irka - mam nadzieję, że wszystko potoczy się po Twojej myśli :) A u Mnie to już lipa na całej linii. W czwartek wyrwano mi lewą, dolną ósemkę ... a dzisiaj zaczyna mnie coś tam pobolewać ... oczywiście zaczęłam "grzebać" w necie i ... masakra ... jakimś "suchym zębodołem" mnie straszą. Z tego wszystkiego w czwartek wybieram się do dentysty znów. A jakby tego było mało ... dzisiaj 42dc (biorąc pod uwagę, że ostatnio było 28 to mnie coś trafia). Mam dość! Mimo wszystko miłego wieczorku życzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem!!!!!!!!! Bylo absolutnie bosko, pod kazdym wzgledem :) Zero liczenia dni cyklu, myslenia o owu i dniach plodnych, jajowodach itd. Poprostu przytulanki kiedy nas naszlo, a nachodzilo nas non-stop hihihi. Dwa wariaty!!! Pogoda piekna, Opalenizna tez :) Poprostu cudownie!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darkness, Mam nadzieje, ze u ciebie to jednak nie "suchy zebodol". Ja przez to przeszlam na poczatku tego roku i trzy miesiace na prochach lecialam. Zabieg szlifowania/skrobania kosci szczekowej itd. A pozniej sie jeszcze okazalo ze do tego okropnego bolu "suchego zebodolu" dolozyly sie jeszcze dwa inne zabki, w ktorych obumarly nerwy podczas wyrywania tego pierwszego :( Bol byl nie do opisania. Najwiekszemu wrogowi nie rzycze tego co przeszlam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki :) Już powoli zaczynam się przyzwyczajać, że jeśli ma się zdarzyć coś niemiłego, to na bank stanie się to moim udziałem. Plotka - oczywiście, że zębodół. Na szczęście mój organizm chyba jest uodporniony na ból, bo nawet za bardzo mnie nie bolało, tylko "zapach" mi się nie podobał. Lekarz przyjął mnie od niechcenia (pacjentów miał na full) czymś tam zdezynfekował, włożył lekarstwo i jakby co w sobotę na "od nowa Polska ludowa" i kolejne 30zł zażądali. Jak na razie brak dolnej ósemki kosztował mnie 295zł :( Jakby tego było mało, wczoraj zaczęłam plamić ... dzisiaj powoli @ się rozkręca ... zatem znów lipa ... tylko tym razem to się ładnie rozregulowało (43dc) Ale w perspektywie Święta ... HURRRRRA i choinka i ... znów życzenia maluszka w naszym życiu :( Nie wiem jak to zniosę kiedy usłyszę to od ciężarnej siostry mojego Męża :( Mimo wszystko dużo całusków i uśmiechów :) wysyłam :) To zawsze się przydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Darkness, ja nawet myslec nie chce o zyczeniach swiatecznych w tym roku :( W mojej rodzinie nic takiego nie uslysze, bo sa wtajemniczeni i wiedza ze z dwoma jajowodami do d... szans na dzidzie raczej brak. U meza w rodzinie sie niestety naslucham :( Ze ponad 3 lata po slubie to juz powinnismy miec drugie w drodze itd :( Moze poprostu walne prosto z mostu, ze ja nie moge miec dzieci i tyle. To powinno wszystkich uciszyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irka997
Hej Dziewczyny, Plotka - zazdroszczę Ci pobytu w Meksyku jak nie wiem co!!!! Cieszę się że tak było super! dostałam @ i jednak trochę mi smutno. W styczniu tego roku, jak wyszłam z pierwszej wizytu u lekarza to sobie pomyślałam że wszystko będzie dobrze i że tegoroczne święta bożego narodzenia będę spędzała już ze swoim malutkim dzieciątkiem albo przynajmniej będę w ciąży. Święta już za dwa tygodnie a ja wciąż bez dziecka i nie w ciązy.... Łza się w oku kręci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glowa do gory dziewczynki! I na nas przyjdzie kolej! A poki co Swieta odciagna uwage od tych naszych mysli a potem zaraz....Sylwester!!!! Juz sie nie moge doczekac.Idziemy cala watacha na sale. Potanczym, popijemy ze hoho! Milego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! u mnie niestety też znowu nic... @ przyszła w nocy i tym samy poprzedni cykl trwał całe 19 dni :((( wcześniejszy 39 dni... mi się też już wszystko na maksa rozregulowało, tzn wróciło do "normy"... też się boję świąt pod kątem życzeń... trzeba to jednak przeżyć i wierzyć, że co nas nie zabije to nas wzmocni... Życzę Wam, i sobie też, siły na ten przedświąteczny okres i na Święta no i nadziei!:))) Ściskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30DC no i czekam na te wstretna, znienawidzona @. Powinna sie pojawic najpozniej jutro. ehh.... Jakies doly zalapuje ostatnio... A co u Was kobitki? Co tu tak cicho?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Plotka - ja za bardzo nie mam o czym pisać. Walczę z dziurą po zębie ... jutro 4 raz po wyrwaniu idę do dentysty (zastanawiam się ile jeszcze to potrwa :( ) Z moja @ coś nie tak ... w sumie to normalnego krwawienia było ok 1,5 dnia a tak jakieś lekkie plamienie. Do tego (po "zabawie" z M... hehehe nie mógł już wytrzymać ... rano pojawiły się skrzepy ... kurde ja już nie mam siły. Plus - wczoraj odebraliśmy klucze. Minus - odebraliśmy klucze i się zaczęło ... bieganie "od posła do osła" nikt nic nie wie ... w spółdzielni siedzą 4 baby i żadna nie potrafi mi pomóc ... tak się zastanawiam ...za co one dostają kasę??? Jutro spisywanie podzielników ciepła i przegląd instalacji gazowej ok16-17 a w mieszkaniu nie ma prądu bo wcześniejsi lokatorzy mieli odcięty ... po prostu to jest POLSKA :( Na wszelki wypadek zabiorę ze sobą latarkę, bo nie wiem czy kontrolerzy na to wpadną :P Buziaczki Kochane Odezwijcie się co u Was :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×