Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koko dźamboo

jestem wyrodną matką

Polecane posty

Gość wanilia111111
dzieki. nie przejmuj ze sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiaaaa ostatnio też usłyszałam, że jestem nygus, bo mi się gotować nie chce tylko w stołówce firmowej się żywię i kupuję mężowi tam obiady. Tyle że nazwał mnie tak ktoś, kto całymi dniami przy garach stoi (nie pracuje) i nie musi się zastanawiać o 17 (czyli po skończeniu pracy) o tym co kupić i co ugotować. A i obiady w stołówce taniej wychodzą - 2 zł za zupę, 6 zł za drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i ja też uspałam małą żeby sobie przyjaciół obejrzeć:) A jak tatuś wraca z pracy to idę do wc gdzie czeka na mnie gazetka. Niby tak długo mi zeszło;) a naprawdę czytam sobie pół godzinki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ale lista moich grzechów jest dłuuga. Mam dzieci z rózxnicą wieku rok więc dopadła mnie depresja poporodowa,ale taka konkretna...Byłam okropna dla swojej mlodszej corki,fakt,dosc absorbującej,ciągle mającej kolki i spiacej koszmarnie do praktycznie roku,choc w to ciezko uwierzyc....Zatem potrafilam bluznic,robie to jak strace panowanie nad soba do dzis,rezultat taki ze 2 letnia potrafi powiedziec "kurwa" choc na szczescie rzadko i zamienila na kurcze blaszka:)Właczam Tv okolo powiedzmy w sumie 3 ,godziny dziennie starszej. Zjadam żelki,mambę, wydaje na siebie kasę, choc moglabym oszczedzac na Ich ksiazeczce.Pare razy nie bylo mnie w domu na noc, bylam u przyjaciolki w innym miescie,na panienskim itp. Akurta tego nie zaluje, bo tez mam potrzeby i tez istnieje. A tak generalnie to czasem gadam"ja tez istnieje, dajcie mi choc na chwile odpoczac,zajmijcie sie same sobą, ja zwariuje i inne farmazony.."Teraz np.pisze a one sprzeczaja sie o ryz preparowny ..Ale byly godzine na spacerze wiec sie wylataly i chwile moge miec dla siebie.Generalnie to jestem dosc egoistyczną matka i czasem czuje sie do dupy kompletnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko dźamboo
no cóż - trzeba sobie radzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ratuje mnie tylko fakt, ze mam pierdolca na punkcie czystosci,robie codziennie obiad i generalnie jestem dosc aktywna osobą,lenistwo mi obce.Mam wiele kumpeli olewajacych obiadki,sprzatanie i strasznie je lubie, mimo to.Ale w myslach neguje,choc nie przeszkadza mi to darzyc je sympatia.Tak juz mam, co bede sciemniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko dźamboo
daj spokój iza, nie jest z Tobą źle. kurcze blaszka jest fajne :) a depresja poporodowa to żaden Twoj grzeszek-bez sensu rozpatrywac to w takich kategoriach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko dźamboo
nie ściemniamy tutaj ! ja tak szczerze mówiąc też lenistwa nie lubie... u innych :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilia111111
ja tez usypiam malego na reku albo go karmie butla a druga reka pisze na gg lub kafe. przestancie mamy prawo do swojego zycia coc troche. fajniee ze tatusiowie sa wieczorem a my musimy caly czas krecic sie kolo dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze blaszka to luz,wiem:)Po moim kurwieniu to i tak dobrze ze udalo mi sie to zamienic u niej na kurcze blaszka. Co do lenistwa, to no coz, mam odchyły i sprzatam na okrągło w chałupie,ciągle coś robię i moze dlatego u innych tego nie lubię.Ale z 2 strony moj mąz to len wiec mam z lekka traume z tym związana:)ciagle sprzatac brudne majty i miec sampoczucie ze tylko mnie zalezy na wygladzie mieszkania, to na dluzsza mete wnerwia... Co do dzieci to jakbyscie moja mamę widzialay.Ta to dopiero jest idealna mama.ja przy niej to jak szatan.Zreszta uslyszalam juz od moichj rodzicow, ze ejstem zla matk,a ze jak moge dzieic na noc z mezem czy tesciowa zostawic(zdarzylo sie to 2 razy), ze powinnam siedziec w domu i nie miec kolezanek i dlaczego mi w glowie zycie tpowarzyskie jak jestem stara dupa bo mam 29 lat,,,,I takie tam.Mam to gdzies i nie mam zamiaru wyrzec sie kolezanek,imprez,ja tez jestem,tez istnieje. dobra,koncze, bo przynudzam A co do tych kropelek, to sory ze tak pisze,no la etakie mam zdanie.Nie odwazylabym sie tak na chama dawac w ciagu dnia nagminnie czegos na uspokojenie malemu dziecku.Jeszcze nocą jak sie kreci,cos mu dolega to rozumiem,ale jakos to co Ty robisz to nie jestem ws tanie skumac.Jednak wierze, ze jestes dobra mama, moze lepsza niz ja i wiele innych.Pozory mylą pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza ja też dużo sprzątam, czasami po całym dniu wole pozbyć się małej i chłopaka, wyganiam ich do innego pokoju i sprzątam. Prócz stołu na którym mam wszystko żeby było pod ręką to zawsze mam praktycznie błysk i to też taka moja ucieczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko dźamboo
z tym zostawianiem dzieci to nie słuchaj ich! masz prawo do życia poza dziecmi a ze ktos chce ci pomoc i oddajesz je w dobre rece to ja akurat nie widze w tym nic złego a wrecz przeciwnie - nie odwali ci od siedzenia w domu. kropelki nie sa stricte na uspokojenie - to antykolkowe i duze dawki zalecane na opakowaniu podzielilam na kilka małych ktore daje zamiast 3 duzych :) az takim potworem nie jestem chociaz niewiele mi brakuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koko teraz zrozumiałam.to całkiem inna sprawa.Niepotrzebnie się mądrzyłam pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telewizor działa, naprawdę. Moja ma prawie 9 miesięcy i jak jej włączę, mogę spokojnie posprzątać, zrobić obiad, wyskoczyć za róg po chleb... Ale ostatnio próbuję jej tv ukrócić, przynajmniej, jak siedzę z nią w domu sama-sadzam ją na podłodze na kocu z zabawkami. Ale jak przychodzi mąż, to zaraz włącza telewizor (przeżyć bez tego nie może) i mała zaraz zaczyna się rozglądać i o bawieniu zabawkami z dala tv nie ma już mowy. Na spacery wychodzę prawie codziennie, choć na chwilę. Jak już mi się nie chce, to wyciągam wózek przed dom i sterczę tam z małą przez pół godziny-a mieszkanie w tym czasie się wietrzy po obiedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kachaaaaaa
Mój synek ma 2 i pół roku- rano go podmywam a wieczorem kąpiel. Kąpiel codziennie (chyba,że późno wracamy) . Mam na myśli krótką ( do 15 min bo zabawa musi być ;-)) kąpiel na pewno nie pół godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamuśki :) Iza normalnie jakbym czytała o sobie, ja też mam dzieci, rok po roku i przeszłam to samo co Ty, tzn depresje, nerwy, moje napady histerii, bo ze zmęczenia nie dawałam rady, a z moją dwójką w dużej mierze muszę sobie dawać radę sama. Nie mam wyrzutów sumienia, kiedy czasem bardziej wolę zająć się sobą niż nimi, mam dwie córy z którymi mam świetny kontakt, mimo że czasem zdarzyło się że na obiad była... jajecznica :P Ale z tymi żelkami i mambą mnie rozbawiłaś, ja robię identycznie :D no cóż lepsza taka słabość, niż... (dopowiedzcie sobie) A rodziną się nie przejmuj, też to przerabiam, powinnam się odciąć, nie mieć koleżanek, siedzieć tylko z dziećmi... a moja matka kiedyś na wieść że nie ma mnie w domu na noc, tylko jestem u koleżanki kazała mi natychmiast wracać i zagroziła że po mnie przyjedzie i zaciągnie do domu, zaangażowała połowę rodziny którzy do mnie wydzwaniali i ganili że dzieci zostawiałam... a dzieci smacznie sobie spały, ja wybawiłam się odetchnęłam i z nowymi siłami do nich wróciłam :D Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny topik123
Ja tez jak moj maly mial cos ok 8-9 mieisecy to ogladal tv a juz rano obowiazkowo liste dla dzieci na vh1 ,zostalo mu do dzis :) Obiady gotuje co drugi dzien i to szybkie ,kiedy maly spi ja robie kawe biore papierosy i do kompa .W ten sposob sie relaksuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny topik123
Ja nie kapie tylko maz ,ja w tym czasie ogladam na wsoplnej :) Nie raz slyszalam od mojej mamy ,ze jestem len ale wisi mi to :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym się chętnie zamieniła żeby tatuś kąpał małą, na razie wybroniłam że on ją ubiera po kąpieli no a jak młoda robi kupke kiedy akurat jesteśmy razem to zaklepujemy (jak dzieci;)) kto przebiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mi kamień z serca spadł, jak Was czytam :D ja potrafię z psem na spacer na godzinę wywędrować, a w domu męża zostawiam do opieki. tel.tylko biorę, ale tam takie hektary są, że i tak zanim dotrę do domu to będzie po ewentualnym płaczu :) starszej rano mini mini zapodaję, mam spokój na 1,5 godz., młodszą czasem w ciągu dnia kładę na macie i dopóki nie zacznie się bardzo skarżyć , nie podchodzę :) straszna jestem. ale bez tego chyba bym ich wszystkich kapciem zatłukła momentami. bo generalnie po domu kilometry robię, czasem sobie myślę, że jakbym sobie miotłę w tyłek wsadziła, to przynajmniej pustych przebiegów by nie było... no i czasem znajdę chwilkę na kompa, jak ich wszystkich spacyfikuję do jakiegoś zajęcia, a młodą do spania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko dźamboo
halo tu znowu wyrodna matka załozycielka topiku przypomnialo mi sie jeszcze ze jak bylam w kinie ostatnio to nie moglam sie powstrzymac i kupilam sobie nachos z sosem serowym a ciagle troche karmie swoim mlekiem. na drugi dzien w stresie obserwowalam czy aby dzieciakowi nic nie jest. dał rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koko ja też już do maca chodziłam bo lubię, cole pije i jadłam ukochaną pizze z tabasco... na szczęście młoda nie odczuła tego a kupiłam mleko na wszelki wypadek:) teraz pomimo karmienia piersią jem i piję co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny topik123
hhaha ja jak karmilam malego (mial 2 tyg)to sie najadlam miesa z grilla i tez patrzylam czy dziecku nic nie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko dźamboo
a jak to z tym piwem bezalkoholowym przy karmieniu - ,mozna? bo dzis wychodze a na soczki i wode juz patrzec nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny topik123
Pewnie ja pilam karmi i po nocy mi lecialo jak z krowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa, jestem fleją, obdartusem, leniem śmierdzącym, wyrodną matką i żoną do tego, a i psu się nieźle dostaje... ale dzięki temu moja rodzina jeszcze żyje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna :) mi gdy wychodzilam z malym do domu po prodzie, ordynator oddzialu powiedziala, ze piwko podczas karmienia, nawet to z alkoholem :) nie est zabronione a dziecku nic sie nie dzieje, a ponadto jest ono mlekopedne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko dźamboo
no to pieknie, zrobie dzis kolejny krok w normalnosc :) jeszcze troche a jak skoncze karmic to bedzie tyskie albo pięć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny topik123
hahaah ja jak skonczylam karmic to tez se dalam , maz mi miske w nocy przynosil .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×