Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Ramonka no pewnie każdy normalny facet o tym myśli, gorzej gdy myśli tylko o sexie (napisane tak celowo:P) od takich z daleka... Coś dla Was... znalezione w necie, ale tu wkleje, moze warto przeczytać... JAK PRZEZYĆ ROZSTANIE? Nie obwiniaj się za Wasze rozstanie. Nie Ty jesteś za nie odpowiedzialny, a na pewno nie tylko Ty. Jedna osoba nie może kochać za dwoje, a jeśli Twój partner nie potrafił pokochać Cię tak, jak na to zasługujesz, otwórz serce na nowo tym razem dla kogoś, kto to doceni. Nawet jeśli teraz próbujesz wmówić sobie, że kochasz tę drugą osobę, to spójrz prawdzie w oczy i nie idealizuj: może naprawdę wcale nie jesteście dla siebie stworzeni? Nie wmawiaj sobie, że Twój były partner to uosobienie wszystkich cnót i zalet. Pamiętasz, jak bardzo irytowały Cię niektóre z jego nawyków? Sporządź listę jego wad i czytaj ją w chwilach, gdy wpadniesz na genialny pomysł zadzwonienia do niego z propozycją "powrotu". Gdy już się wypłaczesz i wyżalisz przyjaciółce lub najlepszemu kumplowi, następnego dnia wstań z łóżka i zacznij żyć od nowa. Spotykaj się z przyjaciółmi i znajomymi, którzy pomogą Ci przetrwać ten pierwszy okres samotności. Idź na imprezę, pobaw się, wyszalej. Przecież znów jesteś wolny. Nie zapadaj się w swoim nieszczęściu i samotności nawet, gdy lubisz się nad sobą rozczulać i całymi tygodniami tkwić we wspomnieniach. Taka postawa nie przybliży Cię do upragnionego celu czyli do szczęścia we dwoje. Skup się na nowych wyzwaniach. Patrz w przyszłość. Daj ujście swoim emocjom, wylewając je na papier. Możesz napisać do byłego partnera "list", w którym zawrzesz wszystkie swoje uczucia i myśli. Nie wysyłaj go jednak - gdy skończysz pisać, nie będziesz już czuć takiej potrzeby. Nie ulegaj pokusie uwodzenia przygodnych osób tylko po to, by odegrać się na swojej poprzedniej "miłości". Jej to już nie interesuje, a Twoją sytuację emocjonalną pogorszy. Wydaje Ci się, że to dobry pomysł na poprawę samooceny? To tylko pozory. W rzeczywistości poczujesz tylko jeszcze większą wewnętrzną pustkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapominajki_satokfiatkiz_bajki - wiec myslisz że dobrym pomyslem bedzie opis na gg " Z ....(imie).... w.....(miasto) bez podanie że jestem tylko służbowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam_od_nowa bo tak sobie wlasnie pisalam z kolega I tak zaczynal temat o jednoznacznym znaczeniu Nie bawią mnie takie żarty :O I nie lubie takich facetow co mysla tylko o tym Przeciez to nie jest najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
Elf: nie wiem, czy czytałeś moja historie, pokrotce opisze: Przez 3 tygodnie nie spotykałam się z facetem, a przez 2 nie odzywalismy się do siebie w ogole. Chciałam to przemyśleć, on to uszanowal. Chodzilo o to, ze ja się zle czulam w związku, on był taki wycofany, nie chciał ze mna zamieszkac. Od 2 lat byliśmy razem. Raz mnie zostawil, to było Pol roku temu, ale po 3 dniach wrócił błagając o druga szanse. Byliśmy znowu razem, ale cos nie Gralo, kazde z nas było zachowawcze. Ja jednak mu powiedziałam, ze jest miłością mojego zycia, on mi nigdy. W poniedziałek się spotkaliśmy i powiezdialam, ze dłużej tak nie mogę – on na to, ze lepiej będzie się rozstac, twierdzac, ze mnie kocha, ale nie może być w takim związku (duzo się kłóciliśmy). Ale złamałam jedna z twoich zasad i zaraz po tym zadzwoniłam do niego z placzem, on co prawda rozmawial ze mna, ale nie chciał przyjechac i ogolnie był chyba rozezlony tym telefonem. Do dzisiaj się nie odezwal, ja tez nie. Czy tu jest jakas szansa, czy raczej nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam_od_nowa na pewno nie zaszkodzi :) a może pomóc. U mnie taki był efekt, u Ciebie może być inny, ale z pewnością jeśli mu zależy będzie się długo zastanawiał co to za facet, z którym jesteś w ... i co tam razem robicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapominajki_satokfiatkiz_bajki - wiesz ja napisze prawde ale on nie nie zna moich ludzi z pracy a celowo nie dopisze że to delegacja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elF...
czasu już nie cofniesz,dobrze że nie robiłas tego wielokrotnie...czasami działamy pod wpływem emocji. jednka trzeba miec pewne zasady,plan działania,pewne reguły i raczej tego się trzymać. to jak toczenie wojny,która składa się z małych bitew.Kazdy dzień to jedna z nich. wiadomo plan musi byc,aby toczyć tą grę-musza być zachowane pewne reguły,bo inaczej przegra sie juz na wstepie... życze Wam wygranych w tej grze o ile służy ona oczywiscie uzdrowieniu chorego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elF...
pamietajcie w to nie matematyka i to nie ma logiki,ale pewne reguły gry w tych sprawach MUSZĄ być zachowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) a w tym calym zapominaniu jest etap \"przesladowania\"? czy juz przechodze sama siebie?:( napisal mi w piatek na nk ze zaluje ze mnie poznal..i ze jestem pieprznieta ..tydzien wczesniej nazwal mnie suką :( po czym zablokowal na gg i usunal ze znajomych na nk :( a ja juz nie wytrzymuje mimo ze sie nie odzywamy od piatku tak go kocham:( zrobilam fikcyjne konto na naszej klasie cos o pilce noznej i go zaprosilam.. i wlasnie przyjal zaproszenie..przynajmniej bede widziec kiedy jest w domu i siedzi na necie :/ mieszkamy od siebie 2 ulice dalej czyli jakies 5 min. drogi..boje sie wyjsc z domu zeby go nie spotkac bo sie chyba rozrycze jak go spotkam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) a w tym calym zapominaniu jest etap \"przesladowania\"? czy juz przechodze sama siebie?:( napisal mi w piatek na nk ze zaluje ze mnie poznal..i ze jestem pieprznieta ..tydzien wczesniej nazwal mnie suką :( po czym zablokowal na gg i usunal ze znajomych na nk :( a ja juz nie wytrzymuje mimo ze sie nie odzywamy od piatku tak go kocham:( zrobilam fikcyjne konto na naszej klasie cos o pilce noznej i go zaprosilam.. i wlasnie przyjal zaproszenie..przynajmniej bede widziec kiedy jest w domu i siedzi na necie :/ mieszkamy od siebie 2 ulice dalej czyli jakies 5 min. drogi..boje sie wyjsc z domu zeby go nie spotkac bo sie chyba rozrycze jak go spotkam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elF...
pamietajcie w to nie matematyka i to nie ma logiki,ale pewne reguły gry w tych sprawach MUSZĄ być zachowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakochanazłośnica Moj Ex tez mieszka niecale 5 min drogi odemnie :) I tez usunął mnie z NK Heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapominajki_satokfiatkiz_bajki - hehe mam nadzieje ze tego tu nie przeczyta i sie nie domysli ze to ja... :P:P:P Spadam napisac cos bo musze waznego meila wysłac... wpadne potem trzymacie sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochana Złośnica temu panu to już podziękowałabym, zero szacunku do Ciebie, skoro po tym, gdy byliście razem, on CI takie teksty pisze to sama bym go zablokowała :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do elfa..... ja pisałam na poczatku ,napisałam o swoich uczuciach ale nic typu wroc ,wybacz, tylko tak poprostu to co teraz czuje on nie odpisal teraz milcze napisał mi emeila ze pewnie bedzie tego załował ze tak sie stalo ale to ja go zmusiłam do takiej decyzji i ze odebrałam mu wszystko na co czekał tyle lat ,i nic juz w nim niema bo wraz zemna skonczyło sie wszystko..../......????????????????co mam myslec ,pisac czy dalej milczec na tel sie nie odzywa tu cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze sie wypieral tego ze mnie tak nazwal bo byl wtedy pijany i to bylo na gg;/ a gdy mu wyslalam rozmowe to wlasnie twedy mnie nazwal pieprznieta... i napisal do mojej przyjaciolki ktora zarywal i ktorej powiedzialam jak mnie nazwal cos w stylu: "Jakby Ci to powiedziec.. powiedzialem jej tak brzydko rzeczywiscie.. jakos nie pamietalem o tym... (głupek) no ale tak sie niestety dziewczyna zachowuje.. szkoda ze tak wyszlo myslalem ze bede mial fajna kolezanke...."!!!!!! boze za co ja go kocham? powiedzcie zebym dala sobie z nim spokoj :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochan Złośnica DAJ sobie z nim spokój!!!!! A co co tych "pseudo- przyjaźni" po rozstaniu, ja w nie nie wierzę, w żadne koleżeństwa itp. Być może jest to możliwe, ale dopiero po długim czasie, gdy spotkania odbywają się już bez emocji... i tak przy okazji..:) Kiedy ktoś kogo kochasz, z kim łączyło Cię tak wiele, powie że chce być dla Ciebie przyjacielem, powiedz mu, że może nim być, jeśli z Twojego serca wymaże każdy dotyk, przytulenie, próby pocałunku... Powiedz mu, że może nim być, jeśli z Twojego serca wyrzuci tę miłość, która zdążyła się już narodzić... Inaczej to nie będzie przyjaźń... Za każdym podaniem ręki, przyjacielskim objęciem będzie stało wspomnienie. Wszystko będzie nim podparte, nim i nadzieją na to, że może kiedyś jeszcze coś z tego będzie... A kiedy on powie, że nie potrafi, powiedz: trudno bracie, przyszedł kres.. I odwracając sie od niego- odejdź.. niech Cię już nie nęka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no staram sie..ale chyba najlepiej same wiecie jak to jest..:( kazdy weekend spedzalismy w takim barze u nas w miescie i wiem ze jak tam jutro pojde to on bedzie i ze bedzie mnie pewnieprzepraszal a ja mu ulegne:( albo calkowicie mnie zignoruje :( ehh ma dzisiaj trening o 20 musze sobie jakies zajecie znalezc zeby nie isc na hale i nie patrzec jak gra w pilke:/ sorry ze tak sie zale ale moze bedzie mi troche lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staramsieniemyslec ale ten moment "szkoda ze tak wyszlo myslalem ze bede mial fajna kolezanke...." byl skierowany do mojej kolezanki bo dala mu kosza a on chcial z nia chociaz kolegowac.. ;/ boze zabijcie mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochana Złośnica żal się, ile chcesz:) lepiej, że robisz to tutaj niż miałabys pisac o swoich żalach do niego... wiem, jak to jest, gdy korci, chce się napisać, dzwonić, ale ja chyba zbyt uparta i dumna jestem... raz sobie postanowiłam, że Ja się pierwsza odzywać nie będę i trzymam sie tego.... a on chyba odzywa się dlatego właśnie, że męczy go dlaczego JA nie dzwonię, nie rozpaczam, nie zaglądam w profil na nk, nie jestem "dostępna" na gg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze ja sie łudze ze on sie odezwie i ze bedziemy nadal razem..ehh chociaz wiem ze z nim na dluzsza mete sie nie da bo to istny lovelas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A patrzalam na archiwum na GG i znalazlam rozmowe z nim I znowu sobie go zapisalam na GG nie moglam sie oprzec :) I patrze na jego opis :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elF...
neil po co chcesz mu odpisać i wałkować ten temat w kółko,powiesz coś nowego? tylko co to zmieni,jedynie to ze on może odpowie, a może nie, bo widząc jak Ci zależy jemu bedzie coraz mniej zalezało...teraz zdane słowa nic nie zmienią,potrzbna jest chwila wytchninia aby kazde z was z tym zostało. Ja tez napisałem mojej byłej co czułem,co planowałem,co dla mnie jest wazne w życiu. napisałem,ze to wszystko pamietam i bede pamiętał. Jestem facetem,ale gdy pisałem tego meila poleciały mi łzy...pisałem go 3 dni kilka zdań,tez zadnego błagania...i co ? i nic z tego co pamietam zadnej odpowiedzi,lub jakas jednozdaniowa... fakt kolejne kilkutygodniowe moje milczenie przyniosło jakiś rezlultat bo udało mi się w końcu z nią spotkać...wiecie co jak ją zobaczyłem to czar prawie prysł...teraz fakt myslę o niej jeszcze,ale już mi lepiej,bo wiem że jednak idealizowałem,jesli chodzi o wygląd(pomimo że na spotkanie przyszła i widać że się starała ładnie wyglądać) oprócz tego gadała takie bzdury,że sie tego wręcz słuchać nie dało,wiem że kłamała jak mogła,ze jest super u niej itp,tylko po co... cóz troche mi zależy na niej jednak wiem że... do gry potrzebne sa 2 osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×