orgazm łechtaczkowy vs. orgazm pochwowy

raczej "praca u podstaw" czyli pozytywista no moze niezupełnie wszystkim :P ale... (jakos tak lepiej wychodzi tutaj niz w realu, fakt, ze jestem samotnikiem) dbaj o nie ;) i uwazaj, bo tu sporo zazdrosników własciwie kafe to dobre miejsce zeby poznac ludzi (jako całosc) - ja np z chamstwem spotykam sie rzadko (unikam) a przeciez ludzie tacy są - tu za to mozna dotknac tego z bliska - i bezpiecznie na dodatek.. ;) (i dac popalic przy okazji, chociaz hardcorów unikam, nie na moje nerwy)

zazdrośnicy mogą mnie, cytując J.I. Jane, cmoknąć w pompkę;) samotnik, mówisz? A taki dobry w teorii:)

w czyms trzeba być dobrym ;) jak się ma teorię, to wprowadzic w praktyke, to chwila chyba gorzej eksperymentowac bez wyczucia na żywym organizmie ;)

... i jeszcze moze popsuc przy okazji :O ;)

Jasne, liczy się zapał i chęć na wprowadzanie teorii w praktykę:)

chęć jest gorzej z odpowiednimi warunkami, mieszkania jakies drogie ostatnio, zostają chyba hoteliki albo jakies improwizacje w miejscu mniej lub bardziej publicznym :D no niby adrenalina pomaga szybciej i mocniej szczytowac.. :P

e tam, jeśli się jest wystarczająco zdeterminowanym to i czas i sposobność i miejsce się znajdą:) Jakoś tak to wychodzi że w czasach kryzysu, najwięcej dzieci sie rodzi:)

to chyba z powodu tej adrenaliny ;) próbowałaś kiedyś robic to (sama czy z kims) gdy ktos był obok? :P

tylko z współlokatorami za ścianą:)raz kochaliśmy sie w pracy u mojego faceta ale nikogo nie było w okolicy:) Zdarzyła się chwila zapomnienia w pociągu, ale już po przejściu kontrolerów:)

a masturbowanie się po cichutku i bez widocznego ruchu zdarzało się:) w akademiku, w mieszkaniu studenckim:)

było silniej? ;)

nie wiem czy silniej na pewno szybciej:)

szybciej to na pewno, tez to stwierdziłem

a tobie kiedy się zdarzylo i jak było?

w domu, w tym samym pokoju co ktos z rodziny :D myslałem ze mnie wysadzi w powietrze :D 2 rózne razy

oj to odważny jesteś ja bym sie nie zdecydowała np przy cioci czy tacie;P wolałabym pójść do łazienki:) ile masz dokładnie lat 222, może to taka młodzieńcza brawura:)

jak to robiłem to tak z 29-30 wiec chyba nie bardzo ale pani była ładna na ekranie, wiec grzech było nie... :P

myślę że babcia robiąca na drutach o 2 metry dalej byłaby innego zdania:)

babcia na szczescie juz ma wiek, wiec i problemy ze słuchem..

tak czy siak nieelegancko:P

elegancko, potem poszedłem do łazienki

a miewasz wielokrotne, jak to czasem dziewczyny piszą? ;) takie raz za razem chyba?

ok, dostajesz rozgrzeszenie:) Straszliwie jestem dzisiaj erotycznie nastawiona...Bożesz, chyba się sfrustruję:( tak to jest jak sie kobietę do regularności przyzwyczai:)

to sie nazywa nałóg napiszesz ksiazkę "od lodowej panienki do nimfomanki" :P

u mnie to nie jest raz za razem...może kiedyś:)bardziej po jednym orgazmie facet we mnie zostaje(dzięki bogu za długodystansowców:)) i po kilku minutach dochodzę znowu:)

nie przesadzajmy, aż taka lodówka ze mnie nie była, po prostu "mogłam sie obejść" bez:) teraz wystarczy że sobie pomyślę o moim kochaniu albo zaczynamy świntuszyć przez telefon a juz podbrzusze i płonie i nogi miękną w kolanach:)

skoro jestes "nastawiona" :P to moze nie przeszkadzam? paluszek na malutką, i.. kóleczka :D nie rozpraszaj się...

spokojna głowa:) pewnie sie dzisiaj skuszę, ale jeszcze nie teraz:) jeszcze sobie poczytam popiszę...a jutro na uczelnie, czas szybciej minie:)

jeszcze nie teraz.. :P juz widze wstęp do edgingu :D co do popisania, kiedys tez chciałem napisac jakąś "etiudę na temat" jak to ludziska się tu czasem produkują.. ;) ale jakos czasu nie starcza, albo się za szybko .. tego no :D żeby było zabawniej, miała być o kobiecej masturbacji widząc ze strony kobiety

jakieś niespełnione ambicje literackie widzę:) myślisz że znasz kobiety na tyle?:)