Wirtualny Żywot

jaka ja jestem żenująca czytam topik kucharza posty retro i mi sie smutno zrobiło po co przyzwyczajać sie do ludzi skoro i tak odchodzą i dlaczego prawdziwa niezrozumiała nienawiść rodzi sie z bliskości? :(

nie ike , nie o tobie :D kiedys wyciagalam reke do kogos - kogo imienia tu wymienic na daremno nie bede :P stare dzieje- dzisiaj sie z tego potrafie smiac :)

do lusi:) zapewne:) sama sobie dopowiedziałam:) tak czy owak wiesz o czym mówię ja :)

sami nie wiem widzę, że mimo swojej nienawiści do ike wszędzie ta ike wciska i utyka jaka ona jest ludzka i wspaniałomyślna bo ike , bo chciała bo coś tam i tak sobie ta znienawidzoną ike buzię wyciera i oczywiście chciała bronić bronić bronic bronić

no moje drogie panie łączyło Was coś silnego wirtualnie ale spierdoliłyście to obydwie ech wina faceta jak zawsze

A jednak zauważyłyście kanapę :) Uwaga na zarwane sprężyny i kocią sierść. :)

trudno jej nie zauważyć jak cały pokój zajmuje kanapa i paluszki paluszki i kanapa paluszki i kanapa i paluszki

a nie możemy złączyć pokoju z kuchnią?

Ike , nie do Lusi, do kogos kto nas z Lusia sklocil- Luska miala z tym niewiele wspolnego,

sami:) w jakiś przedziwaczny sposób sa złączone prawie od początku:) ja osobiście do kuchni nie mam po co chodzić ale na pewno nikomu nie broniłam i nie bronię :) a i gości chętnie powitam w ramach zastępstwa za lusię

zielona a pal go licho- kto i dlaczego bo znów się nieprzyjemnie zrobi:)

moj konflikt z Luska byl oparty na nieporozumieniu, braku dialogu i ludzkiej zlosliwosci.... narosl do rozmiarow wprost-nieproporcjonalnych do powodu od jakiego sie zaczal.... dlatego teraz szukam dialogu - bo wiem jakie to wazne dla zrozumienia, wybaczenia, zapomnienia - amen :P

nie martw sie , teraz moge sie juz tylko z tego smiac :D serdecznie :D

oj zielona żebys ty wiedziała od czego się zaczął mój konflikt z retro bo o jego rozmiarach i skutkach wiesz:D

dlatego dziewczyno- szukaj z nia porozumienia, warto ale nie zaczynaj slow od - bo ty mnie mocniej :D mysle ze to zadna plaszczyzna porozumienia, schowaj swoj zal do kieszeni....

zielona nie chcę nie życzę sobie nie jest mi to potrzebne już nie sparzyłam sie i nie chcę nie uwierzę w jej żadne słowo i żaden gest ona o tym wie napisałam jej to w ostatnim mailu mimo to próbowałam sorry zielona ona wtedy nie zawalczyła o mnie nawet przez chwile- ona was tylko za rozmowę ze mną przeprosiła dziś pisze sobie co chce- co jej pasuje nie - zielona- ja ją znam jej słowa sa nic nie warte

zostały jeszcze jakieś paluszki ? ...:( yhy yhy ...a może pestki ? :P :D w realu mam kuchnię połączoną z pokojem ...:D takim łukiem-cudo :D [to żadna sugestia ;).... ale wygoda nie z tej planety :D] pora na mnie bo zaraz ktoś napisze , że bredzę ...więc będę pierwsza :D bredzę :P

a jednak żyjesz rev

ike- twoja sprawa :) nie mieszam sie juz ;) [cholera, to co ja tu bede robic??????]

nie ma tak dobrze revenge od bredzenia to jestem ja to moja rola w tym pokoju [ble ble ble]moge tak od rana do wieczora

dziewczynki musze iść mala mi gorączkuje i marudzi

no :D bez przesady ...ostatnio rano mniej możesz :P :D:D:D myślę , że odrobina konkurencji ...no sama wiesz :D i to tylko w bredzeniu ..........[jak bum bum !]

no dobra revenge próbujemy a co mi tam gorzej być już nie może:P pa laski ide sie połozyć

tak Sami ........................................................gorzej nie może :( :D

ja tez spadam , bo mi lep peknie - a i chlopak mie rzuca .....

Rzutem oka widzę zaskakujące zmiany personalne, no, no, kto by pomyślał?

:) W każdym razie filozofom nie wszystko się musi śnić ;-)

bosz czy mi się wydaje czy zielonej ktoś chłopaka ukradł? :D lusiu ty w innej strefie czasowej przebywasz? to gdzie te wakacje od kafe spędzasz? wstałam dziś zła zła na ciągnącą się zimę cholera odbiera mi całą energię i wenę- zwłaszcza do sprzątania :P

noc cudów była

stonogo:D