Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość kaniuga
zakochana zlosnica, ale mnie rozbawilas tym nazwiskiem, heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim horoskopie na ten tydzien pisze: Uczucia: Nie zawsze musisz walczyć i wykazywać inicjatywę. Staniesz się cenniejszy, niż sądzisz! hmm.... chyba sie dostosuje do tego, chociaz nie wykazuje zadno z nas inicjatywy juz 10 dzien :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elF...
widzicie,co was pociąga? NIEDOSTĘPNOŚĆ... niedostępność i zimność waszych partnerów. Jest to mozliwe,że przeżyłybyście super chwile,z tymi ktrzy naprawdę potrafią się starać...być może by tamci wasz szanowali,byli by pewni...no właśnie al ebyli by na swój sposób przewidywalni i nudni... DZiewczyny musicie delikatnie przemodelowac swoje podejście,bo takie sytuacje będą was prześladowac do końca życia. Wiem że taki adorator moze nie da wam napięcia że odejdzie,że was zostawi,ale będize...to trudne,nie wiem czy łapiecie o co mi chodzi,chodzi mi mo tożeby inetersowac się jednak tymi ktrzy o Was trachę zabiegają i się staraja,bo wsród nich zdarzają sie bardzo fajnii faceci,może troche "cipki" tzw ciepłe kluchy,ale dający stabilność i względną pewnośc... ja też wybierałem zawsze te trudne kobiety,wiem że to nie jest do końca normalne,wiem że ludzie którzy są po przejściach mają bogate wnetrze,ktre czasami nas tak pociąga,bo to przeżycia ksztatują nasze wnętrze,niestety negatywne też... dziewczyny spójrzcie teraz w przyszłosc...nie co będzie za tydzuień czy miesiąc ,czy on sie odezwie. bo to jest teraz mniej ważne, jesli dacie mu powody odezwie się...ale pamietajcie pomyślcie chwilke perspektywicznie i przyszościowo...co dalej bedzie,wiadomo ze wasz postawa wpływa na zachowanie faceta. To że jesteście w takiej sytuacji jest w dużej częsci wasza wina,bo swoim zachowaniem pozwoliłyscie się tak traktowac i poniżać,kwestja czy gdy wystartujecie jeszcze raz będziecie inne. inne na tyle aby nie ponawiać tych samych błędów-to ważne. wykozystajcie ten czas tzw ciszy na to żeby się zastanowić,nie tylko nad tym czy on się odezwie czy wrócicie,ale też nad tym czego oczekujecie,i jak chcecie byc tarktowane,bo to naprawde w dużej mierze zalezy od was... sory za składnie, ale zaganiany jestem pozdrawiam i trzymajcie sie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzycho40
Witam. Byłem tu ostatnio ow piątek. może ktoś pamięta. Wtedy napisałm sms do mojej ex- aż głupio że Ją tak nazywam. No i były rady ( myśle że dobre) zebym Się wiecej nie odzywał( narazie). Ale wieczorem napisała dość dużo co u niej, ale oczywiście nic o nas. Ale zgodziła się ze mną spotkać. Napisała że " jak chcesz to możemy się gdzieś umówić w ferie bo teraz nie dam rad" No i co ja ma teraz myśleć. Nie widziałem Jej od 27 grudnia. Cholera jak mi Jej brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elF mnie nie pociąga niedostepność:) mój były też zabiegał o mnie, ale wtedy byłam sama i mogłam sobie pozwolić na spotkania. W przypadku tamtego adoratora nie chciałam, bo byłam wtedy w związku, chociaż nie powiem, jego gesty były miłe. A teraz nie chcę żeby wiedział, że jestem sama, bo chcę w spokoju dojśc do siebie. Poza tym, teraz mój ex jest poniekąd "niedostępny" , ale skoro tak zadecydował, to nie narzucam się mu, chce sie odezwać to się odzywa, z mojej strony nie ma inicjatywy żadnej, dlatego, ze naprawdę wątpię, że wróciłabym do niego, pomimo tego, co czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
elf - wiem, o co ci chodzi z ta niedostepnoscia. ale moj facet na poczatku bardzo o mnie zabiegał, a w pewnym momencie przestal, jak sie zaczelo psuc i pojawila sie taka obojetnosc. potem ja zaczelam zabiegac i skonczylo sie to tak, jak sie skonczylo. czy faceci nie lubia, jak ich kobiety tez o nich troche zabiegaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona księżniczka
Witam dziewczyny Ramona,Cortina,edziorek i wiele innych które dołączyły, oraz Panów.U mnie bez zmian. Ex ma mnie gdzieś i pokazał to w ciągu ostatnich paru dni,kazal mi oddać laptopa koledze jego. Ja już położyłam laskę na niego. Widzę wesołe opisy na jego gg, może i poznał kogoś ale ja trzymam fason, nie odzywam się,Dla niewtajemniczonych nie odzywamy się od sylwestra, byliśmy razem 14 mieisęcy, zaręczeni, mamy po 30 lat. A dnia na dzień z jego strony nastąpiła cisza. W zeszłym tygodniu poznałam kogoś, kto jak twierdzi jest mną zachwycony ehhh. Gdy jeszcze byłam z exem, to ostatnie chwile były koszmarem, często słyszałam spójrz w lustro, kto by cie chciał i takie tam, choć przez rok pier...lił że jestem cudowną i najpiękniejszą kasiężniczką na świecie. Jednak tylko krowa nie zmienia poglądów. Po prostu mało tego że przestał mnie kochać to jeszcze patrzeć na mnie nie może. Przysłał kolegę z pieniążkami ktore mi wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona księżniczka
Mówię Wam dziewczyny, tak jak tu pisała mądra koleżanka joann66, oni nie są nas warci. Musimy sobie znależć facetów, którzy będą nas ubostwiać a nie pomiatać nami. Bo to co czytam co Wyście napisały to woła o pomstę do Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmasakrowana życiem
Czytam Was od kilku dni. Ja też jestem w takiej jak Wy sytuacji. U mnie trwa to już 2 miesiące od rozstania i 6 dni od ostatniego kontaktu. Odszedł z sekundy na sekundę. Dosłownie. Ostatnie miesiące przed rozstaniem były cudowne. Potem był spacer na którym w jednej sekundzie powiedział mi że musi przemyśleć i że mnie zostawia na tydzień lub dwa. JUż nie wróci, a ja przestałam się łudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmasakrowana życiem
Byłam jedo muzą, pisał o mnie wiersze... Zostały mi po nim kilka płyt, kolczyki i tomik jego wierszy... Nie czuję żalu... Zdaje się ,ż ejuz nic nie czuję. Wolałabym jednak, by zamiast trzymać mnie w takiej niepewności, podał przyczynę rozstania. Zakończył to jakoś w humanitarny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona księżniczka
ostatni miesiąc przed jego totalnym milczeniem był koszmarem, ciągle slyszalam wyzwiska, upokorzenia na temat mojego wyglądu, zachowania, mial pretensję że kiedyś byłam inna, pozwalal sobie nawet na teksty że moj syn to taki i owaki.W d.... z nim. Dziewczyny proszę o wypisanie mnie z tabelki. Nie ma sensu czekać na takiego chama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
a najgorsze dla mnie jest to, ze moj ex to byl naprawde fajny facet i nic zlego mnie z jego strony nie spotkalo - wrecz przeciwnie. ale nie umialam tego docenic. moze nie bylo nam to pisane, nie wiem. jest mi nadal smutno, ale chyba trzeba teraz pomyslec o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmasakrowana życiem
Księżniczko ile masz lat? Ja mam 30...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona księżniczka
No ja też 30, a moj ex prawie 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaniuga
Popatrzcie jak szybko ewoluuja nasz uczucia wzgledem eks. Najpierw tragedia, ze nas zostawili, niedowierzanie, ze tak sie stalo, oczekiwanie na ich powrot, smutek, nienawisc ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmasakrowana życiem
Wiecie dziewczyny... przeczytałam juz tyle książek na temat relacji damsko męskich i mam kilka wnisków. Faceci wolą kobiety pewne siebie, mające swoje zainteresowania, umiejące powiedzieć NIE, gdy oni woleliby słyszeć TAK. Polecam Mężczyźni wolą zołzy i Nie zależy mu na Tobie. Ja bym jeszcze dodała od siebie takie stwierdzenie,że jeśli kończy sie szacunek do drugiej osoby, to kończy sie też przygoda z tym facetem. Nie warto brnąć w historię , rozważać co było nie tak. Trzeba dorosnąć...do faktu, że nic nie trwa wiecznie. Ja zachowam swoje wspomnienia i cieszę się,z tego co dostałam. Nie warto rozpamiętywać złych sytuacji, to nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaniuga a potem pozostanie tylko wspomienie :) ja się nie katuje nawet nienawiścią czy złością, bo szkoda czasu na to, po poprzednim związku zbierałam się 4 lata, najpierw rozpaczałam, potem znienawidziłam i tak pielęgnowałam te negatywne uczucia w sobie, po czym później stwierdziłam, że więcej nie będę się aż tak zadręczać, że nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona księżniczka
Masz rację Zmasakrowana. Ja też czytałam Mężczyźni kochają zołzy.Moj ex dominował nade mną,to on dyktował warunki, ja się na wszystko godziłam byle tylko zatrzymać go przy sobie. Myslalam ze jak bede dobra to bedzie mnie kochal i mnie nie zostawi.A tu dooopa. Kiedys np. wylaczyl telefon na 2 dni, bo pochlał (boższ już za samo to ze naduzywal alkoholu powinien dostać ode mnie kopa), tak wiec ja jak glupia dzownilam i pisalam, a pan jak doszedl od siebie poprostu sie odezwal z pytaniem czy przyjade do niego? A co zrobilam ja? Oczywiscie w te pędy polecialam, jejuuu ale glupek ze mnie!Aon zwyczajnie mial ochote na sex dlatego zadzwonil! I tylko dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
zmasakrowana zyciem - ale czy to nie jest bez sensu? moj facet zmeczyl sie moim byciem zolza i zobojetnial, a jak ja zaczelam zabiegac, to mu sie znudzilo. cos tu chyba jest nie tak z ta teoria?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona księżniczka
Teraz poznałam faceta, który jest zachwycony mną jak nie wiem co. Jest starszy o 3 lata, więc może bedzie mial więcej oleju we łbie niż tamten.Nie wiem jak się zachowywać, żeby czuł ze ja mam nad nim przewagę? Nie chcę popełniać tych samych błędów co w ostatnim związku. Sama nie wiem czy on mi pasuje do końca, ale staram się, powtarzam staram się dać szansę. Moj ex był bardzo przystojny, wszytski baby się za nim oglądały, ciągle pisał z koleżankami smsy, dzwonil do nich, a ja byłam na dalszym planie. Tłumczył że tylko mnie kocha a one są tylko do pogadania, a ja naiwna wierzyłam w te brednie.Chodzi mi o takiego faceta, przy którym będę się czuła stabilnie i nie będe sie bała o następny dzień, bo przy tym zylam w ciąglym stresie heh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmasakrowana życiem
Tak kochane - teorie teoriami , a życie robi swoje. Ogólnie to faceci sa doniczego... Piją, olewają nas, zdradzają, a my lecimy jak ćmy do ... światła. Tłumaczymy sobie ich humory, usprawiedliiamy, a kiedy w końcu nas zostawiają to cierpimy... Pytając dlaczego nas zostawił? Przecież byłam taka dobra. I tu wydaje się mi pies jest pogrzebany. Jesteśmy dobre dla nich a le nie dla siebie. To wydaje się mi jest ta zołzowatość: meć siebie na uwadze potem faceta... Ale czy my kobiety mające uczucia tak potrafimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karut z tą teoria z ksiązki "dlaczego mężczyźni.." to nie do końca tak :) Wiem, że na forum jest nawet topik, w którym mozna poczytać na ten temat. Tez tą książkę przeczytałam, bo polecali, ale niektóre rzeczy tam napisane są dośc naciągane. A ogólnie to, moim zdaniem, najbardziej chodzi o to, żeby życ nie dla faceta tylko z facetem i oprócz niego mieć też swoje zainteresowania, znajomych, żeby nie przekładać wcześniej umówionych spotkań, bo akurat On zadzwonił. Bo potem mężczyzna zostawia kobietę, a ona nagle dochodzi do wniosku, że nie ma z kim sie nawet spotkać żeby pogadać, "zabić czas", bo zaniedbała swoje znajomości na rzecz faceta :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmasakrowana życiem
Karut - zastanawiałam się nad tym co napisałaś na temat swojej zołzowatości. Może było między wami tak,że po tym jak Ty byłaś do niego zopłzowata, on robił wszystko by to zmienić, czyli Ci nadskakiwał, a potem uznał,że jednak on woli jakąś miła panienkę co zrobi dkla niego wszystko jak on kiwnie palcem. Chłopcy nie lubią się starać, mężczyźni owszem. W sumie dobrze ,że sie go pozbyłaś. Latanie za chłopem to masakra...Potem jest tak,że siedzi taki z piwem ręce przed tv,, a babka mu nadskakuje... Ech , doopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucona księżniczka
Hmmm dziewczyny,chyba trzeba umiec wypośrodkować swoje zachowanie, gdy jesteśmy z facetem musimy być miłe i słodkie, natomiast gdy on nas nie widzi musimy pokazać mu że zyjemy i bawimy się doskonale bez niego, a i cisza z naszej strony bedzie go zastanawiała czemu milczymy, choć dzień wczesniej bylysmy milutkie i zakochane. Nie wiem, może to na tym polega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porzucona księżniczka ja własnie identycznie tak zrobilam jak napisalas Ale to tez nic nie dalo Bo On juz 2 tyg milczy i ja tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmasakrowana życiem
Księzniczko - masz rację... tak trzeba. W nowym związku właśnie tak będę robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
No wlasnie - jak bylam zolza, to zabiegal, ale w koncu sie mu znudzilo. Wiec to nie do konca prawda. Ja zawsze mialam swoje zycie poza nim i dzieki temu teraz mam co robic. Do innej nie poszedl, ale sadze, ze znajdzie sobie taka milusna panienke, co bedzie patrzyla w niego jak w obrazek i nie bedzie zadnych fochow strzelac. U mnie to ja dominowalam bardzo dlugo, a w pewnym momencie poczulam z jego strony obojetnosc - i odpowiedzialam tym samym. Jak sie zaczelam starac, to sie zrobilo za pozno, bo on sie wypalil. I co o tym myslicie? Mi sie jednak zdaje, ze obydwie strony musza sie czasem postarac - to tak naprzyszlosc, zeby byla rownowaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×