Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie lubie jejj

Wkurzyla mnie tesciowa nie znosze tej kobity!!!!

Polecane posty

Gość nie lubie jejj

Przyjechala do nas po 10 m-cach od urodzenia dziecka (mieszkamy za granica) i juz sie wpieprza do wszystkiego. Np. dala malej czekolade, a my nie dajemy jej slodyczy. Tesciowa stwierdzila, ze powinnismy, bo czekolada dobrze dziala na mozg. Powiedzialam, ze wole, aby dziecko zamiast slodyczy jadlo owoce. Pozniej jak maz wrocil z pracy to ona poleciala do niego na skarge, i dowiedzialam sie, ze przeciez to moje pierwsze dziecko i ja nic nie wiem!! A ona wychowala dwoje, plus dwoje innych swoich wnukow i ona ma doswiadczenie, a ja nie. Co z tego, ze jestem matka od 10 m-cy i lepiej znam swoje dziecko od babki, ktora widzi je pierwszy raz na oczy, co z tego, ze czytalam poradniki, ogladalam programy tv, co z tego, ze kilka lat wczesniej bylam opiekunka do dzieci w wieku 3 i 18 m-cy (nie raz i nie dwa zostawalam z tymi szkrabami do poznego wieczora, czasami nawet na noc, i to z dwojka naraz) -- NIE, ja kurwa nic nie wiem:O:O:O Sorki musialam to z siebie wyrzucic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzuc na luz....
Tesciowe juz takie sa ;) Grunt, by maz byl po Twojej stronie w tych kwestiach. A to co tesciowa mowi wpuszczaj jednym uchem, a wypuszczaj drugim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz to tesciowej
co napisalas nam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie moge helpunku
olej ja ciepłym moczem , i sie tak nie stresuj bo złość piekności szkodzi , babka niedługo wyjedzie i bedzie spokój :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja tesciowa to przynajmniej jakies dzieci wychowala. moj tato to nie bardzo a ostatnio mnie pouczal ze koniecznie musze dac kanapke z szynka kornelowi tylko mu tak drobno pokroic bo szynka ejst zdrowa on mu nawet takiej \"ładnej\" kupił. Mani daje a Kornelkowi nie chce dać i foch i obraza :P:D:D:D Musisz być silnaaaaaa :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz to tesciowej
Dorosle kobiety a boicie sie tesciowej,postaw sie jej!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie jejj
Tak, wyjedzie to ona niepredko, bo za jakis miesiac dopiero:O Ale chetnie zostanie dluzej jesli bedziemy jej potrzebowac:O:OMasakra:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opolee
Tak to jest, że z reguły uważamy że zrobimy coś lepiej niż inni, wiemy więcej niż inni, ale to Twoje dziecko i wychowujesz je po swojemu, rozumiem to. A teściowa jak to teściowa- wszystko wie lepiej hehe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie przebije mojej mamy. wprawdzie to mama ale zajawki ma jak na dobrą teściową mojego K przystało. Otóż na ostatniej wizycie z okazji dnia babci mama była taka dobra że nakarmiła Igora plackami ziemniaczanymi i dała popić coca-colą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie jejj
Kurcze pewnie ze chetnie bym jej wszystko wylozyla, ale jestem dosc porywcza i nie chce, zeby wynikla z tego klotnia. I tak w sprawie czekolady czula sie mocno obrazona. A nie chce miec wroga z tesciowej. Ale wiecie co, ktoregos dnia (dosyc cieplo bylo, bo tutaj mrozow nie ma) postanowila wziac na spacer moja corke i swoja druga wnuczke, ktora przebywa tu z matka i jest w wieku mojej. Oczywiscie corka tesciowej pomagala w spacerze. Pozniej ogladam zdjecia - moje dziecko ubrane w polar i bezrekawnik, a druga wnusia w KURTKE MOJEJ CORKI!!! Ktora corcia dostala od tesciowej ale to chyba nie jest powod, zeby ubierac w nia druga wnuczke:OZapytalam dlaczego, to powiedziala, zebym sie nie martwila, bo cieplo ja ubrala. Fakt, sama tez nie raz jak jest cieplej nie zakladam jej tej zimowej kurtki, ale kurde po cholere ubrala w nia druga wnuczke? Bo tamta nie miala? Przyjechala w swoim polarze, wiec co, raptem zimno sie zrobilo? A mojej to nie zimno? Nawet babsztyl nie wiedzial co odpowiedziec:O:O:O Ukroce chyba ta wizyte:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opolee
No to to przesada, ja bym sie bardzo wkurzyła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretkaaaaa
Ja byłam na III roku studiów, urodziłam we wrześniu, w październiku, trzeba było wrócićrozpocząć studia. Moja powiedziała do mnie z pretensją, że albo studia albo dziecko, tak jakby to od niej zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No współczuję. Ja też już widzę zajawki mojej teściowej. Dziecko na świecie będzie dopiero za kilka miesięcy a ona już się do wszystkiego wtrąca - że wózek nie taki, że psa musimy się pozbyć, że z koleżanek muszę zrezygnować, że muszę jeść to i tamto, a wogóle to ona mnie podpasie, bo za chuda jestem itp itd. Wiem, że chce dobrze, ale już mnie to wnerwia. A jak się za nią w sklepie z wózkami wstydziłam, bo ona do sprzedawcy, że takie skrętne kółka są be, że rączka nie taka, że spacerówka to tylko przodem do kierunku jazdy - normalnie wszystkie nowości odrzucała jako be... Tylko że chciałabym zauważyć, że to będzie moje dziecko i mój wózek i wara jej od tego. Ale i tak to cholernie wnerwia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj juz nie badz taka
niedotykalsa.;) Powiedz jej po prostu co myslisz, tylko spokojnie i kulturalnie, a nie unosisz sie nie wiadomo o co i krzyczysz na forum. Nie umiesz powiedziec tesciowej normalnie i grzecznie, ze to twoje dziecko i ty bedziesz decydowac jak je wychowasz?? Zachowujesz sie jak rokapryszona panienka, ktora pozjadala wszystkie rozumy, a tesciowa to glupia koza! Moze i nie ma racji, ale to jej powiedz i dodaj to, co napisalam wyzej, ze to twoje dziecko i ty bedziesz o nim decydowac, a nie tu bluzgasza i krzyczysz. Zacznij jeszcze tupac nozkami ze zlosci :D:D Sorry, ale smiesza mnie takie dziewczyny jak ty, ktore krzycza i wyzywaja, zamiast dosadnie, ale grzecznie powiedziec co mysla i wyrazic swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalaMiiiiiiiiiiiiiiii
Jeszcze nie ma prawdziwej tesciowej a juz ich wszytskich nienawidze;/ co za baby wstretne;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boze kto to wymyslil slowo
ZAJAWKI w kontekscie zachowania ludzi???? Jak wy nauczycie swoje dzieci poslugiwania sie jezykiem ojczystym, jak same uzywacie slow, ktorych znaczenia nie znacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek-blawatek
Wiecie, czasami w konfrontacji z teściową przeszkadza fakt, że ta często się obraża, jeżeli synowa próbuje się przeciwstawić... do tego to obca kobieta i ciężko się z nią rozmawia-chcesz postawić na swoim, ale nie chcesz jej urazić. ja w rozmowie z teściową często też nie wiem, jak się zachować, bo mnie denerwuje, ale nie chcę urazić tej kobity-bo to matka mojego męża-dla niego bardzo ważna osoba. Moja mama co innego-ona już wiele widziała, słyszała ode mnie i jakoś nie mam oporów przed wypowiedzeniem jej swojego zdania. Mój mąż też inaczej rozmawia z moimi rodzicami, a inaczej ze swoimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam kłopoty z "odmawianiem" teściowej. Jak chce dać coś małej to po prostu mówię nie, nie tłumacze jej czemu nie chce jej tego dać, albo zrobi tego czy tamtego tylko po prostu nie daje. Tak było np ze skórką od chleba którą teściowa usilnie próbowała wciskać prawie że od urodzenia. Czasami potrafi zaleźć mi za skórę bo mieszkamy razem. Raz się na mnie obraziła bo w weekend jak była w domu ciągle nosiła małą, co ja ją odłożyłam i chciałam zabawi to ona ją na ręce i po weekendzie nawet do toalety wyjść nie mogłam bo był płacz jak ją odkładałam. Dostała ochrzan i po całej rodzinie wydzwaniała z żalem że zabraniam jej małą brać na ręce tylko trochę się zdziwiła bo każdy przyznał mi rację. Chociaż się wtrąca to lubię ją dlatego nie chce mieć z nią spięć dla tego mówię nie i robie swoje a jak zaczyna wywody to jej przerywam mówiąc " ja wole.." i na tym koniec Ale rozumiem autorkę bo teraz łatwo mi się to piszę a kiedyś czasami miałam ochotę ją udusić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cedgggg
ale żeście zołzy, to już teściowym nawet nie pozwalacie się odzywać, przecież każdy może mieć swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to współczuję
Ja na szczęście nie mam takiej teściowej,ale zawsze twardo trzymałam się swoich zasad i dzięki temu dzisiaj mam spokój.Spotykamy się przeważnie z jakiejś okazji np.święta,urodziny itp. więc trzymam ich trochę z boku,nie wyobrażam sobie,żeby moja mama czy teściowa na co dzień siedziały mi w chacie i wprowadzały zamęt. Próbowała teściowa jak urodziłam syna,powiedziałam jej spokojnie,że ma być tak ja powiem cz zrobię i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoje zdanie to powiedzenia "ja bym jej dała skórkę od chleba" a chodzenie za mną i mówienie " daj, no daj jej skórkę..ubierz ja tak, to jest brzydkie, tamto ładniejsze to ubierz tamto... ta gąbka do kąpieli jest beznadziejna, kąp na pieluszce, tak się zawsze kąpało, wyrzuć tą gąbkę..." to już nie wyrażanie swojego zdania a wtrącanie się i wymuszanie.. a jeszcze tekst typu " bo ja troje wychowałam to wiem lepiej" to już bije wszystko... żeby nie było moja mama też potrafi coś palnąć, perełką jest " daj jej zupy", a ja nie będę gotowa specjalnie żeby ona łyżeczkę zjadła to " daj jej normalną, dobrze przypraw to będzie smakowa i zje ze smakiem" no tak ale ja jestem zołza bo nie chce tego słuchać po raz setny i tłumaczyć dlaczego robię tak a nie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do: oj juz nie badz taka Postąpiłam zgodnie z Twoimi zaleceniami. Efekt? Od 5 lat nie mam kontaktu z teściami. A moje dzieci z babcią. Nie ma dobrej rady na teściowe :P...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedfggg
teściowe złe, no to zobaczymy jakie z was zołzy teściowe wyhodują się jak wasi synowie urosną,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wogóle to skąd to się bierze, że matka matki jest do przeżycia i się tak nie wtrąca, a matka ojca to wszędzie by chciała rządzić i ustawiać. Czyżby podświadomie wiedziała, że synusiem (ojcem) się trzeba ciągle opiekować i sam sobie nie da w życiu rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smarkuli
wiesz co? jakbym czytala o swojej tesciowej :o gdyby nie to, ze moj maz ma same siostry pomyslalabym, ze jestes synowa tej samej wiedzmy co ja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj juz nie badz taka
Do Fenena - no niby nie ma, a w takim razie uwazasz, ze lepiej zaklaac topiki na forum, na ktorych tupie sie nogami i krzyczy, a nie ma sie odwagi powiedziec wprost (zaznaczam, ze grzecznie i kulturalnie) co sie mysli? Ja moim tesciom zawsze mowie kiedy sie z nimi nie zgadzam, co nie znaczy, ze sie kloce :) Mowie to grzecznie i wyraznie, czasem staram sie w zartach, ale mowie i jakos sie na siebie nie oobrazamy :) Oni wiedza, ze jestem osoba ze swoim zdaniem i to chyba szanuja, nawet jak sie z nimi nie zgadzam, ale moze zalezy to tez od ludzi. Jednak jak sie nie sprobuje to sie nie wie i ja nie uwazam, ze lepiej ukrywac uczucia i sie w srodku zlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smarkula
wcale tak do końca nie jest, że matka córki jest wspaniała, tylko, ze córki na uwagi swoich matek tak nerwowo nie reagują. Oto przykład, mam schorowaną mamę, pomagam jej w sprzątaniu mieszkania, gotowaniu tj. we wszystkim. Ostatnio zmywając jej naczynia zwróciła mi uwagę, ze kubeczek który myję mam tu i tu powiesic, powiedziała mi gdzie. Więc ja w żartach do niej mówię, że mamo wiesz co, gdybyś tak synowej zwróciła uwagę, gdzie ma powiesic kubeczek to chyba by z nerwów rąbnęła nim o ziemię aż by się rozleciał. Mama przytaknęła mi, że no niestety córki nie zwracają uwagi na to co do nich mówi matka, albo też zwracają uwagę ale nie gniewają się na matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K.wiatek
Ja teściowej nie mam ale teśc też lubi sie wtrącać - na pocczątek - po co wanienka dla dziecka przeciez dziecko kapie sie raz na 2 tyg. teraz jazda z czekoladą - dziecko ma 5 miesiecy a On chodzi i chce juz jej czekoladę dawać !!! On miał trójke dzieci i wie co dobre dla dziecka !!! A moja mama jest bardzo apodyktyczna osobą i aktualnie nie mamy ze soba kontaktu bo jest obrazona o zmywarke (bo po co mi jak ona całeżycie myła ręcznie i było dobrze !!!) No i niestety moja córkę gorzej traktuje niz swoje wnuki od syna - czyli dzieci synowej. Dlatego że ja mam troche wiecej kasy i kupuję dziecku głupie zabawki (huśtawka, bujaczek, mata) a tamte dzieci nie miały takich duperel i jakoś sie wychowały. Moze wzieło sie to stąd ze bratowa nader chętnie pozbywała siedzieci - oddawała je pod opiekę mojej mamie by móc troche poszaleć - i te dzieci był czas ze mówiły do babci "mamo" a do swojej mamy po imieniu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×