Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

tak. To cos podobnego jak wysylalo sie kartki na swieta przez gg Ale ktos musial mi tego linka wyslac Bo zadna redakcja itp sie tym nie zajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak, pewnie jeszcze długo tu będziemy, bo jakoś nie widać odzewu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no już wyjaśniam, że bynajmniej ja tu długo na topiku jeszcze zagoszczę, bo mój się nie odzywa i perspektywy żadne. A inne cierpią to razem długo tu będziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie ja ide ogladnac tv, dwa filmy i bedzie 21.30 zawsze troche czasu zleci, a potem ksiazeczka i lulu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie zauważylam, że dziś chyba już każda z nas czuje się troche lepiej niż wczoraj?? Ja dziś z rana co prawda miałam dołka, ale miałam dużo zajęć, i właściwie nie uroniłam ani jednej łzy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie ja już po myciu garów, częściowo po sprzątaniu - bo nie sposób tego wszystkiego w jeden dzień ogranąć i sobie przerwe robie popijając kakao...;) Dead_girls_dont_say_no - dzięki za szczegłowe info, to ostatni piątek miesiąca jak coś to sie odezwe :P, najwyżej kawe za to postawie :D. Cortina - ja też tu pewnie dłużej bede... ja na tv nie ide bo po prostu nie oglądam... tzn bardzo rzadko tak raz na dwa miesiące, a jak raz w miesiącu to już dużo :D, ale moze coś poczytam ;) A jutro wielkie świeto - po tygodniu siedzenia w domu wychodze na dwór, co prawda tylko do przychodni, do apteki i do sklepu ale zawsze to coś :D Pozdrawiam i udanego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
hej dziewczyny ja jeszcze polecam wysilek fizyczny i solarium - wlasnie bylam i od razu lepiej :) moj sie nie odzywa.sadze, ze juz nie ma szans na nic. moge sie z tym pogodzic, ale jedyne czego sie boje, to ze, tak jak juz ktos tu napisal, wiecej takiej milosci nie przezyje. a to bylo cos wspanialego. tego mi szkoda najbardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karut - wysiłek to ja bede miala w poniedzialek :P wiec narazie siły zbieram i chce całkiem wyzdrowieć, na solarium nie chodzę wole słoneczko;). A ja też sie boje że to była ta jedyna miłość i czegoś takiego już nie przeżyje... a jak wieczór Ci leci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karut A czy to była Twoja pierwsza miłość? Bo w moim przypadku to był pierwszy poważny związek i pierwsza miłość, i miała być już taka na zawsze... I to on mi to ciągle mówił i utwierdzał w tym przekonaniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
no jak chorujesz, to wiadomo. a jak sloneczka nie ma tyle juz czasu, to ja sie solarium zadowalam, zawsze troche endorfin sie wyzwoli, a teraz to podwojnie wskazane :) Mi ok, sama nie wiem, nie rozpaczam, tylko jest mi po prostu bardzo bardzo zal. Ale to dlatego, ze (pisalam juz) my sie tyle czasu nie widzielismy ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
a w ogole nasza to byla taka romantic story, poznalismy sie w stanach na wymianie :) a potem ja wyjechalam na erasmusa i on do mnie przyjechal i razem mieszkalismy. a potem d..a :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
zaczynam... tak, to byla pierwsza moja milosc, zwiazek co prawda drugi, ale ten poprzedni to byly mlodziencze glupoty. a to byl pierwszy facet, o ktorym myslalam powaznie, ze moge z nim reszte zycia spedzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
tzn. mala, sorry. mieni mi sie przed oczami - po jednym piwie! masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety wiem ze jest .....była to miłosc mojego zycia...wcale nie jest mi lepiej ....ale nie pisze nic cisza emeili tez nie smaruje nic gram twarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to była pierwsza poważna miłość spelniona i pierwszy dłuższy związek i cos czuje że jedyny... przynajmniej teraz tak mam... wczesniej kochalam kogos przynajmniej tak wytedy mówiłam ale to byla młodzieńcza miłosc i niespełniona bo oficjalnie para nie bylismy nigdy... ale wtedy wszystko było jeszcze dziecinne jakieś niedojrzale i nie było tego czegos... choc i tak było miłe... potem długo bylam sama... spotykałam sie z facetami poznawałam ich w zasadzie wiecej czasu z nimi spedzalam niz z kolezankami ale byłam przede wszystkim kumpelą... a historia mojej miłosci jest szczególna... tej spełnionej oczywiście... ale nie moge tu napisac... bo nie chce by on kiedys przez przypadek trafił tu... i sie domyslil ze to ja... ale powiem tyle nie chwalac sie historia naszego poznania i poczatku zwiazku byla jedyna w swoim rodzaju... i tako zwiazku nie zapomne nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosłałam własnie sms dobrej nocy i zdrówka :) ale odpisze za jakis czas... :D i tak nie chodzi spac zwykle do połnocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
teraz jestem ciekawa!!! moze nie zajrzy tu nigdy, co? moj na pewno nie zajrzy na babskie pogaduchy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
wow, fajnie! moj nic nie pisze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×