Jak sobie radzicie po rozstaniu?

no ja bylam juz o fryzjera i totalknie zmienilam fryzure ale to na krotko poprawia humor ;/ nelli jak dlugo nie ejstescie razem?

a rozmawialiscie i co? o czym? do jakich wnioskow doszliscie?

nelli4: cztery lata nie jestescie ze soba?A on chce Cie gdzies brac????

jak nie poprawia to trzeba isc do kosmetyczki, jakies pazurki , henna , maseczki i systematycznie poprawi poprawi humor ;-) do solarium, tam to juz wogole humor ekstra. Jednorazowe wizyty nie pomagają ;-) zalecenie lekarskie przynajmniej raz w tyg z solarium co 2 tyg do kosmetyczki co 3 tyg fryzjer i z 2 razy w tyg ze znajomymi na piwku. Wszystko pomorze o ile ciało moze hehe -)

bylismy 4 lata razem

do nelli Ja bym nigdzie z nim je jechala, po takim okresie czasu... Moze on sie poprostu boji ze tam gdzie pojedziecie bedzie czul sie samotny, bedzie bal sie nowe miejsca otoczenia, sam sobie nie poradzi z tym wszystkim i moze chce zabrać Ciebie :-/

nie jechala*

troszke dziwna ale co tam : Tobie to Twoje zachowanie wyszlo na dobre, bo dzieki temu pokazalas, ze jestes cos warta i nie bedziesz sie plaszczyc przed nim...Ja, zeby nie robic glupot, to jak mialam ochote, zeby do niego napisac, to bralam do reki ksiazke Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy i wtedy jakos tak bylo mi lepiej i utwierdzalam sie w tym , ze dobrze robie, nie zabiegajac o niego. Szkoda tylko, ze ta ksiazka tak pozno trafila w moje rece. Z reszta ja myslalam, ze jak sie zastosuje do rad, jakie tam padaja,to on sie bedzie za mna uganial, ale okazalo sie, ze ...go calkiem stracilam, mozna i tak.)

oczywiscie,ze jechac...ale byc przygotowana na to, ze predzej czy pozniej i tak Cie moze zostawic, a wtedy bedziesz z dala od domu i zostaniesz skazana tylko i wylacznie na siebie. Chcesz tego?

mówicie ze lepiej nie...hmmmmacie racje tak .skoro tu i teraz nie wyszło to wyjazd niczego nie zmieni jak cos bedzie nie tak to znów sie wyprowadzi a tam to juz bede zupełnie sama ..to bezsensu ...to nic nie zmieni..

Do wstrząśnięta: mojego faceta brat byl z dziewczyna 6 lat, rozstali sie bo stwierdzil ze byla za dobra ;-) a to naprawde mila dobra dziewczyna, super laska na zone i matke dzieci, no ale coz:-( no i znalazl sobie laske ktora ma 19 a on 25, wyglada ona jak rasowa s...a ;-) ciagle szpilki miniowki kurtki skorzane tleniony łeb, i teksty w stylu " kur**wa jesteś poje**bany". Ale jemu ona imponuje , kocha ją bardzo bo nim rzadzi. NIe robi kolacji, nic nie robi, tylko z nim sypia i lezy calymi dniami na lozku, nawet nie pracuje bo po co dama ma sie przemeczac ;-) a on jest tak zakochany w niej ze po pol roku sie jej oswiadczyl ;-) Porownujac do tamtej dziewczyny niebylo mowy o zareczynach. Faceci lubią wredne laski. Niby sie wykrecaja ze nie, ze nie na dluzsza mete, mnustwo moich znajomych ma takie dziewczyny co nimi rzadza i na boku zgrywaja twardzieli a przy nich są potulni jak baranki. Cięzko jest byc takim. Ale sama widze ze poplaca. Oczywiscie nie mam na mysli takiego prostactwa i bluzg jak mojego faceta .brata laska. Ona to pobila wszystkie tempaczki na ziemi hehe ;-) Poprostu matoł bez szkoly ;-) Tamta pracowala w banku, bez nalogow, na poziomie, pani magister ekonomi , super dziewczyna. Ale on potrzebowal kobiety z dolnej półki ;-)

A poza tym, moze on Cie sprawdza????Moze chce sie tylko upewnic, ze ma Cie na kazde zawolanie, ze tu koniec, ale jak on tylko kiwnie palcem to Ty bedziesz na kazde jego skinienie. Jesli nie padly slowa dotyczac powrotu, to jestescie dla siebie tylko znajomymi, czy dla jakiego swojego innego znajomego bylabys w stanie gdzies daleko wyjechac?????

wstrzasnieta i zmieszana oczywiscie,ze jechac...ale byc przygotowana na to, ze predzej czy pozniej i tak Cie moze zostawic, a wtedy bedziesz z dala od domu i zostaniesz skazana tylko i wylacznie na siebie. Chcesz tego? to nie moj wpis. Jakis pojeb sie podszywa :-( bez komentarza..

jejku sorki wstrząśnieta przeczytalam ze ktos sie za mnie podszywa hihih to juz przez ta pozna godzine chyba ;-) Przepraszam ;-)

napewno nie............

troszke dziwna ale co tam : no tak to juz jest, ja tez nie zdziwila bym sie, gdyby ten moj kotek zwiazal sie z jakas prostaczka...Wiec trzeba sie zmienic, ale latwe to nie bedzie. W kazdym razie ja planuje miec przez ten najblizszy rok "zalobe" polaczona z odwykiem-koniec z facetami przez ten czas, tak postanowilam

no i dziewczyny Ci doradzily :) bo ja to za bardzo ostatnio emocjami mysle...

papa i dzieki

rozstaliśmy sie w piątek, powiedział mi prosto w oczy: nie kocham Cie, mam milion powod by z Toba nie być, nie lazey mi już na ty związku. Jak tu sie nie powiesic.. Przepraszam ze tak sie wpierdzielam bezcieremonialnie w topic, ale nie moge juz sobie rady dać. czytalam jak Wy sobie z tym radzicie, no zupelnie jakbym to ja pisala..

zostawiona: Jak dlugo byliscie razem?I jakie to mial powody, zeby z Toba nie byc????

cześć kobitki:)tak sobie czytam wasze historie i postanowiłam się przyłączyć.Dwa tygodnie temu mój facet po 6 latach powiedział mi że uczucia mu wygasły i chce odpoczynku.Byłam w wielkim szoku iz zawsze on zabiegał o moje wzgledy.Wiem że byłam czasami nie do zniesienia ale to niczego nie tłumaczy...!Gdy poprosiłam go o szczerą rozmowę powiedział że ma lęki i boi się naszego dalszego związku....nie wiem czy dobrze zrobiłam ale prosiłam,wydzwaniałam..... aby mnie nie zostawiał itd.To tylko pogorszyło sprawę iż po paru dniach stwierdził ze nie chce mieć kobiety...czy to normalne?wiem że nie ma nikogo ..bo zabawiłam się w szpiega:)to co się zemną działo to przekracza wszelkie granice ..nie mogłam spać ,jeść..normnalnie funkcjonować ..zawaliłam prace ..szczerze to nic nie pomagało,przyjeżdzam do niego codziennie i prosze o szanse a on nie dał mi ani jednej iskierki nadziei.Teraz wiem że zle postąpiłam i nie powinnam mu się narzucać.Od dzisiaj postanowiłam sobie że się pierwsza nie odezwę.Szczerze to w takim cierpieniu nikt nie może nam pomóc..ja sama z dnia na dzień się podniosłam ,samemu trzeba sobie przetłumaczyć że nie warto nic robić na siłe!jak kocha to zadzwoni i wróci!!ja go kocham i to bardzo ..on o tym wie !ale kobieta musi mieć swój honor...szkoda że dopiero teraz to zrozumiałam....:(

zostawiona-wiem co czujesz ..naprawde ja przezylam ten szok 2 tygodnie temu,schudłam 4 kg przez tydzień ,nie chciało mi się nigdzie wychodzić ,z nikim spotykać..życie mi zbrzydło..ale pamiętaj czas leczy rany....minął już 2 tydzien a ja naprawde czuje się lepiej...najgorszy jest pierwszy szok i świadomość że zostałaś sama,.naprawde nie warto przez takich dupków cierpiec..tego kwiatu to pół światu..pamiętaj o tym!!i głowa do góry!!!

faceci to dranie: Radze Ci, zebys przeczytala sobie ta ksiazke "Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy". Wszystko tam jest pieknie opisane, bedziesz wiedziala, gdzie popelnilas blad i jakich juz masz nie popelniac, a przy okazji lektura zapelni Ci czas i nie bedziesz rozmyslac.

zostawionaa : i tak masz sie dobrze,ze chociaz Ci powiedzial bo moj nawet tego nie zrobil...Widzisz, w kazdej sytuacji sa jakies plusy:) Glowa do gory:)

faceci to dranie: tylko pogratulowac takiego podjescia i siły! Szczerez zazdroscze i pytam,skad ją bierzesz?? Wstrzsnieta: ech, bylismy razem 4,5 roku... Kupa czasu dla mnie, nie dowierzam, odsuwam od siebie tą myśl, spycham gdzies na dno, tak jak "faceci to dranie: nie jem, nie śpię, nie mogę myślećo niczym innym.

wstrzsneta, to jak nie powiedzial, zawsze jakas nadzieja pozostaje, to nie ma wtedy takiej maksymalnej deprechy, tylko o kreske wyzej od tego koncowego poziomu..;)

ech, jak dobrze ze jest poczytac sobie takie forum, naprawde, tak sie czlowiekowi lżej odrobinę robi i nawet można sie przez łzy lekko uśmiechnąć..:) to wariowanie na dzwięk smsa, nie dająca się zagłuszyć tęsknota i głupia nadzieja, ze sie odezwie, dobrze wiedziec, ze nie jest sie z tym samemu.. zawsze to ociupinke latwiej..:)

zostawiona: 4,5 roku to bardzo dlugo okres czasu i jesli Ty cierpsiz, to on pewnie tez. Jesli milosc minela to pozostalo przywiazanie i obojetnie, co Twoj eks powiedzial,ja mysle, ze on tez przechodzi przez to co,Ty. Przeciez towarzyszylas mu przez 4,5 roku!!!!!!I nagle Cie nie ma, nie ma zadnej wiadomosci od Ciebie. Chcial zakonczyc ten zwiazek, a moze teraz tego zaluje?Moze bije sie z myslami?Wiesz, za niedlugo sa Walentynki,to magiczny dzien i wiele jeszcze moze sie wydarzyc...

Wczoraj około godziny 23 dostałam wiadomość od nieznanego numeru: \"Do Walentynek daleko ale ...\" to poczatek wiadomosci ktora ktos dla Ciebie zostawil w naszym serwisie. Jesli chcesz zobaczyc calosc - http://ninjalink.com/24831coa Pozdrawiamy, Redakcja Serwisu Na początku bałam się otworzyć ten link bo pomyślałam, że to jakiś spam albo wirus...dlatego całą treść wrzuciłam do wyszukiwarki na googlach....i jedyną stroną jaką mi znalazło była strona z postem Ramony. Teraz się zastanawiam czy może ktoś chce mi dać coś do zrozumienia ? A może to tylko jakaś reklama? Sama już nie wiem co mam o tym myśleć :-(