Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czy mozna pokochac...

Czy mozna z czasem kogos pokochac kto...

Polecane posty

Gość Czy mozna pokochac...

Nie podoba mi sie wizualnie?? Poznalam kilka miesiecy temu fajnego chlopaka.Olewalam go, ignorowalam telefony, smsy, tylko dlatego ze nie podoba mi sie wizualnie.Ma swietny charakter, caly czas mu na mnie zalezy.Zaprosil Nas (mnie i corke) w gory na tydzien.Przyjelam zaproszenie, chcialabym byc z kims takim jezeli chodzi o charakter, czy mozna pokochac czlowieka ktory nie podoba nam sie wizualnie??Moze ktos z Was juz tak mial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy mozna pokochac...
Dodam, ze mam 28 lat on 34.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K-ce19
hmm.. wyglad to nie wszystko.. a jak kobiety sa w podeszlym wieku tez nie sa atrakcyjne a jednak sie je kocha ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka124134
ja poznałam chłopaka z bardzo fajnym charakterem ale nie podobał mi się wygląd spotykaliśmy się bardzo często on sie starał bardzo i mnie to urzekło:) jesteśmy razem już 4 lata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
panna z dzieckiem i wybrzydza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo... jesli oceniasz kogos po wygladzie... a charakter staje sie czyms malo atrakcyjnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy mozna pokochac...
Nie wybrzydzam:)Nie chce zeby cierpial, bo bardzo fajny z niego facet.Zabiega o mnie juz od miesiecy, racja trudno trafic na faceta ktory zaakceptuje kobiete z dzieckiem.Jednak nie chcialabym go zranic a zrobilam to juz kilka razy moja ignoracja, po tym jak dalam mu do zrozumienia ze cos z tego bedzie.Nie wyglada tragicznie, jednak to nie moj typ wizualnie.Charakter ma super!Szkoda ze jedno i drugie nie idzie w parze:)Zastanawiam sie dlaczego tak wazny jest wyglad i ciezko zauroczyc sie w kims kto nam sie nie podoba, ale charakter ma wspamnialy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm..Mysle ze mozna,ale tu jeszcze zalezy czy ten facet po prostu nie jest w Twoim typie czy Cie obrzydza i odrzuca.Bo to sa 2 rozne kwestie.W tej drugiej nie widze szansy zeby nagle uczucia sie pojawily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumbasaaaaaaa
znajdz w nim cos ładnego to przestaniesz patrzec na mankamenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy mozna pokochac...
Czy mnie obrzydza??Ale w jakim sensie??Rozmawiac z nim lubie, nie spalismy z soba, nie kochalismy sie.Spotkalismy sie juz kilka razy wczesniej:)On z sexem pewnie bedzie czekal dlugo az ja sie zdecyduje...Dodam ze dba o siebie, dobrze sie ubiera.Jestem mila osoba, nie chce sie chwalic, ale jestem tez ladna dziewczyna i szczerze przyznam sie, ze zlosci mnie fakt ze tak wazny jest dla mnie wyglad.Poznalam kogos kto odpowiadal mi wizualnie, jednak tacy wykorzystuja mnie...oszukuja, mowia ze im zalezy a po dluzszym czasie mowia ze szukaja zwiazkow bez zobowiazan..hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumbasaaaaaaa
no to głupia jestes w takim razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze zle sie wyrazilam ze obrzydza. Ale chodzi o to czy jestes w stanie wyobrazic sobie z nim jakies blizsze kontakty typu calowanie,seks czy Cie odrzuca na sama mysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrrrrrrrr
moze mozna pokochac tak na sile ale taki zwiazek moze sie szybko rozpaść , osobiscie juz nigdy nie zwiąże sie z kims kto mi sie nie podoba z wyglądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna mozna
mialam kiedys taką sytuacje, spotylakam sie z facetem ktory kompletnie nie podobal mi sie, tylko ze w miare jak go poznawalam to mialo coraz mniejsze znaczenie, az w koncu stwierdzilam ze to nie ma zadnego znaczenia, zakochalam sie - a on jakos tak wtedy zaczal mi sie bardzo podobac hehe :), nie jestesmy razem juz dlugo, ale rozstanie nie mialo nic wspolnego z jego wygladem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy mozna pokochac...
Co mi sie nie podoba...Nie podoba mi sie nos heh, nie podoba mi sie twarz.Sylwetke ma oki.nie chcialabym kiedys zalowac, ze przez sposob w jaki patrze na mezczyzn stracilam szanse bycia z tak wspanialaym facetem.Akceptuje moja coreczke, ona bardzo go lubi, zabiega o nas, stara sie...Jednak ja boje sie ze kiedy przyjdzie czas i pojde z nim do lozka, nie bede w stanie go pocalowac:/Jakie to glupie, ja naprawde chcialabym miec faceta wlasnie z takim charakterem, czy mozna pokochac z czasem kogos kto nam sie nie podoba?:( Bardzo bym chciala...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona takim jednym
Ja poznałam niedawno chłopaka, który ma super charakter, mamy ze soba wiele wspólnego, z wyglądu nie jest zły, nawet całkiem, całkiem, ale to jednak nie moj tym. Choć cos mnie jednak to niego przyciąga... Ale jest jeszcze jedna kwestia. Pochodzę z małej miejscowości, kończę juz studia i bardzo chciałam poszukac pracy w miescie w ktorym studiuje, chcialabym sie stad wyrwac. Teraz pracuje w swojej miejscowosci, ale po studiach chce to zmienic. On jest już związany z tym miejscem (mieszka w innej miejscowosci, ale blisko). Tutaj ma prace i tutaj chce zamieszkac, wybudowac dom. Mi nie przeszkadza mieszkanie na wsi, ale tutaj nie chce byc, tu wszyscy sie znaja, wszystko wiedza i roznosza ploty :( Mala miejscowosc jak najbardziej, ale nie TA!!! Znamy sie bardzo krótko, ja nic nie planuje ale jest taka mozliwosc ze bedziemy razem, wiem ze mu sie bardzo podobam. Nie wiem co mam robic... Moze nie powinnam robic mu nadzieii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy mozna pokochac...
Wsciekam sie na siebie za to jakim czlowiekiem jestem. Zgodzilam sie na ten wyjazd, jedziemy w nastepna niedziele, znajomi tez jada:)bedziemy spali w jednym pokoju, sa osobne lozka, ale wiem ze nie moge pozwolic mu tak dlugo na siebie czekac z sexem, bo to nie fer. Jakie to glupie, mam nadzieje ze go nie zranie a juz tak zrobilam.Wiem od znajomych ze bardzo cierpial, wczoraj kiedy dzwonil, zgodzilam sie na wyjazd, byl taki szczesliwy...:)Chce go pokochac, mam nadzieje ze tak bedzie, ze bede potrafila patrzec na jego charakter, jego zalety i za to go pokocham:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jednak ja boje sie ze kiedy przyjdzie czas i pojde z nim do lozka, nie bede w stanie go pocalowac:/" - przyjdzie czas? pojde z nim do lozka? KOBIETO! lozko i sex to tylko dopelnienie uczucia! slyszalas o czyms takim? czy umknelo to twojej uwadze? co to znaczy, przyjdzie czas? szkoda faceta dla ciebie. z takim podejsciem szukaj facetow ladniutkich ale glupich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy mozna pokochac...
nie kumam -masz prawo mnie krytykowac, masz tez duzo racji, ale zauwaz ze zalezy mi zeby to w sobie zmienic, zeby zmienic sposob w jaki patrze na facetow.Dostalam juz po tylku, wlasnie za to w jaki sposob patrzylam na facetow.Jednak boje sie ze mi sie to nie uda, bardzo chce to w sobie zmienic, nawet nie wiesz jak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chce sie cos zmienic, to sie zmienia a nie dyskutuje o tym :-o podchodzisz do tego zbyt racjonalnie a uczucia racjonalne nie sa. za duzo o tym myslisz, zamiast pozwolic sobie na "czucie". filozofia nie jest najlepsza przyjaciolka milosci (jesli tak moge sie wyrazic). i nie krytykuje cie 🌻, kim jestem, bym mogl to robic? masz prawo do takiego czy innego postrzegania swiata i zycia wg wlasnych regul. zastanow sie tylko nad tym, czy nie za bardzo chcesz zrobic czegos na sile? juz tworzysz jakies tam scenariusze. nie wszystko da sie wyrezyserowac. zamiast cieszyc sie z tego, ze ktos obok ciebie jest, ty wybiegasz w przyszlosc, ktorej tak naprawde moze nie byc. wez tez pod uwage to, ze ten mezczyzna moze sie zauroczyc kims innym. i dopiero wtedy bedzie problem. ciesz sie z tego, co masz - nigdy nie wiadomo, jak dlugo bedziesz to miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dggd
Nie słuchaj tych którzy Ci piszą że jesteś płytka bo patrzysz tylko na wygląd. Nie da się pokochać kogoś kto odpycha Cię z wyglądu, z kim nie możesz sobie wyobrazić pocałunku. Nie świadczy to o Twojej głupocie. Pożądanie jest szalenie ważne. Jak się kogoś lubi, ale się nie podoba to można się z nim co najwyzej przyjaźnić. Ja sama spotykalam się z kimś kto mi się kompletnie nie podobał. I tak jak Ty złościlam się na siebie że patrzę na wygląd, więc ciągnęłam to bez sensu, a z randek wracałam przygaszona, bo byłąm na siebie wsciekła że nie lubię nawet na niego patrzeć. Zerwałam to, on rozpaczał. Mogłam zrobić to na samym początku. Teraz już wiem - ktoś odpycha fizycznie = nie wdawać się w związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytaj uwaznie, sasiadko z gory. autorka nie napisala, ze ten mezczyzna fizycznie ja odpycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dggd
ale napisała że nie wyobraża sobie pocałunku z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dggd
Poza tym - nie ma co dyskutować. Nie podoba jej się, znają się chyba dość długo, a ona go nie kocha, to po co ciągnąć coś takiego? Po co rozdrabniać na szczegóły, zastanawiać się czy chodzi już o obrzydzenie, czy może jeszcze nie, na siłę szukać zalet, przekonywać samą siebie. Nie tak powinna wyglądać miłość. Nikt nie każe Ci szukać piękniutkich ale głupich. Ale takiego który odpowiada Ci wyglądem, którego chcesz dotykać (co nie znaczy że ma być super przystojniakiem), a dodatkowo pasuje charakterem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolezanko, napisalas o obrzydzeniu a nie o "niewyobrazaniu sobie pocalunku z nim". nie myl pojec. fakt, nie ma co dyskutowac. mezczyzna nie podzialal na jej zmysly i nie ma co dorabiac ideologii. to nie ten. a na sile... na sile to autorka moze go tylko jeszcze bardziej skrzywdzic. dlatego na jej miejscu porozmawialbym z nim i postawil sprawe jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dggd
Jeśli ja nie potrafię sobie wyobrazić że mogłabym z kimś się całować to dla mnie jest równoznaczne z tym że mnie obrzydza, odpycha. To że to nie jest ten, nie jest winą autorki. Po to róznimy się wyglądami i gustami żebyśmy mogli wybrać kogoś kto nam pasuje fizycznie. Gdyby to nie było wazne to: - wszyscy ludzie wyglądaliby identycznie, rózniliby się tylko charakterami - uczuecie takie jak pożądanie by nie istniało. Natura wiedziała co robi. Pożądanie i fizyczna chemia są kolosalnie ważne. Osłabiają mnie teskty niektórych lasek. Według tego co one piszą, znaczyłoby że np. kazdy facet bez zastanowienia powinien się wiązać z jakąś 150-kg, łysą, ohydną babą tylko dlatego że ma fajny charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvbxcbxcbbb
Kilka miesięcy to chyba za długi okres czasu, żeby jeszcze w kimś się zakochać pomimo nieakceptowalnego wyglądu. Znam kilka związków (w tym swój ;) ), w którym jedna osoba nigdy nie zwróciłaby na drugą uwagi tylko patrząc na nią, ale ta druga bardzo szybko naprawiła urokiem, inteligencją, poczuciem humoru, w związku z czym wygląd przestał kompletnie mieć znaczenie, a zaczął się podobać. Ale to kwestia jednej, dwóch rozmów. W Twoim przypadku po prostu brak pociągu fizycznego i już. Możecie się kumplować, ale nie stworzycie dobrego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy mozna pokochac...
dggd - masz racje.Tak to wlasnie wyglada:/ Jednak ja chce to zmienic, nie wie czy mi sie uda, ale chce bo wybieram nieodpowiednich facetow a mam tez coreczke ktora jest dla mnie najwazniejsza i sposob w jaki ja patrze na swiat ludzi(facetow)nie jest dobry ani dla Niej ani dla mnie. Nie kumam- ja nie twierdze, ze za rok wezmiemy slub i bedziemy zyli dlugo i szczesliwie:) Jemu na mnie bardzo zalezy, wiecznie o mnie pyta znajomych, pozdrawia, probuje skontaktowac...Wiem, ze jest bardzo zakochany i watpie zeby mu szybko przeszlo i znalazl sobie inna.Sa dwie kobiety ktore o niego zabiegaja, tez samtone mamusie hehe:)Jednak wiem od znajomych ze zadluzyl sie we mnie po uszy, nie musza mi tego mowic sama tez to widze. Jest bardzo ambitny, ma dobra prace, jest dojrzaly... Przyjaciolka mowi mi, ze dobrze zrobilam zgadzajac sie na ten wyjazd, powinnam dac mu szanse, porozmawiac z nim szczerze. Boje sie, jednak wiem ze warto sprobowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×