Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

Beagle przyjmij najszersze wyrazy współczucia Nic nie może się równać bólowi Matki po stracie Dziecka i choć wiem że to żadne pocieszenie to pamiętaj że jesteśmy z Tobą i łączymy się w Twoim bólu i zawsze kiedy będziesz chciała się wyżalić jesteśmy tu dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beagle-Tak jak napisały dziewczyny wszytko co napiszę będzie w tym momencie frazesem.Proszę Cię bądź dzielna.Kruszynką zaopiekują się aniołki.Łącze się w bólu Jak to jest możliwe miałaś wszystkie badanie włącznie z usg 4d chodziłaś do najlepszego lekarza .Do porodu 6 tyg. i tak nagle. Jak leżałam na patologii kobieta w 9 m-cu rodziła martwe bliźnięta .Inna obok w sali dziewczynkę w 22 tyg.Nikt nie zamknął drzwi wszytko było słychać przez ścianę .Do tego jje matka po wszystkim stanęła obok sali w której leżałam i dzwoniła z wiadomością do męża tej kobiety .Wstałam nie wytrzymałam zamknęłam drzwi . Lekarka na badaniach prenatalnych powiedziała do mnie tak ciąża to tak nie przewidywalny okres ,że wszytko może się wydarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z Tobą Beagle........współczuje i płaczę...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....... nawet nie wiem co napisać beagle, strasznie mi przykro , całym sercem jestem z Tobą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beagle - serdeczne wyrazy współczucia. Najważniejsze, że masz przy sobie rodzinę. Będę się modlić za Ciebie i kruszynkę, która jest pięknym aniołkiem!!! Wszystkie jesteśmy z Tobą duchem! Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beagle - nie wiem co napisac... w obliczu takiej tragedii wszystko co bym nie napisala wydaje mi sie banalne... zal i lzy sciskaja gardlo... Nawet nie napisze, ze lacze sie z Toba w bolu, bo wiem, ze nie potrafie tego bolu sobie nawet wyobrazic... probuje... ale wiem, ze to co Ty czujesz nie jestem wstanie pojac... Modle sie za Was... za Twojego aniolka i o wiele sily dla Ciebie!! Odzywaj sie do nas, Kochana, jak tylko bedziesz miala sile i ochote!! Jestes czescia tego miejsca, bez wzgledu co sie stalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wchodzę z rana czytam Was i jestem w szoku! jak to mozliwe??? Beagle- kochana tak strasznie mi przykro :( tulę Cię mocno do serca, nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie Twojego bólu, trzymaj się dzielnie, jestem z Toba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, cały czas myślę o Beagle, jak to możliwe?? Co się stało?? Przecież wszystko było w porządku... Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, co Ona teraz czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ale koszmary senne mialam :( az sie w nocy budzilam,wczoraj powiedzialam mopjemu M o beagle i az sie przerazil,przeciez miala usg prenat i tak malo do porodu zostalo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie to jest najgorsze- wszystko jest w porzadku, zostaje raptem 6 tyg, wszystko przygotowane na przyjscie na swiat coreczki, a tu... tragedia :( Slyszalam o takich przypadkach, nie sadzilam tylko ze to spotka jedna z nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak to możliwe że drowo rozwiające się dziecko, a właściwie już pięknie rozwinięte, gotowe do życia nagle umiera???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie wczoraj rano moja Martynka wystraszyła, bo zawsze rano jak wstaje to ona ze mną i zawsze się poruszy, a wczoraj dlugo nic, dopiero zaczęlam naciskać brzuch i wtedy dała znak życia...a teraz to już bardziej będę świrowac, czy wszystko w tym brzuchu OK z moją małą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beagle, nie wiem czy nas jeszcze czytasz bo penie nasze słowa współczucia przypominają ci tylko o dziecku... Modle sie o siły dla ciebie, żebyś to jakoś przetrwała. Dziewczyny, jak to możliwe, przecież beagle dbała o siebie i było wszystko ok.... Teraz siedzę w pracy i beczę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chyba zaczynam swirowac,rano zawsze mi sie dzidzia ruszala i nawet przez te ruchy sie budzilam a dzisiaj cos nie rusza sie tak,tez sie boje czy wszystko ok w ciezkich momentach jak cos mi sie przytrafia tlumacze sobie ze widocznie tak musialo byc,Bog tak chcial,ale jak tu wytlumaczyc taka strate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! No ja tez mialam dzis kiepska noc. Co chwile sie budzilam i myslalam o Beagle. To koszmar jakis! Moze mala owinela sie pepowina.No bo przeciez podczas usg nie wykryto zadnych wad u malej. Ja sobie tego nawet wyobrazic nie potrafie!! Chodze caly czas rozbita. Szkoda, ze nie znamy sie osobiscie, bo z checia bym przytulila nasza Beagle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj przy M to jakos sie trzymalam ale teraz to juz oczy we lzach mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beagle ...... współczuję...... :( wiecie co ja też jetem w szoku, myślałam że na tym etapie ciąży nie powinno się nic takiego przydarzyć... :( wiem, że może się zdarzyć przedwczesny poród ale tylu tygodniowe dzieciątko ma duże szanse przeżycia ale coś takiego! :( naprawdę smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę teraz o Mery, mam nadzieję, że z jej synkiem wszystko dobrze...dziewczyny jeszcze długo będziemy w szoku, jak na takim etapie ciązy może zdarzyć się coś takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z tego co zrozumialam to nie byl przedwczesny porod- Beagle musiala urodzic corcie wiedzac ze ona juz nie zyje :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniabion
.............strasznie mi przykro.........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, ona wiedziala,ze corcia nie zyje!! Ja rodzilam dziecko 11tygodniowe i byla to dla mnie tragedia. Ale w koncowce 8 miesiaca jestesmy juz przeciez przyzwyczajone do malenstw, do tego,ze sie ruszaja, kochamy je i czekamy na nie. Nikt nie przewiduje takiego zakonczenia.. Ja po prostu nie potrafie sobie wyobrazic tego bolu. Jestem w takim szoku,ze na nic nie mam sily!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasem1972
Odpaliłam dziś topik, żeby napisać o swoich problemach, ale wobec tragedii, która spotkała Beagle wszystko wydaje się błahe i nieważne. Będę się za Ciebie modlić, żeby życie wynagrodziło to co zabrało......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cały czas zachodzę w głowę, co się mogło stać... beagle napisała: ".Nie mam siły opisywać tego co się stało, ale są sytuacje, których nie można przewidzieć, niestety." Może beagle miala jakis wypadek, skoro to było nie do przewidzenia... wiem ze to nam nie da, jak poznamy okoliczności..., ale chciałabym wiedziec co sie stało, jeżeli mogłabym czegoś podobnego uniknąc. Nie moge pracować, tak bardzo bym chciała przytulic beagle... No i ciekawe co z naszą Mery i jej maleńkim Maksymilianem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też cały czas myślę o Beagle, wczoraj się spłakałam że to życie takie nieprzewidywalne całą noc o nich myślałam bo byłyśmy w podobnej sytuacji mamy synów którzy ukończyli 14 lat i w ten sam dzień dowiedziałyśmy się że będziemy mieć córeczki a tu coś tak strasznego. Nie mogę przyjąć do wiadomości tego że na tym etapie ciąży coś może się wydarzyć, zawsze się tylko bałam przedwczesnego porodu a tu taka tragedia,szkoda tylko że spotkało to jedną z nas. Beagle modlę się za Twojego Aniołka i o siłę dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Boze Renatinka to tez musialo byc straszne! przykro mi. Wspolczuje wszystkim matkom ktore musialy to przezyc... Tez mam nadzieje ze z synkiem Mery wszystko w porzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×