Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

hej, dzis nie ide do pracy bo... mam robotników w domu... betix: powodzenia u lekarza, daj znać jak wrócisz renatinka, perełka: ja tez chce karic piersią, ale mam dwi butelki, bo czasem bede musiała sie wyrwać do pracy i bede musiała ściągać pokarm, dtego zainwestowałam w tą butelkę która udaje cycek renatinka - zmiana imienia... FILIP za wsze mi się podobał i rozważałam takie dla swoejgo chłopca, ale ma byc dzewczynka;) camisia: ból głowy... współczuję, ja zmagam się z ostrymi atakami migreny, nic nie pomaga, na szczęście w ciąży nie mam tego probemu, hyba powinnam byc w ciąży cały czas;) co do szpitala... w lubienie jest jakis ardynator, który ma ksywę rzeźnik, wyrzucili go z innego za błędy w praktyce lekarskie, stąd moje obawy... i było juz klka nieciekawych przypadków.... ale po niedzieli idziemy z mężem z nim pogadać to sami sie przekonamy, chcemy załatwić położną legnice brałam pod uwagę, bo w lipcu rodziła tam moja ciotka i była zachwycona, tam jest teraz ordynatorm KOWALCZYK, to ten sam? zdaję sobie jednak sprawe ze każd szpital ma swoje czarne historie, wiec cyba pojde rodzić z workiem pieniędzy;) JOG ; W DOMU TEZ MNIE ŁADUJE PO ŻEBRACH, ALE DUŻO RZADZIEJ, a muzyczka faktycznie ją wyisza, ja mam takie stare rozwleczone słuchawki i nie cisną mnie w brzuch MG: DOBRZE ZE JESTES W DOMKU I ZE Z WAMI O, MYŚLAŁAM O WAS AGATEK; ZNAM SZPIAL GŁOGOWSKI, jest niezbyt piękny, ale sama tez go rozważałam, moja koleżanka urodziła tam 15 czerwca małą hanię i byłam tam dwa razy, koleżanka była zadowolona, ale ona miała cesarkę ze względu na oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camisia ja bóle głowy miałam na początku ciąży ktore raz doprowadziły nawet do wymiotów, co było dla mnie dziwne bo mnie nigdy wcześniej głowa nie bolała,gdzieś wyczytałam żeby jeść codziennie grejfruty i muszę powiedzieć że oprócz jednego razu jakiegoś masakrycznego obyłam się bez tabletek Betix daj znać co u gina Rumianella no to powodzenia z robotnikami Moi właśnie wczoraj obliczyli że jeszcze 2 tygodnie i koniec jestem szczęśliwa bo są już batdzo długo i trochę mam dość ale niestetyt tak to jest jak się zaczyna remont niezbyt nowego domu i wszystko oprócz chyba murów jest do wymiany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mg- oo wreszcie sie odezwalas :D dobrze ze juz ok :) ale sie biedna nastresowalas,oswoilas sie ze szpitalem przed porodem przynajmniej juz nam tu nigdzie nie wybywaj wiecej camisia - oj baaardzo wspolczuje,tez mialam takie bole ale ok 13 tygodnia,na szczescie nie powrocily juz,raz potem mnie lekko pobolewala glowa ale to juz nie taki bol,moze te upaly tez swoje robia bo pod wplywem ciepla rozszerzaja sie naczynia krwionosne i sa rozne dolegliwosci mnie dzis w nocy bardzo nogi i dlonie bolaly :(az sie budzilam betix-powodzenia u gina:) lubila - do remontow to tzreba miec stoicka cierpliwosc,ja przy ostatnich wykonczeniach juz nerwy tracilam,ale co zrobic tzreba to przetrzymac macie jakis godny polecenia depilator??chyba sobie zazycze na urodziny bo wlosy na nogach rosna mi w straszliwym tempie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W koncu chlodniej - od rana burza. Cale szczescie ze opuchlizna zeszla. MG - fajnie ze juz jestes!!! Ja mialam AFI na usg polowkowym tylko - u mnie wyszlo AFI łącznie 13.22 cm, ale oprocz tego mam AFI dla 4 kieszonek jakichś, dla każdej mniej wiecej po 3 cm Mnie glowa na szczescie nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam phillipsa chyba - ale to taki stary, zwykly, nawet nie wiem gdzie jest. nie uzywam bo mi naczynka strasznie pekaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasem1972
Lubila - ja dla odmiany przesiedziałam ten tydzień w domu i w biurze, ale zaraz wybieram się w góry łącząc wyjazd do rodziny ze spotkaniem z klientem. No cóż - nie mam natury domownika i ciągle mnie gdzieś nosi ;-) więc korzystam zanim na kilka miesięcy założę obrożę i smycz.... Mój mąż zaczął się starać o kredyt hipoteczny na budowę domu ponieważ po macierzyńskim banki niekoniecznie chcą takowych udzielać, ale mnie ten pomysł nie bardzo się podoba - każdy dług to obciążenie psychiczne i finansowe a teraz nie bardzo mi się uśmiecha branie na siebie dodatkowych obciążeń. Ech faceci chyba nie mają takich obiekcji - rozdmuchane ambicje pchają go do kredytu pomimo, że ma raczej skromne możliwości finansowe i niewielkie chęci zarobienia na ten dom z drugiej strony. Tylko jak tu takiemu to wywalić prosto w nos. Jeszcze teściowa podpuszcza- "tak budujcie się, budujcie....." tylko ciekawe kto spłaci kredyt gdyby mi się noga w pracy podwinęła..... Wrrrr Pozdrawiam T.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Jednak baba w ciąży jest humorzasta :)Tę tunikę ,którą kupiłam wczoraj dzisiaj pobiegłam wymienić na inną .Ta wymieniona wydaje mi się o wiele piękniejsza:)Dobrze,że sklep prowadzi moja koleżanka i nie mam z tym większych kłopotów . Tymczasem-moje problemy ze zdrowiem zaczęły się dokładnie w momencie remontu domu 3 lata temu .Też wzięliśmy kredyt pod hipotekę domu .Ciągłe remonty stres związany z budową ,nie załatwione sprawy .To wszytko bardzo obciąża .Do tego brak stabilizacji kredytu obawy czy damy radę . Musicie dobrze to przemyśleć czy dacie radę i mieć plan B gdyby budowa nie wypaliła .Co będzie w razie utraty pracy ,zdrowia .Można na taką rozmowę wziąć teściowa i spytać a nawet spisać umowę z nią czy w razie waszej niezdolności kredytowej będzie pokrywać np. odsetki z banku . Mam kolegę 28. 08 idziemy na parapetówę właśnie skończyli budowę domu .Facet ma 31 lat wrak człowieka cały czas jedzie na silnych środkach antydepresyjnych ,przeciwlękowych. Zaczęło się niewinnie jak skoczył frank do góry .Zaczął mdleć na stojąco wyniki dobre (lekarz stwierdził nerwicę lękową) facet 190 nie może utrzymać się na nogach .Mdleje ma lęki jest stale na zwolnieniu lekarskim. Trzeba wziąć wszytko pod uwagę bo nawet jeżeli teraz wydaję nam się ,że damy radę nie wiadomo co los przyniesie .A z drugiej strony kto nie ryzykuje ten nic nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie straszcie, my w sumie to mamy tyle kredytow ze staram sie o tym nie myslec. Wlasnie remontujemy stary dom i juz wiemy ze nie starczy nam pieniedzy zeby sie wprowadzic. Jak o tym pomysle... Z drugiej strony mamy gdzie mieszkac, dom moze wiec poczekac az beda pieniadze. Ale nawet nie chce myslec co by bylo gdybym zostala sama z tymi kredytami.... tfu tfu odpukac!!! Staram sie o tym nie myslec bo dol gwarantowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgosiu wlasnie przeczytalam wiersz jaki masz w stopce, ale piękny... Wlasnie bylam w trakcie robienia makijazu, teraz muszę wszystko od nowa ;-) ... jakiś płaczliwy dzień dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hey dziewczynki. U mnie pogoda niestety upalna, chyba pójdę się poopalać, chociaż troszeczkę. Odnośnie depilacji nóg to elektrycznie podobno niewskazane. Też się nad tym zastanawiałam, bo do porodu coraz bliżej i mogę nie zdążyć ze zwykłą maszynką. O tym chyba któraś z was pisała, niestety czytam posty od początku i nie pamiętam która. Rumianella - a kiedy się wybierasz do tego ordynatora? Ja raczej jestem już zdecydowana na rodzić na Bema, chyba, że coś nie wypali. Akurat niedawno dzwoniła do mnie koleżanka i mówiła, że jedzie do niego na wizytę, o ile mowa o tym samym. Przyjmuje w Ścinawie i nazwisko Wiesiołek. Koleżanka coprawda jeździ w innej sprawie bo stara się o długi czas o dzidzię, ale mówiła o nim bardzo dobrze. W sumie wizyta prywatna może się różnić od szpitala. Szkoda, że tak późno się dowiedziałam. Dzisiaj zaczyna mi się 34 tydzień, we wtorek wizyta u ginekologa, który prowadzi mnie od początku, głupio zmieniać przed samym porodem, zwłaszcza, że tutaj muszę jechać bo kończy mi się zwolnienie. Jak coś będziesz wiedziała to napisz. Postanowiłam już nie kombinować z tym szpitalem i jechać gdzie najbliżej. Jak ma być dobrze to będzie, bólu sobie nie oszczędzę, a przecież przy porodzie zazwyczaj jest położna, więc to chyba ona jest najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z kredytami to niestety też mam niezbyt miłe przeżycia, więc gdyby przyszło mi znowu brać na dom to bym się kilka razy zastanowiła. W ubiegłym roku wzięliśmy z mężem duuuży kredyt na dom, ja stała praca, on dobrze płatna i niestety trochę się posypało. W styczniu kryzys, przez 4 miesiące mąż bez dobrego kontraktu, poszło wszystko bo trzeba opłacić Zusy, co miesiąc kredyty, nie tylko na dom, a teraz życie z miesiąca na miesiąc i co najważniejsze dom bo gdzie pójdę mieszkać? Praca niby wróciła, ale mniej płatna, a kredyty nie zmieniły się, więc teraz bym się zastanawiała. Miałabym mniej stresów, przeżywania czy dostaniemy pieniądze przed terminem zapłaty kredytów. Nauczyło mnie to trochę, że nie trzeba być zbyt pewnym bo to, że przez kilka lat było dobrze, nie znaczy, że tak będzie i dalej. Stracić można wszystko w ciągu chwili. Nie znaczy oczywiście, że nie mamy dążyć by było lepiej, bo gdybym tak myślała to nadal mieszkała bym z teściami i też bym nie miała pieniędzy. w każdym razie lepiej mieć plan B jak radziły dziewczyny, na wypadek gdyby.... Z ta teściową to dobry pomysł, skoro jest "taka mądra" by doradzać to niech się też poczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mamuski :) Mi tez zaczeły sie bezsenne noce... :( Dzisiaj obudziłam sie o 3 i nie ma bata, żebym zasneła. Zeby mnie chociaz synuś kopał... ale nic, cisza na zewnatrz i wewnatrz, a ja nie moge oka zmrozyc. Grrrr ale sie nameczylam, zasnelam ok 6, ale wtedy to mnie juz otoczenie obudzilo i diupa za spania. :) MG29 ---- ciesze sie, ze juz jestes w domku i dalej w dwupaku :), wiem jakie to uczucie lezec w szpitalu, spedzilam tam miesiac pod koniec 1 trymestru... mozna zlapac dola i te miny lekarzy i teksty typu "Prosze byc dobrej mysli, ale my nic nie gwarantujemy" grr jak sobie przypomne to nawet dzisiaj to mi oczy lzami zachodza. No ale teraz faktycznie myslmy pozytywnie i w 40tc urodzimy zdrowiutkie, kochaniutkie malenstwa :D Camisa --- sliczna masz coreczke, dodam, ze imie Pola chodzi za mna juz od dobrych 5 lat i pewnie jak kiedys bede miec corcie to tak ja nazwe. Wczesniej nie widzialam i nie znalam zadnej Poli (poza Negri i Raksa ;) ) i od dzisiaj to imie bedzie mi sie kojarzyc z sliczna buzinka Twojej corci :):):) Dawno nie byl poruszany temat tesciowych :/ Chcialam ponowic, bo moja mnie tak wkur****a , ze jak ja zobacze to ja chyba rozszarpie. Ona nic nie krytykuje, niby sie nie wtraca, ale stosuje wojne podjazdowa i jakies takie sztuczki psychologiczna. Najwiekszy zal mam do niej o to, ze co chwile wzywa mojego M, zeby jej cos zrobil cos pomogl. Mieszka jakies 60km od nas, no i M jedzie, bo czuje sie odpowiedzialny, bo dom i dzialka sa w polowie jego i takie tam bla bla Jedzie tam zrobic krotki remont na np max 2 dni, na miejscu sie okazuje, ze jeszcze to i tamto trzeba zrobic i tak siedzi tam tydzien. Przyjedzie na 1 dnie i ta juz dzwoni, ze znowu rura pekal itp... no normalnie rozszarpac. Tam, az takich remontow nie trzeba robic, tylko ona co chwile sobie wymysla, a to odswierzyc odswierzony przed 3 m-cami pokoj, a to zmienic drzwi, posadzic nowe drzewka... no najnormalnie w swiecie zmysla. Dodam, ze nasz remont niby sie juz skonczyl, ale zostaly jeszcze drobiazgi do zrobienia, ktore musimy skonczyc przed dzidzia. Wczesniej latalam z wiertarka, ale teraz wole oszczedzic synka i czekam na meza. Oczywiscie wyprawki, ani niczego nie mamy, bo przydalby sie do tego M, a jego ciagle nie ma :( :( Nie chce tam jezdzic, z M, bo tam nie za bardzo sa warunki dla mnie w tym stanie i zle sie tam czuje.. ciagle spiecie i nerwy. Kurde jestem w 7 mc odpuscilaby kobieta, tym bardziej, ze sama siostre M urodzila w 7mc i caly czas opowiada jak to bylo ciezko. Grrr dlugo opowiadac... Troche mi zal M, bo jest miedzy mlotem a kowadlem, bo wczoraj jak z nim rozmawialam to mu taka awanture zrobilam przez tel, ze wlasnie wraca do domu, chce byc w porzadku wobec mnie i mamy (ona jest sama i takie tam...), ale choc na koncowce ciazy moglby sie bardziej skupic na nas, prawda? Ufff no to chociaz troche z siebie wyrzucilam... Choc to co napisalam to tylko kropelka z morza zalu do mojej "mamuski". Powiedzcie, ze choc w 1% ma racje, bo czasami czuje sie jak potwor... Ostatnie dwa dni tylko siedzialam w domu i ryczalam z tego powodu, nie chce tak, bo zal mi synusia, przeciez on podobno wszystko czuje to co ja... ehhh nie ma lekko ;) pozdrowionka i sorki, ale gdzies musialam sie wyzalic i padlo na Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agata, masz rację w 100%, ale szkoda mi tez twego meza bo jest faktycznie między młotem a kowadłem. A TEŚCIOWA JEST BEZ SERCA. chyba zazdrosna i zwraca na siebie wagę. nie wiem co ci poradzić. moze pogadaj szczerze z mężem, powiedz ze lekarz kazał nie spuszczać cię z oka, nastrszcie teściową, ze mąż musi byc przy tobie... nie mam pomyłu, ale szczerze współczuję.... JOG, no własnie wcześniej był ordyntorem WIESIOŁEK I WTEDY BYŁO SUPER, a teraz jest inny z gorzowa wielkopolskiego i jest ponoć masakra. gdyb był wiesiołek, to bym była zdecydowana na bem na 100000%! 31 sierpnia mam usg i po nim wybieram sie obadać sytuację w szpitalu. a do jakiego gina chodzisz? ja do mikłaszewicza do mcz. camisia_ ale ty masz śliczną córke!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agata pewnie, że masz rację i nie dziwie się, że jesteś przybita tym faktem, ja też bym była. ja związałam się z jedynakiem i też to skądś znam, z tym że ja zaraz wytykałam to mężowi i się śmiałam z tych wymyślnych powodów do odwiedzin aż mój mężuś sam przejrzał na oczy i się teraz tak mamusi nie daje... jego mama też jest osobą samotną i doszło do tego że dzwoniła np. rano w sobotę z tekstem przyjedz, ani żadnego wytłumaczenia co się dzieje, ani nic tylko przyjedz bo jesteś mi potrzebny, no to grzeczny synuś jechał a na miejscu się okazywało, że się po prostu mamusia stęskniła... no ale zrobiła tak kiedyś o raz za dużo i już go takie telefony nie ruszają :P także moja rada jest jedna rób wszystko, żeby mąż przejrzał na oczy i umiał sam ocenić czy mamusia przypadkiem nie przesadza... powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! Ja mam dzis mega dola :( Jak Wam juz pisalam, ciaglle mi brzuch twardnial. Poszlam dzis do lekarza, a on spojrzal na mnie, jakby chcial powiedziec, przeciez byla tu pani 2,5 tygodnia temu.... No ale jak mu powiedzialam o skurczach, to wyslal mnie na ktg. Ktg pokazalo male skurcze, wiec on znowu z poblazaniem: prosze na fotel.. A jak na fotelu mnie zlapal mega skurcz, to facet az sie zdziwil. Od razu inna reakcja. Zbadal mnie recznie i pojawila sie krew. Ja w szoku, on troche tez. Usg dopochwowe. Na szczescie szyjka dluga i zamknieta. Krwawienie podobno jest spowodowane naruszeniem szyjki w czasie badania. Dzis ma przejsc. Ale to jest maksymalnie denerwujace widziec krew na wkladce.. Czesc z Was przechodzila przez krwawienia, to wie. Dla mnie to pierwszy raz w tej ciazy... Dzis mam lezec i odpoczywac, zeby krwawienie ustalo. Poza tym ja juz nie mam bolow glowy. Na poczatku ciazy mialam i to takie masakryczne. Na szczescie odeszly w niepamiec! Na dretwiejace biodra dostalam Aspargin i Filomag B6. Maja pomoc na wszelkie skurcze. W tym takze macicy. Ja cala ciaze uzywam depilatora elektrycznego. Rozmawialam o tym z ginem. Jesli dla kobiety depilacja nie jest bardzo bolesna, a przez to stresujaca, to moze sie depilowac. Zaden prad do dziecka przeciez nie dociera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane Kobitki:):) U mnie cały czas coś się dzieję dlatego tak rzadko zaglądam teraz (mamunia),ale melduję się grzecznie że jest wszystko super:):) :):):):)BUZIOLE:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rumianella to troszkę mnie zdołowałaś z tym ordynatorem, ale trudno. Nie będę kombinować, bo tu mam najbliżej i co ma być to będzie. A myślisz może o porodzie rodzinnym? bo dla to w sumie jest teraz najważniejsze, żeby męża wpuścili. Tylko jak się zmienił ordynator to mogło się i to też zmienić. ciotka męża ma koleżankę w tym szpitalu więc spróbuję coś od niej wyciągnąć, ostatnio nie wiele wiedziała, bo w sumie to ją nie interesowało. Może coś wygrzebie gdzieś na jakimś forum. A lekarza mam ordynatora z Trzebnicy - Skrzypek. Ma gabinet w Obornikach Śląskich. Normalny lekarz, sympatyczny, ma naprawdę dobrą opinię, ale jak ze wszystkim co osoba to inne odczucia. Ja coś czuję, że pojadę w ślepo, co będzie to będzie, może akurat w październiku będzie na Majorce...jestem optymistką, a może akurat się uda i za jakiś czas przejdziemy na wątek w stylu mamuśki z października 2009.... a teściowe to teściowe, lepiej na ten temat nie wchodzić. Ja mam niestety mieszane uczucia, raz super, a tak raz na miesiąc nazbiera się jej i mąż mimo, że jest za mną to przy moich wybuchach złości, twierdzi, że na mamę bym tak nie reagowała. Odpuszczam więc sobie dyskusje z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JOG_ ja sie nastawiam na bema, tez chce z meżem rodzić, ale jak bedzie akurat w pracy to spod ziemi nagle nie wyjedzie, wiec w pogotowiu sa moi rodzice. ja chciałam miec dla spokoj swoją położną, ale ten ordynator ponoc nie pozwala i tu jest pies pogrzebany.... a urodzić trzeba i wolałabym na miejscu. renatinka, wierze, ze sie przeraziłas,ja nigdy ni miałm krwawienia w ciąży a tak zawsze oglądam papier i wkładkę. odpoczywaj jak najwiecej. ide postać nad robotnikami to moze robota nabierze tempa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane brzusie:) nie mogłam was nadrobić od przed wczoraj nie miałam kiedy napisać bo tak sie działo u mnie. Co do bioder to mnie też bolą nie mogę spać w nocy Miłoszek kopie po żebarach jak jakis bokres mg- teraz juz bedzie wszystko dobrze mnie nie boli głowa na początku tak ale reaz juz nie ruminaella- wspólczuje ci ze musisz jeszcze chodzić do pracy ja nie dała bym rady ja mam stojącą prace. nie dasz rady jeszcze iśc na wolne ? co do karmienia piersią to oczywiscie naturalnie moja koleżanka oprócz piersi dawała jeszcze butelke agata _xyz- ja tez mam taka tesciowa co ino jej sie cos zepsuje to po mojego męza juz mnie to wkurza ale cóz zobaczymy kiedy mi nerwy puszcza;) Camisia - córusia śliczniutka:):) renatinka- bedzie dobrze napewno ci przejdzie teraz sobie odpoczywaj! JoG- fajnie cie zobaczyć ;) brzusiowa a ty sie kąpiesz w jeziorku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:-) Dzisiaj na nic nie mam siły:-( Jakis straszny dzien, jest mi duszno i goraco, cały dzien przelezałam w lozeczku z pilotem w rece. Renatinka------>wspolczuje ci widoku tej krwi, ja tez to przerabialam.Teraz kazda wizyta w toalecie konczy sie ogladaniem papieru, a czasem nawet zagladam w ciagu dnia do majtek i patrze na wkladke.Co do skurczy, ja tez biore Asparagin. Camisia------>córcia miodzio:-) Lece dalej lezec.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to był ciężki dzień... duszno, parno, znowu napuchłam... Brzuch coś mi twardnieje, nie wiem o co chodzi. Współczuje Renatinka, na pewno przeżyłaś niezly szok, ale nie martw sie, to na pewno nic strasznego, wystarczy teraz odpoczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ;) Mam wielkie zaległości, trochę ograniczyłam komputer, a tu tyle postów i nowe brzuszki Ja ostatnio ciągle śpie! :) w dzień ucinam sobie regularne drzemki po 2-3 godziny, strasznie senna chodze, szkoda że nie można się wyspać na zapas. Dagar- dzięki kochana za pamięć 👄 i jedno Ci powiem, że nie przejmuj się opiniami innych, nazwij swoją corcię Kornelia bo masz do tego pełne prawo i napewno nie krzywdzisz dziecka, jakbyś dala na imię np. Mercedes ;) to wtedy bym Ci odradzala. U nas dzisiaj przyjemnie chłodno, popadało trochę i zaraz wybieram się na ostatatnie zakupy do wyprawki, a konkretnie po rzeczy dla mnie do szpitala, bo mąż się upiera żebym spakowala już torbę, więc spakuje żeby się już chlop nie stresowal :) Pisalyscie coś o butelkach, też mam już kupione 2 butelki, jedna z loveli, druga z nuka, bo karmienie piersią czasem nie jest mozliwe, a wolę być przygotowana, najwyzej będą się kurzyc :P jeszcze musze Was dokladnie poczytać. Pozdrawiam weekendowo 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki, ja nawet bez ciąży często spałam popołudniami i potem normalnie w nocy, śmiałam się że moje hobby to sen, a dziś w nocy pierwszy raz dopadła mnie bezsenność, ale żeby mnie coś bolało, albo Bąbel szalał, a tu cisza i spokuj, a spać się nie dało, dobrze że sobota i nie muszę iść do pracy.... ja całą ciążę używam depilatora, mam ten braun ze światełkiem, i chodzę co 3 tyg na depilację bikini, lekarz mi pozwolił. Życzę miłego dnia. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam ;-) Ja tez cos zle spalam, tzn nie moglam zasnac. Zaczelam myslec jak i gdzie bede kapala dziecko.... i musialam wstac i poczytac na necie jakies rady ;-) Dopiero jak poukladalam sobie wszystko w glowie "co gdzie i jak" to moglam pojsc spac. No i po raz kolejny sie zestresowalam tym ze mam za malo ciuszkow na poczatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny tak sobie mysle - czy Wasi mezowie/partnerzy interesuja sie tym co macie dla dziecka, czego jeszcze brakuje, co trzeba dokupic, czego jest za malo itp? Moj kompletnie nic, wiem ze ma inne sprawy na glowie, no ale to chyba troche dziwne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) agata - "mamuska" widac czuje sie zazdrosna i zagrozona ze M tak wywoluje, ja z kolei mam druga skrajnosc,M ma 2 rodzenstwa pupilkow mamuni a moj M jakby oddalony od rodzicow,czasem jak potzrebujemy ich pomocy bo blizej mieszkaja to nie bardzo do nich sie zwroci o pomoc,wszystko chce robic sam a jego rodzice tez mam wrazenie faworyzowali jego rodzenstwo,ale z dwojga zlego wole to niz by mieli po niego ciagle dzwonic a ja sama renatinka - oszczedzaj sie i wypoczywaj (hihi i kto to mowi ;) sama latam i sprzatam jak wsciekla,ale wiem ze trzeba przystopowac) brzusiowa - hahaha fajnie napisalas z ta slonica :D rumianella - jejkuuuuu Ty dalej do pracy??????????????ja bym juz nie chodzila i jeszcze te upaly!!!!!! ja tez dzis obudzilam sie skoro swit,przed 6 bylo,zrobilam sobie bulke z dzemem i zasnelam znow,ale w nocy tez jakas tam pobudke mialam,przeciagnelam sie i mnie taki skurcz w lydce zlapal ze do teraz czuje jak chodze :(taki czlowiek niezdarny sie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia - moj niebardzo zainteresowany ubrankami,czasem mam wrazenie ze dzidzia dalej poniekad dla niego abstrakcja jest,niby powoli do niego dociera,szczegolnie po kolejnych usg ale gdzie tam jeszcze,jedynie sie zainteresowal takimi spioszkami z jego ulubiona druzyna pilkarska i chce malemu takie kupic a poza tym to nic!!!!!!!!!!!!!:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×