Odczytał moje rozmowy z koleżankami i się załamał

u mnie za minutę dopiero:D ale czas się zbierać-dziękuję za rozmowę,miłego dnia wszystkim:)

zarty zartami Nadzieja---> Teraz akkurat nie mialam na mysli konkretnego tego przykladu. Chodzilo mi o brak korzysci majatkowej z wlamu do poczty. JESOOOO, UMRĘ ....HAHAHHA :-) KORZYŚCI MAJĄTKOWEJ.....HAHHA... jesoo, z kim ja rozmawiam?:-)

jesooo, z tego, co napisałaś, to normalnie będę się śmiała do samego wieczora .... no kurcze...jaki biedny chłopina chcialbym zobaczyc jakie bylyby reakcje na nastepujacy temat: moj facet opowiada swoim kolegom o swojej bylej i jej wychwalanie, rozmawial o seksie z nimi co mam zrobic? czy ktos tak mial? :-) stawiam duze pieniadze, ze wiele odpowiedzi brzmialoby \"cham!\" \"prostak\" \"nie kocha cie\" \"rzuc go\" a co do wpisu fleta: reasumując-nie było kradzieży ani zdrady-eeee,to o czym my rozmawiamy? to juz pisalem - tak powstaje spiskowa teoria dziejow :-)

a co do wpisu fleta: reasumując-nie było kradzieży ani zdrady-eeee,to o czym my rozmawiamy? :D to żart był:D człowieku,szkoda czasu na rozmowę z toba,ale juz wychodze i mnie to ominie:D

to żart był wiem, ale moj nie :-)

Zawsze szczery ....jak tak będzie, to będę wiedziala, że gdzieś wcześniej popełniłam błąd i że facet przestał mnie szanować :-) ale to i tak oznacza brak związku ewentualnie długą rozmowę z facetem na temat moich oczekiwań i tego, co kierowało nim, że tak zrobił ....a ponzadto....dlaczego jest ze mną nieszczęśliwy /bo chciałabym to wiedzieć, jeśli oczywiście zakładamy, że go kocham :-0/ ok. przyjmuję wyzwanie..... do wieczora Zawsze szczery? :-)

jeśli oczywiście zakładamy, że go kocham jesli tak zalozymy - to nie nadaje kolezankom o tym, jaki to byly byl super hiper, prawda?

zarty zartami Nadzieja---> Teraz akkurat nie mialam na mysli konkretnego tego przykladu. Chodzilo mi o brak korzysci majatkowej z wlamu do poczty. Czy w ogole wykorzystania tego w jakimkolwiek celu. To nie kradziez, bo inna jest definicja kradziezy. To podpada bardziej pod szpiegowanie. Czego tez nie pochwalam!! Zeby nie bylo nie bedzie to traktowane jako kradziez lecz mozna to podciagnac pod art. 267par1 kk, który mówi min.o kradzieży informacji, poprzez przelamywanie elektronicznych zabezpieczeń.. :)pzdr.

"Kradzież (art. 278 kk) to zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa właściciela. Dotyczy to również przedmiotu pozostawionego przez niego w znanym mu miejscu w zamiarze późniejszego jej zabrania. Wymóg dokonania zaboru oznacza, że nie jest możliwa kradzież rzeczy znalezionej przez sprawcę lub jemu powierzonej. Nie wyklucza to odpowiedzialności za inne przestępstwo, a mianowicie za przywłaszczenie. Przedmiotem wykonawczym przestępstwa kradzieży może być tylko rzecz o wartości majątkowej." skoro uwazasz mnie za niegodna by ze mna rozmawiac to po co w ogole podjelas dyskusje ;)

kurcze....wróc.... że oboje popełnilismy błąd .... sorki, ale muszę zmykać.... :-( praca

jesli informacje sa wykorzystywane... tu zadnego wykorzystania informacji nie bylo

zawsze szczery jeśli oczywiście zakładamy, że go kocham jesli tak zalozymy - to nie nadaje kolezankom o tym, jaki to byly byl super hiper, prawda? TUTAJ CI WKLEJĘ SŁOWA INNEJ FORUMOWICZKI, BO SIĘ Z NIMI IDENTYFIKUJĘ: dziewczyna taka jak ty do przykro wiesz co? w złości, w niepokoju człowiek różne rzeczy gada- TY potrzebowałas sobie ulżyć wygadałaś sie do kolezanek, i miałaś do tego prawo! a on nie miał prawa odzyskiwać twojego archiwum i czytać! taka jest prawda,że wiadomo,że nie odebrał tego właściwie,ale po co tam zaglądał! "nie należy podsłuchiwać bo można jeszcze coś nieprzyjemnego usłyszeć" twoim błedem bylo tylko to że nie gadalyscie w 4 oczy-tylko rozm.byla zapisana. no i to że przy nim usuwałaś arch. ale mimo wszystko to on tu jest be.

KONIEC...... IDEĘĘĘĘ ale i tak Cię lubię Zawsze Szczery :-)

poza tym to nie jest nazwane kradzieza. Juz predzej hakerstwo sie panoszy ;) I szpiegowanie, czy moze nekanie ofiary. Ale raczej nie kradziez ;) Poza tym jakie to ma znaczenie? Dla Was gorsze jest to, ze on sie wlamal do archiwum. A dla mnie jej brak lojalnosci. I tyle ;)

skoro uwazasz mnie za niegodna by ze mna rozmawiac to po co w ogole podjelas dyskusje to nie było do Ciebie;) z tobą dyskutuje sie dobrze i za dyskusję podziękowałam;) a teraz już lecę bo się spóźnie:)

wiesz co? w złości, w niepokoju człowiek różne rzeczy gada- TY potrzebowałas sobie ulżyć wygadałaś sie do kolezanek, i miałaś do tego prawo! no faktycznie - w zlosci i zalu to czlowiek moze tez i upic sie i pojsc do lozka a pozniej o tym opowiedziec ale, jesli ten zdradzony sie dowie, to po prostu - PO CO GRZEBAL W POCZCIE :-) rece opadaja :-)

flet---> A to moje znow nie bylo do Ciebie, tylko do Nadziei, ktora napisala "jesoo, z kim ja rozmawiam?" :) Ja jej do rozmowy nie zmuszalam ;)

to ja jestem niegodny :-) zreszta czytalem to juz pare razy ;-)

zarty zartami "Kradzież (art. 278 kk) to zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa właściciela. Dotyczy to również przedmiotu pozostawionego przez niego w znanym mu miejscu w zamiarze późniejszego jej zabrania. Wymóg dokonania zaboru oznacza, że nie jest możliwa kradzież rzeczy znalezionej przez sprawcę lub jemu powierzonej. Nie wyklucza to odpowiedzialności za inne przestępstwo, a mianowicie za przywłaszczenie. Przedmiotem wykonawczym przestępstwa kradzieży może być tylko rzecz o wartości majątkowej." skoro uwazasz mnie za niegodna by ze mna rozmawiac to po co w ogole podjelas dyskusje no wiec tu nie bedziemy mowili o kradziezy lecz o kradziezy informacji.... tak jak wspomnialam art 267.kk , a dla tego ktory udostepnil programik do lamania zabezpieczenia... artykulik 269bkk:):) no i porzadek juz z potencjalnymi przestepcami zrobiony hahahah:):)

w tym artykuje jest mowa o uzyskiwaniu informacji, jak juz mamy byc tacy precyzyjni ;) A to nie jest kradziez :)

hahahahha widze, ze zapanowalu tu idealne zrozumienie w dowolnych konfiguracjach ;-)

szczery sie juz nie czepiaj:):):)

\"wiesz co? w złości, w niepokoju człowiek różne rzeczy gada- TY potrzebowałas sobie ulżyć wygadałaś sie do kolezanek, i miałaś do tego prawo! a on nie miał prawa odzyskiwać twojego archiwum i czytać! taka jest prawda,że wiadomo,że nie odebrał tego właściwie,ale po co tam zaglądał! nie należy podsłuchiwać bo można jeszcze coś nieprzyjemnego usłyszeć\" w takim razie mozna pluć na partnera obrażać go, dopóki on się nie dowie? ciekawa logika ;) \"twoim błedem bylo tylko to że nie gadalyscie w 4 oczy-tylko rozm.byla zapisana. no i to że przy nim usuwałaś arch.\" hahaah czyli błędem jest nie to ze obraza partnera tylko to ze sie wydało :D \"ale mimo wszystko to on tu jest be.\" hahah nie ma jak to odwrocic kota ogonem :D

do tego specjalnego programu nie trzeba :D Wystarczy to co legalne na kompie ;) Tez bym umiala archiwum przywrocic :P

hahah nie ma jak to odwrocic kota ogonem dokladnie o tym pisalem wyzej :-) tu na kafe jest kilka takich mistrzyn w tej trudnej sztuce do ktorej kot jest przedmiotem niezbednym :-)

więc kto tu odwraca?:O

zarty... pojecie kradziezy ma szersze spektrum niz tylko zabor mienia w celu osiagniecia korzysci... poza tym aby moc mowic o kradziezy z art 278par1 kk musimy miec wartosc utraconego mienia... paragraf drugi tegoz art mowi o kradziezy programu komputerowego w celu osiagniecia korzysci majatkowej... wiec ten art nijak sie ma do opisanej sytuacji.... jedyne pod co to mozna podciagnac to art 267kk i juz:):)

ale 267 to nie kradziez ;) A ona go zdradzila. Bo brak lojalnosci to zdrada. Nie istotne jak.

uzyskano wszak informacje... prawda? wiec chyba mam racje;):)

267 kk kradziez informacji.... wrrr