Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SALAMANDRA 34

TYLKO CESARKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość koookietka
Słuchaj Iza- to wszystko wynika chyba z zazdrości i zawiści niestety niektórych kobiet. Taka jest smutna prawda. A te co najgłośniej krzyczą to widocznie mają rozciągniętą cipkę, nietrzymają moczu, mają hemoroidy i chciałyby żeby każda kobieta taka upośledzona przez poród naturalny była. Po co takie się wtrącają, cesarka to nie spa, też boli i ciągnie, trudno wstać i opiekować się dzieckiem, ale każda która chce cesarki świetnie sobie z tego zdaje sprawę. Więc po co te uśilne namawianie tylko i wyłącznie na naturalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na marginesie.......
A ja dzis byłam u okulisty i słuchajcie....!!!Dostałam bez problemu zaświadczenie o wskazaniu do cesarki.Ja mam zwyrodnienie oczu i bez problemu mi wypisał.Ale sie zdziwiłam jednym!!!!Lekarz do mnie"wie Pani ja jestem za cesarka i zawsze bede "Mowie wam super facet.pierwszy raz sie spotkałam z takim lekarzem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klocicie sie jak by to bylo jakies istotne. Nie ma o co. Na swiecie nic sie nie zmienilo, sa zwolenniczki SN i zwolenniczki CC. Nie warto sie o to spierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"To kwestia wyboru - rodzić SN czy CC - ale kobieta której nie stać by było na opłacenie cesarki (lub nie posiada przynajmniej zdolnośći kredytowej żeby to sfinansować), a decyduje sie na dziecko jest NIEPOWAŻNA.\" ty kolezanko chyba zarujesz tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tracic 8-10 tysiecy na cesarke a jak nie stac mnie na taki wydatek to znaczy ze nie stac mnie na dziecko? sorrki ale jestes jakas chora..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzilam naturalnie 10 miesiecy temu, ciesze sie z tego, ale jak pisze autorka trzeba zyc dalej z tym cialem jesli chodzi o porod naturalny niby mowi sie ze dla dziecka lepszy, ale tez dziecko musi sie nameczyc by poprzeciskac przez kanal rodny, no i czy to jest ludzkie by cierpiec tak bardzo - nie wiem, niby od zarania dziejow tak bylo, niby naturalne, ale medycyna idzie do przodu, korzystamy z jej dobrodziejstw w innych dziedzinach, dlaczego i tu by nie korzystac na pewno zniose ten bol i drugi raz, ale czasem zastanawiam sie czy to natura czy glupota by tak rodzic dziecko najwazniejsze rzecz jasna co do efektow porodu naturalnego w moim ciele - mam oslabione miesnie kegla, poki co nietrzymanie moczu mi nie dokucza, ale czytajac wypowiedzi autorki topiku, dowiedzialam sie ze jej to zaczelo dokuczac po jakims czasie, ja cwicze te miesnie i mam nadzieje ze to pomoze na teraz i potem ale zastanawiam sie nad plastyka pochwy op drugim porodzie, bo choc u mnie sama pochwa raczej wrocila do normalnych rozmiarow, to wejscie jest stanowczo za szerokie salamandro powiedz prosze czy po plastyce jest u Ciebie jak dawniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka, że kobieta powinna mieć prawo wyboru. Mając całą świadomość ponoszonych konsekwencji. Nie można zmuszać ani do SN ani do CC. Chyba, że są jakieś konkretne przeciwskazania do jednego czy drugiego. W Polsce niestety zmusza się do SN, a w USA - do CC. Wklejam dla chętnych - ciekawy film: http://blog.zapytajpolozna.pl/porod/porodowy-biznes-ciecie-cesarskie-kontra-porod-naturalny/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrrrrrr
Ja miałam cc po 11 godz porodu naturalnego i bóli z krzyża. Koszmar. Nigdy nie chciałam rodzić sn. Rodzina mnie namówiła na sn. Drugi poród tylko i wyłącznie cesarka!!! Po 2 tyg od porodu czułam się jakbym wogóle nie rodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nie rob zamieszania kojarzysz mi sie właśnie z taka cierpiąca i krzyczącą po sn i teraz myślisz ze jak ty tak cierpiałaś to one tez mamy, mówi przez Ciebie niesamowity jad, widać ze Twoje rady nie są szczere tylko coś za nimi stoi, co? odpowiem wam ona cierpiała, ona jest inna wiec wy tez bądźcie wtedy ona poczuje sie lepiej! Ja byłam inna ale po plastyce nie jestem i nie jestem taka głupia żeby innym radzić sn skoro wiem jak to wyglądało!!!! co do plastyki - po niej jest super, pochwa jest jak być powinna, nie wiszą mi wargi sromowe jak u motyla skrzydlak i nie wstydzę sie swojego ciała, a komfort psychiczny daje mi szczecie- a szczęśliwa matka to szczęśliwe dzieci!!! Mam koleżankę która ma 2 dzieci i rodziła sn, źle to wspomina, ale gdy ostatnio nasza wspólna koleżanka ja pytała jak to jest, która ma 34lata ale dzieci jeszcze nie ma to powiedziała spoko, nie ma tak źle o bolu sie szybko zapomina, ja powiedziałam nie koniecznie to spojrzała na mnie jakby mi chciała oczy wydłubać, a na osobności powiedziała, a niech rodzi - co ma mieć lepiej niż my???? Na zawsze ma być taka nienaruszona?Takie jest podejście kobiety do kobiety, niech cierpi bo ja cierpiałam a co ma mieć lepiej? Żenujące!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba trochę tak jak obrzezanie w krajach muzułmańskich - wiecie że do obrzezania dziewczynek zawsze dąży jej matka? Przecież wie z czym to się je, ile bólu i stresu się przeżyje i jakie problemy w późniejszym życiu. A jednak. Kobieta kobiecie wrogiem. Bo po co ma mieć lepiej niż ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje osobiste wrażenia: 2 x sn--masakra ( w wieku 23 i 28 lat) 1 x cc--nawet nie odczułam (40 lat) wbrew pozorom w drugiej dobie po operacji lepiej sie czułam niz po porodzie naturalnym i sprawniej szła mi opieka nad dzieckiem bo problemów z siadaniem i chodzeniem nie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdka_23
Dziewczyny, Opowiedzcie mi o co chodzi z tym cewnikowaniem, tzn. jak to w praktyce wygląda. Co, gdzie i na jak długo jest wkładane, czy to boli, jak to wyjąć i co się dzieje po tym jak się to wyjmie. Z góry dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiadomo motyle w reke tez boli, ale nie ma nic bez bolu, a cewnik zalezy od wrazliwosci osobniczej cyz boli czy nie, jednych boli innych nie, jednych boli po wyciagnieciu, jedni maja wkladani po znieczuleniu inni przed, cewnik jak cewnik wiadomo po co, a jak chcesz siusia jesli musisz lezec 24h po operacji? chyba logiczne ze musza zakladac, nie tylko do cc zakladaja, pozniej gdy ejstes zdolna wstac i isc jakos do toalety to wyciagna i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdka_23
Dziękuję za odpowiedź Salamandro, Zastanawiałam się bo kiedyś miałąm zabieg wycięcia wyrostka i nie miałam żadnego cewnika mimo że przez jakieś 2 - 3 dni w ogóle nie wstawałam z łóżka. Sikałam w basenik:) Nie da się tak po cesarce? Poza tym, czy możesz mi powiedzieć gdzie i w jaki sposób taki cewnik jest zamontowany? Bo niestety wyobrażam go sobie jako rurkę przebijającą brzuch i wędrującą do pęcherza:( Aż mnie wnętrzności bolą na samą myśl:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cewnik jest wkladany do cewki moczowej, mialam cesarke i to wspominam najgorzej:), nie bol przy chodzeniu i reszte tylko ten smieszny cewnik, mi zakladala jakas mloda pielegniarka dlatego bolalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdka_23
Dzięki dziewczyny. A może jednak zna ktoś przypadki braku cewnika po cesarce i stosowanie wspomnianego przeze mnie basenika;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a ja chciałam zapytać... Po co ta kłótnia? Dlaczego kobiety nawzajem tak się obrażają? Można prowadzić rzeczową dyskusję, wysuwać argumenty, ale po co się obrażać? No i to podejście, że "moje zdanie jest jedynym słusznym". Przecież można przekonywać drugą stronę, że ma się lepsze doświadczenie akurat z cc (lub z sn) i argumentować dlaczego, ale pisanie, że np. chwalące sn to masochistyczne idiotki, jest po prostu brakiem klasy... Osobiście nie rodziłam jeszcze. Wkrótce planuję zajść w ciążę i ciągle się zastanawiam, jaki poród bym wolała. Możliwe, że będę mieć wskazanie do cc od okulisty, a jednocześnie chciałabym spróbować sn. Wcale się go nie boję i akurat ja osobiście wierzę, że jest zdrowszy dla dziecka (o ile przebiega rzeczywiście naturalnie, a nie gdy położna kładzie się na brzuchu, by szybciej wypchnąć dziecko). Jednak ostateczna decyzja jeszcze przede mną, dlatego sporo czytam na ten temat... PS. Moja kuzynka, która rodziła pierwsze dziecko cc, a drugie sn powiedziała mi, że nie wie, który był lepszy. Oba mają zalety i oba mają wady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POPIERA - TYLKO CESARKA!!!!!!! Mialam cc 3 miesiace temu i jesli jeszcze kiedys bede miec dziecko to zrobie wszystko zeby miec znow esarskie cięcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldaras
Kretka - nareszcie jakiś rzeczowy nie rozemocjonowany głos... Ja rodziłam sn 3 miesiące temu - nie wyłam i nie krzyczałam bo miałam zzo. Po nacięciu (akurat w moim przypadku było konieczne) lekarka tak mnie zszyła, że teraz jestem ciaśniejsza niż przed. Mocz trzymam, hemoroidów nie znam. Atmosfera na sali była bardzo przyjazna i wesoła. Następne też chcę \"sama\" rodzić. Na poporodowej leżałam z dziewczyną po cesarce - pójście do łazienki było dla niej tragedią, dzieckiem też nie była w stanie się zająć - z bólu. Po cesarce kobieta zostaje min 1 dzień dłużej w szpitalu niż po sn. Jeśli chodzi o dziecko - urodzone przez planowane cc jest o kilka tyg młodsze, przez co większe jest ryzyko że ze względu na żółtaczkę będzie musiało zostać dłużej (urodzone \"w terminie\" dzieci często mają już na tyle niższy poziom bilirubiny, że mogą wyjść do domu po 2-3 dniach). ALe w sąsiednich salach były kobiety po cc które już następnego dnia czuły się świetnie. Ja miałam wolny wybór w dniu porodu (ze względu na rozejście spojenia), zadecydowało to, że moje 2 znajome po cc miały powikłania ran i musiały wrócić do szpitala, a ja szpitali nie znoszę, i tak codzień płakałam mężowi że już chcę do domu :-). Ja szczerze cieszę się że rodziłam sn, ale rozumiem że są kobiety które chcą cc, nic złego w tym nie widzę. Znam osoby które już więcej nie chcą sn i takie które już nigdy nie zdecydują się na cc... W obu przypadkach różnie może się to potoczyć. W sumie to szkoda, że żyjemy w kraju w którym o prawie wszystkim w kwestii rodzenia ktoś decyduje za nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aldaras: "W sumie to szkoda, że żyjemy w kraju w którym o prawie wszystkim w kwestii rodzenia ktoś decyduje za nas..." Zgadzam się, jest to skandal, który mi się w głowie nie może pomieścić. To jest tak ważna dla kobiety chwila, trudna i tak, sama w sobie... A lekarze jeszcze ją utrudniają, zamiast pomóc przeżyć to jak najspokojniej. Ja sama jestem może akurat przeciwniczką cesarki na życzenie, ale jestem też zdania, że odgórny zakaz jest nie w porządku. Uważam, że im mniej się kobieta boi sn tym lepiej (zazwyczaj) go przechodzi. Ale niektóre kobiety boją się bardzo i to ich prawo. Nie rozumiem, jak można odbierać im możliwość legalnego urodzenia przez cc z ich własnego wyboru. Z drugiej strony z tego co słyszałam od wielu kobiet, sn też w wielu przypadku jest "psuty" przez personel medyczny. Nacięcie krocza bez powodu, konieczność rodzenia w mega-nienaturalnej pozycji na wznak, przymuszanie rodzącej, żeby "już w tym skurczu koniecznie urodziła, bo inaczej vacu" (mimo że nie ma jeszcze medycznych wskazań) itp... Bardzo to smutne wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abdeka
Dlaczego lekarze namawiają na naturalny poród? 1. naturalny poród = niższy koszt dla szpitala 2. cesarskie cięcie wymaga: sali, anestezjologa, chirurga itd. - zdecydowanie wyższe koszty 3. opieka pooperacyjna zdecydowanie bardziej droższa niż po naturalnym porodzie. 4. lekarze kierują się zasadą maksymalnej oszczędności 5. męczarnie kobiet są drugorzędna sprawą - mało istotną 6. cesarskie cięcie nie zawsze jest wykonywane nawet gdy do czynienia mają z tzw. \"książkowym przykładem do cesarskiego cięcia\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilaaaaaa
Powinnyśmy mieć prawo wyboru. Każdy sposób porodu ma swoje plusy i minusy. Jeżeli mamy szanse na to, że ból zw. z porodem zminimalizować dlaczego nie skorzystać? Medycyna rozwija się podobnie jak inne dziedziny nauki - a po co? Po to właśnie żeby wprowadzić różnego rodzaju udogodnienia. Korzystanie z tych udogodnień nie jest żadną hańbą dla kobiety rodzącej. Dlaczego nadal nie rodzimy np. na polu? Tak rodziła moja prababka - na łonie natury...Dlaczego przenieśliśmy się do szpitala i rodzimy w sterylnych warunkach? Cóż to za rozpusta! ... Ludzie idźcie z duchem czasu bo inaczej wylądujecie na "polu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abdeka
BRAWO KAMILA !!! ZGADZAM SIE W 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar1
Witam , ja rodziłam 3 miesiące temu w WARSZAWIE. Poród miałam wywoływany przez oksytocynę , miałam lekkie skurcze taki jak na okres , położna zrobiła mi masaż szyjki macicy trochę boli , to też efektów nie dało , więc przebili mi pęcherz płodowy , i te wody wyciskali ze mnie ,,,,,,, o myślałam ,że umrę z bólu tak to bolało , po 10 min zaczęły się skurcze mocne i bolesne ale nie regularne , 2 godz tak się męczyłam aż miałam rozwarcie na 4 cm , i regularne skurcze i dostałam znieczulenie bo już nie mogłam wytrzymać . Super sprawa nie czułam bólu a skurcze tak , ale zaczęło spadać tętno dziecku i zrobili mi cesarkę. Oj pierwsze dni po cs wszystko mnie bolało i miałam gorączkę . Po 4 dniach z rany zaczęła mi krew lecieć , myślałam że szwy sobie zerwałam , a to się okazała ,że krwiak mi się zrobił i pękł i ta krew się sączyła. Codziennie musiałam jeździć na czyszczenie rany , gdzie nacierpiałam się okropni bo wyciskali to ze mnie. Ja chyba osobiście to wolałabym rodzić naturalnie oczywiście ze znieczuleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc czy kilo kartofli
CC to operacja, która może być niebezpieczna dla zdrowia jak każda inna. Uważam, że kobieta po cc nie jest pełnowartościową matką, znam wiele z nich, które są oschłymi matkami, nie potrafiącymi nawiązać kontaktu emocjonalnego ze swoim dzieckiem, nie przeżyły tego bólu, jaki towarzyszy sn. Natura stworzyła nas do porodu siłami natury, tak rodziły pramatki, tak rodzą zwierzęta. CC powinna być koniecznością w przypadku, gdy zagrożone jest zycie matki albo dziecka, albo kobieta nie jest w stanie już współpracować z personelem. CC na życzenie? Jestem przeciw! Zażyczyć można sobie kilo kartofli w warzywniaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×